Jump to content
Dogomania

MENER_ZR

Members
  • Posts

    17
  • Joined

  • Last visited

MENER_ZR's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Jakby kto był zainteresowany to dojeżdża do nas wołowina (mix) i indyczyna(szyje i podroby oraz MMO) - region - południowa Opolszczyzna i sąsiedztwo ;-) ceny do "łyknięcia" - 3 do 5 zet za kilogram
  2. Mała Madi odebrana z szóstką rodzeństwa i mamą walczy o życie , została pobita w wyniku czego w dwóch miejscach pękła jej przepona i wszystkie narządy z jamy brzusznej przemieściły się do płuc , w tej chwili mała jest po operacji , bardzo ciężkiej i drogiej , potrzebujemy pieniążków ,żebyśmy mogli małą dalej leczyć . Potrzebujemy też pieniążków na utrzymanie w hotelu jej rodzeństwa i mamy . Pomóż proszę :

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/233641

    Zapraszam też na bazarki dla szczeniaków

    Księgarnia :

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/233901-Mega-Księgarnia-książki-od-złotówki-!-Dla-szczeniaków-słodziaków-i-Żuczka-Do30-10

    I Piękna , ręcznie wykonana biżuteria :

    http://www.dogomania.pl/forum/threads/234045-Piękna-ręcznie-wykonana-biżuteria-na-operację-Madi-i-Słodziaki-Do-31-10-!

  3. Witam!

    Zapraszam Cię na bazarki w sam raz na długie jesienne wieczory.

    Są to bazarki na rzecz Bazyla , który przebywa w hoteliku z behawiorystą , nie ma deklaracji i utrzymuje się tam tylko dzięki bazarkom.

    Na pierwszym bazarku znajdziesz wielką płytotekę - filmy najróżniejszych gatunków , muzykę i gry komputerowe

    http://www.dogomania.pl/forum/thread...do-24-10-20-00

    Na drugim bazarku mamy mega księgarnie 150 książek różnych gatunków , niektóre stare wydaniu już praktycznie niedostępne

    http://www.dogomania.pl/forum/thread...do-24-10-20-00

    Zerknij w wolnej chwili a nóż coś się przyda:smile:

