Jump to content
Dogomania

Calmia

Members
  • Posts

    79
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Calmia

  1. Podłącze się do tematu. Mój pies (około 3 lata) ma również za niski fosfor: 3,3 mg/dl (norma: 4,2 - 8,9 mg/dl), wapno 9,87 mg/dl (norma: 9,0 - 12,0 mg/dl). Od kiedy pies jest u mnie, czyli jeden rok był karmiony Acaną, a teraz Nutro choice. Od kilku dni go suplementuje chondrocanem. Wcześniej żadnych suplementów nie dostawał. Nie ma żadnych objawów patologicznych. Jest w bardzo dobrej formie. Kompleksowe badania mu zrobiłam, bo chcemy się niedługo pobawić w agility i chciałam wiedzieć czy jest wszystko ok. Weterynarz radzo zrobić rtg w kierunku dysplazji i takie na pewno zrobie, ale jestem ciekawa czy ktoś z Was miał taki przypadek.
  2. Calmia

    Galeria Emila

    Postanowiłam założyć galerie mojego psa. Jesteśmy już chyba na metamorfozach, bo Emil jest adoptowany ze schroniska. Mam kilka ostatnich zdjęć z naszego szkolenia. Przygotowujemy się do obedience. [url]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Watermark_133.jpg[/url] [url]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Watermark_134.jpg[/url] [url]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Watermark_136.jpg[/url] [url]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Watermark_137.jpg[/url] [url]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Watermark_138.jpg[/url]
  3. Saint, pisząc, że nic nie znaczy miałam na myśli, to że przy agresji pies-człowiek łapanie za kończyny nie jest żadnym wskaźnikiem mówiącym o intensywności agresji.
  4. Słuchajcie, ja zacytowałam fragment tej książki. A jest ona naorawdę gruba. Polecam zapoznanie się z literaturą odnośnie agresji psów. Nie polską, bo u nas nic nie ma praktycznie. Teraz możemy sobie pogadac o tym jak nasze psy łapią na kończyny. Mój pies też przy zabawie z sukami podgryza łapy. Niektórzy twierdzą, że to instynkt pasterski. Nie mam ani czasu ani możliwości przedstawienia całej literatury na ten temat. Aha, Vectra opisałaś zachowania Twojego psa łapiącego za rękę człowieka (chyba) - intruza. Klasyfikacja którą przedstawiłam dotyczy tylko relacji pies-pies. Dla relacji pies-człowiek jest zupełnie inna i łapanie za konczyny nic nie znaczy. Poza tym my tutaj nie mówimy o TTb tylko ogólnie o psach. Może byc przeciez tak ze pies rzucający się do gardła chce zabić ( ile było takich przypadków przecież). Ale nic nie zaprzeczy temu, że jeśli pies łamie drugiemu konczyny to jest bardzo niebezpieczny i na pewno nie chce tego psa "tylko postraszyć". Kurcze, naprawde ciężko dyskutowac o tym :)
  5. Nie ma tłumaczenia tej książki na nasz język (a szkoda) postaram się sama troszke napisać. Jest to moje amatorskie tłumaczenie! :) Klasyfikacja agresji pies-pies Poziom 1- pokazywanie zębów, warkot, kłapanie poziom 2- pojedyncze ugryzienia, otarcia Poziom 3- jednorazowe ugryzienia, ugryzienia w plecy, szyję, głowę albo szyję, 1-4 ugryzien na połowę kła Poziom 4- wiele ugryzien, wiecej niz na połowę długości kła, ugryzienia łap lub brzucha Poziom 5- wielokrotne ugryzienia i odryzanie kawałków ciała poziom 6- śmierć I teraz zacytuje już po angielsku, bo mogę zle przetłumaczyć i będzie awantura. " Dogs falling into level 1 throught 3 demonstrate some level of bite inhibition. Those falling in level 4 either bite several times or they bite [B][COLOR=Black]very taboo areas[/COLOR][/B] (!) such as the abdomen or feet. These dogs demonstrate a lack of bite inhibiotion and are very dengerous. If a wild canid chooses to kill another, which is rare and abnormal, he will often crush his opponent's feet and while the other canid limps around unable to fight back he will move in for the kill." Chodzi o to, że psy mieszczace się w zakresie poziomu 1-3 mają jakies hamulce w gryzieniu. Te w 4 poziomie atakuje strefe tabu ( brzuch, konczyny). Te psy nie maja kontroli ugryzien i sa bardzo niebezpieczne. Gdy dziki pies chce zabic drugiego czesto łamie łapy przeciwnikowi, kiedy ten jest niezdolny juz do walki to zabija go. "The canin aggression workbook" James O'Heara CHI, polecam zaznajomić się z lekturami wydanymi poza Polską. U nas niestety straszna bieda w tym temacie. Pozdrawiam :)
  6. Ok, przepraszam za brak źródeł. Napisałam to głównie na podstawie książki James'a O' Heary " The canine Aggression Workbook". A i nie bronie wypowiedzi Mrzewińskiej. Tylko czasami się z nią zgadzam ;)
  7. Co do tego gryzienia kończyn to pani Zofia ma jednak rację niestety. W taki sposób ocenia się poziom agresji i zagrozenie u psów. Najbardziej agresywne psy, te które chcą faktycznie zabić gryzą kończyny i brzuch aby uniemożliwić ofierze poruszanie sie. Nie sa to brednie tylko fakty. Wg klasyfikacji jest to niejcieższy poziom agresji. Jeśli ktoś się interesuje agresją u psów przeczytał już o tym niejedną publikację/książkę. Oczywiście to w jaki sposób ten pies złamał łape to juz inna sprawa. Aby ocenić sytuacje trzeba przy tym byc. PS. W zabawie to się moga łapać za co chcą :)
  8. Calmia

