saya

mrru, jakaż ładna obróżka! :razz: a pysiasta ładne oczęta ma :)

[IMG]http://img513.imageshack.us/img513/3381/4eca3.jpg[/IMG] na moment przez rzuceniem się w krzaki - chwila kontemplacji :lol: [IMG]http://img522.imageshack.us/img522/3627/7ewo6.jpg[/IMG] mała surykatka :loveu: [IMG]http://img214.imageshack.us/img214/4720/8ead7.jpg[/IMG] zobaczywszy chłopczyka lat ok. 6.. biedak się jej bał, bo podobno jakiś inny wielki pies się na niego rzucił :shake: [IMG]http://img293.imageshack.us/img293/277/9emp7.jpg[/IMG] pies padnięty :lol: ps. wiecie, jestem nią naprawdę pozytywnie zaskoczona :) nie myslałam, że chi tak szybko biegają, skaczą i mają tyle energii :) zawsze wyobrażałam sobie, że takie maleństwa podejdą flegmatycznym krokiem do krzaka, powąchają go, machną ogonkiem i odejda z dumnie podniesioną głową.. a ona szalała jak młody zając i wytaplała się nawet w kałuży (wiem, że normalni ludzie się z tego nie cieszą :lol:)

chcieliście zdjęcia? no to macie :razz: pierwsza eskploracja terenu, czyli osiedle (nie jest to co prawda ucieleśnienie mych marzeń o pięknej, zielonej łące, ale dobre i to :lol:) [IMG]http://img214.imageshack.us/img214/8384/1eewo4.jpg[/IMG] zakończenie jednego z wielu zgrabnych skoków (a jakżeby inaczej :razz:) [IMG]http://img214.imageshack.us/img214/2963/1edv6.jpg[/IMG] pies zziapany ;) [IMG]http://img79.imageshack.us/img79/9523/2era5.jpg[/IMG] pies węszący :) [IMG]http://img214.imageshack.us/img214/5149/3eot6.jpg[/IMG] pies trochę już zmęczony.. [IMG]http://img522.imageshack.us/img522/2699/5ekm9.jpg[/IMG] z wielką ochotą brudzący nos..

cóż, dużo energii to rzeczywiście ma jak gania po domu za piłką.. ale z takim maleństwem bałabym się chodzić na długie spacery (znajoma straszy mnie kradzieżami, wielkimi psami czyhającymi na każdym rogu.. brr :eviltong:). poza tym chihuahua i sporty? już-już wyobrażałam sobie szetlanda pokonującego zwinnie kolejną przeszkodę, z rozwianym włosem (noo, sierścią) i radosnym pyskiem :lol: a chi? niee, bałabym, że sobie coś uszkodzi ;) jak tylko będę mogła, to dam nowe zdjęcia. ale małą teraz śpi, a zmieniłam jej kocyk (tamten strasznie drapała i niebieskie kłaczki latały po całym domu :roll:) na różowy w białe króliczki z czasów mego dzieciństwia, na którym prezentuje się b. niegustownie :lol:

na początku reagowałam niestety źle, tzn - wracałam do pokoju :shake: ale chi jest u mnie od niespełna 2 tygodni, więc myslę, że da się to naprawić. na początku chciała mi wskakiwać do łóżka [i potrafi wskoczyć, więc robię barykadę z poduszek :lol:), piszczała i drapała - odstawiałam ją do koszyka albo odpychałam łapki, ale z marnym skutkiem. teraz ignoruję jej piszczenie i drapanie od trzech nocy i coraz lepiej się wysypiam ;) teraz kiedy wchodze do pokoju ją ignoruję, ale sądze, że nie robi jej to różnicy, czy zwracam a nią uwage czy nie. jej po prostu zależy na tym, żeby ktoś z nią był :roll: moja mama mysli jeszcze o kojcu. co nim sądzić? i jaki rozmiar klatki będzie najlepszy? jeśli chodzi o hałasowanie, to mała nie szczeka. tylko jeśli budzi się o 4 nad ranem i piszczy, dopóki się nie zmęczy (tzn. jakieś 1,5h, ostatnio coraz krócej), jest to trochę uciążliwe. [quote]W jakim wieku jest piesek?[/quote] skończyła 3 miesiące 17 sierpnia.

