Jump to content
Dogomania

Martulinek

Members
  • Posts

    477
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Martulinek

  1. Wieczorem też wypuściłam szczeniaczki. Lucek był jeszcze na wózku, ustawił się pod drzwiami i szczekał jak za blisko podeszły. Małe cieszyły sie, wyskakiwały i wskakiwały do klatki jak by to była najlepsza zabawa. Mała podpalana pobiegła do brodzika i zaczęła od spodu lizać kran i rączkę od prysznica, czyli tam gdzie leci woda. Chciało jej się pić i super skojarzyła, gdzie wody szukać!
  2. Nestor jest bardzo fotogeniczny. Na zdjęciach widać jego fajny charakter.
  3. [quote name='mysza 1'] Otóż, w trakcie spaceru, delikatnie, dzieczyny zaczęły się z Luckiem zaprzyjaźniać, spokojnie do niego schyliły, a on był wniebowzięty, nie miał zamiaru żadnej ugryźć, ba, przysuwał się do nich i wtulał pod nogi, żeby go głaskać. To naprawdę nie jest jakiś agresor, on po prostu potrzebuje paru minut i spokojnego podejścia a natychmiast jest łagodnym barankiem. On tyle przeszedł od maja, zabiegi, operacje, zastrzyki, cewniki, wszystko zapamiętał, że źle reaguje na kogos kto przy pierwszym spotkaniu, w pierwszej chwili wyciąga do niego ręce. Ale wystarczy chwila i spokój a Lucek staje się przylepką:loveu: [/quote] bardzo trafnie to ujęłaś!
  4. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img171.imageshack.us/img171/5735/p1020791na0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img171/p1020791na0.jpg/1/"][IMG]http://img171.imageshack.us/img171/p1020791na0.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img171.imageshack.us/img171/2986/p1020792xj7.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img171/p1020792xj7.jpg/1/"][IMG]http://img171.imageshack.us/img171/p1020792xj7.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img338.imageshack.us/img338/9333/p1020786az4.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img338/p1020786az4.jpg/1/"][IMG]http://img338.imageshack.us/img338/p1020786az4.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img87.imageshack.us/img87/2406/p1020787cg0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img87/p1020787cg0.jpg/1/"][IMG]http://img87.imageshack.us/img87/p1020787cg0.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL]
  5. [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img123.imageshack.us/img123/9471/p1020785ab9.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img123/p1020785ab9.jpg/1/"][IMG]http://img123.imageshack.us/img123/p1020785ab9.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img183.imageshack.us/img183/9131/p1020788vr2.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img183/p1020788vr2.jpg/1/"][IMG]http://img183.imageshack.us/img183/p1020788vr2.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img219.imageshack.us/img219/871/p1020789bv0.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img219/p1020789bv0.jpg/1/"][IMG]http://img219.imageshack.us/img219/p1020789bv0.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL] [URL="http://imageshack.us"][IMG]http://img227.imageshack.us/img227/2875/p1020790bq9.jpg[/IMG][/URL] [URL="http://g.imageshack.us/img227/p1020790bq9.jpg/1/"][IMG]http://img227.imageshack.us/img227/p1020790bq9.jpg/1/w640.png[/IMG][/URL] Lucek dziś też był na spacerze przed pałacem w Wilanowie :lol: Buszował w liściach i bawił się z goldenką. Lucek był w super humorze, puszczalam go dużo luzem. Na koniec byliśmy na bardzo małym kawałku sernika.
  6. Szczeniaczki wyszły tylko na zdjęcia, czy można już je wyprowadzać przed lecznicę na trochę? Ja też bym już chciała z nimi pospacerować!!! Można?
  7. Uszka - rzeczywiście to imię idealnie do niej pasuje :loveu:
  8. Za to wieczorem był jak torpeda, biegał we wszystkie strony, wpadliśmy do lecznicy dwa razy napić się wody, a potem jak dalej odeszliśmy pił już z kałuży. Z jego ukochaną panią Karoliną bawił się przed lecznicą. Ona udawała, że ucieka, a Lucek ją gonił ze wszystkich sił, a jak dogonił to wtulał się do głaskania i odprowadził aż pod samo biurko w gabinecie. Byłam z moją małą, czarną Misią. Ale jak przyszła pani Karolina, to tylko w nią był wpatrzony i nie odsępował na krok. Pani Karolina się śmieje, że Lucek woli blondynki (ona jest blondynką) :lol: W poniedziałek rano przyjdę, ale nie mogę wieczorem. A jak w niedzielę? Zabieramy gdzieś dalej Lucka? Ja bym mogła.
