Jump to content
Dogomania

Franka12345

Members
  • Posts

    138
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Franka12345

  1. moja sunia od 2 lat ma fobie na wetów. najpierw siępanicznie bała a teraz gryzie i jest agresywna .Niewdzięczna z niej pacjentka:evil_lol:własnie nad tym pracujemy a co nam wyjdzie czas pokaże.
  2. [quote name='Goś']A moja Frycia śpi z nami w łóżku :roll: Choć na szczęście wie kiedy należy wycofać się do legowiska ;) :evil_lol:[/quote] Moja sucz również ma wyczucie czasu i sytuacji.:evil_lol:
  3. [quote=L'or;11494304]Hej.. Ja wiem, ja jestem nienormalna i porywam się z motyką na słońce.. Ale taka już jestem. Doszłam do wniosku, że świata nie zmienię, a wszystko zaczęło się tak.. Na forum akwarystycznym - [URL="http://www.dogomania.pl/forum/www.forum.e-akwarystyka.pl"]tym[/URL]. jestem zarejestrowana jako Nicole.. Postanowiłam, z racji tego że mamy tam dużo właścicieli psów poinformować o szkodliwości marketowych karm.. Tak po prostu.. Dla dobra zwierząt.. A skończyło się taką 'kłótnią' na SB.. Nie mówię, że wiem wszystko.. W temacie który macie na tymże forum w Hydeparku były informacje z innych for, konkrety, fakty. Nie dotarło.. Zostałam uznana za 'idiotkę'(?), 'dziecko bogatych rodziców, którzy walą kasę na psa?'.. Nijak nie da się wytłumaczyć.. Oczekuję nie pocieszenia, ale informacji, czy Wy też macie takie problemy? Chyba przestanę zmieniać świat na siłę... :(( Ale wiecie co.. pocieszające jest to, że kilka osób poprosiło o ten adres for, wykaz dobrych karm itp. To jest naprawdę miłe, że kogoś obchodzi los tych zwierząt.. I właśnie dlatego chciałam pomóc..[/quote] Niestety, niektórzy ludzie nigdy się nie zmienią mam na myśli m.in. swoich teściów.Przygarnęli młodą suczkę -kundelek w typie charcika.Aza przez miesiąc mieszkała na dworze bez budy i schronienia. Zapewniali mnie, że mieszka czasowo w garażu i zamierzają kupić ocieploną budę(a maja 300 metrowy dom) Nie mogłam zrozumieć czemu mały psiak nie może zamieszkać w domu no ale tłumaczyłam sobie lepsza buda i duża działka niż schron albo tułaczka.A póżniej okazało się, że 500 zł na budę to za duży wydatek dle moich teściów i będą robili sami budę- wyjdzie taniej. Także o karmie nie wspomnę, kupowali najgorszą z makro.Zawsze jak do nich jeżdziliśmy(przeszło 80 km) zostawiałam małej royala mojej suni.A pózniej okazało się,że Aza miała dostep do garazu(legowiska które jej zawiozłam) tylko podczas naszych wizyt. bo samochód był ważniejszy od zdrowia psiny.Skończyło się tak, że od nich uciekła.Jak mówiłam,że poszukam psinie dobrego domu( a na razie zabiorę do siebie to była obraza majestatu- przecież ona wszystko będzie u nich miała dopiero się uczą itp a Aza i moja suczka sie nie cierpią i u nich Azunia będzie miała lepiej)uległam pod naporem męża i teściów. Wiem jedno, nie doprowadziłam do rodzinnej wojny(nasze stosunki już były mocno nadszarpnięte) kosztem tej biednej psiny.:shake: A szanowni teściowie nie wiedzą i nie rozumieją, czemu suczka od nich zwiała.(To na pewno była taka wiejska powsinoga która nigdzie dłużej nie zagrzeje miejsca.- taka mają teraz dorobioną teorię)I oni mi proponują,że sie moim psiakiem mogą zając podczas wyjazdów, - absolutne betony i kłamcy do których żaden argument nie dociera. Można tłumaczyć ale kasa i wygodnictwo i tak wezmą górę.:shake::shake::shake::shake::shake::shake: Teściowa do tej pory ma łzy w oczach jak mówi o Azuni ale nie miała ich jak psiak nakrywał sie wycieraczką przed zimnem i deszczem.( co wyszło przez przypadek jak sie "biedaczka" rozkleiła- myślałam,że babsko uduszę gołymi rękoma za te wszystkie kłamstwa.):-( Wracając do tematu, ja już nie mam siły nikogo douczać.(efekty zerowe)Jeżeli moi teściowie znowu przygarną jakiegoś zabłąkanego psiaka wyrwę go z ich szponów bez względu na wszystko.
