NatiiMar

A tu wątek Nikifora: [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/240423-NIKIFOR-psi-sportowiec-czeka-na-aktywnego-opiekuna%21[/url]

Wyniki badań krwi: Morfologia (oznaczenie maszynowe) WBC 9,14 G/l 6,00-12,0 NEU 5,77 G/l 3,00-9,00 NEU % 63,1 % 55,0-75,0 LYM 0,788 G/l 1,00-3,60 LYM % 8,63 % 13,0-30,0 MONO 0,662 G/l 0,15-0,85 MONO % 7,24 % 1,00-10,0 EOS 1,92 G/l 0,04-0,60 X EOS % 21,0 % 0,01-6,00 X BASO 0,002 G/l 0,001-0,10 BASO % 0,027 % 0,001-1,00 RBC 6,54 T/l 5,50-8,50 HGB 138,0 g/l 150,0-190,0 HCT 0,434 l/l 0,44-0,55 MCV 66,4 fl 60,0-77,0 MCH 21,1 pg 21,0-27,0 MCHC 317,0 g/l 320,0-360,0 PLT 190,0 G/l 150,0-500,0 ALT (GPT) 55,6 U/l 1,00-55,0 AP - fosfataza alkaliczna 35,4 U/l 1,00-108,0 AST (GOT) 29,4 U/l 1,00-30,0 Kreatynina 99,0 μmol/l 35,0-132,0 Mocznik 4,61 mmol/l 3,30-8,30 Glukoza 4,78 mmol/l 3,05-6,10 Albuminy 34,5 g/l 25,0-44,0 Białko całkowite 68,8 g/l 54,0-75,0 Bilirubina całkowita 1,32 μmol/l 0,01-3,40 Cholesterol 4,95 mmol/l 3,10-10,1 GLDH 19,4 U/l 0,01-6,00 X Fosfor nieorganiczny 1,37 mmol/l 0,70-1,60 Potas 4,40 mmol/l 3,50-5,10 Sód 143,5 mmol/l 140,0-155,0 Wapń 2,81 mmol/l 2,30-3,00 Stosunek albuminy/globuliny 1,01 0,67-1,50 Globuliny 34,3 g/l 16,0-40,0 Chlorki 101,1 mmol/l 96,0-113,0 Nie są najlepsze. Czekam na info od lekarza jak je poprawić.

Juz dawno tak zrobiłam :P :)

Widać, że psiak czuje się bezpiecznie. Brzuchol wywalony do góry i spi:) super, że znalazł taki fajny domek:)

Ma tylko wydarzenie na FB póki co.

Nie będzie łatwo, bo nie chcemy dla niego zwykłego domu u zwykłego Iksińskiego. Dlatego szukamy wśród psiarzy. Może ktoś chce adoptować, a jednocześnie wyszkolić i brać udział w zawodach? Bo ten pies jest do tego stworzony:)

Karola, sorry za off, ale sprawa jest:) ZAPRASZAM NA WĄTEK NIKIFORA- PSIEGO SPORTOWCA, KTÓRY SZUKA SPORTOWEGO DOMU! [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/240423-NIKIFOR-psi-sportowiec-czeka-na-aktywnego-opiekuna%21?p=20507564#post20507564[/url]

[url]http://i1276.photobucket.com/albums/y473/Natalia_Maros/Niki2_zps328d764d.jpg[/url] [url]http://i1276.photobucket.com/albums/y473/Natalia_Maros/Niki1_zps9e2c72fd.jpg[/url] [url]http://i1276.photobucket.com/albums/y473/Natalia_Maros/obrona20_zpsfaa806ac.jpg[/url] [url]http://i1276.photobucket.com/albums/y473/Natalia_Maros/obrona19_zps7916d7ee.jpg[/url] [url]http://i1276.photobucket.com/albums/y473/Natalia_Maros/obrona18_zps6f672f30.jpg[/url] [url]http://i1276.photobucket.com/albums/y473/Natalia_Maros/Niki3_zps7c6603da.jpg[/url]

