Jump to content
Dogomania

LILUtosi

Members
  • Posts

    8609
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    4

Everything posted by LILUtosi

  1. Doris dostala mmsy wiec chyba wie tylko Was trzyma w niepewnosci
  2. Jestesmy, troche pospacerowalysmy I sie poznawalysmy. Zdjecia chyba mam za duze bo nie chca wchodzic.
  3. Witam na wątku. Swoją pracę z psami opieram w większości o doświadczenie i intuicję. Oczywiście też się doszkalam ale ne sypię mądrym słówkami z zakresu behawioru. Psy i tak ich nie rozumieją ;-). Każdy pies jest inny i nie ma gotowych szablonów, nie ma też zawsze bóg wie jakich sukcesów. Na razie wszystkie psy lękliwe , które do mnie trafiły grzeją już dupkę w swoich domkach ale to nie znaczy że Sonie uda się też naprawić. W każdym razie będziemy pracować. Pozdrawiam.
  4. Obserwuję wątek i też nie robiła bym nic na siłę. Można go powoli oswajać z posesji, tu ma ciepły kąt i jedzonko to po co będzie szukał dalej. Przy takim ogrodzeniu próby łapania nie mają sensu. Może uda się i wejdzie do domu do ciepełka. Widać że pies wie co to dom i obejście.
  5. Kochani, nie dziwcie się że stawki rosną. Wszystko idzie w górę a Dogomania chce aby przez 10 lat nic się nie zmieniało. Worek węgla kupowałam za 18 zł teraz promocja 26, Za karmę trzeba płacić co raz więcej. Najniższe wynagrodzenie rośnie to i Zus rośnie. Zniszczenia w domu są ogromne przez takie psy. Mój salon wymiana paneli po sikach psów kosztowała by mnie na dziś ponad 5 tys zł. To jest moja praca, z której muszę utrzymać dom, naprawiać kojce i straty. Jeśli ktoś ma osobne pomieszczenia ocieplane to musi osobno też je ogrzać. Trzeba włożyć wysiłek w socjalizację takiego psa. Szkoleniowcy za poradę zaczynają od 50 zł w górę ZA H , weterynarze za trzaśnięcie drzwiami min 35 zł, dog-walker bierze min 15 zł za godzinę. A od hotelu żąda się za 10 zł tego wszystkiego i jeszcze chce się szefować. Jeśli usługa ma być wykonana na odpowiednim poziomie musi kosztować. Nie pisze o tym żeby się żalić tylko uzmysłowić. Za nim napiszecie , boże 450zł za taką maliznę to się zastanowić czy ja pozwoliłabym temu psów niszczyć , sikać, kupać na swoje dywany za 300zł minus zusy, podatki , karmę. 300zł minus 19% podatku, minus wyciągając średnią 60 zł Zus, minus karmę. - to tylko koszty podstawowe , nie ulegające dyskusji. Wezmę go za 400zł , niestety taniej nie mogę.
  6. Jeszcze jadą bo bardzo kiepska pogoda, gdzieś za pół h będą. Cała rodzina czeka z niecierpliwością.
  7. Lepiej poczekać więcej czasu niż ma iść osoba nieznajoma czy też niedoświadczona na wizytę.
  8. kuźwa, Szarik wstał , otrzepał sie i poszedł. Nie wierze ....
  9. Takie coś znalazłam ale drogie kurka. http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=12627
  10. Jakby dziś bardziej obecny, spróbuje mu dziś ugotować kurczaka i zmielić, zobaczymy. Przydała by mi się jakaś uprząż na tyłek. Może ma ktoś pożyczyć? Szukałam w admirale ale oni mają tylko nosidła nosze na całość. http://www.firma-admiral.pl/nosze--rednie.html a ja chce żeby pies sam wykonywał prace a nie żebym go nosiła. Niestety tylne nogi Szarika już nie ruszą i nawet jak mu się poprawi to i tak już nie stanie.
  11. Byłam u weta , dostał antybiotyk nowej generacji, sterydy. Kręgosłup to jedno, zanika czucie w tylnych łapach ale on nie chce jeść i pić, poddał się. Nie ma zdrowotnych wskazań do tego żeby nie jadł. Walczę o psy do momentu kiedy same chcą jeść, pod warunkiem że mogą. Nie będzie jadł to umrze z głodu. Ile na kroplówkach pociągnie? Ma leki do jutra. W piątek jadę do weta, jeśli stan się nie poprawi to będzie to prawdopodobnie stan marny żeby nie napisać agonalny. Pierwszy raz mi się zdarza że paraliżu kręgosłupa pies odmawia jedzenia, zawsze chciały walczyć a ja walczyłam z nimi. Teraz Szarik 98 % śpi. Dziś próbowałam mu wcisnąć bobofruta z mięskiem i warzywami, ledwie 3 małe łyżeczki choć nie wiem ile spadło dookoła. Niestety ale wg mnie to jego czas się kończy. Zapraszam każdego kto chce się z nim pożegnać.
  12. Problem jest jednak taki że Szarikowi się już nie chce walczyć. Nie chce jeść i nie chce pić. Jeśli do piątku nie odbiję to musimy się przygotować na najgorsze.
  13. Po przyjeździe przeszliśmy się po ogrodzie. Jak trzymam go za ogon to całkiem żwawo pedałuje. Dzisiejsza wizyta wraz z lekami to 310 zł za którą zapłaci Fundacja Jamniki NIczyje - bardzo dziękujemy.
  14. Olena ,wrzuciłam ci na fejsa zdjęcie z krwi. Morfologia super, watroba lekko tylko podwyższona. Kroplowkujemy się bo nic nie jadł od wigilii.
  15. Dobra, udało sie dziś wstać i wysikać na zewnątrz z moją pomocą - trzymałam za ogon. Może się jeszcze uda ukraść trochę czasu.
  16. Wylewu raczej nie ma, po prostu odcięło mu tył. mogło dojść do ukruszenia krążka przy którymś zroście. Jest na lekach na razie a resztę skonsultujemy jutro. Czasem się przemieści ciągnąc tył, ale leje pod siebie. Leży na podkładach. ech. Czy takie rzeczy muszą się dziać i to jeszcze w święta?
×
×
  • Create New...