  9. [quote name='Olena84']Ja byłam dziś u Lucka po 11, Beatka o 10. Niestety nie dam rady odwiedzać Lucka 2, 3 razy dziennie, dlatego zaczynam już wątpić czy dam radę go odwiedzać przez kolejne pół roku, rok... Dobija mnie to i po prostu najchętniej bym uciekła, ale Lucek tam czeka. Matko, mam sie wyprowadzić i nawet nie mam kiedy:(. Mam totalną załamkę właśnie:(.[/quote] Każdego dopadają takie czarne myśli. Czasem sobie przysnę, obudzę się po 22 i wyobrażam sobie Lucka jak siedzi przywiązany tam pod stołem i że bez pomocy się nie podniesie, a może kupę chce zrobić i czeka, żeby wyjść i zrywam się na równe nogi i lecę. Wpadam do lecznicy o 22.30 i straszę lekarzy jak jakaś nocna mara :evil_lol: Ale Lucek gotowy jest na spacerek o każdej porze. Zawsze będzie na nas czekał. Pewnie za każdym razem się zastanawia, czy za tymi drzwiami, które się właśnie otwierają jest ktoś do niego i będzie spacerek :multi: Pomożemy ile możemy. Tylko przeprowadź się gdzieś niedaleko! Dzisiaj też będę straszyć w lecznicy wieczorem :evil_lol:
  10. O! Lucek ma znajomą bassetkę na nocnych spacerkach, nazywa się Szufla. Ma 11 lat. Ale boi się Lucka, za to Lucek na jej widok dostaje skrzydeł.
  11. [quote name='Talcott']Dzięki!!!!:loveu::loveu: Dziś jakby troszkę lepiej:loveu::loveu::loveu: Elfiniu w górę!!![/quote] Super:multi:
  12. Okazuje się, że niedzielny spacer z Luckiem w Wilanowie ma swój dalszy ciąg. Podeszła wtedy do nas pani, bardzo smutna i zapytała, czy nie widziałam błąkającego się pieska, bo jej kilka dni temu zaginął. Zostawiła nr telefonu, nie ma internetu. Zamieściłam dosłownie jedno ogłoszenie i odpowiedziała KORA, że piesek z opisu jest na Paluchu, nawet szczegóły się zgadzają. Jutro piesek wraca do swojego domu. Lucuniu nasz kochany, to również dzięki Tobie! Ponieważ piesek nie ma swojego wątku, chciałam tu Korze podziękować. KORA jesteś jak zwykle czujna i niezawodna, WIELKIE DZIĘKI:Rose:
  13. [quote name='mysza 1']Ile garści???:mad:2-3 i jeszcze dokładasz? :diabloti: To nic dziwnego że na "zmianie" Oli bywa pięć kup:evil_lol: Marta- jedna garstka maksymalnie, ok? Garstka, nie garść:evil_lol: Ja ok 19 lub 20, jak wychodzę daję mu jedną garstkę, nawet mniej. Wystarczy mu jak Ty dasz jedną.[/quote] Tylko jedną garstkę :-( No dobrze :placz: Ale niech no zobaczę, że Lucek chudnie :mad: Byliśmy na spacerze przez mostek nad strumykiem. Usiadłam na drodze, bo Lucka puściłam luzem i poszedł na trawę i długo coś wąchał Podeszli jedni państwo i zapytali, czy może potrzebuję pomocy, bo wygladam jakbym płakała. Wtedy z ciemności odezwał się Lucek i wszystko było jasne, że czekam na pieska. A w lecznicy poszedł prosto do gabinetu i zaczął się przytulać do lekarki. Kiedy przestawała go głaskać, to on przytulał się jeszcze bardziej i merdał ogonem. To było niesamowite, bo ta pani rzadko bywa. Okazuje się, że Lucek nie jest takim "wszystkich gryzącym" z zasady. Aż się wzruszyłam, normalnie ciarki mi przeszły, jak Lucek potrafi się przymilać i prosić o głaskanie. To piękna strona jego charakteru :loveu:
  14. To jak robimy z karmieniem? Ja daję wieczorem 2-3 garści karmy. Jak zje i patrzy na mnie, to jeszcze dokładam (tzn. wtedy daję tą trzecią garść), a jak się odwraca od miski, to już nie (poprzestajemy na dwóch). Myślę, że Lucek wygląda akurat. Ale dostosuję się, tylko błagam pozwólcie mi dawać mu choć trochę, nie przeżyję jak będę wychodzić i zostawiać go przy pustej misce:placz: Zacznę dokarmiać go nielegalnie :eviltong: to będzie silniejsze ode mnie.
  15. O, mam taki sam sposób wychodzenia, tylko daję mu więcej niż trochę, w końcu to kolacja ;) To nie zupełnie szczeniaczki głodują... Było gdzieś napisane, że mają nic nie jeść :crazyeye: Sypnęłam im garstkę tego dla szczeniaków, one aż wyły na całą lecznicę, myślałam, że to za Luckiem, a jak on jadł, to mało co przez kratki nie wyszły. No to narozrabiałam :oops: Ale tylko trochę, naprawdę!
  16. wędruj piesku po domek, chłodne noce idą..., a twoje kosteczki już stare, potrzebują ciepła..., a twoje serduszko zagubione, człowieka, przy którym odnajdziesz spokój...
  17. Lucek rzeczywiście ostatnio chce chodzić na dłuższe spacerki :multi: Byłam dziś z Pusią, żeby mu było raźniej. Potem posiedzieliśmy na kocu w poczekalni, nie spieszyłam sie, więc mieliśmy dużo czasu na głaskanie, Lucek położył mi głowę na kolanach i przysypiał. Grało radio, fajne spokojne piosenki. Wyszłam od Lucka przed północą, cała upudrowana jak młynarz, bo na koniec trzepałam koc na dworzu i powiało w moją stronę. Ale lepsze to, niż stracić fioletowy szalik;)
×
×
  • Create New...