Jump to content
Dogomania

krejzololo

New members
  • Posts

    38
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by krejzololo

  1. Witam, Jakieś 4 lata temu moja suczka przeszła zapalenie trzustki. Obyło się bez żadnych leków przyjmowanych na stałe, jedynie dieta o niskiej zawartości tłuszczu. Przez jakiś czas notorycznie zdarzały się poranne wymioty, po zmianie karmy problem ustąpił. Teraz od 2-3 dni znowu pojawiły się poranne wymioty. Weterynarz sugeruje badanie pod kątem niewydolności i zapalenia trzustki. Czy ktoś z Was doświadczony w tym temacie może powiedzieć, jakie parametry powinny zostać zbadane? Nie są to tanie badania i po prostu chciałabym wiedzieć, które z nich faktycznie są miarodajne i warto je wykonać.
  2. A może Brit Care Łosoś i ziemniaki lub Brit Care Dziczyzna i Ziemniaki? Co prawda mają w składzie tłuszcz z kurczaka, ale z tego co się orientuję on nie uczula (?).
  3. U nas ból w tym miejscu zniknął po jakichś 3-4 dniach, więc przypuszczam, że faktycznie to była kwestia uderzenia/nadwyrężenia/przeciążenia w tym miejscu. Przykro słyszeć, że u Was tak nieciekawie się dzieje. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia i oby to nie było nic poważniejszego.
  4. Postanowiłam kolejny raz zwrócić się do Was po pomoc - otóż od wczoraj mój pies piszczy, gdy dotykam prawej przedniej łapy. Problem w tym, że nie mam pojęcia co mogło to spowodować. Nie zauważyłam żadnego urazu mechanicznego, nie widać żeby coś utknęło/przyczepiło się w okolicach łapy, wizualnie wszystko wygląda ok. Nie zauważyłam również żeby pies kulał czy poruszał się w inny sposób niż zwykle, nie ma problemu z wskoczeniem na łóżko/krzesło. Obmacałam łapę wszerz i wzdłuż, ból pojawia się w momencie lekkiego dotknięcia w miejscu łączenia się łapy z tułowiem (tu zaznaczyłam mniej więcej w którym miejscu: http://i66.tinypic.com/2e39ymg.jpg.). Pies nie piszczy kiedy zginam i prostuję łapę w różne strony, przy podnoszeniu również nie odczuwa bólu. Nie widzę też żadnej opuchlizny ani zgrubień. Zastanawiam się co może być przyczyną, może ktoś z Was miał podobny przypadek? Do poniedziałku raczej nie mam co liczyć na wizytę u weterynarza (raczej nie mogę tego uznać za nagły przypadek?), stąd moje pytanie.
  5. Miałam podobny problem, gdy mój pies został pogryziony przez drugiego psa, jak na złość nie było w pobliżu dostępnego żadnego weterynarza. Udało nam się telefonicznie skontaktować z jednym z gabinetów, gdzie poradzili nam przemyć/odkazić ucho i najlepiej założyć opatrunek, ale mój pies też ciągle machał głową i opatrunek spadał. Koniec końców zostawiliśmy ranę bez żadnego opatrunku i przestaliśmy biegać wokół psa jak pokręceni, pies się uspokoił i przysnął na jakiś czas, co najwidoczniej wystarczyło, aby rana przestała krwawić. Nie wiem jak to wygląda w przypadku Twojego psa (mówisz że wolno żyjący), ale jakby dało się go przypilnować przez jakiś czas na mniejszej przestrzeni tak żeby nie biegał, uspokoić - może wtedy rana miałaby okazję przestać krwawić? Skoro mówisz że biega cały dzień po lesie to siłą rzeczy wykonuje jakieś ruchy głową, zahacza o coś, nic dziwnego że krew ciągle leci. A co do ilości krwi to to tylko wygląda na dużo - pamiętam że w przypadku mojego malucha jakieś 4 osoby miały całe koszulki we krwi, krew kapała na początku ciurkiem z ucha, a mimo wszystko pies nie miał żadnych problemów z samopoczuciem ani tego samego dnia, ani w ciągu kilku następnych. Takie miejsca jak uszy, czy w przypadku człowieka koniuszki palców są bardzo mocno unaczynione i stąd tak duża wizualnie ilość krwi, ale w rzeczywistości nie jest to jakaś duża utrata :)
