Jump to content
Dogomania

lilia1983

Members
  • Posts

    338
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by lilia1983

  1. Ja mojego kąpię co parę miesięcy, w zależności kiedy jest brudny i czy wydziela specyficzny zapach czyli co 3 do 6 miesięcy, Chyba że się wytarza w różnych pachnidłach lub cały jest w błocie to wtedy wypada częściej. Używam szamponu przeciwbakteryjnego za 10 zł i jestem zadowolona, sierść ma po tym mięciutką jak puszek i pachnącą. Pies jest krótkowłosy więc jakichś szczególnym zabiegów nie potrzebuje:). Szampon kupujemy w sklepie zoologicznym. Jest w podobnej cenie jak szampony typu "market" albo niewiele droższy ale dużo bardziej gęsty i tym samym bardziej wydajny od marketowych. [quote name='Kenzo'] Kupiłam szampon do siersci długowłosej z DERMA-VET. Mam nadzieje, ze się sprawdzi:)[/QUOTE] Ja właśnie tego szmponu ostatnio używałam, tylko do sierści krótkowłosej antybakteryjny i jestem z niego bardzo zadowolona :thumbs: . Kupowałam go w lecie, termin ważności skończył się dopiero w marcu, czyli miałam go w domu ponad pół roku, zużyłam około 2/3 szamponu, a psiak był kąpany kilka razy, jakieś 4. Z tym, że pies jest mały, waży około 10 kg. Na opakowaniu mam jeszcze cenę 8,30. Pojemność szamponu 150 ml
  2. [quote name='Anusia&Saba'][B]"Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego w Raciborzu ostrzega przed atakami tajemniczego drapieżnika, który zbliżać się już ma do granic Raciborszczyzny.[/B] Zwierzę, prawdopodobnie puma, zaatakowało dotąd kilka gospodarstw rolnych w powiatach prudnickim, głubczyckim i kędzierzyńsko-kozielskim. Jego ofiarą padło kilkanaście zwierząt hodowlanych, w tym cielaki i warchlaki. Bestia przemieszcza się w zaskakująco szybkim tempie. W sobotę drapieżnik upolował sarnę na terenie Głubczyc, a w niedzielę, 30 kilometrów dalej, w miejscowości Łany w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim, rozerwał klatkę i pożarł królika hodowlanego. Ciekawe dlaczego nie zrobią obławy na tą "pumę" w okolicy gospodarstw w których zagryzła zwierzęta. Można wystawić padlinę na przynętę i czekać. Póki co to polowanie na "pumę" jest takie jakby nie chcieli jej ani złapac ani odstrzelić.
  3. Mój pies jest na diecie Royal Canin Hepatic (którą bardzo lubi) od września 2008, przez 3 miesiące brał "essentiale forte" raz dziennie plus dosyć często: "no-spa" i "espumisan w kapsułkach", Teraz jest nadal na diecie Royal Canin Hepatic plus 2 razy dziennie "hepatil".
