Jump to content
Dogomania

Balbina.

Members
  • Posts

    2100
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Balbina.

  1. Nie, no to straszne :crazyeye: I jak? Neska jakoś daje radę bo tych traumatycznych przeżyciach?
    Dajcie sobie spokój. Spotykałam i spotykam wiele yorków i tylko jeden był ubrany w dziwną sukienkę i jeden obszczekał mojego psa. Więc przestańcie wymyślać niestworzone historie o yorkach-tyranach. Stereotypowe myślenie i tyle.
    A już niektórych to tak wyobraźnia ponosi jakby co najmniej co drugi york chodził w sukni ślubnej i rzucał się do gardła jego pieskowi:crazyeye::lol:

  2. Nie wiem co to znaczy ,że Neska zwróciła uwagę szczeniakowi ale uważam ,że wybieg jest m.in po to żeby psy się ze sobą pobawiły, pobiegały. Wiec nie rozumiem co robi tam pies który reaguje agresją(?)na podbiegającego psa. Jeśli pies lubi zabawę z człowiekiem to jest równie dobrze wiele innych miejsc gdzie może się pobawić.
    Pani przyszła ze szczeniakiem żeby się pobawił więc nie będzie go co chwile odwoływać od każdego psa bo a nóż któryś woli zabawę z człowiekiem niż psy. Co innego park- tam powinno się panować nad psem a co innego wybieg gdzie pies może przez chwilę mieć trochę wolności.
    Nie rozumiem tego- przychodzić na wybieg z psem który nie lubi psiego towarzystwa i wymagać od wszystkich żeby wzięli swoje psy bo Neska nie lubi:icon_roc:

  3. Ale nie przesadzaj.Wybieg dla psów jest tak sama nazwa wskazuje dla PSÓW. Skoro twoja Neska nie lubi innych psów to po co pchasz się na wybieg gdzie psy są. Skoro woli zabawę z człowiekiem to idź do lasu czy na łąkę a nie w miejsce zapsione i wymagasz od wszystkich żeby teraz wzięli najlepiej swoje psy na smycz bo twoja Neska...:crazyeye: Ja jak wiem ,ze mam mało towarzyskiego psa to nie pcham się tak gdzie psów jest najwięcej z myślą ,ze jak jakiś tylko podbiegnie to dostanie kopa bo Franuś psów nie lubi:lol:

  4. [quote name='omry']Po psie widać, czy jest zdenerwowany. Ten był już stary i pewnie nie raz był zostawiany sam pod sklepem ;) Ewidentnie było mu zimno.
    Każdy zna swojego psa i mnie dziwi, że Ciebie dziwi, jak widzisz ubranego psa. Moja często nawet ubrana się trzęsie, więc daruj sobie ocenianie.[/QUOTE]
    :lol: Nie wiem dlaczego każdy mój post odbierasz jako atak na siebie :-o Daj sobie spokój, omry. Święta się zbliżają a w Twoich postach jak zwykle tyle jadu :roll:

  5. [quote name='omry']Jak wczoraj zobaczyłam starego pinczerka mini przywiązanego pod Tesco i trzęsącego się z zimna jak galareta, to stwierdziłam, że te psy są po prostu biedne. Wyszła po niego starsza pani opatulona od stóp do głów, a na moją uwagę powiedziała, że to przecież pies jest. Ale porozmawiałam z nią i może to przemyśli. Mam nadzieję..[/QUOTE]

    Według mnie trząsł się ze zdenerwowania, zaniepokojenia niż z zimna. Aż tak chłodno przecież nie jest-i w sumie widząc poubierane w dzień yorki trochę się dziwię bo temperatura rzadko spada poniżej zera. Wiadomo- każdy ma inną odporność na zimno ale nie wiem czy rozbieżność jest aż tak duża ,że jeden chodzi w ubranku przy +10 a drugi przy -10. ;)

  6. Chyba nie zrozumiałaś... Mnie obraża post LadySwallow w którym napisała ,że robię ze swoim psem straszne rzeczy. Nie życzę sobie takich oskarżeń skoro ktoś nie ma rzeczowych dowodów-a jeśli ma to poprosiłam o wiadomość na Pw. Obawiam się ,ze długo będę czekać.
    Z tego jak traktuje swojego psa tłumaczyć się nie będę,według mnie w warunkach jakie opisałam panuje realne zagrożenie więc nie będę ryzykować bo jakiś 'ktoś' z dogomanii mi napisał ,że tak mam zrobić...

  7. Strach się bać :crazyeye: Ale mimo wszystko proszę, uważaj na słowa, jeśli masz mi coś do zarzucenia to napisz na Pw bo twoje posty o strrrasznych rzeczach które robię ze swoim psem mnie obrażają.

  8. No pewnie ,że wolno- wkońcu należy do takiej persony jak LadySwallow, więc byłoby nieporozumieniem jakby pies tak wyjątkowego i błyskotliwego właściciela nie mógł. W dodatku z tak obszerną wiedzą na temat psiego behawioru, odnoszącego same sukcesy wychowawcze.
    Daruj sobie bo tak się schlebiasz we własnych postach ,że zaczyna się to robić hmmmm...śmieszne :)

  9. Dziękuję za precyzję. Rozmowa z Tobą nie ma jednak sensu, widzę ,że moje argumenty do Ciebie nie docierają- tak jak pisałam każdy jest tu mądry a jakby mój pies był rozjechany to konsekwencje ponosiłabym ja. Gratuluję Ci również doskonale wychowanego psa który cytuję "Mój Jax (8miesiecy) dziś na spacerze się zaparł i nie chciał iść dalej, zaczął się telepać" . Więc nie komentuj zachowań mojego psa- najpierw posprzątaj swoje podwórko a potem czepiaj się innych.