  6. Zwracam się z kolejną prośbą o pomoc :) Jakiś miesiąc temu moja suczka miała problemy z gruczołami okołoodbytowymi - najpierw przeszła kurację antybiotykową, później wetka sprawdzała drożność gruczołów i stwierdziła, że nie są zapchane. Dziś "przyłapałam" suczkę na saneczkowaniu, co zdarzyło się pierwszy raz od czasu tamtej wizyty miesiąc temu. Zastanawiam się, czy faktycznie powodem saneczkowania są problemy z gruczołami. Oprócz tego występują problemy z nadmiernie wypadającą sierścią (przynajmniej tak mi się wydaje - na pewno przechodzi teraz linienie, bo widzę po kolorze sierści, ale mam wrażenie, że poprzednim razem ilość gubionej sierści była mniejsza), lizanie i obgryzanie pazurków, wizualnie odnoszę też wrażenie, że pies waży mniej niż powinien (mała rasa, waży ok. 8kg, więc można powiedzieć że w normie, ale wygląda chudo). Wiem, że takie objawy mogą też dawać pasożyty lub alergie. Czy moglibyście podpowiedzieć, jakie badania warto byłoby zrobić, ewentualnie na co jeszcze zwrócić uwagę? Przymierzamy się do zabiegu usuwania kamienia nazębnego, więc badania i tak będą robione, także przy okazji mogłabym sprawdzić inne istotne rzeczy.
  7. Dzięki za podpowiedzi, jesteśmy już tydzień po szczepieniu, wetka radziła odczekać 2 tygodnie. Przedwczoraj zauważyłam, że w miejscu szczepienia zrobiło się zgrubienie. Ogólnie to pierwszy raz pojawiła się taka reakcja po szczepieniu, wiem że czasami się zdarza, czy powinnam coś z tym robić? Zdania są podzielone - jedni mówią, żeby nie ruszać bo samo się wchłonie, inni radzą masowanie z dodatkiem czegoś z kamforą.
  8. Czy oprócz biegunki pies ma jeszcze jakieś inne objawy? Wymioty, brak apetytu, brak energii albo cokolwiek innego? 2 dni biegunki to dosyć długi czas, biorąc pod uwagę wysokie temperatury obawiałabym się, że pies może się odwodnić. Fragment kości mógł np. utknąć gdzieś w przewodzie pokarmowym i spowodować niedrożność. Może warto byłoby się wybrać do innego weterynarza?
  9. Zastanawia mnie co takiego "specjalnego" jest w karmach weterynaryjnych, że faktycznie działają na konkretny problem. Tzn. sama nie próbowałam jeszcze podawać psu żadnej z karm weterynaryjnych, więc nie mam rozeznania w skuteczności, ale jakaś musi być, skoro karmy takie są wytwarzane i stosowane/polecane przez właścicieli psów. Bo właściwie po porównaniu składu np. takiego RC Gastro Intestinal z losową karmą hipoalergiczną (nie mam na myśli procentowej zawartości poszczególnych składników, bo tego producent RC nie podaje) nie widzę wielkiej różnicy. Jedynie zawartość witamin i minerałów nieznacznie się różni, ale to chyba nie ma zbyt dużego wpływu na sam proces trawienia (?).
  10. Podbijam temat - mój futrzak gubi ostatnio duże ilości sierści (co prawda widzę, że teraz linieje, więc i tak musi zrzucić nadmiar sierści) i zastanawiałam się, co mogłabym zastosować na chociaż częściowe zahamowanie wypadania i ewentualny szybszy porost nowej sierści? Czy takie preparaty jak Gammolen, Efa Olie mogą być stosowane u psa, który przeszedł 2 lata temu zapalenie trzustki i jest na karmie o obniżonej zawartości tłuszczu?
  11. Tak też mi podpowiadała intuicja, ale wolałam dopytać :)
  12. Pozwolę się podłączyć do tematu :) Zastanawiam się, czy taka linka byłaby dobrym pomysłem dla mojego psa. U mnie z kolei problemem jest nieposłuszeństwo psa, tzn. dopóki jej coś nie rozproszy/zainteresuje. Do tego dochodzi obawa przed innymi zwierzętami - w mojej okolicy wielu właścicieli puszcza psy luzem, błąkają się też bezpańskie psy i koty. Mój pies został raz pogryziony przez innego psa, więc po pierwsze obawiam się o jej bezpieczeństwo, a po drugie od tego czasu różnie reaguje na różne psy, zdarza jej się również zareagować agresywnie. Stąd puszczanie psa samopas raczej nie wchodzi w grę, może taka linka by się sprawdziła?
