Jump to content
Dogomania

morgan77

Members
  • Posts

    161
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by morgan77

  1. [quote name='Atena']Witam, Pisałam kiedyś do Pani w sprawie zdjęć, a czasem na blogu komentarze ;). Ostatnio we Wroclawiu widzialam wlaśnie ZOMBIE Zwierz w Dredach i zrobiłam kilka zdjęć które zaraz tu wstawie ;). Nie spodziewałam się, że szczeniak Komondora w tak młodym wieku jest już taki wielki:cool3:. Natomiast jego sierść bardzo fajnie wygląda :loveu:. Kiedy włos Komondora jest już całkowicie, nie wiem jak to nazwać, ukształtowany? 2-3 lata?[/quote] Przede wszystkim proszę nie pisać do mnie na "Pani" - jakoś nielubię tego zwrotu... ;-) Jestem po prostu Justyna albo morgan :-) Hmmm co do zdjęć to nie pamiętam zupełnie - przepraszam. Miałam coś wysłać??? Jak tak to proszę o przypomnienie. Staran ie jestem ale może już coś z pamięcią nie tak..... No Zombie super wygląda. Ależ to radość i duma dla hodowcy jakpies trafia w takie ręce jak Ci Państwo z Łodzi :-) A kiedy była ta wystawa? "Maluszki" komondora faktycznie robią wrażenie. Jak ja idę na spacer z naszą suką i jej synkiem, który u nas został to najpier ludzie dziwią się na te dredy suki i ogólnie na jej posturę i wygląd (suka ma ok.70 cm w kłębie) a potem dziwią się jeszcze bardziej jak im mówię, że to bydle obok to jej szczeniaczek, który ma teraz 9 miesięcy i jeszcze urośnie.... ( a już teraz jest wyrażnie większy od matki :crazyeye: ) Wszyscy nie mogą się doczekać kiedy sierść komondora będzie taka, że już nikt nie będzie mylił komondora z jużakiem. Już jak pies ma rok to powinno być widać poszczególne kosmyki ale są one jeszcze dość krótkie i niezbyt sfilcowane. W wieku 2 lat to już bardzo wyraźnie widać, że to komondor. Nasza suka ma 3,5 roku i ma już dredy na kilkanaście cm (gdzieniegdzie przekraczają nawet 20 cm). Przyrosty dredów można ocenić na zdjęciach. Jak musimy gdzieś wysłać aktualne zdjęcia suki to przeglądamy np te ładne fotki sprzed pół roku i stwierdzamy - eeee nieee no przecież ona ma już dłuższe dredy! I wtedy aparat i ciachamy kolejne zdjęcia - aktualne - które za pół roku znowu są nieaktualne :-) Pozdrawiam i dziękuję za zdjęcie Zombiego
  2. [quote name='Anka5']My w Łodzi spotkaliśmy jednego Zwierza w Dredach (co prawda jeszcze malutkich) , ale sam zwierz był bardzo okazały;) Nawet chciał się jeszcze z moim Strusiem bawić. pozdr Anka[/quote] Cieszę się bardzo :-) To na pewno był ZOMBIE Zwierz w Dredach (a w domu Zen). Jeszcze nie w dredach ale na pewno zwierz ... ;-) On mieszka w Łodzi więc pewnie to on. Jakoś nie może mi się otworzyć strona oddziału łódzkiego żebym mogła sprawdzić wyniki!!!! Pozdrawiam dredziakomaniaków :-)
  3. [quote name='Madzika']Coraz częściej przy umowie kupna/sprzedaży psa podpisywana jest bardzo rozbudowana umowa. Są w niej informacje nie tylko na temat pierwokupu ale i np wyboru reproduktora. Moje pytanie brzmi czy złamanie jakiegoś punktu takiej umowy może się wiązać z jakimiś konsekwencjami cywilno-prawnymi?? Czy hodowca nie ma szans wyciągnąc jakichkolwiek konsekwencji wobec właściciela psa który naruszył umowę.[/quote] Ja myślę, że hodowca ma szanse wyciągnąć konsekwencje wobec właściciela psa, który złamał zawartą umowę. Najważniejszą kwestią jest dobrze skonstruować umowę, tak, żeby w razie jej złamania nie było wątpliwości co grozi temu, który ją złamał. Spotkałam się np. z takimi umowami, w których hodowca np. zastrzega, że pies nie jest do hodowli i w razie użycia go do tych celów właściciel płaci hodowcy sporą sumę pieniędzy (np.10000) i oddaje psa! To skutecznie zniechęca do łamania umowy. Ja sama byłam w takiej sytuacji, że musiałam odebrać sukę nieuczciwej właścicielce, która nie wywiązała się z warunków umowy (była to umowa o sprzedaż ratalną). W naszej sytuacji mieliśmy kilka wyjść - zależnie od tego co chcieliśmy odzyskać - kasę czy szczeniaka. My chcieliśmy szczeniaka, bo mieliśmy podejrzenia, że kobieta chce założyć nielegalną "hodowlę". W tej sytuacji mieliśmy 2 wyjścia - albo złożenie doniesienia na policję itp. itd. i na pewno według prawa i według naszej umowy suka powinna do nas wrócić ale jakbyśmy zaczęli od tej strony to suka mogła gdzieś "zniknąć" "zdechnąć" "mógł ją ktoś ukraść" itd. Zaczęliśmy więc od drugiej strony czyli odebraliśmy sukę podstępem a potem na policję! Policjanci nie mieli wątpliwości po wysłuchaniu opowieści i przeczytaniu umowy, że wszystko jest zgodne z prawem i ta pani nie ma żadnych podstaw do wnoszenia jakichkolwiek spraw przeciwko. Tak na marginesie to przed całą akcją konsultowałam się z prawnikami i z policjantami (żeby wiedzieć jak to rozegrać) i tak po cichu ci znawcy naszego prawa i jego egzekwowania przyznawali mi, że mój plan jest na pewno skuteczniejszy i szybszy przede wszystkim. Tak więc dobrze skonstruowana umowa + w razie konieczności jakiś dobry sposób na wyegzekwowanie ( a czasem na obejście prawa) daje pewność, że prawo jest po stronie uczciwych. Poza tym ktoś, kto ma od razu na wejściu podejrzane plany wobec kupowanego szczeniaka po przeczytaniu takiej umowy w której hodowca zastrzega wiele rzeczy, zazwyczaj odstępuje od zakupu - i w ten sposób hodowca od razu ma wyeliminowanych "kombinatorów". Dodam, że piszę z punktu widzenia hodowcy.
  4. [quote name='kaska9141868']I dobrze zrobiłaś zostawiając to na środku :)(w torebce) Niech się służby martwią a ty swoje zrbilas kosza nie było to wyjscia innego tez :) A tak wogle to jakiej rasy te szczeniaczki :roll: :loveu:[/quote] Szczeniaczki to komondory. Piesek w tej chwili ma 9 miesięcy i jest już większy od swojej mamusi - ma grubo ponad 70 cm w kłebie :crazyeye:. Do niedawna miałam trzy takie "maluszki" ale jedna sunia poleciała do Szwecji a druga pojechała na Białoruś. Został mi już tylko piesek ale on już zostaje u nas na zawsze bo jest cudowny pod każdym względem!!!
  5. Ja najbardziej lubię "Mój Pies". "Przyjaciel Pies" też kupuję ale od jakiegoś czasu zaczął "schodzić na psy" - coraz więcej reklam i artykułów "o niczym". Takie mam wrażenie. "Pies" to już supełnie inne czasopismo - to już bardziej fachowe - ale jak kupię numer od czasu do czasu i poczytam te błędy, które się tam pojawiają (literówki, powtórzenia wyrazów, zjadanie wyrazów, błedne podpisy zdjęć itp) to mnie zniechęca do czytania kolejnego numeru. Więc nie czytam każdego numeru. Mają tam kogoś kiepskiego do składania tych artykułów. Niektóre relacje z wystaw to się czyta jakby je dziecko pisało. To w sumie tylko te 3 numery czytuję,w tym 2 co miesiąc.
  6. Witam. Ja mieszkam na wsi w środku lasu i jak wychodzę do lasu na spacery to nie sprzątam. Koło domu sprzątam raz na jakiś czas no i oczywiście jak zabieram psy do miasta to też zawsze sprzątam. Kupy pakuję do zwykłych "biedronkowych" reklamówek i wyrzucam do zwykłych koszy na śmieci (niestety nie byłam jeszcze w takim mieście w Polsce gdzie byłyby specjalne psie kosze). Jedno co mnie do szału doprowadza to organizacja naszych wystaw!!!! Wszędzie jest jak byk napisane, że wystawcy mają sprzątać po swoich psach (oczywiście mało kto to robi ale to już inny temat) tylko gdzie wyrzucać te "pakuneczki"?!?!!!!!!!!????? Ostatnio jak byłam na wystawie w Rzeszowie to moje szczeniaczki (wielkości owczarka niemieckiego.....) załatwiły swoją potrzebę zaraz po wyjściu z samochodu na parkingu. Oczywiście posprzątałam wszystko i tak sobie idziemi i idziemy i idziemy do tego wejścia. W jednej ręce trzy plączące się podekscytowane psy, na szyi aparat, na pasie torebka z potrzebnymi dokumentami, które zaraz mam wyciągać a w drugiej ręce ...... wiadomo co w reklamówce!!!! Kosza nigdzie nie uświadczysz!!! Zostawiłam po prostu tę reklamówkę na środku drogi - może jakieś służby sprzątające znalazły gdzieś kosze. Na wystawie to samo. Pierwsze kosze (worki na śmieci) pojawiły się już chwilę po rozpoczęciu oceny i było ich tyle co kot napłakał. Ja się nie dziwię, że ludzie nie sprzątają, bo gdzie do jasnej ch....y mają to wyrzucać? Do torebki sobie wsadzić i zabrać do domu? Z podziwem patrzę na organizację wystaw u naszych południowych sąsiadów. No i parki np. w Niemczech, Dani czy w Szwajcarii to od nas jakieś 100 lat rozwoju (ludziej świadomości, poczucia ładu i porządku i dobrego wychowania - wszystkich!!!) Sprzątajcie po swoich psach - jak my będziemy sprzątać to przynajmniej o tyle mniej będzie tych kup na naszych trawnikach. Pozdrawiam
  7. morgan77