  4. [quote name='alicja.zurakowska']moj psiak ma sie dobrze poki mu przemycam w parowkach tabletki (zmasowany atak:) 1/4 sylimarol 35, 1/4 hepatil; a wieczorem 1/,4 alugastin lub ranigast) Bylam ostatnio u weterynarza bo chcialam kupic rumen tabs albo karme royal intens. dla psow z problemami przewodu pokarmowego, ale nie bylo mojego ulubionego tylko jego brat tez weterynarz i kazal to wszystko zostawic i odrobaczyc psa jakimis tabletkami co nawet larwy wybijaja,podaje sie to przez 3 kolejne dni, ale to nic nie pomoglo bo na 4 dzien pies sie znow zaczol trzasc i smierdzi od niego jakby z przelyku,tak wiec na wlasna reke wrocilam do mojego leczenia i poki co z psem jest ok,ale po wyplacie wybiore sie na usg i badania krwi zeby jednak dowiedziec sie co dokladnie mu dolega,bo to wkoncu dopiero 5 latek i mamy nadzieje ze pomieszka z nami jeszcze z jakies 10[/quote] Ciesze się,że z psiakiem lepiej i że wybierasz się na badania.Szczerze troche bałam się,że będziesz psiaka wyłącznie na własną rękę leczyć. Dużo zdrówka A.:lol::lol::lol: A co do przemycania tabletek, ja rozgniatam leki na łyżeczce od herbaty zalewam wodą tak żeby się leki zaczęły rozpuszczać i wlewam małej do pyska, masując jednocześnie szyjkę.moja płynów nie wypluwa.
  5. Moja rozpuszczona seniorka nie dość, że spi w łózku to ma ulubione miejsca.śpi albo na swojej 3 poduszce albo pod lewym ramieniem moim lub męża , ale tylko lewym-takie ma przyzwyczajenia.Pod prawe nie ma szans żeby się wtuliła.wieczorny rytuał- Najczęściej wieczorem kładzie sie pod ramie na przytulasy a jak jest juz bardzo spiąca to idzie na swoją poduchę,która zawsze musi być poprawiona (puch nie może byc zbity)Codziennie czeka, aż jej poprawię poduchę.Jak zapomnę to się upomina.Drapie w rękę, siada i patrzy.strasznie ją jednak rozpuściłam.A jak była szczeniakiem to spała mi na głowie-robiła sobie gniazdko z włosów(a były dosyć długie) i zasypiała.:lol::lol::lol:
  6. [quote name='martka1982']U mnie już jest diagnoza - niewydolnosc trzustki. Badanie miał robione i z krwi i z kału. Pani wet mówi,że to z krwi może być mylące i np nic nie wykazac, dlatego powinno sie badac amylaze z kału. Okazało się,że moj pies nie trawi tłuszczów, dlatego musi przejsc na specjalna diete i do tego dostal jeszcze antybiotyk aby pozbyc sie helikobakter z zołądka gdyz ma juz stan przedwrzodowy[/quote] Strasznie mi pzrykro to okropne choróbsko.(niewydolność trzustki):-(:-( Trzymamy kciuki i łapy,życzymy jak najwięcej zdrówka A.