Nikifor trafił do mojego DT z końcem stycznia. Przybyły raz z matką, która w zeszłą sobotę odjechała na drugi koniec Polski. Ich historia jest przykra. Pozostawione same sobie na pustej posesji, skazane na pewną śmierć głodową. Zabrane do schroniska po interwencji sąsiadów. Schronisko dla sharpeia to miejsce straszne. Ich skóra, oczy i przede wszystkim psychika, były mocno zdruzgotane. Nikifor poradził sobie z tym wszystkim. Skóra już jest zdrowa, sierść pięknie się błyszczy, pies odzyskuje wiarę w ludzi i rozpoczyna intensywny kurs posłuszeństwa. Niki jest po dwóch treningach OBI i jednym IPO. To rewelacyjny pies do sportu. I tylko takiego domu szukamy. Domu, gdzie będzie kontynuował szkolenie sportowe, gdzie będzie mógł liczyć na sportowe rozgrywki, zawody, egzaminy i profesjonalne treningi z pozorantem. Domu świadomego. Domu, który wie z czym wiąże się posiadanie aktywnego i sportowego psa. Niki ma około 1,5 roku. Jest mixem sharpeia i labradora. Pięknie aportuje, uczy się zasad życia z człowiekiem, domowej ogłady i posłuszeństwa sportowego. Mieszka z psem i kotem, które akceptuje i lubi. Ma niewielką agresję smyczową wynikającą z lęku. Puszczony luzem w gerupę psów raczej woli odejść niż się bić. Nie atakuje sam, nie chce walczyć. Chce mieć spokój i czas na oswojenie się z sytuacją. Uczestniczy w grupowym szkoleniu i spacerach socjalizacyjnych, gdzie pieknie odnajduje swoją pozycję w duzym stadzie psów. Nie jest dominujący, ale drażnią go psy nadpobudliwe. Lubi je wówczas "uspokoić" - powalić na ziemię w stylu "uspokój się gówniarzu, bo mnie wkurzasz!" :)

Jesteśmy po treningu z obrony. Było świetnie. Nikifor bardzo dobrze reagował na pozoranta, z zacięciem, ale jednocześnie opanowaniem. Ten pies MUSI trafic do kogoś świadomego i sportowca. Musi trenowac posłuszeństwo, czasem pogryźć pozoranta. On musi pracować. Teraz wraz z Dhoro spią jak zabite, psów nie ma:) Dzielnie zniósł calutki dzień na zimnym i wietrznym placu szkoleniowym. Odpoczywał w samochodzie. Nieco martwi mnie jego stosunek do psów. Jest lekliwy i nie lubi psów bardzo pobudzonych. Uważa, że musi je uspokoić. Ale gdy trzeba było oszczekiwac pozoranta, to psy nie miały znaczenia:) Było super, zaczynamy ostre szkolenie.

Wybaczcie, że dopiero teraz, ale miałam bardzo trudny okres ostatnio. No więc juz po wizycie. Mini wzroku nie odzyska. Ale to nie najgorsza wiadomość. Stan jej skóry jest tragiczny. Zebralismy zeskrobiny, czekamy na wyniki. Pani, która ja bierze będzie miała kilka miesięcy bardzo drogich kąpieli i smarowania odżywkami, plus witaminy i minerały. Mini ma tez zaniki mięśniowe, które sa spowodowane skrajnym zagłodzeniem kilkumiesięcznym. Nie da się tego w stu procentach odbudować, mozna tylko lekko ja podtuczyc, ale nigdy nie będzie normalnym, zdrowym psem. Mini juz zawsze będzie chora i niedomagająca. A Nikifor na pierwszy rzut oka to okaz zdrowia. Pobralismy mu krew do badań, zrobimy kompleksowe badanie, będziemy wiedziec więcej w poniedziałek po południu. Oczy trzeba NATYCHMIAST operować, bo grozi mu to samo co Mini ta zawinieta powłoka ociera o rogówkę powodując często ból i dyskomfort. koszt wizyty - 100 zł, faktura idzie do fundacji Mini jutro odjeżdża od nas o 5 rano. Jutro tez jedziemy z Nikiforem i rezydentem Dhoro na pierwszy trening obrony:) Zdamy relacje później:)

Pies żyje teraźniejszością. Dla STiwusia najważniejsze było tu i teraz, dlatego to cudowne, że ostatnie lata spedził w ciepłym, kochającym domu. Tego sie trzymajmy...

A ja nie rozumiem czegoś takiego jak "okres próbny" w adopcji. Jeśli jestem zdecydowana na posiadanie psa, to znaczy że wszystko dobrze przemyslałam. Przygotowałam siebie, dom i domowników, zaopatrzyłam sie w odpowiedni sprzęt i wiedzę. Ale jeśli dopuszczam możliwość oddania, bo pies nie pasuje do wystroju domu, albo do moich oczekiwań, to kupię sobie chomiczka, albo pluszaczka, na właściciela psa to sie nie nadaje! Jeśli planuje dziecko, a potem sie okaże, że dziecko ma wieczne kolki i ciągle się drze, to chyba powinnam je oddac, bo przerosło moje oczekiwania? bez sensu

Oj jakie to delikatne...skąd ja to znam:evil_lol: A macie w Strzelcach podobne tereny? Może w sobotę?