    Pudle sznurowe

    [quote name='Ewaa']Oj chyba sie nie rozumiemy,:roll: nie ma innej odmiady pudla, tylko trzeba go od szczeniaka dredować i będzie taki jak...komodor[/quote] No to teraz już wszystko rozumiem!!! :-) Dzięki za informację. A to zdjęcie które wkleiłaś to też już kiedyś wynalazłam. Ten pudel jest prześliczny!!! Dlaczego nie ma takich na wystawach ?? :-( No to jak kiedyś będę miała pudla to go zdreduję - tylko pytanie jak na takie "zjawisko" zareagują sędziowie???..... A jeszcze jedno pytanie laika jeśli chodzi o pudle - czy na wystawach można wystawiać takiego "naturalnego" pudla czy musi mieć fryzurę określoną. Jak wyglądałby pudel, którego się tyko czesze bez strzyżenia i golenia??? Czy w poszczególnych klasach (młodzieży, otwarta) jest jeszcze podział na grupy ze względu na fryzury?
  8. morgan77

    Pudle sznurowe

    [quote name='Ewaa']Obiecuje,:diabloti: że już nigdy nie będę narzekała na kąpiel pudla, po tym co powiedziała morgan77. Ja psa kąpie i strzyge cały dzień, ale potem jest piękny i pachący przez kilka tygodni :oops:[/quote] No nie narzekaj nie narzekaj!!! Jakbyś chciała doprowadzić komondora do takiego pięknego wyglądu do jakiego doprowadzasz swojego pudla to byś chyba zwątpiła.... Nie twierdzę tu oczywiście, że komondory nie są piękne - oczywiście, że są!!! [B]I to najpiękniejsze[/B] :-) Ale rzecz jasna o gustach się nie dyskutuje i całe szczęście, że jest tyle ras psów, bo każdy znajdzie wśród nich tę najpiękniejszą dla siebie rasę! A swoją drogą to nigdy nie zrozumiem ideii konkurencji Best in Show na wystawach. ten wybór przecież też opiera się tylko i wyłącznie na gustach sędziego - no bo jak porównać ze sobą np.: komondora i chińskiego grzywacza??? No ale nie zmieniajmy tematu - dowiedział się ktoś coś konkretnego o tych pudlach sznurowych, bo jak na razie to sobie tak wszyscy gdybamy.... jest gdzieś na świecie jakaś hodowla tej odmiany pudli????
  9. spróbuję wkleić zdjęcie [IMG]http://www.dogomania.pl/gallery/pic30061.html[/IMG]
  10. morgan77

