Jump to content
Dogomania

Brawurka

Members
  • Posts

    87
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Brawurka

  1. Cóż, miałam się tu nie odzywać, odezwałam się, mam za swoje. Przepraszam, że psa, za którego jest płacone 20 zł za dobę (normalna stawka to 45 zł plus karma (ew. wet.)) traktuję jak swojego, pokochałam i dbam. Karmę póki co kupuję sama, dostaje to samo co moje psy, za paliwo do weta też płacę sama, a jednorazowo to 50 km, że nie wspomnę, że to łącznie ok. 3 - 4 godziny wycięte z dnia. I jeszcze przeproszę, że muszę za coś żyć, a hotelowanie psów jest częścią mojego dochodu, i że jedno z tych dwóch miejsc, które posiadam oddałam Sarze za mniej niż pół stawki. Dorobię się na niej nowego auta. Masakra!
  2. Wolf, nie znasz mnie, ani mojego hotelu, więc masz prawo mieć wątpliwości. :) Mój "hotel" to dwa, w wyjątkowych przypadkach i na chwilę trzy psy jednocześnie. Teraz jest to Sara i jeszcze jedna ONka. Sara przez pierwsze kilka dni mieszkała w dodatkowym pokoju przy domu (osobne wejście), bo to jedyne pomieszczenie bez schodów. Dziewczyny wiedzą, że mnóstwo czasu tam z nią spędzałam, nie jeden raz się zdarzyło, że dzwoniły (PaSja? :D ) jak byłam z nią w jej pokoju, albo na dworze. Jak pierwszy raz wkicała po schodach (5 stopni) pod drzwi wejściowe została wprowadzona do domu. Dzień spędza dokładnie tak jak pozostałe moje psy, na spaniu, spacerowaniu, czochraniu, tuleniu i w międzyczasie na jakiś drobnych ćwiczeniach, bądź rozgryzaniu konga. Aktywności ma bardzo krótkotrwałe, bo mimo, że chwilami rozpiera ją energia, jest bardzo słaba. Chwila ekscytacji (psychicznej, bez szaleństwa fizycznego, bo te ograniczam) widokiem kota za płotem skutkuje wyłożeniem się na trawie i odpoczynkiem. Wyjścia na dwór są zawsze w towarzystwie moim, lub mojego męża. Na dworze najbardziej lubi wykładać się do góry kołami do czochrania. Teraz leży obok kanapy i usiłuje uporać się z kością wołową. Jest po prostu kolejnym naszym psem. To nie jest tak, że nie dzieje jej się tu krzywda, ona ma tu po prostu swój dom. Podobnie jak Amon, Luśka i Pera. :) Aneta
  3. malibu57, dzieje się coś złego, jeżeli ktoś prosi nas o pomoc, sytuacja jest podbramkowa, my się angażujemy, oferujemy dofinansowanie jest wszystko dograne i w ostatniej chwili ktoś się wypina na wszystkie zaangażowane osoby, bo ma inny pomysł - na dodatek nie mając zaplecza finansowego. Na dodatek potencjalny DS jest też w okolicach Gdańska. Więc po jaką cholerę wywozić tego psa??? I na dodatek obrażać osoby zaangażowane? To są dobre rzeczy? A szkoda każdego psa, który jest w rękach takiego "opiekuna".
