Jump to content
Dogomania

Lozik

Members
  • Posts

    58
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Lozik

  1. Na powyższym zdjęciu piękny Misiek-wielki ,rozbuchany,radosny mieszkaniec dużego boksu w II wiacie,a dziewczynom chodzi pewnie o ślicznego acz charakternego Misia vel Gryzonia z 5 tymczasu :) ,którego jakieś dwa miesiące temu przedstawił telefonicznie pan z urzędu gminy : "MAMY GRYZONIA " :)
  2. Bardzo dziękujemy,czy musisz sie jej pozbyć szybko? Bo problem nie w transporcie (zawsze sie jakiś zorganizuje) lecz w miejscu do przechowania owej słomy.Bojąc się srogiej zimy nazbieraliśmy i nakupowaliśmy jej tak dużo ,że w tej chwili nie ma zadaszonego ,suchego miejsca na kolejną.Jeśli mogłabyś dać nam jeszcze trochę czasu,np.miesiąc to akurat zużyjemy sporo z zapasów i wtedy będzie miejsce na kolejne.Proszę o kontakt na priv. albo telefon : 784907792.
  3. Do naszej zaprzyjażnionej fryzjerki-p.Izy z "Psiego Pazura" pojechał bury mop "Dżekuś"(16 letni pies "siedzącego" sąsiada ,jak nas zapewniała pani przekazująca psiunka) a wróciła wygolona Dżekusia :) Dżekusia to taki grubiutki niby-york ;) Początkowo bardzo obrażona i burcząca ,okazała się pieszczochem i mała zazdrośnicą-jest bardzo spragniona kontaktu z bliskim człowiekiem.Prawdopodobnie całe życie spędziła w mieszkaniu-nagle znalazła się za kratami schroniska.Skóra pod kołtunami była podrażniona,poodparzana-jest już dużo lepiej.Najgorzej ,że sunia ma kłopoty z sercem-musi mieć stale podawane lekarstwo.Nieduży to koszt i fatyga,ale czy do końca swoich dni jest skazana na stres w schronisku ???.Pewnie ,że nie jest młoda-tym mniejsze ma szanse,że komuś wpadnie w oko,może jednak ...
  4. Przyznam,że łezka mi się zakręciła w oku kiedy Stenię dziś z boksu wyprowadzałam...A wiecie,że kiedyś nazywano ją w schronisku "CYCATKA"?!! Nie jest łatwo wykarmić gromadkę szczeniaków... Co do kłopotów w podróży-zrobiłam śledztwo i mały raban -okazało się ,że pielęgniarz wiedząc ,że sunia przed podróżą nie dostanie śniadania-nakarmił ją obficie wieczorem,a sucha karma jest trawiona długo...PRZEPRASZAMY! Czekam niecierpliwie na wieści z nowego domku na [EMAIL="[email protected]"][email protected][/EMAIL] Bardzo dziękuję wszystkim za pomoc !
  5. Stenia dzisiaj pojechała do nowego domu ! Wielkie podziękowania dla wszystkich dobrych ludzi za pomoc w znalezieniu owego i dotarciu doń.Mam nadzieję,że sunia szybko stanie się kochanym domownikiem - czekamy na wieści.Pamiętam,jak trafiła do schroniska-ponad rok temu z kilkudniowymi szczeniaczkami - była dobra mamą ale w końcu zaczęła zwiewać z "tarasu" ,by odetchnąć od dzieci i pogonić kota psom,które przed jej nosem maszerowały na spacer...Była zawzięta i bojowa-broniła spokoju swojej gromadki.Jej dzieci poszły do domków a sunia na sterylkę.Dzieliła boks ze sprytnym Blackiem,który nauczył się wielokrotnymi podskokami ...odsuwać skobelek i regularnie zabierał Stenię na szalone rundki po schronisku...poszedł do domku a Stenia zamieszkała z Madoksem-i byłaby idylla gdyby nie fakt ,że zauważylismy ,że łakomie pożera swoją i jego porcję...Jest więc nieco babeczką przy kości ale przy odpowiedniej dawce ruchu szybko wysmukleje.Trzymamy za nią kciuki.