    Gdynia :))

    Tak, to byłam ja :D Mam nadzieję, że uda nam się wybrać na spacer niedługo. Dzisiaj mój pies musiał się zadowolić wiekową suką owczarka niemieckiego :D
  9. Calmia

    Gdynia :))

    Mam moją młodszą siostrę na feriach i dzisiaj byłyśmy oczywiście na plaży i na bulwarze z psem i dam sobie rękę uciąć, że widziałam Ciebie M&T z psem i jeszcze z jakąś dziewczyną też z psem. Ale nie jestem pewna....Mylę się?
  10. Właśnie się widziałam z Izą. Oddała transporter oraz dała zdjecia Mamby. Mamba jest u brata Izy i chcieliby ją jak najbardziej tam zatrzymać. Wzięłam od niej nr telefonu do brata i przekaże go Rufusowej aby można było ustalić wizytę przedadopcyjną. Myślę, że wszyscy mogą się uspokoić. Sądzę, że Mamba ma się dobrze :) Iza sobie chyba nie zdawała sprawy z tej całej sytuacji. wklejam dłuuugo oczekiwane zdjecia :) [IMG]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Picture025.jpg[/IMG] [IMG]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Picture026.jpg[/IMG] [IMG]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Picture027.jpg[/IMG] [IMG]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Picture028-1.jpg[/IMG] [IMG]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Picture031-1.jpg[/IMG] [IMG]http://i298.photobucket.com/albums/mm266/AgataL/Picture030-1.jpg[/IMG]
  11. Calmia

    Gdynia :))

    W ten weekend nie mogę, bo wyjezdzam ale od poniedziałku znowu zaczynami spacerki.
  12. Calmia

    Gdynia :))

    Ale z tego co wiem to Twój Mickey i mój Emil sie chyba w miarę dogadali ostatnio? :)
  13. Calmia

    Gdynia :))

