-
Posts
15551 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Neris
-
Tedi - czasami droga do DOMU jest bardzo długa.
Neris replied to Onaa's topic in Już w nowym domu...
Tedzinek ma nowe hobby- Modlin zamknęli, na samoloty szczekać nie ma jak, to teraz ujada na ptactwo... Dzisiaj jakiś duży ptak drapieżny gonił małego ptaszka, Tediś mało amoku nie dostał tak krzyczał na nich. Łąka zalana, spacery na razie w zasadzie niemożliwe... -
Maksio dostał od Lolalola 200zł, z rączki do rączki, Aimez wpisz proszę sobie w kajecik :) Przyjechała do nas ostatnio Gabiśka z Fundacji Jamniki Niczyje, zaszczepiliśmy ją i zaraz dostała cieczki. Maksio na jej widok prostuje się, stawia uszy (no, na tyle na ile się da!), ogon do góry i cały jest MĘSKI. Oczywiście kiedy Gabiśka idzie na dwór inne pieski są pozamykane...
-
Cancer nie ma netu, w nocy jak zwykle całej wsi kabel ukradli. Pomocy, na pewno Ewa Gonzales wie jakie ma teraz Cancer bazarki, trzeba tam napisać że dopóki TPSA nie wkopie nowego kabla nie ma kto pilnować bazarku.... pewnie ze 3 dni naprawa potrwa :( ja nie widzę tych bazarków, jak wchodzę na "pokaż posty" pokazują mi się jakieś stare.
-
[quote name='sleepingbyday']myślałam, ze to burak mazowiecki....[/QUOTE]Owczarek buracki?Buraczek owczarski?Mazowiak buracki!Miki dała mi do ręki 30zł dla Diary, na cały kwartałA Lolalola dała 10 :)Buractwo żyje i ma się dobrze, zaszczepione i może gryźć ewentualnych intruzów. Cancerowi znowu ukradli w lesie kabel ze światłowodem i nie ma ani netu ani żadnej rzeczy która jego jest.
-
Barry znów miał pecha - w trybie pilnym zabrany od Neris
Neris replied to Randa's topic in Już w nowym domu...
Ostatnio debatowaliśmy z Paulinką i Mariuszem i jedyny pomysł, jaki mamy dla Baruni i Diary - Barunia za wielki a Diary do domu nie wezmę za nic - to taka wielka balia, podobna do tej którą pływali Bolek i Lolek. Tylko moja jest metalowa. Trzeba tam nalać nagrzanej wody i chyba konewką z ciepłą wodą ich polewać? No ale to już po zapowiadanym oziębieniu. Już kiedyś tak kąpałam zwariowanego psa, którego się bałam wziąć do domu, potem sobie sechł na słońcu. Gdyby ten Barunia nie chciał pomordować kotów to mógłby większość dnia biegać, ale on skacze wysoko kłapiąc zębami, a koty w ogóle z daszku nie uciekają :( Bo z mniejszymi psami on dogaduje się dobrze, w zasadzie nie zauważa ich obecności. Tylko w porze karmienia mógłby być zagrożeniem, bo ciągle jeszcze broni miski przed psami. Zresztą o tym, że jest kolacja wie cała wieś, Barry tak śpiewa i kwiczy słysząc brzęk misek, że słychać go daleko... -
Żunia można upolować wyłącznie z zaskoku, bo na widok aparatu ucieka na tych swoich niezbornych nóżynach, a Tediś lubi usiąść obok mnie i sobie kontrolować otoczenie. Tegoroczny śnieg zabił wszystko co było pod nim, na dole nie wyrosła ANI JEDNA roślina ozdobna, może wyłazi kilka kęp pokrzyw ale to wątpliwa ozdoba. A na górze z 10 marnych tulipanów, jakichś takich biednych...
-
Ja używam teraz obroży półzaciskowej, a jak są nowe psy to 2 takich albo obroży i szelek, nie wydostają się z nich. Polecam te szyte przez Tax, są solidnie wykonane i nic nie pęknie.
-
Barry znów miał pecha - w trybie pilnym zabrany od Neris
Neris replied to Randa's topic in Już w nowym domu...
Zapomniałam wkleić zdjęć z 7 kwietnia, ale Barunia zawsze wychodzi tak samo :roll:, swoją drogą czy on nie jest majestatyczny? [IMG]http://images38.fotosik.pl/2008/74a2eff6936fd40emed.jpg[/IMG] [IMG]http://images50.fotosik.pl/1914/c0e0e057a0c5b85fmed.jpg[/IMG] I to by było na tyle tych spacerów, bo dzisiaj do ogrodu zagląda Narew [IMG]http://images33.fotosik.pl/633/cf9959dcc09d9140med.jpg[/IMG] A to nasza piękna łąka: [IMG]http://images49.fotosik.pl/1872/279dd0cfc2bbe7f3med.jpg[/IMG] Barunia został zaszczepiony przeciwko wściekliźnie, trzeba mu kupić nowego kiltixa bo ten zeszłoroczny się już "przeterminował". Myślę też, że należy mu się kąpiel, ale jeszcze nie opracowałam systemu, bo do wanny to on się na pewno nie zmieści... -
KOSTEK, teraz La Kosta - Szukamy DT dla odnowionej suni
Neris replied to luka1's topic in Już w nowym domu...