    Pudle sznurowe

    [quote name='Magda Olga'] [COLOR=black]Wiem, że to trochę nie na temat, ale i tak zapytam: a komondorom się skręca sierść, czy mają tak same z siebie? I jak często się je kąpie? Naprawdę schną 2 dni...?[/COLOR] [/quote] Komondorom sierść filcuje się sama w wieku ok.9 miesięcy. W większości dredy robią się same tylko na niektórych partiach ciała trzeba sfilcowane płaty sierści podzielić na poszczególne dredy. I nie jest to ciężka praca (jak napisała Aneta). Nie wiem jak jest w przypadku puli (bo nie znam aż tak tej rasy) ale u komondorów zabiegi te zabierają niewiele czasu. Jasne, że można poświęcić kilka godzin na to, bo jak ktoś nic nie robi z sierścią psa jak tylko zaczyna się ona filcować to po kilku miesiącach faktycznie musi przysiąść nad psem na kilka godzin i to pewnie z nożyczkami żeby porozdzielać zaniedbaną sierść. Jeśli jednak zabierzemy się za to w odpowiednim momencie to wystarczy przy każdym kontakcie z psem coś mu tam rozdzielić po kawałku i tyle. Jak często się je kąpie??? - to zależy. Jeżeli nie jeździmy z psem na wystawy to kąpiemy tylko te najbardziej brudne części ciała - pysk i tył - raz na kilka tygodni. Po prostu tak często jak tego wymaga pies - czy jest brudny czy nie. Jak jeździmy na wystawy to kąpiemy przed wystawami. My naszą sukę, która ma już piękne dredy bo ma ponad 3 lata kąpaliśmy ostatni raz tak dokładniej w listopadzie ubiegłego roku przed wystawą światową. I to też nie było kąpanie w całości tylko dokładniejsze szorowanie tych zabrudzonych części. Dredy psa schną nawet dłużej niż 2 dni. Całego psa się nie kąpie, bo po namoczeniu całej sierści pies nie może wstać!!! To jest ogromny ciężar takie namoknięte dredy!!! Psa można w całości kąpać tak mniej więcej do 1,5 roku bo do tego momentu nie ma on jeszcze wytworzonych takich zbitych dredów na całym ciele. Później to już tylko kąpiel po kawałku przez kilka dni!!!!
  11. [quote name='Anka5']Witaj Morgan na forum Owczarków.:multi: My na Bergamascach czasami piszemy o wszystkich dredziarzach. Często pojawiają się właściciele puli . A Tracja jest właścicielem trzech bergamasców i komondora . szkoda tylko,że tak rzadko się pojawia. Czy wybieracie się ze swoim stadkiem na klubówkę do Łodzi , bo chętnie bym je zobaczyła na żywo pozdr Anka[/quote] Witam. Z Tracją to chyba nawet wymieniłyśmy maile. Do Łodzi niestety nie pojedziemy :-( Najbliższa wystawa jaką planujemy to może Kielce w listopadzie. Dam znać na forum, bo chętnie się też spotkam z innymi dredziakami.
  12. Witam. Kiedyś już tu coś pisałam o komondorach ale to było dawno i już chyba tego nie ma... Jeżeli jest ktoś zainteresowany mało popularną, a owianą wieloma mitami, rasą, to chętnie odpowiem na pytania. Prowadzimy z mężem hodowlę Zwierz w Dredach. Mamy w tej chwili dorosłą piękną sukę z Węgier i jeszcze 2 jej szczeniaczki z jej pierwszego miotu. Pozdrawiam serdecznie "dredziaków" zapraszam też na komondor.pl lub komondor.blog.onet.pl
  13. morgan77

