Jump to content
Dogomania

martik b

Members
  • Posts

    2869
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by martik b

  1. Miałam 99 wyświetleń ogłoszenia i jedna pani jest zainteresowana, napisała wiadomość, pyta się o stosunek psa do dzieci bo ma 11 i 13 letnie. Lilu jest przyjaźnie nastawiona do ludzi aczkolwiek z dziećmi się nie wychowywała.
  2. TEKST do ogłoszeń: Lilu to 1,5 roczny amstaff który jako 2 miesięczny szczeniak trafił do nowego "dobrego" domu. Jak to niestety często bywa dobrym domem się tylko wydawał. Właściciele psa wyjechali do Niemiec, psa oczywiście nie zamierzali zabrać ze sobą i oddali znajomym, którzy też mieli być dobrym domem. Ten dom okazał się jednak jeszcze gorszym i mniej odpowiedzialnym jak poprzedni. Lilu została dopuszczona podczas pierwszej cieczki, szczeniaki okazały się dobrym źródłem zarobku i zostały sprzedane a sunia prawie zagłodzona trafiła po wykarmieniu szczeniaków do schroniska. Lilu nie umie odnaleźć się w tej całej sytuacji, jest zdezorientowana i bardzo smutna. Schronisko to nie jest dobre miejsce dla psa, może tylko przypominać mu o złych czasach:( Suczka siedzi przy kratach, piszczy i je gryzie żeby wyjść, patrzy zrezygnowanym, błagalnym wzrokiem żeby ją zabrać. Czeka z utęsknieniem na spacery i pieszczoty, jest przyjacielska i bardzo miła, bez problemu dogaduje się również z innymi psami. Bardzo się o nią boimy, wiadomo bowiem jak bywa w schronisku szczególnie z amstaffowatymi, niezwykle chętnie poddawane są eutanazji:-( Szukamy więc dla niej nowego, odpowiedzialnego właściciela, który zakończy w końcu gehennę tego biednego psa. Kontakt w sprawie adopcji pod numerem 793442208 lub e-mail [email][email protected][/email]
  3. no nie weszłam na konto i zobaczyłam że moderator mi usunął ogłoszenie ale na maila nie podali powodu dlaczego;/ zaraz ci wkleję tekst
  4. wrzuciłam suńkę na tablicę [URL]http://tablica.pl/oferta/1-5-roczna-amstaffka-lilu-szuka-kochajacego-domu-ID1h4YF.html[/URL]
  5. [quote name='kkasiiiar']Wystartowałam z kolejnym bazarkiem : [URL]http://www.dogomania.pl/forum/threads/228816-Ciuszkowo-torebkowo-na-osierocone-kociaki-do-5-07-ZAPRASZAM?p=19301496#post19301496[/URL][/QUOTE] ja również ;) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/229041-Srebrna-bi%C5%BCuteria-na-leczenie-4-kociak%C3%B3w-Do-nd-08-07-g-22[/url]
  6. kochana lilu wychowywała się z jorkiem więc dla innych psów jest łagodna, jeśli chodzi o fotki to czekam na nowe, już mówiłam kumpeli, że ma jej zrobić wyraźniejsze jak wyjdzie z nią na spacer
  7. napisałam z prośbą do cioci kkasiiiar żeby zrobiła Dziewczynie wydarzenie na fb, ja ją na dniach poogłaszam może się ktoś w niej zakocha...