  7. Alicja jak Twój psiak dobrze się czuje? Pozdrawiam i dużo zdrówka od nas.:lol::lol::lol:
  8. [quote name='Nikki']No dobrze, niech ma te psy na podwórku, tylko dlaczego york będzie mógł mieszkać w domu a collie nie? ...[/quote] Zgadzam się, że nie jest to w porządku ale chodzi o sposób wyrazania opinii (w tymikrytyki )A dziewczyna została od razu "zaszufladkowana".Nikt się nie pofatygował, żeby dowiedzieć się więcej czym się dziewczyna kieruje w podjęciu takiej a nie innej decyzji... Czy nie można było dziewczynie zadać kilka konkretnych pytań na temat colli (opieka,czesanie,wychowywanie,szkolenia itp)i wtedy szybko by wyszło czy z niej miłośniczka psiaków czy podróba i czy w ogóle nadaje sie na posiadaczke jakiegokolwiek nowego psiaka. Szczerze wątpię, że po takim zaszufladkowaniu dziewczyna sie jeszcze odezwie zeby dowiedzieć się czegos więcej.A psa jak będzie chciała to i tak kupi. A taka krytyka nic nie da.Moim skromnym zdaniem oczywiście.
  9. [quote name='zofia&sasza']Przepraszam, ale collie potrzebują przede wszystkim bliskiego kontaktu z właścicielem. To ABSOLUTNIE nie są psy podwórkowe. A przestrzeń im niewiele daje, bo przecież i tak muszą regularnie chodzić na spacery. Żaden pies sam się nie wybiega. Zanim sprawisz sobie kolejnego psa poczytaj trochę o psich potrzebach i psychice. No i postaraj się poprawić los tych psów, które już u Ciebie mieszkają.[/quote] Myslę, że każdy pies-kundel też potrzebuje bliskiego kontaktu z właścicielem. Nie rozumiem jednego, czemu na tym forum jeszcze dobrze nikt nie wie jakie psy maja zapewnione warunki a juz wszyscy napadają. Czy uważcie,że jak ktoś pisze pies na podwórku to od razu w domyśle niewybiegany, zapuszczony albo prawie na łańcuchu, bez kontaktu z człowiekiem? Przeciez samo to, że dziewczyna jest na tym forum i zwraca się z problemem , to chyba dobrze o niej świadczy?Interesuje się tematem zwierząt.Można ją głębiej wciągnąć w temat(czyt psie potrzeby) a nie od razu napadać.Wskazać jakąś książkę czy inna publikację choćby dot. owczarków colli.Może tak w innej formie te wasze "spostrzeżenia"? Może wtedy przyniosą więcej dobrego?Czy od razu wiedzieliście wszystko o psiakach? Warto chyba przemyśleć sprawe drodzy dogomaniacy.;)
  10. [quote name='Nikki']Typowe podejście większości ludzi: duże psy na polu, a malutki (np. york, choć zazwyczaj w takich przypadkach yorkopodobny) wychuchane, wylulane na rączkach noszone. A duże psy na polu, bo? No właśnie, bo co? Kto mi to wyjaśni??[/quote] Myślisz, że ten post zmieni sytuację colli i zostaną zabrane do domu czy to retoryczne pytanie?Dziewczyna prosiła o radę a nie o ocenianie tego w jakich warunkach mieszkają jej colli.Sama nie jestem zwolenniczka trzymania psów jak to mówicie w małopolsce na polu-dworze ale to nie oznacza,że mam prawo oceniać jej zachowanie.
  11. Moim zdaniem wszystko zalezy od tego jak Colli sa wychowane czy były odpowiednio socjalizowane(Jak często mają kontakt z innymi małymi psiakami i jak na nie reagują) i istotne żebyś nie faworyzowała Yorka przy pozostałych psach choć i tak może powstac problem Psy nie będą tworzyć prawdziwego stada jeden będzie faworyzowany tym, że będzie mieszkał w domu. Nie chodzi mi o warunki ale czas który będzie spędzał z Tobą a nie z pozostałymi psiakami. (żeby się w yorczej głowce nie uroiło,że jest najważniejsza) Czy owczarki są o siebie choćby czasami zazdrosne?W jakim są wieku i kondycji, Młode teriery (jak większość szczeniaków)sa strasznie rozbrykane i mogą męczyć pozostałe psiaki.Szczenię zawsze wymaga poświęcania większej uwagi(nauka siusiania,chodzenia na smyczy itp) i musisz uważać żeby pozostałe 2 psiaki nie czuły sie odrzucone.Nie wolno ci wpaść w pułapkę, że ten mały kłębuszek(york)może więcej od pozostałych psiaków.Musi być traktowany jak normalny terrier(bez względu na wzrost- a to częsty problem właścicieli tej rasy)powinny sie razem bawić itp ale to na pewno wiesz. Yorka możesz przyzwyczaić do innych psiaków czy też kotów bez problemu. Moja yorczyca polubiła koty(w wieku 5 lat),jej najlepszym kumplem ( od szczeniaka)był doberman sąsiadów - tyle, że on ustępował mojej suce we wszystkim.Pozwalał wyjadac najlepsze kąski z miski. Zabaw wspólnych poza gonitwa to raczej nie byłoale zawsze jak biegali razem ogłądał sie za moją małą czy nadaża.Był tylko jeden problem,nikt nie mógł mojej suki przy nim pogłaskać. No i był to tylko pies sąsiadów. Decyzja o nowym członku jest zawsze poważna i powinna być bardzo dokładnie przemyślana, także może lepiej skontaktować się w tej sprawie z fachowcem, choćby mailowo [URL="http://www.behawiorysci.pl"]www.behawiorysci.pl[/URL]- na pewno nie zaszkodzi. Pomiziaj ode mnie psiaki.;););) Pozdrawiam A.