    Pudle sznurowe

    [quote name='Ewaa']Po są "normalne pudle z normalną sierścią'' tylko od początku cały czas robi im się dredy i filcuje im się sierść. Niestety to nie jest ani przyjemne dla oka, ani dla nosa.[/quote] "Nie to ładne co ładne tylko co się komu podoba".... :-) - jak mówi stare przysłowie. A żeby było znośne dla nosa o to musi zadbać właściciel - wiem coś na ten temat :-) Ok. Skoro to są normalne pudle to załóżmy taką sytuację. Kupuję sobie dużego pudla i robię mu te sznurki i jak go zgłosić na wystawę. Tak po prostu - do klasy dużych pudli? Czy przy ocenie pudli nie bierze się pod uwagę fryzur? Nie ma jakichś określonych "trendów" w tych fryzurach? Czy nie zdarzy się tak, że sędzia na wejściu mnie i mojego psa wyśmieje i mi podziękuje? Bo to tak jakby ktoś przyszedł na wystawę z rozczesanym komondorem. Pies nie zostałby oceniony na pewno! Jak to jest u pudli? Sorki za sporo pytań ale kompletnie się na tym nie znam. Ja jestem zagorzałym "owczarkarzem" - niech mnie ktoś oświeci w kwestii pudli!!! Dzięki!
  14. morgan77

    Pudle sznurowe

    [quote name='Magda Olga']"Sznurówki" podobno śmierdzą okropnie i jest problem z utrzymaniem szaty w czystości... Już to parę razy słyszałam. Może Morgan coś więcej napisze na ten temat - skoro masz w domu inne sznurowadełka, to na pewno wiesz ;-) Rzeczywiście jest tak ciężko z higieną u dredziaków? A może to tylko plota?[/quote] O boże !! Temat rzeka. No ale już się przyzwyczaiłam żeby nieść "kaganek oświaty" i uświadamiać ludzi na temat mojej ukochanej rasy. :-) Przede wszystkim musicie sobie uświadomić, że komondor, puli i bergamasco to rasy pracujące. A więc zupełnie inna grupa. To nie są psy do ozdoby. To znaczy do ozdoby też, bo KAŻDY się za nimi ogląda z zachwytem i zdziwieniem. Ale na pewno nie są to psy na salony z dywanami. Nasze psy włażą do domu ale nam to nie przeszkadza. Śpią też w domu i rano po prostu trzeba pozamiatać tę piaskownicę zostawioną przez komondory :-) Ciężko jest doczyścić psa do białości. Nawet na wystawy psy przychodzą z brudnymi łapami (niestety nie da się ich przenieść z samochodu na ring wystawowy na rękach... ;-) ) Trzeba się też przyzwyczaić do zapachu, którego intensywność zależy od właściciela, bo jak się regularnie szoruje dredy w newralgicznych częściach (tył i pysk) to psa nie czuć. Częstym pytaniem jest też "co z insektami"? Ano nic. Zakrapiamy młodym psom od czasu do czasu kropelki na kleszcze i pchły. Czemu młodym? Bo starszy pies jak już ma wytworzone dredy to kleszcze mu niestraszne - nie mają sznasy dostać się do psiej skóry przez ten pancerz. Wiele razy zbieraliśmy z naszej suki padłe małe kleszcze zaplątane w dredy. Nie wiem co chcielibyście jeszcze wiedzieć. Nie chcę zaśmiecać wątku. Już kiedyś tu na forum pisałam o komondorach. Jak jeszcze coś chcecie wiedzieć to pytajcie albo zaglądnijcie na nasze strony: komondor.pl lub komondor.blog.onet.pl A te śliczne bielusieńkie komondory, które można znaleźć na necie to najczęściej psy spędzające całe swoje życie w kojcach na betonowej posadzce żeby się nie brudziły. Zdjęć prawdziwych komondorów, które mają charakter niezmieniony od lat i które pracują tak jak ich przodkowie nie znajdziecie na necie, bo nikt im zdjęć nie robi. No może na wystawie na Węgrzech gdzie psy są przyprowadzane prosto od stada upaprane "po pachy". I nie piszę tego żeby się usprawiedliwiać bo moje psy nie są najczyściejsze na wystawach. Piszę to bo byłam kiedyś w bardzo znanej hodowli pięknych komondorów. Hodowla utytułowana, tysiące medali i pucharów a psy w małych klatkach na rusztach. Oczywiście, że bielutkie ale czy szczęśliwe......???? Takie dredziaki to psy dla pana który nie będzie rozpaczał jak pies się ubrudzi. Zapomniałam dodać, że psy te instynktownie unikają błota i kałuż. Więc brudzą się minimalnie - tylko końce łap. Trochę pysk od jedzenia no i tył - wiadomo od czego... Dlatego o czystość tych części musi zadbać właściciel.
  15. morgan77