  4. krakowianka.fr, sęk w tym, że nie ma mowy o wspólnej decyzji. Wspólnie była organizowana pomoc dla Bostona do dziś wieczora. I kiedy wszystko jest ustalone, ludzie umówieni, transport, hotelik i szkoleniowiec umówieni na jutro na 07:00, dziś o 22:00 dzwoni do Wojtka (prezes SMON) budrysek z informacją: NIE, wszystko odwołane, pies jedzie do Radomia. O tym, że przy okazji obrażała ludzi z Gdańska zaangażowanych w sprawę, też należałoby wspomnieć. Żenujące. I tylko, jak zawsze, szkoda psa. :(
  5. Pozwolę sobie skopiować z "Owczarek.pl", bo może nie wszyscy śledzą co tam się działo i jaka pomoc została zaoferowana przez SMON (Stowarzyszenie Miłośników Owczarka Niemieckiego). Niestety nasza pomoc została odrzucona. [quote][COLOR=#000000][FONT=Verdana]Stowarzyszenie MIłosników Owczarka NIemieckiego SMON mialo zajac się Bostonem i sfinansować jego szkolenie,behawiorystę,hotel/[/FONT][/COLOR][COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Wojtek jako przezes SMON zalatwił wszystko -fantastyczny hotel,szkoleniowca (Sebastian Golisz z Dog&Roll),jutro cała zaangażowana ekipa miała zajac sie przewiezieniem psa w dobre,godziwe warunki.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Jest nawet dom zainteresowany adopcja psa,wtedy,kiedy pies wyjdzie na prostą.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]CO na to BUDRYSEK ?? Ano o godzinie 22 odwołuje cała akcje bo będzie wiezć psa przez pół Polski do Radomia.Dlaczego? BO TAK.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]A KTO ZA TO ZAPŁACI SIE PYTAM???????????? Jesli p.Budrysek przewiezie psa do Radomia,to my umywamy ręce.Nie umiemy pomóc wtedy,kiedy najbliższy opiekun NIE DBA O DOBRO PSA. [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Woli wieźć go w niepewne,nie mając funduszy na jego utrzymanie chyba tylko dla własnego "widzimisię" Jestem oburzona/Jesli tak u nas ma wyglądać opieka nad bezdomnymi psami to ja wysiadam.[/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana] [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Budrysek.Nie zrobilaś NIC Dla tego psa.Więc chociaż NIE PRZESZKADZAJ![/FONT][/COLOR][/quote] Jak widać, dobro psa na pierwszym miejscu. :(
  6. Mam pytanko, czy ewentualni chętni mają przelewać pieniądze na to konto co dotychczas, czy przelewamy teraz bezpośrednio na konto Grażyny?
  7. O loginach dziewczyny wiedzą, na wątku suni jest to napisane.:loveu:. A wpłaty o które pytasz są jednorazowe.
  8. Aktualizuję dane z "owczarka": [B]wiko[/B] - wpłata 20 zł - pieniądze prześle w poniedziałek [B]Elwira 1992[/B] - też coś prześle w przyszłym tygodniu [B]pumagr[/B] - pieniążki przelała wczoraj a ja przelałam dziś. i cytuję z "owczarka" za [B]monikach[/B]: "Ja tylko dodam na zachętę ,ze przy regularnym stalym wspomożeniu nerek i wątroby ,jest jak najbardziej prawdopodobne ,ze ataki padaczki przestaną się pojawiac . Znam psa , u którego atak padaczki byl wlasnie objawem problemow z watrobą i nerkami ,po podjeciu leczenia , oczyszczeniu oragnizmu ataki juz nigdy się nie powtórzyły." Więc jest szansa na normalne życie suni :loveu:
  9. Dziewczyny cytuje z "Owczarka": "deklaruje 20 zł - już wypisałam przekaz ,jutro wyślę" :multi: To deklaracja [B]pumagr [/B]
  10. Na "owczarku" wątek założony. Może owczarkarzom się się uda znaleźć jej domek ... Tak jak pisałam, ja mogę - póki trzeba - wspomóc sunię co miesiąc kwotą 50 zł. Więcej niestety nie mogę ze względu na baaardzo podwyższone ostatnimi czasy, wydatki na zdrowie mojego prywatnego maleństwa. Ale myślę, że grosz do grosza ...