  4. Hodowla BONNIE FABLE (Cavalier King Charles Spaniel) szuka osoby zainteresowanej HANDLINGIEM naszych psów w PL i za granicą - najlepiej z województwa Opolskiego i ościennych (śląskie ,dolnośląskie)
  5. Arcyciekawa dyskusja zrobiła sie nijaka. Nie będę pisał za czyja sprawą bo ... koń jaki jest każdy widzi. Ale tak ad rem mam słów kilka. Pierwsza sprawa , najistotniejsza. Canis familiaris podobnie jak Homo sapiens to gatunki zwierząt funkcjonujące w grupach. Każda grupa czy to rodzina czy też stado anonimowe opiera sie na podstawie hierarchicznego podporządkowania. W pierwszym reguły i sygnały są stabilne i nawet moją swoje odniesienie w genotypie w drugim struktura jest płynna ale istnieje. Pierwszy rodzaj organizacji to stado naszych psów[B] razem z nami[B],[/B][/B] żeby nie było wątpliwości. Drugi rodzaj to tłum, albo właśnie psie bidule czy też właśnie podwórka wielkich osiedli. Podstawą takiej organizacji i egzystencji gatunków są różne zachowania i sygnały komunikacyjne które wielu określa jako właśnie dominacyjne . Najczęściej jednak domorośli i samozwańczy "specjaliści" od zachowań społecznych psowatych sprowadzają wszystko do ludzkiego wymiaru pt. kto kogo złapie za mordę - czyli "zdominuje" . Takie stawianie sprawy to kompletne pomieszanie pojęć i skutek może być tylko jeden - "arcymądra konkluzja" o zdominowaniu przez lodówkę. Tak, tak , ja wiem ze to żart i kpina z z ludzi mających inne poglądy ale jak każda część tej dyskusji i ta ma znaczenie. Dyskusja jest wielce pouczająca i dla dobra wszystkich psiarzy powinna sie toczyć nadal . Tu jest klucz do psiej natury, do naszych z psem relacji. To właśnie rozpoznawanie sygnałów "psiej mowy" spoczywa na nas istotach było nie było podobno myślących. A lodówki są wredne - zawsze takie były - odkąd pamiętam :lol::lol::lol:
  6. [quote name='Ewelin@']Nie chciałam zakładać tego tematu,bo taki już był i tam chciałam napisać pytanie,lecz temat ten został zamknięty.A więc moje pytania dotyczące kantarka są następujące: 1)Czy dla bokserki mogę kupić zwykły kantarek czy musi być on jakiś inny(ze względu na budowę głowy boksera)? 2)Czy pawdopodobieństwo skręcenia karku psa jest duże?[/quote] Odpowiadam 1)Kształt głowy boksera jest nieco inny niż "standard produkcyjny" kantarków ale dobrać coś można i owszem - mimo wszystko lepiej byłoby sie wybrać z psem - do hipermarketu będzie trudno wejść z boksiem - tam wchodzą tylko YRT i to w polarkach:lol::lol::lol: ale zachowując paragon czyli dowód zakupu możesz zawsze towar wymienić byleby nie był poplamiony , zabrudzony z widocznymi śladami użytkowania - najlepiej jak będziesz w domu przymierzać to wcześniej powycieraj psu fafle. 2)Prawdopodobieństwo uszkodzenia kantarkiem psiego karku jest bardzo małe - ja osobiście jestem przekonany ze jest wiele przedmiotów używanych przez ludzi do opanowania psa obarczonych większym ryzykiem uczynienia psu krzywdy niż kantarek. Sam fakt że w niedawno zakończonej burzliwej dyskusji nikt nie potrafił przytoczyć choć jednego choćby przypadku urazu u psa który byłby skutkiem użycia kanttarka \. A tak juz po za samymi pytaniami Samo używanie kantarka niesie w sobie pewne ograniczenia ale wynikają one raczej z odpowiedniego dobierania technik treserskich do psa oraz stosowanych gadżetów. [FONT=Garamond] PS ad BEHEMOT. Nadal nie mam zdania na temat wyższości psów nad kotami czy odwrotnie [/FONT] :-D:-D:-D
  7. [quote name='ulvhedinn'](...) [I][FONT=Comic Sans MS][SIZE=4]Niektóre psy domowe dostrzegają nieruchomy obiekt z odległości 700 metrów, ale gdy ten sam obiekt jest w ruchu, widzą go już z odległości 800-900 metrów. [/SIZE][/FONT][/I] [SIZE=1]No i jak ma się do tego fakt, że Pao dostrzega samoloty lecące w odległości ok. 8 km od nas? Czy też ww. lotniarza? [/SIZE][/quote] Kwestia postrzegania obiektów przemieszczających sie wynika nie z konstrukcji oka tak jak umiejętność widzenia barw jest związana ze strukturami w siatkówce oka, czy widzenie z minimalna ilością swiatła co związane jest z modyfikacją dna oka jak struktury odbijającej światło , ale jest wynikiem działania struktur znajdujących sie w mózgu.
