-
Posts
6852 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Ada-Vebby
-
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
No i jak tam dzisiaj nasz Maluszek,czy może już próbuje poznawać nowe otoczenie...:) -
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
Ciekawa jestem czy oczka choć trochę lepsze po przemyciu kropelkami przekazanymi od P.Pawła.Wydaje mnie się ,że częste przemywanie sprawi chociaż ,że nie będą się tak sklejały powieki :( Obawiam się jednak,że same kropelki mogą nie pomóc i ,że nie obędzie się bez antybiotyku. A jak z jedzeniem,chętnie wcina czy nie koniecznie skoro taki chudzinka. Najważniejsze,że dziś już Huba jest zaopiekowany i dzięki Cioteczce supergoga,która go wypatrzyła rozpoczął nowe lepsze życie :) Też czekam niecierpliwie na wizytę u Weta. -
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
Też zaglądam,co też nam tu ciocia Iza napisze.Myślę,że Hubi przespał spokojnie nockę bo to bardzo milutki i spokojniutki piesek :) A kąpiel potrzebna na "cito" ;) Strzyżenie raczej też potrzebne bo nie wiem czy uda się rozczesać naszego Puszka :) -
Tak sobie zaglądam odwiedzając Kangurka :)
-
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
Tak Ciocie,bidulinek Huba już w hoteliku :) Mała,słodka szpakowata kuleczka z całkowicie mętnymi,mocno ropiejącymi przez co też sklejającymi się oczkami.Na pewno psiak nie widzi i prawdopodobnie nie słyszy :( Myślę,że waży nie więcej jak 7-8 kg,ale mogę się mylić.Jest małym pieskiem,sięgał mi może do połowy łydki.Bardzo drobnej budowy i chyba trochę też zabiedzony(chudy).Jest kudłaczem ,myślę,że trochę podobny do Tybetka ;),może też do Pudla,ciężko powiedzieć bo włos miękki więc, skołtuniony. W pierwszym kontakcie z nami(byłam z mężem) zupełnie zdezorientowany,nie potrafił nas zlokalizować,choć trzymałam w ręce smaczki.Dopiero gdy się mocno pochyliłam i smaczkami dotykałam nosek,ożywił się i zaczął "wcinać" :)W drodze do hoteliku baardzo grzeczny,trochę sie pokręcił i zasnął. Pan ,który zabierał od nas Hubcia ,ku naszemu zdziwieniu prowadził Go do domu na smyczy w co nie mogliśmy uwierzyć .Opwiedział nam jak to świetnie potrafią sobie takie psiaki poradzić.Mówił,że potrafią biegać z całą sforą psów i ciężko zauważyć ,że nie widzą. Sorki,że dopiero teraz piszę,ale potrzebowałam tej chwilki..... :( Teraz Huba pewnie smacznie śpi w ciepełku,może przytulony,głaskany.............,Tego Hubciowi życzymy z całego serducha :) -
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
Jeśli się nic nie zmieni to dziś wieczorem Huba przyjedzie do Poznania. -
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
Poproszę jeszcze raz nr tlf na pw,pamiętam,że mi kiedyś podawałaś Ciociu ale mi go "wcięło ' ;) -
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
..a dokąd trzeba pojechać,gdzie jest teraz Hubi? -
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
Już jutro Hubcio w Poznaniu,czekamy. -
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
Zaglądam i zaciskam kciuki. -
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
..a kiedy badania ? -
Niewidomy, zabiedzony Huba z Animalii - szczęśliwy we własnym domu
Ada-Vebby replied to supergoga's topic in Już w nowym domu
Zaglądam do Hubcia,trzymam kciuki i wierzę ,że znajdzie domek -
Damy radę ;)Jeszcze tylko kilka dni,tygodni...;):)
-
Ja już dzisiaj "jako,tako".... ;)
-
kyioshi,chyba nie było aż tak żle z finansami.Wydaje mnie się,że nie musiałaś wypraszać bo wpłaty co miesięczne są w miarę regularnie wpłacane a chwilowe" dziury" w finansach szybciutko łatane bazarkami . Zmartwiła mnie wiadomość,że Zosia u Ciebie będzie musiała zostawać sama w domu(bo w ogrodzie to chyba tylko latem) nawet 11godz.Moim zdaniem,to może być problem,stary psiak....,nie wiem
-
[quote name='AgusiaP']Kochane nasze słoneczko :loveu::loveu::loveu: Dzięki Kasiu za zdjęcia :):):)[/QUOTE] Cuuuudo sunia! :)Piękne fotki :)
-
[quote name='Katarzyna Starkiewicz']wiem, że mieszka juz 1,5 roku. Ale to nie zmienia faktów. A to, że może uciec w ciągu sekundy, też wiem. Ale płaci się za opiekę a koszty niewłaściwej opieki powinien ponieść ten, kto zawinił. Takie jest moje zdanie.[/QUOTE] Nie było mnie na dogo przez ostatni tydzień,dziś poczytałam ,obejrzałam fotki :( i dochodzę do siebie.....:( Niestety podpisuję się pod tym co wyżej napisała Katarzyna Starkiewicz.Tak jak wszystkie tu Ciocie,życzę naszej kochanej Staruszce duużo zdrówka bo z pewnością bardzo go potrzebuje.Gdy spojrzeć na fotki Zosi sprzed roku,półtora,to nie ten sam psiak,tak bardzo się postarzała.Oby już nigdy nie przytrafiła Jej się taka smutna przygoda.Szkoda Ciociu kyioshi,że kolejny raz musisz przełożyć termin zabrania Zosi do siebie,pewnie Zosia na to czeka,obiecałaś :)
-
[quote name='Lili8522']Mój Boże, jak dobrze że Paulina znalazła w porę Zosię... ta bezduszność ludzka jest straszna nikt by jej nie pomógł...! Trzymamy kciuki i łapy za zdrowi Zosi![/QUOTE] ..ale jak miałby ktoś pomóc,skoro z ulicy nie było jej widać :(,nie można tu chyba mówić o bezduszności..,najważniejsze,że została znaleziona a teraz pozostaje tylko mocno zaciskać kciuki