  12. [quote name='mistwalker1006'][B]Wladczyni.........Jak wychowany pies ma zwiekszac szanse ze Iksinska pogryzie cos niewychowanego?...... jak Iksinska kogos pogryzie to moze ja uspic:eviltong::lol:[/B] a tak powaznie Ty piszesz ze Ty niedopuszczsz do niebezpiecznych ale tak naprawde takich jak Ty wlascicieli psow sa mniejszoscia:p wiekszosc jest albo bez wyobrazni:shake: albo poprostu glupi, leniwi czy obojetni, sama powinna wiedziec ile takich ludzi spotykasz na spacerach a naprawde nigdy nie jestes wstanie przewidziec kazdej sytuacji:p i niekazdego psa da sie trzymnac bez smyczy...:p i ten artykul to nie nagonka na odpowiedzialnych wlascicieli tylko przestroga ze cos takiego moze sie zdarzyc i trzeba myslec majac psa.... oh BTW dla tych co sie czuja niedowartosciowani i mysla ze ich atakuja moimi kometarzami ze niby ja jestem lepszy bo mieszkam tutaj i ze niby ja mysle ze polscy milosnicy psow to wszyscy ciemni czy durnowaci... :placz: w zeszlym tygodniu tutaj niedaleko w USA czytalem ze pies rodzinny ( rottie) zagryz kilkuletnie dziecko:placz: wiec wcale to nieznaczy gdzie jestes tylko jak sie psami opiekujesz i jkaim jestes odpowiedzialnym czlowiekiem...[/quote] Mistwalker, Zastanawiam się głęboko jaki jest sens zamieszczania takiego tematu? Przestroga dla psiarzy? Mistwalker czytamy gazety, oglądamy serwisy informacyjne, mamy też własne spostrzeżenia i doświadczenia. Myślę, że nie trzeba nas- dogomaniaków przestrzegać. My wychowujemy, a nie chowamy(takich zwrotów sam używałeś)swoje czworonogi. Myślę, że wybór adresatów zdecydowanie nie jest trafiony. Odnoszę też wrażenie(moja subiektywna opinia) że osoby, które z Tobą dyskutują na tym poście maja zdecydowanie większą wiedzę i doświadczenie z psami od Ciebie. Jaką czytałes ostatnio książkę na temat zachowań zwierząt i metod stosowanych w ich wychowywaniu ?Czy szkolisz swoje psy? cyt: “nie każdego psa da się trzymać bez smyczy”. Mam odczucie, że dla Ciebie pies to prawie wilk.. Jesteś zwolennikiem TD? Mam nadzieję, że się mylę i po prostu nie zastanowiłeś się przed zamieszczeniem tego tematu na naszym -dogomaniackim forum. Ja, po przeczytaniu tego tematu nie wiem czy mam się bać o własne łydki , czy może mam zacząć wychowywać psy sąsiadów? Nie wiem jakie były Twoje oczekiwania wobec dogomaniaków? Może mamy zorganizować ogólnokrajową lub ogólnoświatową akcję, zwłaszcza na terenach wiejskich “Myślmy i wychowujmy nasze zwierzęta” albo “Bójmy się psów bez smyczy” Słyszałeś o akcji ZRYWAJMY ŁŁAŃCUCHY? Twoje słowa cyt : “nie każdego psa da się trzymać bez smyczy...” “tylko przestroga, że cos takiego może się zdarzyć i trzeba myśleć mając psa....”- A spotkałeś niewychowane dzieci m.in. agresywne(potrafią bić, gryźć itp.), dzieci chowane a nie wychowywane bo rodzice zajęci zarabianiem pieniędzy? Może warto byłoby młodym mamom udzielić podobnej przestrogi np. na forum e-mama? Np....... “[B]tylko przestroga[/B], że coś takiego może się zdarzyć i trzeba myśleć mając [B]dziecko[/B]...”:evil_lol: A i mam prośbę-nie obrażaj się. Może warto przemyśleć sprawę? Pozdrawiam wszystkich dogomaniaków.A.:lol::lol::lol:
  13. [quote name='misiapysia'] Oby już było tylko lepiej...tylko lepiej.....[/quote] Na pewno będzie lepiej trzymamy kciuki za Twoje maleństwo.Dużo zdrówka.Wyjdziecie z teg paskudztwa.