  8. No kolejna porcja wiedzy antymarketingowej - superaśne to - ale pewnie niedługo zacznie sie zadyma i usłyszysz jaka to niedouczona istotą jesteś bo przecie sam profesor Iksiński powiedział ze karma X jest najlepsza dla psa a docent Ygrekowski to nawet sie był habilitował na procesach produkcji karmy Y i oni napewno wiedzą to lepiej co Twojemu psu służy a co nie. Ale TAK TRZYMAJ !!!
  9. A może warto ten tekst wsadzić tutaj na dgm ? To na pewno bardziej pouczająca i przydatna lektura od głupkowatych postów "organizowanych" przez marketingowych niedouczonych cwaniaczków "prowadzących " wątki o karmach bez podstawowej wiedzy w kwestiach żywienia psów (kotów) oraz kompletnej nieznajomości norm w zakresie karm dla zwierząt. Wiadomo - superpremium jest lepsze od premium a najlepsza jest karma xxxx ... o proszę - nawet ma kolor świeżego mięska.:megagrin::megagrin::megagrin:
  10. [FONT=Times New Roman][SIZE=4]Problem polega na mylnej interpretacji metod wychowawczych - ktoś mówi o wychowaniu bezstresowym a myśli o niestosowaniu bodźców bólowych w szkoleniu - a to przecie tak różne i odległe sprawy. Stres jako bodziec wychowawczy jest jak najbardziej pożądany ból natomiast zupełnie nie jest potrzebny a wręcz szkodliwy bo bardzo hamuje proces wyrabiania łuków odruchowych czyli de facto utrudnia szkolenie.. Czyli stosując ból utrudniamy sobie nie tylko kontakt ze zwierzęciem ale i tworzymy sami sobie dodatkowe bariery i zaczyna się robić jak w socjaliźmie który walczy z przeciwnościami które sam tworzy - nieobecnymi w innych ustrojach [/SIZE][/FONT][FONT=Times New Roman][SIZE=4]:-D Stosowanie obroży kolczastej jako bodźca dodatkowego w pokonaniu "odruchu ciągania" który swe korzenie ma w naturalnych psich instynktach przypomina polowanie na muchy z użyciem karabinka AK47 - można ale jaki to ma sens... No ale tak sie dzieje kiedy w sprawach dogadywania sie z własnym "domownikiem" autorytetem jest Pani Jadzia z osiedlowego zoologu czy pan Zenek stróż z pobliskiej budowy którego spotykamy czesto na spacerze... Oboje wiedzą lepiej ze jak się psa walnie kolcami to zaraz wie gdzie jego miejsce... No właśnie Nie dajcie się zwariować - istnieje cała gama metod szkoleniowych bez stosowania przemocy i bez zadawania zwierzakowi bólu. [/SIZE][/FONT]
  11. [quote name='saJo']Mener_zr A gdzie ja napisalam o wrzucaniu psa do klatki:crazyeye::crazyeye::crazyeye: Odpowiedzialam tylko, jak poznac, czy pies traktuje klatke jako azyl i bezpieczne miejsce, czy jako kare.[/quote] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Ja napisałem o siłowym załatwianiu kwestii pobytu psa w klatce. Uporczywe próby ucieczki, gryzienie prętów, paniczna ucieczka z klatki kiedy sie ją otworzy to obraz błędów i to wielkich popełnionych przy próbie przyzwyczajenia psa do pobytu w klatce. Nie pisałem o tym co napisałaś a o tym jak NALEŻY PATRZEĆ na kwestie klatki. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Pewnym jest i to na 100% fakt innego postrzegania "przestrzeni wolności" przez nas i przez nasze psy. [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3] [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3] A tak już całkiem nie a propos ,choć nie do końca być może , wypowiedzi na forum nie musza być od razu zaproszeniem w rodzaju "ring wolny starcie pierwsze!"[/SIZE][/FONT]:lol:
  12. [quote name='xxxx52']juz wole traktowac moje psy i otaczac sie ludzmi ktorzy traktuja psy "humanitarnie ,ale staroswiecko":razz: ,cale szczescie ,ze tu gdzie mieszkam jest 99%staroswickiego spoleczenstwa:lol:[/quote] [FONT=Times New Roman][SIZE=4] To nadużycie bo ja jestem bardziej niz staroświecki :-D Staram sie żeby moje psy nie zostawały same w mieszkaniu i nawet klatki nie mam bo i po co - w samochodzie psy siedzą na rekach przypięte pasami do pasów pasażera który albo chce jechać z psem albo idzie na PKP :lol: a jednak doradzam klatkę kiedy pies nie potrafi sobie poradzić z samotnością i demoluje mieszkanie. Oczywiście dochodzenie do tego zeby pies spokojnie WCHODZIŁ I POZOSTAWAŁ w klatce troszkę trwa ale efekt przechodzi oczekiwania. Wszyscy sa szcześliwi i spokojni - w końcu chyba o to chodzi w relacjach pies - człowiek. Nie każdy ma czas i umiejetności żeby ze swojego psa zrobić komisarza Rexa który jak mu sie powie "LEŻ" to bedzie leżał dwa dni i ani drgnie:shiny::shiny::shiny:[/SIZE][/FONT]