  8. dziękuję kochana prześlę ci tylko więcej fot ok, dopiero wrzucisz wtedy na fb, jutro porobię bo teraz już spi dziewczynka, ja mam znowu prośbę z tym fejsem napisałam ci pw ;)
  9. O Lilu dowiedziałam się od koleżanki. Zadzwonili do niej ze schroniska ponieważ właściciele oddali psa wraz z książeczką zdrowia gdzie były zapisane również jej dane jako hodowcy. Lilu to 1,5 roczny amstaff który jako szczeniak trafił do nowego "dobrego" domu. Jak to niestety często bywa dobrym domem się tylko wydawał. Właściciele psa wyjechali do Niemiec, psa oczywiście nie zamierzali zabrać ze sobą i oddali znajomym, którzy też mieli być dobrym domem. Ten dom okazał się jednak jeszcze gorszym i mniej odpowiedzialnym jak poprzedni i jak zdołała ustalić koleżanka dopuścili biedną sukę podczas pierwszej cieczki, szczeniaki okazały się dobrym źródłem zarobku i je sprzedali a sukę prawie zagłodzili a na końcu pozbyli się jak zbędny przedmiot, oddając po wykarmieniu szczeniaków do schroniska. Sunia nie umie odnaleźć się w tej całej sytuacji, jest zdezorientowana i bardzo smutna. Serce pęka jak siedzi się przy kratach a ona piszczy i je gryzie, żeby wyjść, patrzy zrezygnowanym wzrokiem a my nie możemy jej z tego miejsca zabrać. Koleżanka zapisała się na wolontariat żeby móc wychodzić z sunią na spacery. Powiedziałam jej żeby również się na nią zapisała, wiadomo bowiem jak bywa w schronisku szczególnie z amstaffowatymi, niezwykle chętnie poddawane są eutanazji:( Tylko w chwili jak zadzwonią to nie mamy nawet koncepcji gdzie psa umieścić, koleżanka ma dwa amstaffy na dwóch pokojach gdzie jeszcze mieszka babcia, ja mam obecnie pod opieką 3 psy i 3 koty i też jej nie wezmę, obiecałam, że założę jej choć wątek i poogłaszam, może dzięki temu znajdzie się wreszcie ktoś odpowiedzialny i zakończy się gehenna tego biednego psa. LILU [IMG]http://img706.imageshack.us/img706/3463/lilu2.jpg[/IMG] [IMG]http://img232.imageshack.us/img232/862/lilu.jpg[/IMG] [IMG]http://img444.imageshack.us/img444/1209/lilu3d.jpg[/IMG] [IMG]http://img651.imageshack.us/img651/7428/lilu4.jpg[/IMG] [IMG]http://img9.imageshack.us/img9/8649/lilu5.jpg[/IMG]
  10. bazarek na kociaki się zakończył, szału nie mamy bo na koncie się uzbierało 26 zł ale już zawsze coś do przodu, założę następny, w pt mam wolne to akurat będę miał czas posiedzieć ;) A ja wczoraj z lecznicy wróciłam do domu z nowym tymczasem;/ Jej historia jest naprawdę smutna...najpierw przyszła kilkunastoletnia dziewczynką, że znalazła kociaka na ulicy, mówimy, że jest zaawansowany katar koci i herpeswirus i to trzeba leczyć bo kot umrze a jak już przeżyje to niestety z oczami jest tak tragicznie, uszkodzenia są już tak wielkie, że grozi ślepotą, na to ona , że nie ma pieniędzy ale przyjdzie jutro. Po 15 minutach przybiega ojciec dziewczynki, że on ma w domu już psa, kota i szczura i następnego kota to on nie chce w domu, lek wet tłumaczy, że to prywatna lecznica i my się nie zajmujemy bezdomnymi zwierzętami, od tego jest schronisko i jak nie chce kota to tam należy go odwieźć, podchodzę do faceta próbuję jego sumienie pobudzić, że tak mały kot w schronisku nie ma szans i że go uśpią, facet słucha uważnie wychodzi i co się okazuje...po następnych 15 minutach przychodzi kolejny facet który był na spacerze z psem i znalazł na chodniku w ogromnym deszczu, bo wczoraj mieliśmy istne oberwanie chmury, strasznie płaczącą skuloną czarną kulkę...wpadłam w taki szał, że ja się dziwię, że mnie z tej pracy nie wyrzucą, darłam się