    Pudle sznurowe

    Dzięki wielkie za odpowiedzi. Będę zatem czekać na dalsze informacje. Wiecie czemu tak o to pytam? Bo kocham dredziaki!! Mamy już komondory, kiedyś będzie jeszcze puli i może właśnie pudel sznurowy. I o ile puli to nie problem (jeśli chodzi o zakup) to jak widzę pudel to będzie problem.... Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością.
  16. [quote name='DuDziaczek']Morgan ale nie tak ostro moze i lepiej pomyslec o takich rzeczach zawczasu zey potem nie bylo artukolow typu pies mordercA ZAGRYZL NIEWINNE DZIECKO[/quote] Przepraszam ale to nie było ostro :shake: Ja uważam, że psa można przyzwyczaić do dziecka - wystarczy włożyć w to tylko trochę pracy. Ale oczywiście wygodniej jest się pozbyć problemu... Akurat owczarek niemiecki należy do tak oddanych swemu panu psów i tak pojętnych jak żadna inna rasa (a wiem to z doświadczenia). Ja zrobiłabym wszystko żeby moje psy "dogadały" się z dzieckiem. I to nie jest niemożliwe, bo jakby było niemożliwe to wszystkie rodziny gdy narodzi im się dziecko pozbywały się swoich psów. Trzymam kciuki za znalezienie nowego domku dla tego ślicznoty.
  17. Dlaczego niby jest prośba żeby nie komentować??? Bo co? Bo właściciele doskonale wiedzą, że robią ogromne świństwo (że innych obraźliwych a adekwatnych do sytuacji słów nie użyję!!!)!!!!!! Jak można tak po prostu po ponad 7 latach pozbyć się oddanego przyjaciela i członka rodziny. Tak jak już tu ktoś napisał - dziecko nauczy się chodzić bardzo szybko i przyzwyczają się do siebie. Boże jak można coś takiego napisać nawet, że będziemy zmuszeni go oddać do schroniska albo uśpić!:crazyeye: Wstydźcie się!!! Mamy nową "zabawkę" i oczko w głowie w postaci dziecka to starą wywalimy za drzwi!! Koooooszmar. Mam nadzieję, że taki piękny pies szybko znajdzie NORMALNYCH właścicieli. Powinno się wprowadzić jakieś egzaminy czy testy przed zakupem/zabraniem psa. Niektórzy naprawdę nie powinni mieć zwierząt. Aha i życzę tym Państwu żeby ich ukochane dzieciątko nigdy im nie sprawiało problemów wychowawczych no bo jak sobie biedaki z tym poradzą......
  18. morgan77