  13. [quote name='xxxx52']to co piszesz jest pozawka dla ludzi ktorzy maja klatki . Buda TAK,w domu ale utwarta.Jak to pies tobie powie ,ze jest szczesliwy?,no musi grzecznie siedziec,bo nie ma innego wyjscia.Jest zamkniety ,poprostu zamkniety!Jest to zwykle wygodnictwo-brak pracy z psem,pojscie na latwizne. Ach co juz wiecej bede pisala ,tyle bylo juz powiedziane na roznych innych watkach!podtrzymuje ciagle i bede podtrzymywala ,ze klatki tak :do przewozu,na przetrzymywania podczas turniejow.Budy z materialu TAK ,ale OTWARTE ,ale zamykanie psa w klatkach ,lancuchy to kategorycznie NIE Nie ma zadnego usprawidliwienia ,dla wlascicieli psow ,ktorzy zamykaja psy w klatkach ,kojcach bez wybiegu,i maja psy na lancuchu.mysle ,ze ludzie dorosna do zminy pogladow ,a moze nie za 50 lat:shake:[/quote] Pies przyzwyczajony do klatki - do tego że nie jest to sytuacja nadzwyczajna duzo lepiej znosi trudy podróży w klatce - poziom stresu w podróży jest bardzo wysoki i kiedy siedzi sobie w swojej "mysiej dziurze" to ponad wszelką wątpliwość podróż zniesie po stokroć lżej. A kiedy do stresu podróżnego - normalnego i dla nas przecie dodajemy stres odosobnienia i zamknięcia w klatce która jest czymś niezwyczajnym no to mamy cały obraz sytuacji psiaka traktowanego jak najbardziej "humanitarnie i nowocześnie". No bo przecie to tylko na chwilkę i tylko dla jego bezpieczeństwa. Ejże czy aby na pewno?.
  14. [quote name='saJo']Jesli pies zrelaksowany spi sobie w klatce, to znaczy ze sie dobrze czuje. Jesli po otwarciu klatki pies nie rzuca sie pedem byle wydostac sie z zklatki, to ta klatka tez nie jest odbieraa negatywnie przez psa. Jesli jednak za wszelka cene probuje sie z niej wydostac, gryzie swoje poslanie, klatke itp, chalasuje a przy otwarciu pedem wybiega byle sie wydostac, to znaczy ze nie jest ona dla niego azylem. Troche obserwacji.....[/quote] [FONT=Times New Roman][SIZE=4][FONT=&quot]Rzecz w tym że psa sie przygotowuje do klatki ucząc że jest ona normalnie otwarta i może sobie tam iść kiedy mu sie podoba, podobnie jak z niej może wychodzić wtedy kiedy chce z wyjątkiem okoliczności kiedy pozostaje w domu zupełnie sam. Wcześniej psa przyzwyczaja sie do różnych okoliczności typu klatka zamknięta - otwarta na chwile albo na dłużej, pies w środku i na zewnątrz, z komendą albo bez itp. manewry. Branie psa za "wszarz" i wrzucanie do za małej klatki siłą i jej zamykanie na wiele godzin to zwykłe barbarzyństwo i chyba nie o tym jest ten wątek.[/FONT][/SIZE][/FONT]
  15. [quote name='xxxx52']MENER -czuje sie jak na sympozjum:razz:[/quote] [FONT=&quot]Twoje odczucia to Twoja sprawa - nic mi do tego :lol::lol::lol: W kwestii poruszonej przez ten temat wypowiada sie wiele osób i wrogie reakcje na stosowanie klatki pojawiają sie na zasadzie antropomorficznych dywagacji o "psiej" naturze. Trudno jest wydostać sie z tej swoistej ludzkiej pułapki - postrzegania całego otaczającego świata przez pryzmat ludzkiej natury.- łańcuch zły, buda zła, klatka zła - bo to ograniczanie wolności psa - a z moich obserwacji i literatury tematu wynika ze pies stosunkowo często lubi sie zakopać w swoja "mysia dziurę" i tam pobyć sobie w samotności. Dlaczego wiec nie skorzystać z tego i ułatwiać mu przetrwanie okresów samotności przez swoiste ich połączenie z naturalnymi potrzebami - właśnie poprzez tą "nieszczęsna" klatkę. Normalnie nie zauważamy kiedy pies gdzieś tam sobie drzemie w kątku na materacyku swoim czy dywanie . Zauważamy natomiast jego reakcje na stres kiedy zostaje sam i demoluje nam mieszkanie. Może warto czasem jednak popatrzeć na świat z jego pozycji. Świat oglądany psim okiem wygląda inaczej.[/FONT]
×
×
  • Create New...