Jump to content
Dogomania

Bzikowa

Moderators
  • Posts

    6105
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Bzikowa

  1. Aaaah, to ona jest taka duża :D
    Nie przeglądałam calej galerii i widziałam tylko zdjęcia samego pyszczka. A teraz jak wkleiłaś całą to już widzę, że kawał zwierza z niej jest :loveu:
    (to sobie jeszcze poczekacz na cieczkę :))

  2. hej hej :)
    No pewnie Twoja Sarka później niż za 2 miesiące dostanie bo ona jest średniej wielkości, prawda?
    Suki małych ras mają pierwszą cieczkę w wieku ok. 8 miesięcy.. A im większy pies tym później (bo dłuzej się rozwijają, dłuzej są szczeniorkami) więc się ciesz :)

    Dobranoc:)

  3. Tak, konie po kastracji stają się z reguły spokojniejsze i bardziej do opanowania ;) No to pewnie coś Ci się pomerdało z tym ogierem ;)
    Poza tym raczej nie daje się początkującym ogierów do nauki więc to raczej ''bezjajek'' był :p

  4. Do małych dzieci - zdecydowanie york... West, mimo że na ogół dzieci lubi, anielskiej cierpliwości nie ma :p Myślę, że yorki są bardziej przyzwyczajone do noszenia na rękach i ogólnego 'miętoszenia', co nie znaczy, ze jest to wskazane...:roll:

    Ale, ale.
    Każde dziecko da się nauczyć co można z psem a co nie. Można nauczyć dziecko, że jak pies nie chce się bawić to się z psem nie bawi. Że pies niekoniecznie lubi zabawę w ciąganie za uszy.
    Tak samo z psem, da się nauczyć go delikatności w stosunku do dzieci , tego, ze nie wolno na nie wskakiwać (moze york nic nie zrobi skacząc na dziecko ale westie moze wazyc do 10 kilo i roczne dziecko moze przewrócić) i podgryzać.

    Więc.. kwestia wychowania. I psa i dziecka.

    Weridiana, a czemu nie kupować samca? Wiem coś o tym, że teriery są waleczne, owszem , zwłaszcza do samców ;) Ale dorosłe psy tolerują szczeniaki przeciez, mogą się zaprzyjaźnić kiedy terier będzie maleństwem a potem gładko pójdzie ;)

  5. luthien, nie przesadzasz przypadkiem? Przecież Justyś nie napisała nic o swojej instruktorce, tylko ,ze jest fachowa. A Ty przecież nie możesz nic wiedzieć:p ;)

    Ogier nie = pędzi pod każdym jeźdzcem. :roll:
    Po prostu jest charakterny i jak ktoś nie jest zbyt stanowczy to go sobie oleje. A początkującemu trudno o stanowczość. Każdy musi przejść ten etap :) Ale zapytaj Justyś swojej instr. czy to nie jest wałach przypadkiem ;)

  6. [quote name='Likaa']Motto mojego psa, popluskac się w wodzie, wytarzac się w piachiu i jestem szczęśliwy :diabloti:
    [/quote]

    Mój woli się obtaczać w świeżych rzepach na łące a potem z uśmiechem na pysku patrzeć jak się męczę przez dwie godziny z wyjmowaniem cholerstwa z sierści... :diabloti: Mam wrażenie,że to jego ambicja życiowa, pobić rekord Guinessa w posiadaniu jak największej ilości rzepów we włosach :roll:

    Wodę tak umiarkowanie lubi :)

    Taffuś bosssski! Zwłaszcza to podwójne zdjęcie !
    Jejku, jejku, nadal zazdrościmy terenów :eviltong:

  7. Uwielbiam 'dzikie ogry' ':D :loveu: Konie z charakterem ogólnie :)
    W końcu w stajni byłam :) :multi:
    Lika.. współczuję, ja bym roku po prostu nie zdzierżyła ;)

  8. Najpierw Bzik w swojej nowej obróżce i smyczy, przed operacją.
    Kolory są be na tym zdjęciu, wieeem:shake: nic nie widać.
    [IMG]http://i145.photobucket.com/albums/r223/cubree/obrozka.jpg[/IMG]