    Pudle sznurowe

    Witajcie. Przeszukałam forum i nie znalazłam informacji na temat pudli sznurowych (sznurkowych?) Proszę o jakieś informacje jak ktoś coś wie na ten temat. Chodzi mi konkretnie o to czy z każdego pudla można zrobić sznurowego, czy to jest po prostu osobna odmiana, która ma specjalne predyspozycje do takiej "fryzury". W jakich rozmiarach są te psy? Czy w Polsce wogóle są? Czy macie jakieś namiary na hodowców lub chociaż właścicieli takiego cuda?!?! Z góry dziękuję za pomoc i wszelkie informacje. Pozdrawiam
  19. [quote name='Juta']Trzeba mieć jeszcze na uwadze fakt, że współwałsność pociąga do odpowiedzialności wszystkich współwłaścicieli, bez względu na to, który z nich coś przeskrobał. Więc to także i ten drobny szczegół należy mieć na uwadze, bo jeżeli samemu jest się czystym a weźmie się osobę nieodpowiedzialną to przez jej "machlojki" można stracić całą hodowlę wg prawa ZKwP.[/quote] Dokładnie - święte słowa. Tu sprawdza się stare przysłowie - "powiadają jaskólki, że niedobre są spółki".......
  20. [quote name='Dada']Morgan: niestety, ale nawet jeżeli ktoś wpłaca całą kasę, to nie masz pewności, że będzie krył sunię 'na lewo'.[/quote] Oczywiście, że nigdy nie ma się pewności - niestety. Teraz też nie mieliśmy pewności, że takie mieli plany ci ludzie. Ale mamy teraz pewność, że dobrze zrobiliśmy odbierając sukę, bo ta deklarowana miłość do szczeniaczka nie była aż tak wielka jak mówlili :-( Ja będąc w takiej sytuacji stawiłabym się pod drzwiami hodowcy na drugi dzień z resztą pieniędzy i długopisem do podpisania jakiejkolwiek umowy jaką by mi dano do podpisania. Nie potrafiłabym tak po prostu zrezygnować z ukochanego szczeniaka. Ale oni tak nie zrobili i dlatego mamy pewność, że zrobiliśmy dobrze - nie ważne jakie mieli plany na przyszłość, wiemy, że nie kochali tego psa aż tak bardzo jak o tym mówili na początku.
  21. [quote name='Śnieżynka'] A ja ma do was pytanie czy np. jak by ktos chciał zapłacic 3/4 sumy psa a reszte przywieśc np karme i potrzebne rzecz w równowartości reszty ceny psa zgodzilibyście się ?? i np tą część co by była w kramie i jakis smakołykach dla psów wcześniej powiedziane przez hodowce co preferuje. Dostarczyć po narodzinach szczeniąt jak by właściciel przyszły wybrał sobie szczeniaka a raczej określił że pasuje mu któryś szczeniak z miotu czyli jakoś w 3 tyg życia zgodzilibyście sie na coś takiego ?? a reszta sumy płacona przy odbiorze szczeniaka...[/quote] Hmm ciekawe rozwiązanie.... Myślę, że zgodzilibyśmy się, bo psy nasze potrzebują karmy w sporych ilościach.. :-) Nigdy się nie zastanawialiśmy nad takim rozwiązaniem ale przyznam, że jest ono interesujące. Na pewno już nigdy nie sprzedamy psa na raty!!!
  22. [quote name='jefta'][URL]http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=24905[/URL] czarne kwiatki a jak wyglądają relację miedzy hodowcami komondorów? dałoby się poinformować ich wszystkich o sytuacji?[/quote] Relacje są bardzo dobre. :-) Niestety hodowców w Poslce nie ma więc będziemy teraz całą historię tłumaczyć na kilka języków i rozsyłać po świecie.
  23. [quote name='Kasia_82'][B]morgan77[/B] napisz o tym w czarnych kwiatkach ;)[/quote] ????? nie wiem co to???
  24. [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wcześniej opisywałam tu naszą historię związaną ze sprzedażą psa na raty. Chciałabym teraz podsumować wszystko, bo być może dzięki naszym przykrym doświadczeniom ktoś z Was ustrzeże się takiej sytuacji.