  10. [quote name='ladySwallow']Owszem, czasem trzeba wziąć psa na ręce - sama biorę. Ale zakładanie, że skoro to york, to nie może chodzić w mieście po chodniku czy po rozgrzanym asfalcie - bezcenne :diabloti:[/QUOTE]
    [B]ladySwallow[/B]-jeśli już maniakalnie cytujesz tę sytuację-to cytuj ją całą a nie to co Ci się podoba bo gubisz kontekst całej mojej wypowiedzi. Pisałam o tym ,że chodnik był wąski, zatłoczony, blisko bardzo ruchliwej ulicy i nagrzany do temperatury patelni. Dodam jeszcze ,że mam psa-straszaka i jak wpadnie na niego jakaś noga to potrafi się przestraszyć- myślisz co by było gdyby się przestraszył nadjeżdżającego wózka i w panice wywinął by się z szelek albo wpadł na ulicę bo szlibyśmy brzegiem chodnika??I kto by wtedy cokolwiek mówił gdybym zdrapywała psa z drogi?Dalej byś rozprawiała nad tym ,że york tak jak każdy pies powinien w takich warunkach chodzić na własnych łapach? I co by mi twoja gadanina dała jakbym nie miała psa? Każdemu łatwo mówić, tylko potem nikt za mnie konsekwencji ponosić nie będzie. Wiem o czym mówię bo kiedyś pies w wyniku głaskania pewnej pani wywinął się z szelek i leciał pod rozpędzone samochody a pani szybciutko poszła w swoją stronę. Wszyscy są mądrzy zza monitora a w rzeczywistości to różnie,różnie bywa..:lol:

  11. Widzę ,że dobrze się bawicie :):):)
    Tak, czasem niosę psa na rękach bo nie chcę aby był zdeptany przez tłum ludzi. Traktuję go jak psa ale są sytuację gdzie dumę i przekonania trzeba schować chociażby dla bezpieczeństwa samego psa.

  12. W moim poście odniosłam się do kwestii materialnej a to o czym piszesz-to zupełnie co innego.Nie wiem jak wyobrażasz sobie 3 kg psa na szeroki na pół metra chodniku przy najruchliwszej ulicy w mieście w skwarze i tłumie ludzi

  13. [quote name='ladySwallow']Że tak powiem - mówi to osoba, która uważa, że york nie powinien chodzić w lecie po chodniku, bo mu to szkodzi, i powinien być noszony na rękach w tłumie, bo to może wywrzeć ślad na jego psychice.[/QUOTE]

    A co ma jedno do drugiego??

  14. a ja się pewnie części psiarzy narażę-ale owszem, lubię chodzić na zakupy, do kina. Nie wydaje wszystkich pieniędzy na psa i mam nadzieję ,że nigdy nie będę musiała. I jeśli mam wybrać- 10 szelki albo moja bluzka to wybieram coś dla siebie;) Psu nie powinno niczego brakować ale nie może być tak ,że psiur żyje na wyższym poziomie niż człowiek. Tego już nie rozumiem :p

  15. chodziło mi o to ,że psie kupy nie powinny tam leżeć bo jest to nieestetyczne.
    Wszyscy tak jęczą o te woreczki-100 woreczków kosztuje nie całe 2 zł.
    U mnie na osiedlu postawili 3 automaty z woreczkami-w jednym masa paczek po chipsach a z drugiego wyrwali tą część w której są woreczki więc został sam słup.
    Ludzie zawsze znajdą argumenty żeby nie sprzątać-nawet jakby były woreczki to nie byłoby koszy, a jakby kosze były to za daleko a jakby były blisko to nieekologiczne, jakby były ekologiczne to by było ich za dużo i by raziły w oczy[B] etc.[/B]

  16. [quote name='Vailet']a kupa? wdepniesz w kupę wytrzesz i już.[/QUOTE]
    Nie wiem jak Ciebie ale mnie obrzydza kupa czyjegoś psa która na co drugim spacerze jest rozpaplana w czystym prysznicu w którym potem ludzie stają gołymi nogami.Wiesz ,że to tego może przenosić zarazki?I też może być niebezpieczne? I znowu- Jak taki piesio ma rozwolnienie to pójdzie drugi piesio i się przenosi.To samo z robakami... A dziecko równie dobrze może chcieć pomemłać w buzi kawałek zaschniętej kupy. Albo biegnąc przez trawnik zaryć w piękne kupsko buzią :shake: Już pomijając fakt ,że zwykły pies długowłosy też nie może normalnie pobiegać na trawniku bo a to łapa w kupie a to pysk a to piłeczka.
    A już zupełnie abstrahując- to wydaje mi się ,ze miejskie trawniki nie powinny robić za psie WC bo jest zwyczajnie nieestetyczne i tyle.

  17. Nie życzę Ci momentu w którym Twoja matka powie ,że jesteś obrzydliwa, głupia i jest jej za Ciebie wstyd. Ten pies się sam do Ciebie nie prosił, więc o co go obwiniasz? Też mam chorego, małego, sikającego po domu psa którego kocham najbardziej na świecie i nie zamieniłabym go na jakiegoś owczarka. Kochać to kochać, nie można kochać małego a dużego nie albo odwrotnie. Przemyśl propozycję Magdy&Zico oddaj jej tego psiaka, ona go pokocha nawet jak nie jest wystarczająco duży albo chory.

×
×
  • Create New...