    A teraz przedstawiam państu psa parapetowego :D
    Może całymi dniami wpratrywać się w okno leżąć na parapecie (może ma coś z tożsamością, myśli , ze jest kotem czy co :lol:)

    [IMG]http://i145.photobucket.com/albums/r223/cubree/parapet.jpg[/IMG]

    A teraz Blejz w swoim nowym transporterku - od razu go pokochał :loveu:
    [IMG]http://i145.photobucket.com/albums/r223/cubree/klatka.jpg[/IMG]

    Mordeńka:)
    [IMG]http://i145.photobucket.com/albums/r223/cubree/biumm.jpg[/IMG]

    Kolejne z zabaweczką swoją
    [IMG]http://i145.photobucket.com/albums/r223/cubree/zabawka134.jpg[/IMG]

    I na sam koniec - Bzik jeszcze jak był małym szczylem, w hodowli :loveu:Wygląda jak nietoperek z tymi ucholami ...

    [IMG]http://i145.photobucket.com/albums/r223/cubree/whodowli.jpg[/IMG]

    Mam nadzieję, że usatysfakcjonowałam choć na chwilę niecierpliwe ciotki :mad:
    A teraz wybaczcie moje drogie, lecę do stajni! Nareszcie! Łiiii :multi:
    Może jakieś koniuchowe zdjęcia będą, może, może... :)

  9. Cześć ciotuchny wszystkie, dziękujemy za odwiedziny u rekonwalescenta !
    U Bzika wszystko okej, zrasta mu się ładniutko, a dziś wieczorem idziemy jeszcze na antybiotyk do weta.
    A i dostałam telefon od pani z ZK, żebym odebrała rodowód :P Szybko się wyrobili, 2 miesiące ;) I pewnie wyślę zgłoszenie na październikową wystawę w NDMie.. Do tego czasu już mu włoski odrosną na grzbieciku i będzie pikny!

    Hm, zdjęcia... Mogę dodać parę jeszcze sprzed operacji :) Ale to za chwilę:)

  10. Lika, ja też tylko w bryczesach, bez to się nie da :lol: Raz w życiu jeździłam w dżinach (nie spodziewałam się, ze będę wsiadać) i powiedziałam sobie - nigdy więcej ;)
    A rękawiczki mi psują kontakt z kuniem jakoś :)

    Ach, udało się, idę dziś do stajni nareszcie ! :D :loveu:
    Lika, czemu od roku nie jeździsz a kontakt z końmi masz?

  11. Nie wiem czy jest tran w formie płynnej, myślę, że jest, ale jeszcze się dowiem (mam swoje zrodla, rodzicielka farmaceutka ;)).
    Dlaczego mówicie, że to chemia? :crazyeye:
    Tran to jak najbardziej naturalna rzecz, to tłuszcz otrzymywany z np. rekina czy wieloryba albo innego morskiego ssaka. I jak pies na dodatek lubi, to czemu nie? ;) Bardziej nienaturalny już jest ten cały Gammolen, o którym piszecie, i na dodatek drogi:lol:

  12. Ja dodaję Bzikowi do jedzenia oliwę z oliwek. Jeszcze się chyba nie kapnął a sierść ma świetną :D Sprawdza się też tran w kapsułkach ale u mojego jest taki problem , że on go rozgryza a potem , pardon, wali mu rybą :p że uuuh.
    Ale np. psiur mojej babci kocha tran, jak słyszy, że ktoś zagrzechocze pudełkiem to od razu przybiega. Łapie kapsułkę jeszcze w locie i od razu połyka, przeszczęśliwy (w sumie to nie wiem co się tak cieszy, bo ani smaku to nie ma, jak od razu połyka, ani nic ;)) i też od razu widać efekty w postaci lśniacej siersci i niewypadającej:)
    Ważna jest też codzienna karma. Właśnie ten pies mojej babci byl całe życie żywiony pedigree i innym swinstwem i jak mi sie udało w koncu wyperswadować, zeby zmienili mu karmę to babcia była wprost zachwycona tym, że przestały latać kłaki po całym mieszkaniu :p

×
×
  • Create New...