Jump to content
Dogomania

Chocolate

Members
  • Posts

    18
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Chocolate

  1. Staram się o tego mojego skarba jak najlepiej dbać no i urozmaicać jej te gotowane posiłki jeszcze czymś.
  2. W zeszłym tygodniu kupiłam jej preparat Fitmin Gastro , który wcina razem z gotowanym jedzonkiem bardzo chętnie. Dziś albo jutro przestanę jej to dawać na jakiś czas, bo jak na opakowaniu jest napisane - podawać przez 5-7 dni. Dziś idę po zamówionego w sklepie zoologicznym Royala Mini Mature.
  3. Ja mam do was podobne pytanie, jeśli można. Mam tez starsza sunię- ponad 13 latale nie jest zbyt aktywna. Zastanawiam się nad kupnem preparatu witaminowego i mam na oku 2 : Dr Seidla Flawitol oraz Beaphar Senior Cal. Myślałam tez o kupnie karmy Royal Canin Mini Mature. Co byście mi polecili? prosze was o poradę. Moja suczka jest w dobrej kondycji i jest po sterylizacji. Nie ma nadwagi i je od niedawna 2 mniejsze posiłki dizennie ( gotowane mięso+ ryż lub makaron + marchewka) i czasem dostaje jeszcze trochę Pedigree (niedużo- raczej jako przekaska niż posiłek) , wcześniej miała tez Royala i chyba znowu do tego wrócę.
  4. Radzę ci trzymać sunię cały czas na smyczy. Żal mi tych suczek, które w czasie cieczki sa puszczane luzem a wokoło nich pełno adoratorów ugania się za nią i są nachalni a sunia robi co może żeby ich opędzić od siebie. To na pewno jest dla suczek stresujące. Jesli chodzi o zabieranie zabawek i mniej pieszczot to nie stosowałam tego po cieczce, żeby ją uchronić przed ciąza urojoną. Może dlatego, że Sara nie miałam w zwyczaju brać sobie pluszaków do swojego legowiska. Teraz wogóle nie mamy takich problemów- Sara po sterylce z powodu ropomacicza i mamy święty spokój :)
  5. Chocolate