Nie boisz się o jej losy? -
Wiem, w końcu to mnie pogryzł bóbr... Jak się usiądzie na murku w ogrodzie nad dolnym wybiegiem, po chwili na 100% KTOŚ będzie się dobijał do łokcia. Pochylam głowę, patrzę... a kto to taki roześmiany? [IMG]http://images45.fotosik.pl/1790/d473ff6bf9cb2741med.jpg[/IMG] Gorzej spojrzeć przed siebie, trzeba wtedy powitać niezapraszaną Narew, która jak widać jest tak ciekawska, że zagląda mi od rana do ogrodu... [IMG]http://images33.fotosik.pl/633/cf9959dcc09d9140med.jpg[/IMG]
-
Tedi - czasami droga do DOMU jest bardzo długa.
Neris replied to Onaa's topic in Już w nowym domu...
[quote name='ocelot']Nerisku Tediego tak, możemy wysłać jeszcze ze starego konto, bo managua nie przelała pieniążków:) Przelewać? Natomiast Żunia nie.[/QUOTE] Tak tak! Tu przelewać a tam faktura. A ten adres do wysyłki faktur to taki jak zarejestrowana fundacja? -
Ja uważam, że nie ma żadnego wytłumaczenia dla trzymania tych zwierząt w domu, zwłaszcza że to hobby okupione jest naprawdę cierpieniem gryzoni :( jak pan się przyznał czym karmi węża nie mogłam opanować nerwów, przecież ja mam świnki...
-
Jest cudny, a jak odstrasza obcych :diabloti:. Jak szczeka przy płocie NIKT nie wejdzie. Oczywiście nie pozwalam na to, ale zanim go opanuję ludzie się zdążą wystraszyć. Wchodzenie do domu udaje się już w 90%, czasami jeszcze Żunio stoi metr od drzwi i nawoływany zastanawia się, czy wejść. Kiedy bawię się z psami na podwórku na ogół przybiega i bodzie mnie głową w nogę, przypominając "ja też tu jestem", bo ani piłka ani patyk go nie interesują. Za to nad rzeką interesują go bobry, węszy za nimi jak wytrawny pies myśliwski. Już w ogóle nie chodzimy w tamtą stronę gdzie nory są na skarpie, bo jamniki po prostu do nich włażą, a to chyba może być niebezpieczne.
-
Tedi - czasami droga do DOMU jest bardzo długa.
Neris replied to Onaa's topic in Już w nowym domu...
Nie ma do czego zaglądać, u nas błoto PO PACHI :placz:, śnieg rozmarza a ziemia jeszcze zamarznięta. Od jakiegoś tygodnia znowu latają małe samoloty, Tediś staje na podwórku, zadziera głowę do nieba i szczeka. Zapewne myśli, że ich odstraszy... Managua, czy jest możliwe rozliczenie tej kwoty ze starego konta wg starych zasad? Czekam od tygodnia na panów z elektrowni i nie mogę iść po fakturę. -
Ja go obmacałam! a właściwie ją, bo to dziewczyna. W dotyku jest superowa, mięciutka i ciepła! Tylko że zjada świnki morskie :(
-
Ratujmy bezdomniaki z szosy - Hallo Kadzidło!
Neris replied to Morska's topic in Już w nowym domu...
Miki się wzbogaci o pieska :lol: A Tajtaj: [IMG]http://images33.fotosik.pl/625/e3edb65de4adc72emed.jpg[/IMG] -
Maksio myje patyki i śnieg wokół nich. Nie wiemy dlaczego, powiedzieć nie chce! [IMG]http://images43.fotosik.pl/1796/1d379c691d5e495amed.jpg[/IMG] Jest zdegustowany mokrym, obleśnym śniegiem na podwórku [IMG]http://images33.fotosik.pl/625/d4f8bd3959a43713med.jpg[/IMG] A widzieliście to? Pyton tygrysi cytrynowy czy cuś, był w naszej lecznicy i komórką udało mi się go złapać: [IMG]http://images41.fotosik.pl/1990/bc9fb1b002b3adea.jpg[/IMG] [IMG]http://images45.fotosik.pl/1768/bebcf68c2fe9b427.jpg[/IMG] Pan krzyczał "AAAA, tylko nie robić zdjęcia moim majtkom", więc udawałam że nic nie widać:diabloti:
-
Myślę, że w tej metodzie jest błąd, bo zazwyczaj dostajemy coś odwrotnego niż to, o co prosimy. Ja tam od dzisiaj błagam o więcej śniegu JESZCZE więcej! Już mamy po kolana, spacery z psami to katorga bo one po tym śniegu śmigają jak sarenki, a ja człapię :( No to jak poproszę o więcej to może na złość KTOŚ ten śnieg stopi?
-
[quote name='anoolka_666']O, przepraszam, jamniki nie bywają lepsze! Również potrafią być krwiożercze i jazgotliwe - nawet bardziej niż wilczaki! Można ewentualnie zgłaszać reklamacje do organizatora, ze nie zapewnił odpowiednich warunkow na wystawie - powinien brac pod uwage przede wszystkim specyfike wszystkich ras psów, a nie tylko i wyłącznie swoj zysk...[/QUOTE] Mnie nie interesuje kto jest lepszy czy gorszy, opisuję jedną sytuację i nie widzę najmniejszej potrzeby oceniania która rasa jaka jest. Ja mam nieagresywne, dobrze wychowane psy nad którymi panuję i dokładnie tego samego oczekuję od innych wystawców.
-
Mój pies jest grzeczny i dobrze wychowany, kulturalnie idzie przy nodze nie wydając z siebie głosu. Jednak w momencie, kiedy na środku przejścia gryzą się 2 wilczaki a całe przejście ma 1,5 metra istnieje poważne ryzyko, że mały pies oberwie rykoszetem.