Jump to content
Dogomania

Agn

Members
  • Posts

    95
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Agn

  1. [quote name='ilon_n'] Do zobaczenia w schronie około 14.[/QUOTE] Ja będę wcześniej - ok. 12.30.
  2. [quote name='kinia098']Podnoszę pieski ! Katastrofa z tymi powodziami :( Ile kotów tam przebywa?[/QUOTE] Koty są zabezpieczone.
  3. [quote name='furciaczek']Komu przelac pieniazki na zakup karmy??[/QUOTE] Myślę, że konto schroniska działa. ;) W razie czego - będą mieli z czego robić zakupy, gdy czegoś zabraknie. Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt ul. Przybyszewskiego 3, 87-100 Toruń Bank Millennium 53 1160 2202 0000 0000 5530 8183
  4. [quote name='kasienka001']Agn a o której? Będę jutro w Toruniu od godz 10...[/QUOTE] A jedziesz z Lubicza? Dałabyś radę jechać autostradowym? Mieszkam w Czerniewicach, zabrałabym z domu trochę karmy przy okazji.
  5. Potrzebuję na jutro transportu. Od swojej sponsorki dostałam 200zl z przeznaczeniem na karmę dla kotów w schronisku. Po ustaleniu z Agą czego potrzebuje - muszę w drodze do schronu zrobić zakupy - puszki. Za dwie stówki to trochę tego będzie, nie dam rady tego taszczyć sama, jestem niezmotoryzowana. Czy ktoś może mnie 'powozić' po mieście? :p Mogę dojechać 11 gdziekolwiek. Zmotoryzowani Toruniacy - dajcie znać na PW.
  6. Potrzebna jest sucha karma dla zwierząt. W związku z prawdopodobnym odłączeniem prądu nie będzie jak gotować dla nich - a suchej karmy schronisko ma niewystarczający zapas. Jutro zabiorę do siebie jedynego kociego bywalca ambulatorium, które jest niżej niż kociarnia. Tymczasy są potrzebne również dla mniejszych psów. [Info z rozmowy z Agą.]
  7. [quote name='Cajus JB']Cioteczki w Toruniu z miau już rozwiesiły ogłoszenie w Nerro na Legionów i będzie w Carrefour. [/QUOTE] Wypraszam sobie 'cioteczkę'. :eviltong: Niestety - z niewiedzy podałam dziewczynie w sklepie kontakt do schronu. Ogłoszenie odręczne, ale wisi - ludzie powinni się zgłaszać, ale będą to robić do schroniska. Na pewno jest jedna bokserka po operacji - ale pewnie dla niej jest już obstalowany tymczas.
  8. [quote name='KarolinaB']Czy istnieje jakiś numer konta, na który można wpłacać?[/QUOTE] [COLOR=#BF0080][B]Fundacja "Zwierzę nie jest rzeczą" ul. Batalionu "Skała" AK 8/36 31-273 Kraków nr konta PEKAO SA: 58 1240 1170 1111 0000 2420 9674 Dla przelewów zagranicznych: BIC ( SWIFT) : PKOPPLPW IBAN : PL581240 1170 1111 0000 2420 9674 z dopiskiem : POWÓDŹ u Biafry[/B][/COLOR]
  9. [quote name='Anna_33']No pieknie , dopiero teraz to zobaczylam. U Biafry byly tez koty. Zostaly zabrane? Zaraz pojde z alarmem na miau.[/QUOTE] Miau oflagowane. :p
  10. [quote name='Anna_33'].....Agn :-)[/QUOTE] No coooo.... Instruuję. :lol:
  11. [quote name='carolinascotties']przeciez jeszcze nie ma glosowania... a juz w waku zgloszeniowym na krakvecie sa oddawane glosy.. [/QUOTE] Głosy oddane w wątku nie są liczone - trzeba zagłosować w ankiecie, a tej jeszcze na forum krakvetu nie ma. BTW - jak już będzie pamiętajcie, że nie oddaje się głosu pisząc posta w wątku, tylko zaznaczając odpowiednia opcję w ankiecie.
  12. Pozdrowienia z Torunia. ;) Jaka ona piękna - muszę Lidę zagonić do wątku, niech się też ucieszy. :lol:
  13. [quote name='ostatniaszansa']to tak "po boguszycku" idzie ;) /Agnieszka[/QUOTE] Nie pisz tego głośno. :evil_lol: Pozdrowienia od moich Boguszków. Niestety, już bez najwspanialszego kota pod słońcem. Bogusz odszedł 12 kwietnia. [URL="http://img37.imageshack.us/img37/8586/pict0034i.jpg"][IMG]http://img37.imageshack.us/img37/8586/pict0034i.th.jpg[/IMG][/URL]
  14. [quote name='wisela1']Dzisiaj Stanisława.............. Kochamy Cię Stasieńku gdziekolwiek jesteś....[/QUOTE] Pamiętam. Przytulam Eluś.