  11. Podajcie mi, proszę, nr konta. Jednorazowo stówkę poślę, a od przyszłego miesiąca (zawsze po dziesiątym) 5 dyszek, póki będzie trza (ładne to ostatnie słówko :loveu:). Gdyby mi się zdarzyło zapomnieć, to mnie nie linczujcie, tylko przypomnijcie, bo ja sklerotyczka jestem! :modla:
  12. Dziewczyny ... wiadomo coś o Kubusiu??? Nie mogę się oprzeć przeczuciu, że dobrych wieści ... eeeech :shake:
  13. Maszeńko pokazuj się, żeby twój nowy domek mógł cię znależć ... Startuj na początek! :loveu:
  14. Nareszcie jakies informacje! :multi: Teraz chyba pora na foteczki! :mad: :loveu: czekamy, czekamy ... :loveu:
  15. [IMG]http://img515.imageshack.us/img515/4672/zdjcie082editedlx9.jpg[/IMG] Piekna, kudlata mordka! A tu z Sebem w czasie przerwy w podrozy: [IMG]http://img222.imageshack.us/img222/4245/zdjcie086editedux9.jpg[/IMG] Po wejsciu do nowego domku natychmiast wyladowal przy przygotowanych dla niego miska i wymiotl z nich wszystko, co do wymiecenia bylo: [IMG]http://img340.imageshack.us/img340/5589/zdjcie088editedww5.jpg[/IMG] No i powazny pies w swojej nowej kuchni: [IMG]http://img217.imageshack.us/img217/4052/zdjcie097editedws1.jpg[/IMG]
  16. Kubuś w samochodzie, jeszcze nieco zdezorientowany: [url]http://img146.imageshack.us/img146/1949/zdjcie078editedch1.jpg[/url] Wciąż w aucie, ale już uspokojony. Sebo całą drogę głaskał go i drapał za uchem: [url]http://img152.imageshack.us/img152/2866/zdjcie080editedgm3.jpg[/url]
  17. [B] A więc ... (moja nauczycielka od polskiego zawsze powtarzała: Nie zaczyna się zdania od "A więc" :diabloti:)[/B] [B]Przez pierwszą godzinę podróży Kubuś był nieco zdezorientowany i bardziej zaciekawiony, niż zdenerwowany. W tym czasie zaserwował nam 3 postoje. Najwyraźniej doszedł do wniosku, że zbyt wiele wody zalega mu w żołądku i postanowił ją zwrócić :cool3:. [/B] [B]Na raz mu się nie udało :evil_lol:. [/B] [B] Jednak, gdy oswoił się z sytuacją, położył się i pięknie przespał praktycznie całą podróż :multi::multi::multi:.[/B] [B] Po drodze zatrzymaliśmy się u rodzinki na kawusię, gdzie Kubek kapitalnie bawił się z moim synem. Potem został na chwilkę zamknięty sam w pokoju i natychmiast wykorzystal okazje, by ... podlać stojącego na podłodze kwiatka doniczkowego :loveu:.[/B] [B] Jeszcze godzinka i dotarliśmy do nowego domku Kubusia! :multi:[/B] [B]Panie były nim zachwycone :cool2: (zresztą trudno sie dziwic, bo przekochany, przytulaśny i bardzo otwarty z niego stwór). Stwierdziły, że wygląda ja żywy pluszak. Polało się parę łez z oczu Seba, pstryknęłam pamiątkowe zdjęcie i ... tyle!:loveu::loveu:[/B]
  18. Dziewczyny napisze co nieco i wkleje zdjecia, ale poznym popoludniem, jak wroce z pracy do domku.
  19. Dziewczyny pora dograc szczegoly, wiec prosze o kontakt na priv tą z Was, ktora sie tym zajmie co i jak itd.
  20. Dziewczyny, czy ten domek w Warszawie jest na 100% pewny, czy moze ktos z Dogo, z okolic W-wy byl u tej pani, czy wszystko jest dograne? Czy sprawa jest aktualna, bo musze to jakos zaplanowac ...
  21. [quote name='Mysia_']Brawurko super :loveu: Buziaki dla Luśki ;):loveu:[/quote] Moj TZ twierdzi, że Luśka ucalowana, ale ja mu nie wierze :loveu:. Jak wroce do domu, to osobiscie wybuziakuje ;)
×
×
  • Create New...