Jump to content
Dogomania

missy87

Members
  • Posts

    419
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by missy87

  1. [quote name='Paulina87']Hugo taki doroślejszy się wydaje.[/QUOTE] a ja na niego tak patrze i patrze i właśnie mi się wydaje, że nadal dzieciak i wielki rozrabiak z niego :)
  2. [quote name='zuzlikowa'] A tak poza tematem Neri...pozostaje mi niesmak z czytania postów wolontariuszy tego schronu...a może dla odmiany,teraz stworzyć wspólny front i zacząć się nie sprawdzać i kontrować,lecz wspierać? Czy psiaki bardziej wtedy by nie skorzystały?[/QUOTE] Oj...juz probowalam nie raz. Niestety nic z tego nie wyjdzie, mnie juz sil brakuje. Ile mozna kogos o cos prosic ( oczywiscie sprawy zwiazane tylko i wylacznie z psami ) i dostawac tylko same obietnice a potem nagle foch i zlosliwosc ze nie, bo nie, bo mnie zdenerwowalas. Wszystkim witki juz opadaja, pracownikom schroniska takze. Tak to jest...traci sie zaufanie do osoby, ktora duzo obiecuje a potem zostawia na lodzie. Z Malwi to jest tak, ze moze ona na dogo sie udziela i pomaga, robi banery itd, duzo pisze. Ale od dluzszego czasu nasze ostrowskie schronisko zaniedbuje. Nie oglasza psow, nie szuka im domow, czeka tylko az ktos cos zaproponuje i dopiero wtedy wlacza sie do tematu, komentuje, narzeka, ale od siebie nic nie daje...tak samo z transprtem. Cale to "brak porozumienia" jest dluugi czas i wie o tym bardzo dobrze i schronisko i ostrowskie stowarzyszenie. Nie tylko mi i Paulinie nie udalo sie wiele razy z Malwi dogadac. Tyle razy nawalila, ze moje zaufanie juz stracila i nigdy go nie odzyska, niestety. Bede dzialac dalej z Paulina i z pewnscia sobie poradzimy, zreszta od dawna zalatwiamy wiekszosc spraw razem. Zwierzeta na tym nie straca, teraz traca, kiedy w to co my robimy wtraca sie ktos inny, kto tylko umie gadac a nic w sprawie nie zrobi :(
  3. Neri będzie miała ściągane szwy w poniedziałek bądź wtorek. Pan już sam skontaktuje się ze schroniskiem i po nia przyjedzie :) Całe szczęście, że pracownicy schroniska zgodzili się mu ją wydać, bo Malwi naopowiadała im, że facet jest jakiś dziwny i nieodpowiedzialny. Ale na szczęście wszystko dobrze się układa i mała niedługo pojedzie do nowego domku :) Jeszcze tylko kilka dni...
  4. Kita, już się poprawiam. Nie dostaniemy dostępu do strony heh, bo jest Twoja i tylko Twoja na własność na wyłączność, a w dupie masz to, że nam na tym nie zalezy, tylko aby strona była aktualizowana jak najczęściej, czego ja si,ę od Ciebie doprosić nie mogłam przez 2 miesiące! Bo Ty nie miałas czasu dodać paru zdjęć nowych psów na stronę!! A pretensje owszem miałam i to bardzo duże, jak mogłam nie mieć skoro my przygotowywałyśmy aktualizację a Ty nie chciałas jej wprowadzić na stronę!? Co z tego, że Paulina "wyskoczyła" z DT w Poznaniu? To była tylko propozycja. I gdzie niby transport był prawie dogadany? Ty ją miałaś tam zawieźć? Bo w to nigdy nie uwierze choćbym miała mieć nóż na szyi. A w sumie nie..."miałaś" to ok..ale nie dowiozłaś - heh, jak zwykle :] Więc skoro DT w Warszawie nie wyszło, bo miejsce juz zostało zajęte to dlaczego nie DT w Poznaniu? Lepiej schronisko? I już od tego momentu przestałaś się udzielać w sprawie Holi i Twoje zainteresowanie jej DT nagle zniknęło. Bo Ty się udzielasz tylko jeżeli jest jakaś opcja, możliwość, szansa, ale jeżeli sama masz coś znaleźć to wtedy już jesteś nieobecna. A co do tego co dolega Holi, informacje pochodziły od pracowników schroniska. Więc nie miej pretensji do nas. Skoro jesteś taka zapracowana, to zaprzestań prowadzenia strony, bo boję się, że na parę miesięcy znowu ją zaniedbasz. I nie psuj tego co my ustalamy z Paulin, skoro nie masz innej innej lepszej WYKONALNEJ alternatywy. Bo gadac to sobie mozna duzo... Już skończyłam dyskusję z Tobą. Od dzisiaj prosimy Cie z Pauliną o nie wtrącanie się do tego co robimy.