  4. [quote name='morelka']Oddam 5 małych puszek Hepaticu i około 2kg suchej karmy pieskowi ktory potrzebuje takiej diety.Szkoda wyrzucać a mnie juz sie nie przyda :-([/QUOTE] Jeśli jest aktualne to mi by się bardzo przydało. Leczę mojego pieska na wątrobę. Edit: Dziękujemy morelko,jedzenie dzisiaj do nad dotarło i na pewno nam się przyda. Psiak już zaczął wcinać puchę:).:multi:
  5. [quote name='ewtos'][quote name='lilia1983'] Psy jako rasa agresywna powinny być zarejestrowane a te nie były.quote] Amstafów nie ma na liście psów agresywnych, nie ma więc obowiazku zgody na ich posiadanie.[/quote] Nie znam się na tym, które rasy są prawnie uznawane za agresywne. Tak podali w radio, że powinny być zarejestrowane. [quote name='M@d']Na obserwację, a potem zastrzyk ... Tu nie ma okoliczności łagodzących. Zaatakowały ludzi i psy poza swoim terytorium. Zagryzły psy na ich własnych posesjach! Atakowały żeby zabić. Tu nie ma o czym dyskutować, należy je wyeliminować, a właściciela obciązyć takimi kosztami i odszkodowaniami, żeby podziałało to jako odstraszający przykład! + sądowy dożywotni zakaz posiadania psów! Gdyby to mi jakiś pies wpadł na podwórko i zagryzł moje psy, to nie ręczył bym za siebie ... Mógł bym doznać "chwilowego zaniku poczytalności uniemożliwiającego mi rozpoznawanie znaczenia mych czynów" ... :mad:[/quote] W tej sytuacji to chyba inna decyzja nie zapadnie niż uśpienie, poobserwują i uśpią. Gdyby to mi zagryzły psy a mnie zaatakowały to nie chciałabym, żeby ktoś te psy oddał właścicielom i żebym nadal miała z nimi sąsiadować. Jak się takie psy chce mieć to się je szkoli, zabezpiecza posesje a nie daje możliwość, żeby przelazły przez płot i poszły gdzie je oczy poniosą i gdzie jest inna zwierzyna. Uważam, że na takie psy powinno mieć się pozwolonie, badania psychologiczne i dopiero wtedy takiego psa mógłby ktoś mieć. I obowiązkowe szkolenie psa. Powinno to dotyczyć wszystkich dużych ras uznawanych za agresywne. I amstaffy powinny się do nich zaliczać. To trochę tak jakby nieodpowiedniemu człowiekowi dać do ręki broń bez żadnego przygotowania i badań.
  6. [quote name='kingula']jak dla mnie to powinny zostac uspione, innego rozwiaznia nie widze :shake:[/QUOTE] Może tak będzie najlepiej. Niewiadomo czy znowu nie zechcą zaatakować. Tylko w takich sytuacjach zawsze nasuwa się pytanie: czy można było temu zapobiec? I w dużej liczbie takich tragedii można było. Nie wiemy jak te psy były traktowane, czy były szkolone. Wiem tylko tyle co w radiu powiedzieli że ogrodzenie nie było zabezpieczone. Post przeskoczył.
  7. Wczoraj w Krakowie dwa amstaffy zagryzły trzy owczarki niemieckie. Amstaffy były nieodpowiednio zabezbieczone, wyszły przez dziurę w ogrodzeniu. Nastęnie zaatakowały owczarki niemieckie:(. Potem zaczęły atakować właścicieli. Ludzie widłami zaganiali je na posesje z której uciekły. Psy jako rasa agresywna powinny być zarejestrowane a te nie były. To wszystko wczoraj wieczorem w radiu mówili. I jak zwykle zawiniło niedopatrzenie ludzi:(. Pomyślcie sobie, a jakby wokół tych zaatakowanych owczarków jakieś małe dziecko się kręciło? Psy mogłyby też je zaatakować, a ono by się nie obroniło....ale tak na szczęście nie było. Straszne zdarzenie:(:placz: Biedne owczary i ich właściciele. No i amstaffy też, teraz nie wiadomo co z nimi będzie.
  8. Psy po kastrowaniu czy suki po sterylizacji raczej nie są smutne i ospałe. Po [B]większości[/B] psów które znam wcale po zachowaniu nie widać, żeby odbiegały czymś od reszty psów, nadal są radosne, przyjazne, chcą biegać i się bawić. Znam tylko jedną otyłą suczkę, która po sterylce jest gruba, a przyczyną tego (jak mówia właściciele) była nieodpowiednia dieta po zabiegu. Podobno po zabiegu najważniejsze jest stosowanie odpowiedniej diety, są też specjalne karmy zalecane po sterylizacji. Słyszałam też, że stosuje się jakieś mieszanki ziołowe po sterylce. Sposób na to, żeby psiak nie utył po zabiegu to odpowiednia dieta + ruch, jak już wydobrzeje E:[quote name='mysia272'] Chciała bym go rozmnażać ponieważ uważam że wykastrowanie psa krzywi mu psychike (znam takie przykłady) no a [B]jeżeli nie jest wykastrowany ma popęd seksualny i powinien sie rozmnażać.[/B][/QUOTE] Jak zaczęłoby się wszystkie psy dopuszczać do suk to wolę nie myśleć co by było.....pies może praktycznie cały czas kryć suki w odległości kilku kilometrów. Nie ma to jak ktoś nieświadomy bierze się za coś na czym się nie zna i myśli że jest najmądrzejszy i oczywiście nikogo nie będzie słuchał. Nie ma to jak człowiek ze świadomością, że jak ma psa rasowego to już może używać go do rozmnażania. Tylko nie wie, że nie każdy pies rasowy do tego się nadaje i czasem dla dobra rasy lepiej go nie rozmnażać. Ot, mała dygresja...Przeglądałam forum i znów rzucił mi się w oczy ten wątek....i postanowiłam coś jeszcze dopisać.