dysplazja? ojj :shake: ale ma naprawdę przesympatyczną mordkę i śliczne umaszczenie :loveu:

ojejku, jakie cudo! :loveu: uwielbiam owczarki szetlandzkie :loveu: :loveu: 2 zdjęcie szczególnie mi się podoba :)

ja dla mojej mam flexi 1-small, 3m do 8kg. jeszcze nie wypróbowana, ale zachwalana przez znajomą, która ma yorka :) poza tym planuję kupić jeszcze zwykłą smycz. zobaczymy, z którą będzie lepiej ;)

śliczne.. b. ładnie prezentuje się na zdjeciach :loveu:

ojejku, scooby jest śliczny! :loveu: :loveu: nie myslałam, że wygląda tak cudnie, bo avatar i banner są trochę mylące. na pewno będę tu wpadała :loveu:

jeśli chodzi o mnie, to spotkanych na ulicy psów się nie boję, chyba, że strasznie głośno sczekają.. ale wtedy wystarczy odejść na 2 metry. z chi, będę raczej ostrożna, jeśli chodzi kontakty z psami o wiele od niej większymi - nie chcę, żeby w tym wieku coś jej się stało i miała uraz na całe życie :shake: nie będe uciekała na drugą stronę ulicy widząc mastifa tybetańskiego, ale wolę też, żeby za bardzo się do siebie nie zbliżały, nigdy nie wiadomo jak duży pies potraktuje taką maliznę :roll: w razie czego - hop na ręce, jeśli nie będzie innego wyjścia ;)

okularki najfajniesze :) śliczna sunia, świetne ma uszka :loveu: :loveu:

śliczny psiak :) zawsze podobało mi się takie umaszczenie u wyżłów :loveu: :loveu:

chciałabym więcej fotek.. ale trudno ją złapać. jak tylko uda mi się zrobić dobre zdjęcie, to wstawię, a tymczasem lecę popatrzeć na wasze galerie :)

hodowlą bąbelki, matka alfa złote iskierki (na początku chi miała być stamtąd, ale..), ojciec amal bąbelek. hodowla znajduje się w tarnowie, tatuaż elfi 279J ;) pytanie dlaczego chihuahua jest nieodpowiednie, bo ja wcale nie chciałam chi ;) miałam na oku bardziej szetlanda czy corgi, albo nawet yorka, bo moaj mama uparła się na małe rasy. u cziłek zniechęca mnie trochę to, że nie nadają się na długie spacery.. ale przeżyjemy :lol: teraz jestem nią zachwycona i nie wyobrażam sobie na razie innego psiaka w domu :)

efli, moja chihuahua dostaje fiksacji nawet, jeśli wyjdzie się z pokoju, zamknie drzwi i zostawi ją samą.. piszczy, drapie.. nie wyobrażam sobie, jak to będzie, gdy zostanie sama w domu na 5 godzin :shake: dlatego przyszła mi do głowy klatka. na razie mała śpi w koszyku obleczonym kocem, żeby nie gryzła wikliny. na razie wiem, że aby pies przewyczaił się do koszyka, potrzeba ok. 2 tygodni, należy tam przenieść jego kocyk, zabawkę. jeśli sama zacznie wskakiwać, będzie można zamykać drzwiczki. ale czy klatka to nejlepszy pomysł? robię to m.in ze względu na to, że efli b. chętnie wskakuje na łóżka czy kanapy, ale boi się zeskoczyć. jeśli zostanie sama, boję się, że spadnie i zrobi sobie krzywdę :roll: ale nie wiem, czy przyzwyczai się do spania w klatce i jak w ogóle do tego podejdzie. czy klatka dla chihuahuy jest dobrym rozwiązaniem?