  5. Czyli transport znowu dogadywała Malwi i znowu się nie udało...który to już raz z kolei? I znowu myślałaś, że ja z Paulina rzucimy wszystko i będziemy dokańczać i naprawiać to co ty obiecałaś a nie zrobiłaś? Żałuję, że nie pojawiłam się na wątku tyle czasu. Holi miała DT w Poznaniu, a teraz co? Siedzi w schronisku...I dziwię się Malwi, że tak obstawiałaś za tą Warszawą, skoro był problem z transportem ( może mogłaś ją sama zawieźć? ). Wspłpraca z Tobą od dłuższego czasu układa się FATALNIE! O niczym nas nie informujesz, załatwiasz sprawy poza naszymi plecami, nie uzgadniasz z nami niczego m.in wczorajszy dowóz Kiki, którą mogłabym zawieźć gdybyś tylko dała mi o tym znać! Bardzo to zniechęca do jakichkolwiek działań w schronisku. Dlatego wolę już, żebyś nie wtrącała się do niczego co zaczynam załatwiać ja z Pauliną bo tylko zamieszanie wprowadzasz, bo gadasz gadasz a potem i tak wychodzi, że nigdy czasu nie masz, a samo gadanie nie wystarczy... Do tej pory, ile to już? 4 miesiące czekamy, ąż udostępnisz nam stronę schroniska. To raz. A dwa. Dlaczego nie działa dotychczasowe hasło do maila schroniskowego? Zmieniłaś, żebym dostępu nie miała? Przecież Ty i tak od dobrego poł roku nikomu nie odpisywałaś tylko ja to robiłam. Jesteś tak trudną osobą, że już nie wiem co robić, bo dogadać się z Tobą nie idzie na żaden sposób. Tylko jak dziewczynka z gimnazjum fochy puszczasz. Od tej pory działaj sobie na własną rękę. Ciężko mi to mówić, ale tam gdzie pojawiasz się Ty, od razu pojawia się zamęt, robisz niepotrzebny szum dookoła, a i tak ostatecznie to ja albo Paulina wszystko załatwiamy. Przy czym Ty uchodzisz za wielce zaangażowaną ( tylko w słowach niestety ), ale na końcu oczywiscie bardzo zapracowaną i nie posiadającą chwili wolnego, a my za osoby, które zatracają szansę dla psa bo go gdzieś nie dowozimy albo podajemy inny pomysł jak np. Paulina z DT dla Holi w Poznaniu. Tylko szkoda, że zapominasz ile naszych spraw odkładałyśmy na później byleby tylko dostarczyć nagle gdzieś psa bo znalazła się okazja, czego o Tobie powiedzieć nie można. Więcej z Tobą do czynienia nic mieć nie chce. Od tej pory bardzo proszę nie wtrącać się w to co robię ja z Pauliną.
  6. Obudziłam się...ale % nadal czuję heh. Zanim padłam, zdąrzyłam wykonać jeden telefon ale odpowiedź była negatywna. Kto tak w ogóle dogadywał ten transport, że znowu nie wyszło?
  7. Musiałabym znaleźć kogoś kto ma samochód. Jakbym ja mogła jechać to auto i tak bym od mamy pożyczyła bo swojego nie mam, a ona nie pozwoli, aby ktoś prowadził JEJ samochód :( Nie ma w ogóle takiej opcji :/ Cholera!!! A może za pare godzin mi przejdzie...Jak długo może schodzić alkohol ze krwi?? EDIT: Nawet jak wytrzeźwieje to i tak moge zapomniec o samochodzie :/ Na moje zapytanie "mamo czy mogę samochód pod wieczór" dostałam odpowiedź " ty chyba chora jesteś, szkoda że nie czułaś jak śmierdziałaś wódą jak wróciłaś do domu" Nie wiem co jeszcze wymyśleć...jak coś to jestem pod telefonem. Teraz w końcu ide położyć sie spać...
  8. Aha...no to szkoda, że w tak pilnej sprawie nikt nie dał mi o niczym znać :/ Zmieniłabym swoje wczorajsze plany i zawiozłabym ją dzisiaj samochodem... A teraz to już po ptokach, wczoraj zapiłam mocno i w zasadzie do domu wróciłam parę godzin temu. Nie jestem w stanie prowadzić :(
  9. Nie byłam dawno na tym wątku i w ogóle nie orientuję się teraz w sprawach schroniskowych więc poproszę tak w skrócie! Mają jechać od nas dwa psy, tak? Gdzie trzeba je dowieźć i kiedy??