  9. Mój psiak z kolei szczerzy zęby prawie na wszystkie psy oprócz trzech które zna od szczeniaczka. Jeden pan z osiedla chodzi ze swoim pieskiem zawsze bez smyczy. Gdy ich widzę biorę psa na ręce albo szybko przechodzę. A pan za każdym razem mówi, że ten jego to taki łagodny pies, on mojemu nic nie zrobi itd. Nie ma psa któremu można ufać w 100%. A jeżeli jakiś pies sprowokuje nawet spokojnego psa, to niewioadomo czy ten spokojniejszy nie będzie chciał mu oddać tym samym. Tylko, że mój psiak w tym starciu nie miałby szans bo jest ze dwa, trzy razy mniejszy. Więc po prostu brak wyobraźni, mógłby go przynajniej zapiąć na te dwie minuty jak się miniemy. A obserwując tamtego psa, to na pewno nie ufałabym mu w 100%, jeśli zostanie sprowokowany.Staram się mojego psa oduczać agresywnych zachowań, czasem na jakiś czas się uspokaja ale nigdy nie do końca. Pan kiedyś miał pieska takiego 8 kilogramowego, więc maciopa. Może myśli, że ma trzy razy większego i pewnie tak samo nad nimi zapanuje jak nad tamtym. Tylko tego raczej nie weźnie pod pachę w razie klopotów. Inna moja sąsiadka ma naprawdę spokojnego boksera, który też zwykle chodzi luzem. Ale rzeczywiście jest bardzo łagodny. Kiedyś został zaatakowany przez innego psa. Pani myslała, że już będzie po nim bo wydawalo jej się że on nigdy zębów nie pokaże. Jednak sprowokowany umiał się bronić a pani była w szoku. Na szczęście chyba jakoś z tej sytuacji oba psy wyszły bez jakichś większych uszczerbków. Wniosek: pies sprowokowany zawsze może zaatakować a ludziom się wydaje, że jak w domu jest taki milutki to już nikomu nic nie zrobi na podwórku. Mój psiak w domu też jest kochany ale na polu zęby lubi pokazywać dlatego chodzi zazwyczaj na smyczy, spuszczany jest rzadko bo nie chce prowokować niebezpiecznych sytuacji.