    Metamorfozy

    Jak też jakbym zobaczyła kogoś kto sie znęca nad zwierzakiem to nie ręczę za siebie. Ci wszyscy, którzy biorą takie bidulki ze schroniska i zapewniają im szczęśliwy dom - jesteście wielcy!! należą sie wam brawa.
  6. Moja lubi szczekać jak zadzwoni domofon albo dzwonek do drzwi, albo jak coś stuknie, puknie. Szczeka też na osoby, które nas odwiedzają ale to jest takie szczekanie zaczepne- chce żeby ją pogłaskać. Niektórzy się boją bo myślą, że jak szczeka to pewnie ugryzie. Wcale nie. Jak się ją pogłaska to przestaje.
  7. Sara boi się jak ktoś psiknie. Zdarza się, że nawet kaszlnięcie ją wkurzy i ucieka do innego pokoju. Kąpania też nie znosi, ma wtedy taką minę specyficzną - strasznie smutną. Sara boi się też piszczących zabawek, ale jak była mała to je uwielbiała a teraz ucieka. Uwielbia za to jazdę samochodem i nie podoba jej się jak trzeba stanąć na światłach- zaczyna piszczeć. Jak juz samochód ruszy, to jest już wszystko ok.
  8. Sara jak była młodsza to szczekała na fajerwerki, ale od jakiś 2 lat raczej boi się, przychodzi, żeby się przytulić i żeby ją pogłaskać i uspokoić.
  9. Moja też je Royal Canin Beauty. Niedługo skończy mi się paczka i kupię następną, bo naprawdę jej smakuje.
  10. ja się też zgadzam :) Sara się wyleguje długo i ja też lubię, ale niestety nie zawsze mogę. Dziś natomiast zauważyłam na spacerku, że ubrałam sie w kolory takie jak moja psina ma futro. Przychodzę do pracy a szefowa mi mówi, że dziś upodobniłam się kolorem ubioru do mojej Sary :) Ja myślę, że to idzie w obie strony-pies się upodabnia do własciciela i właściciel do psa.
  11. Przede wszystkim nie wolno się poddawać i nie można słuchać tych, co od razu sugerują uśpienie zwierzaka. Mojej mamy znajoma miała niedawno ten sam problem ze swoją jamniczką, ale niestety w tym przypadku doszła do tego jeszcze chora wątroba (problem zbagatelizowany przez weta wcześniej). Trzeba walczyć, trzymam mocno kciuki i mam nadzieję, że piesek szybko z tego wyjdzie.
  12. Ja mam moją suńkę Sarę (avatar). Od paru godzin jesteśmy juz bez myszki... Zdzichu własnie dziś odszedł :( miał ponad 2 lata, ale walczył do końca. I jest mi strasznie smutno.
  13. U nas Royal się sprawdził. Eukanuby co prawda nie próbowałam dawać Sarze, ale jeśli Royal jej służy to będziemy się tego trzymać. Suchy pokarm nie jest co prawda głównym posiłkiem, traktujemy to jako dodatek do gotowanego jedzonka.
  14. Levin, ta mordeczka na drugim zdjęciu to strasznie podobna do mojej Saruni! Witam na forum. Ja też tu od niedawna. Jak tylko będę mogła to wkleję fotki.
  15. No, juz znalazłam. W temacie "rzetelne za i przeciw sterylce" na pierwszej stronie Dianka pisze o problemach swojej suni ze szwami.
  16. LAZY, gdzieś wyczytałam tu na forum niedawno a propos szwów, że czyjaś sunia miała założone szwy rozpuszczalne i były jakieś komplikacje, trzeba było znowu poprawiać i zakładać zwykłe- masakra-przedłużenie cierpienia dla pieska i nerwy właściciela. Spróbuję znaleźć ten post.
  17. A moja oficjalnie to Sara, ale zazwyczaj ja i mama wołamy na nią Sarna, Sarenka albo Sarunia. Mój tato czasem woła na nią Pimpek :) Moja sąsiadka nazywa ją Huliganka.
  18. [quote name='ARKA']A tak z ciekawosci pytam po co byla ta kroplowka na drugi dzien, czy suczka byla sterylizowana w stanie chorobowym?[/quote] Tak, były wtedy już początki ropomacicza. Sara dostała też kroplówkę od razu po operacji i na drugi dzień, żeby mogła szybciej dojść do siebie i faktycznie w trakcie podawania kroplówki było widać, że odżywa i po ok.2 godzinach po kroplówce wyszłyśmy z nią na spacerek na dwór i normalnie chodziła. Oczywiście po schodach znoszona była aż do zdjęcia szwów. Dużo zależy od pieska, niejeden młodszy gorzej to wszystko przechodzi niż starszy, ale to ciężko przewidzieć.
  19. Fioletowa, a co z kroplówkami??? Ja myślę, że standardowo daje się po sterylizacji kroplówy, żeby sunia mogła dojsc szybciej do siebie...Do mojej na drugi dzień (a była to niedziela) przyjechał wet do domu i dał kroplówe (wystarczyła jedna).
  20. Sara też oczywiście się loguje do wyreczka :) i też z głową na podusi ( to w nocy) a w dzień kimie na kanapie albo na fotelu. Teraz własnie jak to piszę to leży sobie na swoim fotelu w pokoju gdzie mam kompa. Czasem noc też tu spędzi, ale najczęściej pakuje się do wyrka i się rozpycha na wszystkie strony. Ale co tam... duża nie jest:)
  21. Ja nie będę cię ani namawiała do podjęcia tej decyzji ani od niej odwodziła. Ja byłam w innej sytuacji, trzeba było podjąć decyzję o sterylizacji żeby ratować życie naszej suni- miała ropomacicze. Na pewno czytałaś wszystkie za i przeciw na stronie vetserwisu. Jeśli chodzi o otyłość, to wg mnie nie zawsze to się sprawdza. Sara po operacji schudła a i teraz jak minęły juz ponad 2 lata to jest nawet trochę szczuplejsza niż wtedy gdy była zdrowa przed operacją. Jeśli chodzo o charakter nie zauważyłam żadnych zmian. Nadal wszczyna awantury suczce z sąsiedztwa, którą nie lubi. Na twoim miejscu popytałabym znajomych o dobrego weterynarza, który pomyślnie przeprowadził wiele takich zabiegów. Wtedy będziesz miała większą pewność, że profesjonalnie to zrobi i fachowo zajmie się twoją sunią przed i po sterylizacji. Wiadomo, ryzyko zawsze istnieje. Z tym się trzeba niestety liczyć. Twoja sunia jest młoda więc myślę, że wszystko powinno byc dobrze.
  22. Moja Sara (12 latka) dostaje gotowane co wieczór (pierś z kurczaka, ryż i marchewka) a na przekąskę poranną i po gotowanym jedzonku wieczorem- sucharka i trochę suchej karmy pedigree, ale dziś kupilam jej Royala Beauty. Zobaczymy jak na to zareaguje- na razie z chęcią wpyliła po kolacyjce parę krokiecików z nowej karmy. Po popołudniowym spacerku dostaje jeszcze małego herbatnika petit beurre. Żadnych sosów z ziemniakami z obiadu. Przerabialiśmy to i niestey mimo tego, ze Sarze aż się uszy trzęsły na sosik mięsny to skończyło się wizytą u weta.
  23. Pytałam moją mamę. Z tego co pamięta to faktycznie Sara najpierw dostała środek uspokajający a potem "głupiego jasia". Do tego momentu moja mama musiała z nią tam być. No a później to narkoza i zabieg i po 1,5 godzinie Sara już była do odbioru :)
  24. Fioletowa, trzymaj się! Moja Sara jest ponad dwa lata po sterylce z powodu ropomacicza. Pamiętam ten strach. To była sobota a ja musiałam jechać na egzamin do Poznania. Przy Saruni byli moi rodzice. Wszystko skończyło się dobrze i u ciebie na pewno też będzie wszystko ok. Trzymam mocno kciuki!!! No i czekamy z niecierpliwością na wiadomości
  25. Wiem, że dość dawno był poruszany ten wątek, ale to mój pierwszy post. Ja mojej Saruni daję parę kuleczek leku homeopatycznego przeciw biegunce (do kupienia w aptece) co parę godzin. Zazwyczaj pomaga. Jeśli biegunka trwa dłużej i dochodzą do tego wymioty idę do weta. Pozdrawiam
×
×
  • Create New...