dziękować :) to są zdjęcia z 2 dni, kiedy prawie cały czas latałam za nią z aparatem - i oto efekt. reszta zdjęć rozmazana :lol: te właśnie też.. na 11 zdjęć, podczas których gapiła się na kość, tylko 2 są jako takie ;) [IMG]http://img214.imageshack.us/img214/3915/nnnnjm1.jpg[/IMG] [IMG]http://img201.imageshack.us/img201/2811/ngpb5.jpg[/IMG]

[CENTER] [LEFT][IMG]http://i20.tinypic.com/9swcn8.jpg[/IMG] [IMG]http://i22.tinypic.com/24awthu.jpg[/IMG] [/LEFT] [SIZE=3][B][FONT=Verdana] EFLI BOMBELEK[/FONT][/B][/SIZE] [B]ZDJĘCIA: [/B]str. 1 ([URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=6568792&postcount=1"]1[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=6569892&postcount=4"]2[/URL]) str. 2 ([URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=6580284&postcount=17"]1[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=6580310&postcount=18"]2[/URL]) str. 5 ([URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=6610765&postcount=49"]1[/URL]) str. 8 ([URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=7475891&postcount=72"]1[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=7476206&postcount=73"]2[/URL]) str. 13 ([URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=7689126&postcount=129"]1[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=7689486&postcount=130"]2[/URL]) str. 19 ([URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=9523390&postcount=184"]1[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=9523448&postcount=186"]2[/URL]) str. 20 ([URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=9546651&postcount=198"]1[/URL]) str. 21 ([URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=9558119&postcount=206"]1[/URL], [URL="http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=9558169&postcount=207"]2[/URL], [url=http://www.dogomania.pl/forum/showpost.php?p=9558209&postcount=208]3[/url]) [B]FILMIKI: [/B]([URL="http://www.dailymotion.com/unasaya/video/x3527j_pict0376c_animals"]1[/URL]) [URL="http://www.baby-gaga.com/"][IMG]http://tickers.baby-gaga.com/t/dogdogsrd20070517_-8_Efli+is.png[/IMG][/URL] [/CENTER] miała być owczarkiem szetlandzkim (blue merle), ale i tak ją kocham :) uwielbia gryźć wszystko, co jest mi potrzebne, roznosić po całym domu wszelkie przedmioty, które może złapać, wskakiwać rano do łóżka i odstawiać radosny taniec połączony z lizaniem mnie twarzy i włosach, biegać z zawrotną szybkością po lesie i tarzać się w liściach/piachu (w miarę upływu czasu lista oczywiście będzie się powiększała :lol:). [CENTER]_________________________ [/CENTER] ze mną niespełna od 2 tygodni, podbiła serce całej rodziny (nawet ojca, który fukał 'ja? i pies? niee, nigdy'), więc coś specjalnego naprawdę musi w niej być :) ma na razie 3 miesiące i kilka dni ;) [IMG]http://img49.imageshack.us/img49/5015/31108127sw4.jpg[/IMG] [IMG]http://img129.imageshack.us/img129/3113/40590954bu3.jpg[/IMG] [IMG]http://img111.imageshack.us/img111/971/45020385oq9.jpg[/IMG] (ręce nie moje ;>) zdjęć na razie tylko, bo naprawde trudno ją uchwycić - jest b. żywiołowa i najłatwiej ją złapać jak śpi ;)