  13. Przy ostatniej wizycie u weterynarza został nam zalecony zabieg usunięcia kamienia nazębnego (i prawdopodobnie usunięcia jednego lub więcej zębów). Jednocześnie nadszedł już czas ponownego szczepienia przeciw innym chorobom zakaźnym i zastanawiam się, co powinno być pierwsze? Czy zabieg jest na tyle inwazyjny, że może osłabić psa i ewentualnie przyczynić się do łatwiejszego złapania jakiegoś choróbska, czy nie ma to większego znaczenia? I czy po szczepieniu trzeba odczekać jakiś dłuższy czas, aby móc poddać psa zabiegowi? Obie sprawy są dosyć pilne i zależy mi na tym, żeby to jakoś w miarę sprawnie załatwić.
  14. Zauważyłam ostatnio, że mój pies dość często pociera łapami oczy. Ostatnio miałyśmy problem z gruczołami okołoodbytowymi i mniej więcej w tym samym czasie jedno oko zaczęło trochę ropieć; wetka po obejrzeniu oka stwierdziła, że może to być związane ze stanem zębów psa (co także wymaga interwencji, musimy jednak odczekać jakiś czas) i dała nam antybiotyk, który miał jednocześnie załatwić sprawę gruczołów, ropiejącego oka i zniwelować lekko stan zapalny zębów. Faktycznie, po antybiotyku oko przestało ropieć, jednak pies nadal pociera łapami oczy. Oczy nie są zaczerwienione ani spuchnięte, nie ropieją, jednak to swędzenie (?) nie daje mi spokoju. Czy ktoś z Was spotkał się z czymś takim?
  15. Co najlepiej podawać psu w trakcie i po antybiotykoterapii, aby odbudować florę bakteryjną (nie jest to żadna długotrwała kuracja)? Szukałam informacji na ten temat, ale każdy polecał coś innego.
  16. Chyba za wcześnie się pochwaliłam, bo pies znowu strajkuje -_- Tak jak wcześniej zjadała całe miski (jeszcze jak mieszałam ze starą karmą), tak teraz rano zje pół miski, wieczorem nic... Chyba faktycznie ten Brit Care mało apetyczny. Na dodatek jeszcze zmagamy się w tej chwili z przetoką gruczołu okołoodbytowego i naszła mnie taka myśl - czy może to być spowodowane zmianą karmy, czy raczej nie ma to wpływu na tego rodzaju przypadłości? I albo mam już urojenia, albo psu zaczęły trochę ropieć oczy. Teraz już sama nie wiem, czy to sprawka nowej karmy, obecnego problemu z gruczołami, czy może jedno i drugie albo żadne z nich...
  17. Dziękuję, przejrzałam już z grubsza ofertę i mają bardzo ciekawe produkty :) Co prawda ceny trochę zaporowe biorąc pod uwagę dawkowanie (chociaż wg producenta mój pies powinien spożywać 45g dziennie tego preparatu dla małych psów, wydaje się trochę sporo?), ale składowo ładnie wygląda. W ogóle to zawsze zastanawiało mnie, czy można zwierzętom podawać dodatki takie jak zioła, oleje (tak jak np. w Pokusach można znaleźć skrzyp, pokrzywę, ostropest, czystek, olej z wiesiołka); teraz już widzę, że jak najbardziej, skoro produkują takie suplementy.
  18. Jak na razie nie ma potrzeby dosmaczania, tak jak wspominałam wcześniej namaczam lekko karmę i daje radę. Przeszłyśmy już całkowicie na nową karmę i wydaje się w porządku, nie było jak do tej pory żadnych rewolucji. Właśnie też tak pomyślałam, że dosmaczanie olejem niekoniecznie sprawdzi się w przypadku mojego psa, już i tak trzeba zwracać uwagę na niższą zawartość tłuszczu niż w standardowych karmach. Muszę poczytać o tej Pokusie, bo przyznam że pierwszy raz słyszę nazwę, gdzie można dostać coś takiego?