na całą lecznicę, że każdy z nas odpowiada za bezdomność zwierząt i jak ja znajduję jakieś chore zwierzę to nie zrzucam odpowiedzialności na wszystkich innych tylko biorę się w garść i to zwierzę ratuje, bo jest przecież od nas całkowicie zależne i samo sobie nie poradzi!!! ja można ślepe, bezbronne, 4-tyg kocie niemowlę tak potraktować, żeby nawet dupy łaskawie nie ruszyć i choć do schroniska nie podjechać tylko wyjść z lecznicy i pozostawić na ulicy dalej... Nie wytrzymam kiedyś :scream7: Naprawdę zacznę strzelać do ludzi............. :angryy: :angryy: :angryy: No więc wróciłam z tym biednym kotem do domu i walczę o małą Scarlett żeby mogła choć ujrzeć świat........... [IMG]http://img829.imageshack.us/img829/3211/sv200703.jpg[/IMG]
  11. na tablicę wiele osób zagląda ...a weź mi proszę podeślij plakat na maila to wydrukuje i wywieszę w lecznicy
  12. już się dowiedziałam od lucynki, że wątek jest tylko na ich collakowym forum. jeśli chodzi o koszta to szczepienie za około 35- 38 zł będą, normalnie by były za 60 zł więc zawszę trochę taniej ale jak już pomnożyć przez 4 to trochę wyjdzie niestety, koszt wizyty będzie niewielki pewnie 10-20 zł, powiedziałam kierownikowi, że to ureguluję przy szczepieniach
  13. Ciotka Kasi jest niezastąpiona ;) Widziałam Dziewczyny u niej na fb, wrzuciłam też na swój profil. Rzeczywiście są cudne!
  14. Ciotka przepraszam za offa ale jak twoje collakowe tymczasy? Szukałam wątku ale nie mogę znaleźć więc pytam na tym.
  15. Bazarek zapraszam :) [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/228395-Torebkowy-i-portfelowy-zawr%C3%B3t-g%C5%82owy-na-leczenie-4-kotk%C3%B3w-Do-nd-24-06-g-18[/url]
  16. Ciocia obiecuję zrobię new foty i wstawię, u nas wszystko idealnie ;) Carmen chodzi za mną krok w krok jak kaczuszka, teraz jak jest taka ładna pogoda to drzwi wejściowe są ciągle otwarte, cały mój zwierzyniec siedzi zadowolony na ogrodzie a Carmen siedzi tam gdzie ja :D Dziś była u nas w odwiedzinach ciocia Ola i przytargała 15 kg royala dla Carmelki więc Dziewczyna ma teraz żarełka pod dostatkiem choć jak by mogła wybierać to woli gotowane, mięsko, ryż czy makaron i warzywka, czasami suche to leży w misce cały dzień, gotowane zjadane jest od razu. Ogólnie nie słucha nikogo prócz mnie, typowy pies jednego właściciela, jak ktoś inny niż ja prosi ją np. żeby zeszła z łóżka, to spłaszcza się jak naleśnik i nie schodzi, nie przepada za nowymi osobami, nie cierpi burzy, wpada w taką panikę, że wchodzi na łóżko lub na mnie ze strachu, ja nie wiem jak ona przeżyła te burze u Dziada gdzie nikt jej nie tulił i nie uspokajał;/ nie lubi rowerów, wrzuca 5 bieg przy płocie i leci jak oszalała jak ktoś jedzie. Drewniany płot, który założyliśmy trochę ją uspokoił, nic teraz nie widzi, bo tak to ujadała strasznie. A poza tym żyjemy sobie całkiem spokojnie:) Lucynko wchodziłam na Kasi i Twój profil w poszukiwaniu wątku tych dwóch collaczków ze Świecia ale chyba ich nie ma na dogo co? Ze sprawą się coś ruszyło, jakiś odzew, dt ds na horyzoncie?
  17. ciotka jak tam w odwiedzinach u kociaków? widziałam new foty na fb więc musiałaś być ;) jak się czuje Maleńka? napędziła nam stracha co, myślałam, że nie da rady wyjść z tego obrzęku płuc :shake: kochana myślałaś już nad bazarkiem? ja właśnie stworzyłam i zaraz się zabiorę za wystawienie, bo za chwilę przyjdzie do szczepień a tu puste konto mamy, finanse za leczenie połączymy ze szczepieniami, zrobimy najlepiej jednorazowy przelew do lecznicy co myślisz?