  15. [quote name='sleepingbyday'][B]no więc tak - do 16 maja (lub do pierwszych 10 zgłoszeń) - czekamy[/B]. wtedy ludzie od wątku robia ankietę i tam sie będzie głosowało wśród dogomaniaków. wygrany jest zglaszany do krakvetu, do głosowania ogólnodostepnego. chodziło o to, zeby złączyć siły, wuięc najpierw dogo i miau głosuje, kogo wystawia do wyścigu w danym miesiącu 9naprzemiennie - raz kocie sprawy, raz psie, tak dogo i miau ustaliło), a potem - dyscyplina partyjna, miau i dogo głosują na wybrana fundację, osobe, schron. zalinkuje, jak ankieta "wewnętrzna" będzie online. na razie - bądźcie zwarci i gotowi :-)[/QUOTE] SBD - to 'czekamy', to chyba odnosi się do wątku na forum krakvetu, bo to tam od 16 zaczyna się głosowanie - tu na dogo przy wewnętrznej ankiecie trzeba by głosować już teraz. Zwykle już były ankiety wewnętrzne, a tylko wygrana w wewnętrznej ankiecie skutkuje wspólnym oddawaniem głosów dogo i miau na forum krakvetu. Nie ma jeszcze głosowania wewnętrznego dogo?
  16. [quote name='przeszlus']No tak ja od haszczaków:p Kiedyś był nawet przypadek że to husky pogryzł amstafa,ale hasio był bez rodo więc nie można powiedzieć czy żadnej groźniejszej krwi nie było.Ale tamten amstaf nawet bronić się nie mógł bo miał kaganiec założony(metalowy).Widać że nie którzy myślą a nie którzy nie,niestety.[/QUOTE] Od ponad 10 lat mam kontakt z TTB - bliski, bezpośredni. W moim domu mieszka już druga sucz amstaffia. I to, co opisujesz jest moim koszmarem. Obie moje suki nigdy nie przejawiały agresji. Ale pierwsza została zaatakowana przez haszka. Bez ostrzeżenia, bez żadnego sygnału - moja na smyczy, haszek nie. Gdyby nie to, że moja była karna, a haszek spasował na mój krzyk - moja by odpowiedziała, broniąc siebie i zapewne w jej mniemaniu mnie również. Co więcej - obroniłaby mnie i siebie. A ja mam nieodparte wrażenie, że gdyby mnie obroniła to na nią spadłaby cała wina za zajście. I również na mnie. Mi się udało - znajomy nie miał tyle szczęścia. I przy kolejnym 'zajściu', jego AST był właśnie w kagańcu - omal się nie wykrwawił z rozerwanej tętnicy szyjnej, założonych miał 30 szwów. Jak to się ma do głównego tematu wątku? Ano tak, że nie tylko jest to kwestia wychowania psa, odpowiedzialności ludzi ale również kwestia prawa - jeśli nie będzie prawnej regulacji kwestii pseudohodowli mixów takich ras - do usr... smierci możemy się z tym wozić. To że TTB mają 'czym' odgryźć łapę nie znaczy od razu, że inne psy w nieodpowiedzialnych rękach nie są groźne. Wszystko zależy od tego 'na co się rzucą'. [Nieopanowany york może dotkliwie poranić dziecko; o szczuciu na koty już nie wspominam.]
  17. Chciałam tylko napomknąć, że ok. godz. 14 wyjechały ostatnie koty z Boguszyc. :cool3: Można chyba założyć, że akcja ze strony Miau została domknięta. :lol:
  18. Chciałam tylko podziękować za miłe spotkanie i donieść, ze Anna_33 nie wywiązała się ze zobowiązania. :evil_lol: Widać ogrom wykonanej roboty. Choć na miejscu ogarnął mnie jakiś smutek... Czy ktoś z obecnych dziś w Boguszycach, kto robił foty, mógłby mi podesłać je na emila? Tak bym sobie je 'pomiała' w albumie. :p
  19. [quote name='Ewa i flatki']A skąd się biorą takie strzykaweczki ? No, wiem, że od Poker, ale może gdzieś można taką nabyć ?[/QUOTE] Oprócz tego, że od Poker to były w zestawie z lekiem, który Poker przesłała dla moich kotów - Oranex [azytromycyna w syropie]. Mam takie cztery - jedną mogę Ci podesłać. Daj adres na PW.