  6. Pięknie dziękujemy,tylko może dodam,że na zdjęciu jest m.in.młody śliczny doberman-CEZAR,to nie on jednak biegał pogryziony,wręcz przeciwnie.Został oddany do naszego schroniska parę dni temu,przez bardzo wzburzoną panią-córkę właścicielki Cezara.Pies spał ,pani chciała dać mu buziaka w czółko-pochyliła się nad śpiącym-i została ugryziona w twarz.Długo by tu dywagować nad brakiem rozsądku i elementarnej wiedzy o psach... Suma sumarum-pies jest piękny,miły,karny,reaguje na komendy- ale posiedzi "za kratkami " min.2 tygodnie,bo został objęty obserwacją 'po pogryzieniu człowieka". Już wysłaliśmy jego zdjęcia do Stożnego,ponieważ p.Wożniacki nie tylko zna i hoduje dobki ale i współdziała z 'Nadzieją Dobermana".Dostał też zdjęcia naszej starszej Lory (bardzo w typie dobermanki) - to ona właśnie trafiła do schroniska mocno pogryziona,do tej pory leczymy jej rany i nic dziwnego ,że sunia innych psów (nawet naszej Mai) nie znosi.
  7. Dziewczyny dodam tylko ,że i Borys i Maryś zostali niedawno wykastrowani,Maryś jest piękny ale kiedy trafił do schroniska miał otarcia charakterystyczne dla łańcucha i do tej pory potrafi agresywnie reagować na niektóre osoby.Trudno rozpoznać typ ludzi ,którzy budzą jego antypatię-bywa ,że awanturniczo obszczekuje mężczyzn ale i niektórym paniom się obrywa.Jeśli jednak kogoś lubi-jest miły i grzeczny i faktycznie bardzo wdzięczny za okazaną troskę.
  8. Mery od kilku dni w nowym domu,może szczęście wreszcie uśmiechnie się do pięknej Spajduni.Tak długo już tkwi w schronisku,od 15 maja 2007 roku-paskudna rocznica. Straciła już nieco z animuszu,mniej skacze po ścianach boksu,wczoraj wypuściłam ją z Arnim na wybieg-wybiegała się bez sforsowania płotu.
  9. Trochę się pozmieniało-Grey ,Innuk i Fazy(Lokator) ciągle są w schronisku ale Aslan i Kiba mają już swoje domki.Czekają jeszcze: fajna spokojna sunia Diana (husky),uroczy niebieskooki młodziutki Lapis,malamucik Alan-wyrośnięty szczeniak,uwielbiający dzieci i zabawę Regan,który krótkie życie spędził w komórce na stercie śmieci.Mają ogłoszenia na stronie schroniska.
  10. Naprawdę!? To fantastycznie,a w środę do nowego domu powędrowała ze schroniska Mery!W tym domku na szczęście nie ma kur..;)))
  11. Umowa z p.doktor,która operowała Hadesa była taka ,że do 6 marca pies pozostanie w lecznicy,he,he-nie doceniła go jednak.Rozniósł klatkę ,awanturował się przy nakładaniu kagańca i ...jest już w schronisku,i to wcale nie w szpitaliku. Obeszło sie bez drenika w szyi,nie ma otwartej rany-p.doktor pozwoliła umieścić Hadesa w boksie .Co prawda,nie tym dużym z piaskiem,tylko 'na dechach".szukajcie go w III/7...Wygląda kosmicznie-szyja podgolona.Do tego ma na sobie szelki z pałąkiem -maja ułatwić przytrzymanie przy ewentualnych badaniach,a biorąc pod uwagę kompletną demolkę domku wolontariuszy podczas poprzedniego zakładania kagańca...:))) Najważniejsze,że facet jest bardzo zadowolony z siebie i uśmiechnięty.
  12. Operacja jest zaplanowana na 3 marca ( termin miał dać szansę na znalezienie DT ),jutro -2 marca na badanie USG jedzie Lana,mamy też 10 pełnych szczepień i czipowań...TRZYMAJCIE KCIUKI ZA HADESA !
  13. Patrzę na Hadesa codziennie i naprawdę trudno jest uwierzyć ,że ten energiczny i zawsze "uśmiechnięty" smolisto czarny (jego imię nawiązuje do piekielnych najciemniejszych czeluści) ma tak poważny problem ze zdrowiem. Domek tymczasowy pewnie się już nie znajdzie,jakoś będziemy się musieli (Hades i my) przemęczyć w schroniskowym szpitaliku,damy radę.