    Po przeprowadzce do Gdyni codziennie chodzę rano z psem na spacer na plazę. Może się ktoś przyłączy? Najlepiej jakby były to duże suki :) Mam psa.
  14. A ja bym chciała Mambę zobaczyć. Nie na zdjęciach, tylko na żywo. Czuję się odpowiedzialna również za nią, bo osobiście ją Izie przekazywałam. I nikt tutaj się nie nakręca. Uważam, że wszyscy mają prawo się niepokoić w tej sytuacji.
  15. Iza się do mnie odezwała i umówiłyśmy się na oddanie transportera.
  16. Dzwoniłam don Izy w sprawie transportera. Nie odbiera kilka dni niestety. Miała do mnie wpasc jakis czas temu po karmę dla Mamy ale też nie przyjechała. Mieszka w sąsiedniej dzielnicy ale nie wiem dokładnie gdzie także szukać też za bardzo nie mam jak.
  17. Co się dzieje z Mambą? Może jakies fotki? Pewnie wyrosła dziewczynka.
  18. - w jakim wieku pies był kastrowany [B]ok 2 lata[/B] - rasa psa [B]mieszaniec [/B]- powód kastracji [B]agresja do psów, b. częste znaczenie terenu[/B] - czy był agresywny do domowników, psów [B]był agresywny do psów "nie prowokowany"[/B] - czy był wczesniej lub później szkolony [B]był szkolony po kastracji[/B] - kiedy zauwazyliscie pierwsze zmiany po kastracji i jakie [B]w pierwszym tygodniu po kastracji pies zaczął jednorazowo skutecznie oddawać mocz, sikał raz a porządnie, czasami znaczy teren kropelkami, ale nie tak często[/B] - czy zmnniejszyła sie agresja do domowników, obcych innych psów [B]agresja do psów zmniejszyła się dzięki pracy z psem, wystarczy kilka tygodni nie przypomina psu jak się ma zachowywac to agresja wraca lecz nigdy nie jest ona rozpoczęta przez mojego psa. Coś musi go sprowokować. Niestety jego już prowokuje podejście drugiego psa.[/B] - inne zmiany które zauważyliscie [B]czy to możliwe, że już mi nie czernieją iglaki w ogrodzie od moczu wykastrowanego psa? :D Bo taka zmianę zauważyłam właśnie.[/B] - ewentualny wpływ na zdrowie [B]jest tendencja do tycia, ale da sie to opanować. Mój pies schudł po kastracji 2 kg, bo dmuchałam na zimne. Poza tym kastracja jest profilaktyką przeciwko chorobom narządów płciowych naszych psów.[/B]
  19. Mój pies również miał problem agresji. Wykastrowałam go. Nie jest to operacja mózgu, nie zmieni wszystkiego od ręki. Pies może być mniej agresywny do innych psów. Agresja do ludzi się nie zmienia aczkolwiek dzięki kastracji pies będzie bardzie bardziej nastawiony na prace z człowiekiem i dlatego może pomóc. Co do okaleczania to mężczyźni faktycznie mają taki pogląd. Natomiast zastanów się czy w ogóle kiedyś dopuściłbyś go do jakiejś suki? Mam nadzieję, że nie. I teraz pomysl jaki on by był sfrustrowany czująć sukę z cieczką ale nie mogąc nic zrobić, bo ktoś go mocno trzyma. I tak całe życie. Mój pies pomimo braku jajek nie jest leniem, nisko szczeka! :evil_lol:, nie jest też kompletną ostoją spokojności. Ma temperament, szybko się uczy i jest nadal bardzo chętny do zabawy. Nie wiem nad czym się tutaj zastanawiać skoro bierze się nawet pod uwagę uśpienie lub oddanie psa.