Spacerek faktycznie udany:) Kiedy i gdzie następny? :P

Chyba już jestem...:P To chrapanie jest genialne:)

Nikifor właśnie przed momentem nauczył się przybijać piątkę:P :D genialny pies:)

Myślę, że Mini jest po prostu przeziębiona. Wygląda na to, że posiedziała dobę w ciepłym i suchym i jest jej lepiej. To prawda, że niedowidzi, jej oczy zaszły bielmem, ale fizycznie wygląda lepiej. Zaczyna reagować na nasze ruchy, na domowe odgłosy (np. otwieranie lodówki), częsciej wychodzi z klatki, któą uznałą za swój azyl. Zobaczymy co jutro powie wet, ale sądzę, że poza niedożywieniem i przezi8ębieniem nic jej nie jest. A no i zaczęła lizać ścianę, poproszę weta o odżywki dla niej, bo to ewidentne braki. A Niki ma sie świetnie:)

Po pierwszej nocy mam już więcej do powiedzenia:) Max - a teraz Nikifor vel Niki jest doskonałym psem sportowym. Uczy się błyskawicznie, jest nakręcony na zabawki i jedzenie, chce pracować z człowiekiem i jest bardzo wytrzymały psychicznie na długie sesje szkoleniowe. Po pierwszej dobie potrafi siadać, leżeć i czekać przed drzwiami na wyjście i wejście z domu. Dobrze jeździ samochodem, jest łakomczuchem. Na kota trzymanego na rękach zareagował pozytywnie, obwąchał i dał spokój. Nie wiem jak będzie z kotem puszczonym luzem. Do psa jest już lepszy, ustaliły między sobą hierarchię i jest spokój. Próbuje zaczepiać do zabawy, niestety ani mój pies, ani matka Nikiego nie chcą się z nim bawić. Mini (niedługo otrzyma nowe imie, zastanawiamy sie jakie) jest chora, źle się czuje. Zjadła normalnie, pije wodę, ale ma kłopoty z pęcherzem i niestety mocno niedowidzi. Dużo śpi, nie chce chodzić na spacery. Ma problem z poruszaniem się i z położeniem się, coś ją widocznie boli. Nikifora wykąpałam, daje zrobić ze sobą wszystko. Matki nie ruszałam, nie chcę jej sprawić niepotrzebnego bólu naciskając na brzuch czy podnosząc niewłąściwie.

Dwa potwory już są u mnie. Mini jest prawie ślepa, potyka się o krzaczki i spada ze schodów. Samodzielnie potrafi się poruszać i jest zdecydowanie grzeczniejsza bez Maxa. Max jest dominującym samcem, chciał na dzień dobry pogryźć mojego psa, ale pozytywnie zareagował na skarcenie. Jest uległy wobec człowieka i posłuszny, dobrze reaguje na głos i korekty smyczą. Jest do naprawienia. Jego zachowanie nie zmienia się w obecności Mini, jest w zasadzie cały czas taki sam. Jedynie co, to gdy jej nie ma w pobliżu, a słyszy ją gdzieś w oddali, to szuka jej i wyrywa się. Mini bez Maxa w miarę sobie radzi, dopóki chodzi. Gdy jest bez niego zamknięta, szczeka. Moim zdaniem, jeśli mają być poprawnie nastawione do świata, to tylko do osobnej adopcji. Będę zdawać relacje na bierząco. Dziś już wszystkim nam wystarczy stresu i emocji. Pozdrawiamy.

Witajcie! Mini i Maxi już jutro będą u mnie w PDT. Zobaczymy jak mają się do innych psów i kotów, nauczymy podstaw posłuszeństwa, życia w mieście oraz całej domowej ogłady (czekanie na miskę, chodzenie na luźnej smyczy, mijanie psów na ulicy, kontrola przywołania, reakcja na ruch uliczny itp). Będziemy zdawać relacje:) Czy psiury maja osobny wątek?

Ja też czasem wyciagam młodego przed 6 na spacer. Jest mocno zdziwiony tym faktem:)

Aneta używała OE, więc ma doświadczenie. Ona teraz często trenuje w Gliwicach, może sie z nia umówisz? Teraz 26-27 będzie trening, na którym ona będzie (swoją drogą trening obrony - ide z młodym:) ). Może podjedziesz i pogadasz z nia, albo z Wiśniewskim (prowadzi trening).

[quote name='koelka']u Was jest troszkę drożej i dalej. [/QUOTE] 450 zł na miesiąc:) standard:) Nie ma za co, w razie czego zapraszam. Pozdrawiam!

Dobra OE plus trener...chyba, że sama chcesz próbowac metodą prób i błędów:) Ale ja w tak poważnym problemie sama bym się nie odważyła, wolałabym dopłacić 200 zł za godzinę pracy z wyśmienitym trenerem. ;)