  20. [quote name='Ewa i flatki']A jak ta strzykawka wygląda? Czy to jest jakby normalna, tylko z takim cienkim wężykiem na końcu?[/QUOTE] Ha! No właśnie nie. Dlatego bałam się ją tak głęboko pchać do gardła. Ma średnice tak jak 2ml normalne strzykawki, tylko jest dłuższa i nie ma 'dzióbka' do zakładania igły [taka jakby ucięta była]. Plastik też jest grubszy niż przy normalnej strzykawce - koty zupełnie nie są w stanie tego zgryźć. Brzegi są zaokrąglone, więc nie uszkodzą podniebienia, czy języka. No genialne normalnie no.:lol:
  21. [quote name='Anna_33']To prawda, to niezly sposob, mam kota ktory z wlasnej woli nic nowego, czy leczniczego nie zje. Syropy "wypienial " na zewnatrz. Horror przezylismy jak byl chory.[/QUOTE] Wszystko odwołuję. Wszystkowszystko. Poker, ten syrop jest genialny, załączona do niego 'strzykawka' również - to ja jestem łajza.:oops: Po prostu syrop podaje się głęboko do gardła. Strzykawka jest totalnie odporna na kocie zęby, a syrop podany głęboko przykleja się do paszczy i kot najpierw musi połknąć, a dopiero potem może pluć. [Smarowanie łap nie wchodzi u mnie w grę - są takie, które za nic nie wyczyszczą sobie futra z czegoś, co im nie smakuje. i łażą potem takie ufajdane, smarując lekiem wszystko dookoła. :roll: Poza tym, takie smarowanie wyklucza kontrolowanie dawki leku.] Poker - jeszcze raz dziękuję. :loveu:
  22. Poker - bardzo Ci dziękuję. Leki dotarły bezpiecznie. :loveu: Podawanie kotom syropku bywa upierdliwe - plują, że hej. :p Ale ma wrażenie, że wychodzimy na prostą. Niestety, pożegnałam jednego z kotów boguszyckich. Forty był moim kotem urodzinowym. Został zabrany z pierwszym transportem; wyrwany siła wręcz. Forty był FIV(+); zabrała go mocznica i anemia. Każdego, kto mógłby pomóc - bardzo o to proszę, w Boguszycach zostały jeszcze inne koty seropozytywne. Tylko dzięki wsparciu osób z zewnątrz będe mogła je wziąć do siebie. Jeszcze raz dziękuję.
  23. Kochani Moi. Bardzo bardzo dziękuję. Anna_33 wkleiła link do mojego wątku na Miau - tam w pierwszym poście można zobaczyć wszystkie moje koty. Jak wskazuje sam tytuł, mój dom to hospicjum, nawet koty, które mogłyby iść do adopcji są kotami w jakimś sensie ułomnymi. Podjęłam się opieki nad boguszyckimi FIV-kami, bo gdy po wielkich bojach wyciągnięto pierwszą turę kotów i okazało się, że niektóre z nich są FIV(+), nie wiadomo było co z nimi zrobić. Psy nie chorują na tę 'dziwną' chorobę, na nabyty zespół niedoboru immunologicznego chorują tylko kotowate i naczelne. Cały czas mam nadzieję, że po opanowaniu tego, co w tej chwili się dzieje, będę mogła wziąć do siebie kolejne koty z FIV z Boguszyc. Poker - bardzo jestem Ci wdzięczna za pomoc. Koty dostały już antybiotyk - wykupiłam na pierwsze podania. Oprócz leków potrzebna jest specjalistyczna karma [RC Intestinal suchy i mokry]. Jeden z boguszyckich FIV-ków je właściwie tylko mięso [11 dni był na kroplówkach, miał poważne zaburzenia pracy wątroby, odmawiał w ogóle jedzenia]. Dziś będę u Doc to dopytam o możliwość pobrania wymazu [niestety nie dało się zachować wycinka płuc na badanie histopatologiczne] i ustalenia z czym mamy do czynienia. Azytromycyna została wybrana, gdyż ma szczególne spektrum działania obejmujące m.in. chlamydię. Poza tym, nie stosowałam jej u swoich kotów do tej pory. Jeszcze raz bardzo dziękuję za pomoc.
×
×
  • Create New...