  18. te dwa nie mają jeszcze domów [IMG]http://img189.imageshack.us/img189/2906/sv200653.jpg[/IMG] [IMG]http://img27.imageshack.us/img27/1657/sv200654.jpg[/IMG] [IMG]http://img706.imageshack.us/img706/9862/sv200657.jpg[/IMG] [IMG]http://img826.imageshack.us/img826/3333/sv200662.jpg[/IMG]
  19. [quote name='kkasiiiar']Nie Kochana nie dostałam.. jestes WIELKA wiesz nie ?:)[/QUOTE] Wcale nie jestem ;) Dzieciaki są cudne, 2 już mają domy, dwa jeszcze nie kocurek i koteczka, kasik chyba im założę bazarek żeby móc zaszczepić po 8 tyg co? załatwię taniej w lecznicy 4 szczepionki, odrobaczenie ja funduję ale szczepienia to już większe koszta więc mam fany od oli, agaty i jeszcze swoje więc poszperam i na dniach wystawię. A tak rosną Maluchy :) wstawiam już większe foty [IMG]http://img801.imageshack.us/img801/561/sv200667.jpg[/IMG] [IMG]http://img850.imageshack.us/img850/7472/sv200644.jpg[/IMG] [IMG]http://img51.imageshack.us/img51/9946/sv200645.jpg[/IMG] [IMG]http://img213.imageshack.us/img213/9236/sv200652.jpg[/IMG] [IMG]http://img854.imageshack.us/img854/7970/sv200669.jpg[/IMG]
  20. [quote name='Lilit']Wczoraj adoptowaliśmy od pani z Animals kicinę 7 tyg. z początkami KK, tęskni za mamą - a co dopiero 3 tyg. kociny :-([/QUOTE] to walczcie o kocie zdrówko! a nasza gromadka ma super mamcie zastępczą, myślę, że dzięki troskliwej opiece aż tak bardzo za prawdziwą nie tęsknią... jutro jadę do maluchów z odrobaczeniem...kasiu czy ja ci te foty wysłałam o które prosiłaś bo już się pogubiłam :roll:
  21. kasiula nie wiem czy rozmawiałaś z p. Magdą ale biegunka już się zatrzymała :) myślę, że z przejedzenia była, nawet antybiotyku nie trzeba było wprowadzać, kroplówka i smecta wystarczyły . ty myśl nad tym kotem myśl, by było cudownie :D foty zaraz powysyłam, ja je wstawiam przez imageshack i zaznaczyłam taki mały format następnym razem wezmę wiekszy
  22. [IMG]http://img403.imageshack.us/img403/1458/sv200580.jpg[/IMG] [IMG]http://img3.imageshack.us/img3/3465/sv200583.jpg[/IMG] [IMG]http://img801.imageshack.us/img801/1815/sv200584.jpg[/IMG] [IMG]http://img88.imageshack.us/img88/8472/sv200585.jpg[/IMG] [IMG]http://img214.imageshack.us/img214/9248/sv200587.jpg[/IMG] [IMG]http://img254.imageshack.us/img254/203/sv200590.jpg[/IMG]
  23. byłam u kotków, wszystko dobrze u nich, mają tylko delikatny wypływ z oczu, osłuchowo b/z, są żywotne, apetyt mają, grube brzuchy, każdego wymasowałam i każdy na przywitanie koopkę zrobił ;) słodziaki, 3 dziewczyny, 1 najciemniejszy szaro-pręgowany to kocurek, dla jednego jest już dom, pani chciała właśnie tego najciemniejszego pręguska tylko dt się pomylił z płcią i podał że to koteczka a ja sprawdziłam że to kot więc teraz nie wiadomo czy w takim razie się zdecydują na kocurka czy wybiorą sobie koteczkę, kasiula ja im załatwię skierowania na darmowe sterylizacje i kastracje u mnie w lecznicy widziałam na fb że je ogłaszacie jest jakiś odzew? zaraz foty wstawię
×
×
  • Create New...