  19. Trochę ciężko mi uwierzyć, że można się zarazić boreliozą poprzez zwykłe dotknięcie kleszcza. Borelioza jest chorobą bakteryjną, zakażenie następuje w momencie kontaktu ze śliną lub wymiocinami kleszcza (wg Wikipedii), ale te substancje muszą dostać się do krwiobiegu, żeby zarazić się chorobą. Na pewno możliwe byłoby zakażenie, jeżeli na skórze znajdowałaby się rana (chociaż mało prawdopodobne), natomiast samo dotknięcie kleszcza wydaje się mało logiczną drogą zakażenia. Oczywiście nie jestem lekarzem/osobą z wykształceniem medycznym, żeby być w 100% pewną mojej opinii, jednak ja to widzę w taki sposób.
  20. No niby trochę więcej roboty, ale przynajmniej wiadomo, że woda psu w żaden sposób nie zaszkodzi, gdzie np. nie wszystkie psy tolerują produkty mleczne (nie mówię że mój, bo w sumie to nie wiem, nie podaję takich produktów). Na razie myślę że będę namaczać, po jakimś czasie znowu spróbuję podawać suchą, może akurat psiakowi się odwidzi :)
  21. Na pewno mogłabym spróbować czymś dosmaczać (musiałabym co prawda kontrolować ilość tłuszczów jeśli zdecydowałabym się na dosmaczanie olejem), tylko zastanawiam się czy jest sens, skoro pies bez problemu zjada rozmoczoną karmę? To znaczy, czy dodanie niewielkiej ilości wody w jakiś sposób wpływa na jakość karmy? Staram się nie namaczać długo, jakieś 15 minut, tak, żeby z wierzchu granulki były miękkie, ale w środku nadal pozostały twardawe. No i podaję nową karmę dopiero 3. dzień (nadal mieszam ze starą), może z biegiem czasu i po przyzwyczajeniu się do smaku problem sam się rozwiąże? Chociaż nadzieja matką głupich, dziś spróbowałam podać suche granulki i nie przeszło :)
  22. Próbowałam tak robić przy poprzedniej próbie zmiany karmy, ale nie przyniosło to żadnego efektu, pies przez 3 dni nie zjadł ani jednej granulki nowej karmy. Przyznam się bez bicia, że zrobiło mi się futrzaka szkoda, ale też obawiam się trochę takich głodówek w przypadku psa po zapaleniu trzustki i z dość wrażliwym układem pokarmowym, o niedowadze już nie wspominając. U mnie właśnie nie ma problemu z tym, że psu często nudzi się smak karmy, po prostu jest przyzwyczajony do jednej konkretnej i jak widać uparcie próbuje przy niej pozostać. A zależy mi na zmianie karmy przede wszystkim z powodu jej jakości.
  23. Patrząc na mojego psa już sama nie wiem, czy faktycznie ten Brit Care nie należy do najsmaczniejszych, czy może przeszkadza twardość granulek. Jak pomoczę na tyle długo, żeby zrobiła się papka to zjada od razu; jak trochę krócej to coś tam zjada, ale zazwyczaj przy 2-3 podejściu do miski; jak nie namoczę wcale, tak wcale nie chce ruszyć. Z tym że starą karmę gryzie bez żadnego problemu, jeszcze celowo wzięłam jedną i drugą granulkę do ręki i według mnie są tak samo twarde. Dopóki mieszam ze starą karmą to coś tam jeszcze chwyci tego Brita, ale przypuszczam, że jak już dojdę do momentu podawania samej nowej karmy to w ogóle nie będzie chciała ruszyć.
  24. No ja właśnie kupiłam w takiej promocji 1+1, nie spodziewałam się tylko takich efektów (co najlepsze mojemu psu ta karma bardzo smakowała, a tu takie niespodzianki później zastałam). Zazwyczaj bardziej opłaca się kupować większe opakowania (w tym przypadku jak widać niekoniecznie), ale też nie ma co szaleć np. przy małym psie. No nic, dobrze że zamówiłam jeszcze tego Brit Care, jak na razie dobrze wchodzi.
  25. Faktycznie, 2 tygodnie to dosyć krótko, a kupowanie małych opakowań z pewnością opłacalne nie jest. I zgodzę się co do ceny, są lepsze karmy w takim samym przedziale cenowym.
×
×
  • Create New...