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Szczeniaka odebraliśmy ponieważ nie było z kupującymi kontaktu i nie płacili rat w uzgodnionych terminach (ani nie raczyli nas poinformować kiedy i czy wogóle zapłacą kolejną ratę). [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Szczeniak miał u tych państwa bardzo dobrze (tu nie możemy złego słowa powiedzieć). Dlatego też postanowiliśmy im dać jeszcze jedną szansę, bo tęsknił do nich pies i oni do niego też – podobno.... [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Sporządziliśmy zatem kolejną umowę, w której główny nacisk położyliśmy na zabezpieczenie się przed rozmnażaniem suki „na lewo”. Niestety takie mieliśmy przypuszczenia, że o to właśnie chodziło tym ludziom – chcieli tanio zdobyć bardzo dobrą sukę i potem prowadzić „hodowlę”. W pierwszej wersji umowy było, że kupujący ma się zarejestrować w związku kynologicznym – nie zrobili tego i to dało nam do myślenia. W nowej wersji umowy zawarliśmy podpunkty, że jeśli będą chcieli prowadzić hodowlę to tylko na zasadach panujących w ZKwP i że jeżeli „wyprodukują” bezpapierowy miot to suka zostanie im odebrana bez zwrotu pieniędzy. No i jak można się domyślić państwo, którzy podobno tak kochali tego białego szczeniaczka i tak się do niego przywiązali odstąpili od zakupu. Nie raczyli nawet napisać czy chcieliby coś zmienić w umowie, co im pasuje a co nie. Kazali sobie odesłać pieniądze, które już wpłacili i tyle. Było minęło... Jak jeszcze kilka tygodni temu mieliśmy jakieś wątpliwości czy dobrze zrobiliśmy – tak teraz nie mamy już żadnych wątpliwości! Mamy podstawy sądzić, że chodziło o założenie mnożarni psów „po rodowodowych rodzicach”..... Podejrzewam, że pani ta będzie chciała w najbliższym czasie zakupić jakiegoś psa do spełnienia swych planów – nie wiem czy komondora czy jakąś inną rasę ale uważajcie na panią A.Cz. z Radomia, bo ja nie rozumiem o co właściwie jej chodziło i jak ona to sobie wszystko wyobrażała. Jeżeli ktoś chce pełne namiary na tą panią to chętnie podam na maila. [/SIZE][/FONT]
  25. [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Wcześniej opisywałam tu naszą historię związaną ze sprzedażą psa na raty. Chciałabym teraz podsumować wszystko, bo być może dzięki naszym przykrym doświadczeniom ktoś z Was ustrzeże się takiej sytuacji.[/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Szczeniaka odebraliśmy ponieważ nie było z kupującymi kontaktu i nie płacili rat w uzgodnionych terminach (ani nie raczyli nas poinformować kiedy i czy wogóle zapłacą kolejną ratę). [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Szczeniak miał u tych państwa bardzo dobrze (tu nie możemy złego słowa powiedzieć). Dlatego też postanowiliśmy im dać jeszcze jedną szansę, bo tęsknił do nich pies i oni do niego też – podobno.... [/SIZE][/FONT] [FONT=Times New Roman][SIZE=3]Sporządziliśmy zatem kolejną umowę, w której główny nacisk położyliśmy na zabezpieczenie się przed rozmnażaniem suki „na lewo”. Niestety takie mieliśmy przypuszczenia, że o to właśnie chodziło tym ludziom – chcieli tanio zdobyć bardzo dobrą sukę i potem prowadzić „hodowlę”. W pierwszej wersji umowy było, że kupujący ma się zarejestrować w związku kynologicznym – nie zrobili tego i to dało nam do myślenia. W nowej wersji umowy zawarliśmy podpunkty, że jeśli będą chcieli prowadzić hodowlę to tylko na zasadach panujących w ZKwP i że jeżeli „wyprodukują” bezpapierowy miot to suka zostanie im odebrana bez zwrotu pieniędzy. No i jak można się domyślić państwo, którzy podobno tak kochali tego białego szczeniaczka i tak się do niego przywiązali odstąpili od zakupu. Nie raczyli nawet napisać czy chcieliby coś zmienić w umowie, co im pasuje a co nie. Kazali sobie odesłać pieniądze, które już wpłacili i tyle. Było minęło... Jak jeszcze kilka tygodni temu mieliśmy jakieś wątpliwości czy dobrze zrobiliśmy – tak teraz nie mamy już żadnych wątpliwości! Mamy podstawy sądzić, że chodziło o założenie mnożarni psów „po rodowodowych rodzicach”..... Podejrzewam, że pani ta będzie chciała w najbliższym czasie zakupić jakiegoś psa do spełnienia swych planów – nie wiem czy komondora czy jakąś inną rasę ale uważajcie na panią A.Cz. z Radomia, bo ja nie rozumiem o co właściwie jej chodziło i jak ona to sobie wszystko wyobrażała. Jeżeli ktoś chce pełne namiary na tą panią to chętnie podam na maila. [/SIZE][/FONT]
×
×
  • Create New...