  10. Powiedzieli, że jest już dobrze. A Holi dostała spore przywileje, nie siedzi w kojcu, spaceruje sobie wolno po całym terenie schroniska
  11. tak, obydwie, jednak nie wiem co to za domy bo adopcja schroniskowa...
  12. Pracownicy schroniska uważają, że Holi ma jakieś zaburzenia osobowości...ponieważ " rano jest taka wesoła, skacze na nas, cieszy się, a później staje sie jakaś taka mało ruchliwa, przygnębiona ". Poza tym zauważyli, że czasem na coś wpada, tak jakby miała problemy ze wzrokiem, a czasem wszystko widzi idealnie...
  13. będę co chwilę odświeżać stronę, jeśli ktoś zauważy że reportaż już leci to szybciutko pisać tutaj na dogo! :)
  14. i co? ja nigdzie tego nie widze :/ nakieruje mnie ktos gdzie to znalezc?
  15. Byliśmy dzisiaj na kilkudziesieciominutowym spacerze, a jemu ciągle mało mimo upałów. Ale myślę, że był zadowolony, przestał w końcu przeraźliwie wyć. Podobno w przyszłym tygodniu ma pojechać do nowego domu
  16. Złe wiadomości... Holi znów w schronisku :( Zaczęło się jej "coś" dziać. Jej nowa właścicielka zamiast od razu do weta, to wpierw zadzwoniła do babki ze stowarzyszenia, ta zadzwoniła do kierowniczki, a kierowniczka pojechała ją zabrać. Holi była już u weta i prawdopobdnie zatruła się jakimiś związkami chemicznymi. Jej właścicielka mówi, że ona nie wie jak to możliwe itd. Holi jest w trakcie leczenia, jeździ na zastrzyki. Jej nowa właścicielka nawet nie zadzwoniła zapytać jak ma się Holi :[ Mała widać, że niebardzo się czuje. Leży cały czas osowiała w kuchni.
  17. Wprowadziłam wszystkich w błąd. Sorry...Ta ruda pitbulka to Tasza, a amstaffka to Salsa, pomyliły mi się imiona :P Zaraz poprawię 1 post... Więc Tasza, czyli ruda pitbullka została wczoraj zaadoptowana. Nie wiem przez kogo, no i niestety nie zdąrzyła zostać wysterylizowana bo pierwszeństwo miała inna suczka z podejrzeniem ropomacicza. Natomiast Salsa ta amstaffka do nowego domu ma pójść w przyszłym tygodniu. Byłam z nią dzisiaj na dłuuugim spacerze, chociaż więcej siedziałyśmy/leżałyśmy w cieniu pod drzewem niż spacerowałyśmy. Jejuuu, w życiu nie widziałam tak przyjaznego amstaffa. Jest taka kochana i towarzyska...Robiła to co jej kazałam, w zasadzie to nawet mogłaby być luzem bo i tak trzymała się koło mnie, a w sumie mogła się łatwo wyrwać bo źle dopasowałam jej obrożę i była ona jakieś pół raza za duża. Salsa wylizała mi całą prawą nogę potem stopę, a potem zaczęła dobierać mi się do pachy no ale już bez przesady...:D
  18. Neri ciągle jest nieśmiała, ale już trochę bardziej pewna siebie. Początkowo dała się głaskać, ale potem już uciekała ode mnie. Chyba dlatego, że dostała ode mnie wodą z węża po pysku...tak dla ochłody:] No cóż, chyba nie przepada za wodą :) Siedzi sama w dużym kojcu, który cały czas jest ocieniony
  19. Dobrze, że w Poznaniu są takie osoby jak Gonia, które wiedzą jak i potrafią coś zdziałać. Ale co mają zrobić ludzie w innych miejscowościach, których sąsiedzi tak samo postępują ze swoimi psami...:/
  20. [quote name='Malwi']o której stronie mówisz ? na stronie schroniska jest od 12 czerwca... , na stronie benkowej jeszcze nie bo za mało danych o niej było ... ale jest na forum benkowym ... wczoraj do 3 w nocy porządkowalam benki i nadal to robię ... i końca na razie nie widać ;/[/QUOTE] może w końcu zajmiesz się stroną schroniska? czy będziesz to ciągnąć w nieskończoność? z Pauliną chcemy ułatwić ci sprawę i same się nią zająć, a ty nie wiem czy celowo to wszystko przedłużasz czy o co już chodzi...
×
×
  • Create New...