  14. Przyjechali ok.12 ,pierwszy wspólny spacer,zabawa na wybiegu,trochę speszyła się Niufka przy wchodzeniu do osobowego samochodu ,ale podróż zniosła bardzo spokojnie,zaliczyła oprócz przerw na siusiu również wizytę w przydrożnym barku ,gdzie podobno zajęła połowę podłogi . Sympatycznie przebiegło powitanie z owczarkiem collie i kotami,nowi Państwo są zachwyceni psiunką ,mam nadzieję,że będą razem szczęśliwi :)))
  15. Jeszcze raz bardzo pięknie wszystkim dziekuję,zwłaszcza :Ewatonieja,Ciapuś,Daderma i Olga7 :) Jutro Niufka jedzie do nowego domku,zdjęcia mam już z niego obiecane!
  16. Wizyta przedadopcyjna wypadła b.dobrze,domek własny,ogrodzenie porządne,do lasu i rzeczki bliziutko,psiaki przyjazne ,koty też. :))) Pani Małgosia ma wolny zawód,pracuje w domu,wie sporo o nowofondlandach...Przyjedzie po Niufkę w ten weekend!
  17. Dziewczyny ,jesteście świetne,ale wizytę już odbyła Dorota z "Psich Ratowników" i najprawdopodobniej w niedzielę Niufka będzie już w swoim domku!!! :))) Olga7 -od dwóch dni bezskutecznie usiłuję odpisywać na Twoje pytania na priv,ale coś robię żle bo stale wyskakuje mi błąd! Zadzwonię do Ciebie jutro !
  18. Naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie tak duża pomoc z Waszej strony,ogromnie wszystkim dziękuję.Mam nadzieję,że p.Małgosia nie pożałuje decyzji i kilkuset kilometrów,a biedna Niufka wreszcie będzie kochana.
  19. Goldie dzisiaj razem z Rokko -kumplem z boksu- pojechali do jednego domu! Niebawem złożymy im wizytę.:)))
  20. Pięknie dziękuję w imieniu wielkiej ,puchatej za ogłoszenia :),cały czas zainteresowana jest nią p.Małgorzata z okolic Łodzi.Dzisiaj miło mi będzie wszystkich poinformować ,że wyniki morfologii krwi Niufki są całkiem dobre.Przybyło czerwonych krwinek ,natomiast poziom białych sugeruje lekki stan zapalny (prawdopodobnie jeszcze po zabiegu) wiec dziewczyna dostała antybiotyk w zastrzyku.W puchatą ,chudą pupę. Weterynarz zauważył też ,że przytyła !!! :)))
  21. Zdjęcia wysłałam już na forum.molosy i zainteresowanym dziewczynom,ale aż się sama załamałam jak smutno i staro tam Niufka wygląda. Były robione wkrótce po jej przybyciu do schroniska,więc -nędza i rozpacz.Muszę zrobić nowe i dopiero wtedy je tu wrzucę.
  22. Dziękuję wszystki za zaangażowanie,przykro ,że Biedroneczka musiała zrezygnować.Na szczęście jest kolejny zainteresowany Niufką domek. Żeby nie było za fajnie -pod Łodzią,więc znowu szmat drogi,ale "Psi ratownicy" obiecali przeprowadzić tam wizytę przedadopcyjną-DZIĘKUJĘ !!! A Niufka już biega po lesie i dokazuje jak szczeniak,więc mam nadzieję,że umówiona na poniedziałek morfologia krwi tylko potwierdzi jej powrót do zdrowia.
  23. Świetnie,bardzo proszę panie WIZYTATORKI :) o skontaktowanie się ze schroniskiem (kierowniczka Sylwia albo Asia) przed i oczywiście po wizycie u Biedroneczki. Telefon 784 90 88 90.Niufka dochodzi już do formy po sterylizacji .:)
  24. I jeszcze o suni-ktoś o nią kiedyś dbał. Np.podczas czesania-stoi nieruchomo póki szczotka w ruchu. A dzisiaj szczękałam jej nożyczkami przy uszach-i ani drgnęła. Biedronko,mając już Niufkowatego wiesz,że kłaka znajdziesz nawet w "zamkniętym słoiku dżemu" ? :)
×
×
  • Create New...