  10. Dziwna ta stronka. Dziwne, że z dwóch psów rasowych wyjdzie zdrowszy "rasowy" mieszaniec. Ja mam czteroletniego mieszańca i wcale nie jest zdrowszy od psów rasowych. A więcej powiem że choruje częściej i bardziej niż osiedlowe yorki, labradory, collie, sheltie, shitzu i inne rasy. Miał problemy z ukladem pokarmowym: nie tolerował wielu produktów, miał reakcje alergiczne po ukąszeniu kleszca, alergię na nabiał a co tylko pogoda sie zmienia piesek ma anginę, albo kicha, gorączkuje itd. Weta odwiedzamy często. Teraz je specjalne pokarmy które toleruje, kupowane u weta. I ogólnie jest duuużo bardziej delikatny niż rasowce ode mnie z podwórka. Więc stwierdzenie, że "rasowe mieszańce" będą "zdrowsze" jest śmieszne. Pomysł mieszania tych psów wygląda mi na amatorszczyznę. Rzeczywiście dużo ras powstało z połączenia dwóch ras ale w jakichś określonych celach: czy to psów towrzyszących czy psów do określonej pracy itd. Do tego trzeba mieś też dużą wiedzę i doświadczenie a nie: będziemy teraz mieszać np. beagle z pudlem i to co wyjdzie będzie "zdrowsze" i "przewidywalne" bo ktoś tak sobie wymyślił. A co to ma jeszce wspólnego z ekologią to nie wiem. Z hodowlami nie mam doświadczenia ale zawsze wydawało mi się, że to zadaniem kynologów i hodowców jest selekcja psów. Eliminowanie z hodowli zwierząt chorych czy z niepożądanymi cechami charakeru czy wręcz nie kontynuowanie hodowli ras bardzo chorowitych czy u których występują częste wady. Ewentualnie zmienianie linii hodowlanej z pomieszaniem z inną rasą. I poprzez to tworzenie nowej rasy. Ale to wszytko powinno być pod kontrolą. Fakt faktem, że u niektórych ras wystęują częściej pewne schorzenia czy choroby, być może jednym z powodów jest pokrewieństwo psiaków. No i w tym względzie specjaliści powinni coś działać bo niektóre zwierzaki naprawdę z tego powodu bardzo cierpią. Polecam film i krótki artykuł na stronie: [url=http://www.amichien.pl/]Amichien - Terapia zachowania zwierząt towarzyszących. Behawiorysta zwierzęcy.[/url] Tytuł: [COLOR="Purple"][B]Psy rasowe - w pułapce własnych genów[/B][/COLOR] Artykuł jest po polsku, film po angielsku. Ci którzy znają angielski na pewno dowiedzą się z niego więcej ale nawet nie znając angielskiego można z niego dużo zrozumieć czytając wcześniej artykuł i patrząc na te biedne zwierząta. Nie można sie też oprzeć wrażeniu, że hodowcy przywożący tak chore zwierzęta na wystawę robią to tylko dla kasy. Tak chore zwierzaki powinny być wykluczone z hodowli i nie powinny być rozmnażane.
  11. Uważam, że koszt sterylizacji powinien pokryć rząd i wprowadzić ustawę regulującą rozmnażanie kotów i psów, bo to jest problem nie tylko znawców tego tematu ale duży problem spłeczny. Ale na takie kroki rządu będziemy musieli jeszcze długo poczekać.... Myślę,że pomysł uświadamiania i sterylizacji jest bardzo dobry. Problem mnożących się psów jest zdecydowanie większy na wsi bo tam zwierząt nikt nie pilnuje ale akcja uświadamiania powinna być też w miastach. U mnie na podwórku jest kilkanaście suk, właściciele nie chcą szczeniaków ale większość suk nie jest wysterylizowana. Zwykle jak rozmawiam z ludźmi to uważają, że taka ingerencja chirurgiczna jest na pewno czymś złym i niepotrzebnym. Co więcej właściciele mają przekonanie, że suka powinna przynjamniej raz w życiu mieć młode, bo tak im weterynarz powiedział. I z takim co mu wet tak powiedział to juz nie pogada. I rzeczywiście jest 2 psy które miały młode, Ludzie nie mają prawie żadnej rzetelnej wiedzy na ten temat (o konieczności zabiegu, o rekonwalescencji po sterylizacji, o plusach, o ewentualnych działaniach niepożądanych po zabiegu czy też przeciwskazaniach) i nie ma świadomości problemu jakim jest za duża populacja psów, które ciągle się mnożą a nie ma kto się nimi zająć. Najlepiej jakby każdy chociaż raz odwiedił schronisko i zobaczył ile tam jest przeróżnych rasowych i nierasowych czterech łap to może wtedy by trochę zrzumieli.
  12. Nie jestem weterynarzem, ale wiem że jest taki środek do psikania Deodent do pielęgnacji zębów dla psów i kotów.
×
×
  • Create New...