  14. [quote name='ewtos']masz wpis lek wet o oszczepieniu w 7-8 tyg parwowirozy? [/quote] Ja miałam wszystkie wpisy w książeczce zdrowia ale wet prowadzący moją suczke chorującą na parvo powiedział żebym się tym nie sugerowała bo często hodowle mają układy z wetami którzy wypisują ksiązeczki in blanco. Faktycznie u mnie tak pewnie było. Jak przyjrzałam sie dokładnie wpisom w książeczce okazało się że innym kolorem długopisu sa wpisane daty szczepien a inny kolor mają podpisy weta rzekomo dokonującego zabiegu przy szczeniaku. Także byłabym ostrożna z tymi książeczkami. To jeszcze o niczym nie świadczy. Jeszcze raz zdrówka dla małego.
  15. Najlepszego dla Yuki i tradycyjnie duuuuuuużo zdrówka, pogody psiego ducha samych słonecznych dni i może dużo sniegu (jeżeli lubisz) a jak nie to długich letnich kapieli w jeziorach. Trzy merdnięcia ogonem od mojej suki.:new-bday::tort:
  16. [quote name='Betbet']przykro mi:(...każda strata przyjaciela jest straszna, a ten jeszcze taki mądry był...echhh[/quote] MNie również baaardzo przykro.:-(:-(:-( A co do mojej suni to nigdy nikogo nie uratowała za to ja ciągle ratuje ją z przedziwnych opresji. ;);)
  17. [quote name='Saite']Ja bym tam pewna nie była, czy ze zniknięciem ogrodzenia czegoś wspólnego jastrzębie nie mają...;)[/quote] Błagam w cale mi nie do śmiechu? Czeka mnie naprawa podmurówki = fachowcy i baaardzo duży wydatek jakieś 2tyg. pobytu w Sharm el sheik dwóch osób w b.dobrym hotelu.a tu jeszcze kredyt za działke nie spłacony ale dzięki bo po tych nerwach i marznięciu w oczekiwaniu na policję to chyba dopiero teraz się uśmiechnęłam. Dzięki Wam-dogomaniakom mogłam się trochę wygadac i przyznam,że mi trochę lżej za to mój mąż chodzi nadal wk...... straszliwie.:lol: =
  18. [quote name='kwasek']Bardzo współczuję.... ale tak to bywa, kiedy bierze się pieska nie z hodowli :-( Czy przestrzegaliście kwarantanny? ..[/quote] Z tym się nie zgodzę. Moja Yorka była z "bardzo dobrej" hodowli i 5 dnia od przywiezienia do domu zmarł jej braciszek- diagnoza parvo i pasożyty.( Czekałam na objawy u mujej suni bo weci mówili ze na 99% się zarazi.Niestety mieli rację .Sunia zachorowała. Ale pokuracji udało się ja z tego wyciągnąć. Ma już prawie 12 lat.Wysłałam diagnoze i wszystkie papiery do hodowcy,- psiaki zaraziły się na pewno u niego bo okres inkubacji choroby jest dłuższy i co z tego że zwrócił mi pieniędze jak psiak już nie eżył a 2 cierpiał.A kwarantanny przestrzegałam. Zdrowia dla psiny będzie dobrze A.