  20. Są dobrzy behawioryści w Polsce. Trzeba tylko dobrze szukać. Najlepszą metodą jest poczta pantoflowa. Ja jestem za tym, aby behawiorystę zapytać i poprosić o certyfikaty ze szkoł, w których się uczył. Omijać tych ze szkół o wątpliwej wartości. Chyba wszyscy wiedzą o jaką szkołę chodzi. Ja robie teraz studia podyplomowe z psychologii zwierząt, cały rok mam zajęty wyjazdami na seminaria kynologiczne, kurs COAPE. Jest to conajmniej 2 lata intensywnej nauki zanim zacznie się pracowac w tym zawodzie na poważnie. Potem całe lata dokształcania się. A ilu jest pseudobehawiorystów bez papierka? Masa. Zdarzają się dobrzy ale chyba niewielu. Grunt to mieć pasję do tej pracy, wiedzę i doświadczenie z psami trudnymi.
  21. Ja uważam, że autor wątku ma sporo chęci do pracy z psem. Już to, że poszedł z nim na szkolenie jest plusem. Nie można oceniać tego w ten sposób, że "sam sobie zapracowałeś...". Jest wiele psów, które wyprowadzane są z agresji przez lata pomimo super szkoleniowców. U psów występują fobie, lęki itp. Weźmy pod uwagę, że pies jest ze schroniska i nie wiemy co siedzi w jego głowie.
  22. Ja tylko dodam, że jest to poważny problem, którego nikt z nas przez internet nie rozwiaże. Ja radzę o psa walczyć. Myślę, że da się go wyprowadzić z agresji. Napisz jeszcze czy te problemy nie nasiliły się w ostatnim czasie huków sylwestrowych. Tak czy inaczej jest to sprawa dla behawiorysty, który nie musi być drogi jak wiele osób sądzi.
  23. Władczynio, zawsze zakazujesz swojej suce zabaw z innymi psami (przyjaznie nastawionymi)?
  24. Wyolbrzymiacie to co napisałam chyba. To nie jest tak, że psy się żrą i tluką na moich oczach a ja sobie idę spokojnie w drugą stronę. Sytuacja, w której do mojego psa podbiega drugi pies wygląda tak, że mój pies go przegania warcząc, nie pozwala mu po prostu iść razem z nami. W takich wypadkach ja NIE INTERWENIUJE w psy. Mogę jedynie zwrócić uwagę właścicielowi aby odwołał swojego psa. Ale nie szarpię mojego psa! Oczywiste jest, że bym interweniowała gdybym widziała, że drugi też jest agresywny i zaczyna się walka. Gdy idę z moim psem na smyczy i do nas podbiega ujadający pies oczywiste jest to, że swojego nie puszczam. Jest wystarczająco wkurzony obecnością intruza i smyczą- brak możliwości obrony. Piszę to na podstawie doświadczenia. Kiedyś nagminnie widząc niezadowolenie mojego psa z obecnosci drugiego po prostu szarpałam go za obrożę. Dawało to zupełnie odwrotny skutek od zamierzonego. Jak już pisałam, to, że mój pies trzyma się mnie jest kwestią tego, że ma do mnie zaufanie i jest posłuszny. Wraca na wołanie. Jest to wypracowane przez wiele miesięcy, bo bezposrednio po jego adopcji był to "pies-morderca". Pisze tutaj o SWOIM psie. Do każdego trzeba podejść indywidualnie. Na mojego mam taki sposób. Z resztą uważam, że kto jak nie on lepiej wytlumaczy drugiemu psu, że nie życzymy sobie obecności towarzysza? Nie wymyśliłam tego sama. Pies był konsultowany z behawiorystą kilka razy. Jestem zdania, że psy robią wszystko żeby się nie zabić w takiej "walce". Ale jak już wspomniałam to czy interweniujemy czy nie zależy od psów i ich charakterów. Nie mówcie mi, że nie da się rozpoznać psów, które chcą się zabić od psów zwyczajnie komunikujących się ze sobą. Mój pies np. warczy w zabawie z sukami. Większość z Was by już swoje suki zabierała, bo byście myśleli, że mój chce jest pożreć na kolacje.
×
×
  • Create New...