Loona - tzn. mam zamiar rozłożyć jej kocyk, a na to koszyk w którym śpi. raczej nie będę tego wyścielać, bo mała ma ręcznik, który kłade pod gazetami - trochę przesiąka zapachem siuśków, więc odsunę przedni fotel i położę go na macie. nie jest niejadkiem, ale np. serek je tylko z palca, bo jak jest na spodeczku nie ruszy. je suchą karmę normalnie, tylko jak dostaje mięso i warzywka czy coś, to zostawia czasem marchewkę albo kaszę, ale nie jest szczególnie marudna - przynajmniej porównując z moim poprzednim psem ;) neva - zapoznam się jak tylko będę mogła ;) miumiu - na miejscu kupię jej obrożę (dla kota, całkiem mądry pomyśł :)) i zobaczę jak to będzie. nie ma świerszczyka, ale też wolę dmuchać na zimne. chi nie będzie latała luzem, bo jest ze mną jeszcze mama, w razie czego weźmie ją na kolana ;) rzeczywiście zaciekawił mnie charakter tych piesków, albo to moja mała jest taka udana - w ogóle nie szczeka, nie boi się obcych ludzi i jest całkiem pojętna - w ciągu 3 dni nauczyłam ją już paru komend :) hodowla bąbelki, mama ze złotych iskierek a ojciec 'ichni' :) hodowczyni nie reklamuje się za bardzo, ale jak dla mnie ma dobre podejście, powiedziała mi, żebym w razie czego dzwoniła i że jak następnym razem będę z nią w okolicy, żebym wpadła, bo chciałaby małą zobaczyć. co do sierści, to hodowczyni mówiła mi to samo, mam jej zdjęcie jak była malutka i wtedy była o wiele ciemniejsza, teraz przez te parę dni, które u mnie była też ściemniała ;) jeszcze jedno pytanie - jutro wyjeżdżam ok. 15, może trochę później. dowiedziałam się, że piesek pownien jechać z pustym brzuszkiem, żeby w razie czego wymiotował śliną (nie wiem jak zachowuje się w samochodzie na dłuższą metę, więc wolę nie ryzykować), ale chyba mogę da jej rano serek naturalny?

więc.. mam w domu [na razie w małopolsce, w sobotę przewozimy do warszawy, bo tam mieszkam] chihuahuę. nie powiem, żebym była szczególnie uradowana - pomysł mojej matki i babki. chciałam co prawda psa, ale mialam na oku owczarka szetlandzkiego.. no ale stało się ;) suczka, efli - 3 miesiące skończy 17 sierpnia. kolor głównie jasnobrązowy, ciemna maska, biały półkołnierzyk, czarna pręga na plecach, czarny ogonek z białą końcówką i białe skarpetki na tylnich i przednich łapkach. ma metrykę, książeczkę zdrowia - na razie kwarantanna do przyszłego czwartku. śliczna, cud-miód, po prostu cała rodzina się zachwyca - a ja na to patrzę zupełnie inaczej, bo praktycznie nic o tej rasie nie wiem. wybrałam się do kobiety, od której kupiły małą i juz trochę podreperowałam wiedzę na temat chi, ale zawsze się o czymś zapomni. więc - dostałam słoik karmy, którą karmiła ją hodowczyni, royal canin starter. wydawało mi się, że już powinna jeść karmę dla starszych szczeniąt - można jej podawać royal canin junior? poza suchą karmą dostaje rano serek naturalny z wapnem [również od hodowczyni], a ok. 15 jakieś mięsko i kaszę/ryż z tabletką na sierść [jw.]. czy to nie za dużo, powinnam coś zmienić? na razie waży ok 94 dag. kiedy zacząć czyścić ząbki? można już teraz, żeby się przyzwyczajała, czy raczej poczekać aż będzie miała 'stałe' zęby? próbowałam założyć jej szelki - udało mi się, ale wutomatycznie z pieska, któy przed chwilą ganiał za piłką i machał ogonkiem stała się nieszczęsną psiną ze smutnym spojrzeniem i podkulonym ogonem - po 10 minutach zaczęła już podgryzać szelki. nie wiem co zrobić żeby ją przyzwyczaić :roll: kiedy będzie można ją pierwszy raz wykąpać - i jakim szamponem? pytam szczególnie ze względu na trójkolorową sierść. podróż z małopolski do warszawy trwa ok. 5 godzin - jak więc ją przewieźć? trudno tutaj dostać transporter, więc na razie planują rozłożyć jej na tylnym siedzeniu koc, ale jak załatwić sprawę jedzenia, picia wody i załatwiania potrzeby, skoro ma kwarantannę? na razie to wszystko ;) z góry dziękuję za odpowiedź :)