  19. Ano mozna i to na solidnej podmurówce.Polak potrafi.:mad::mad::mad: to są złodzieje prawdopodobnie na gościnnych wystepach.( co latem przyjeżdzaja nad jezioro robią rekonesans a póżniej mamy wesoło )Czasami kradną miejsowi z pobliskiej wsi ale tych podobno już pozamykali.Wątpie żeby to trafiło do złomu, siatka była powlekana pcv, żeby nie trzba było co roku malować. A drewniane ogrodzenia kradna na opał.Sąsiad w zeszłym roku tak stracił. Mur chyba k.....a postawię bo już nie mogę z tym złodziejstwem.:angryy::angryy::angryy::angryy::angryy: Myślę, że nasze ogrodzenie poszło na prywatną posesję.O tej porze roku nie ma zapotrzebowania na siatkę. Opłacamy ochronę ale nie ma możliwości podłączenia ogrodzenia do alarmu. Znowu mnie szlag trafił, chyba musze zmienic temat. Z racji wykonywanego zawodu wiem b. dokładnie jjakie są procedury i uwierz mi, że po skardze na szanownego policjanta co najwyżej szybciej dostanę informację o umorzeniu postępowania w związku z niewykryciem sprawcy albo pismo wyjaśn.o co ja się czepiam, przecież organy scigania podjęły się stosownych czynnośi i postępowanie trwa i tak zawiadomienie o popeł. przestępstwa trafi do szuflady. Może przez [przypadek znajdą nasze ogrodzenie przeszukując jakąś złodziejska dziuplę .Niestety:shake::shake::shake:taka jest smutna prawda.Nie zdziwie sie jak jutro nie będzie bramy.Zobaczymy.
  20. Problem dot.jastrzębi sam się czasowo rozwiązał. Właśnie wróciliśmy z działki, spotkała nas "miła" niespodzianka, ukradli całe ogrodzenie została tylko brama i furtka.:shake::shake: niestety nie ma do czego montować ani siatki ani sznurków. Kojec jak zrobie to pewnie też ukradną. Aż się we mnie gotuje. :angryy::angryy::oops::oops:Policja jak to policja czekasz 4 godziny zeby sie dowiedzieć, że to normalne a kolejne 2 godz. pan policjant tłumaczy, że powinnismy się cieszyć bo domku nie obrobili i gdyby działka była mniejsza.....Nie wiedziałam co gorsze strary finansowe czy słuchanie tego policyjnego geniusza.Na samą myśl,że mam załatwiać majstrów, transporty to słabo mi się robi. Pozdrawiam psiarzy. Mam nadzieję, że macie milszą nieddzielę.
  21. Wczoraj byłyśmy u weta, Kupić karmę.Przywitała weta jak członka rodziny zobaczymy co będzie dalej. Trzymajcie kciuki.
  22. [quote name='Koreksonowa']Mój śp Dino (jamnik krótkowłosy) kiedyś wypłoszył księdza. Został na czas kolędy w spiżarni[/quote] Moja obecna sunia gdyby została w spiżarni to zjadłaby wszystkie zapasy pewnie nawet przetwory ze słoika:evil_lol:
  23. Muszę wyjśc z tym moim maltretowanym "bull pitem" bo cos sie zaczyna kręcić . Mam nadzieję,że jej sroka nie zaatakuje? Bo mi jeszcze zawału dostanie a już po 22.oo i nie będzie miał kto jej pomocy udzielic bo u nas leczn. całodobowa- szkoda gadać. To lecę.... Trzymajcie się. Pozdrawiam A. :lol:
  24. :lol:[quote name='shin']Ale przeciez nikt tu nie mowi o zabijaniu czy krzywdzeniu tych ptakow, tylko o dbaniu o ich diete - zeby nadal byla pozbawiona psininy :evil_lol: A z psami luzem puszczonymi walcz, walcz, WALCZ! I jesli cos wymaga interwencji TOZu - tez prosze cie bardzo, sam ci telefonu uzycze.[/quote] Może poprosic moderatora żeby przerzucił ten temat do Zywienia?:lol:
×
×
  • Create New...