Jump to content
Dogomania

Rudy11

Members
  • Posts

    11
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Rudy11

  1. Jeśli nie jest to pies rodowodowy lub jest ale nie zamierzasz go rozmnażać, to ja jak najbardziej jestem za kastracją. - brak/mniejsze ryzyko niektorych chorób - pies nie męczy się się tak, czując suki w cieczce - mniejsza szansa, że psiak ucieknie Ci, kiedy poczuje jakąś sukę - no i powinno to rozwiązać jego "uczuciowe problemy" :)
  2. Rudy11

    Podgryzanie

    Wiem, że już próbowaliście komendy "fe/nie wolno", ale tak naprawdę, jeśli nie podziałała, tzn. że sama komenda nie jest dostatecznie dobrze wypracowana. Trenujecie regularnie z psem? Ja bym przez jakiś czas ją podszlifował i spróbował znów, kiedy pies będzie już na nią łądnie reagował. Piszesz też, że to forma zaczepkę - pies chce zwrócić na siebie uwagę, czyli prawidłowo postępowaliście starając się nie zwracać na niego uwagi. No ale trudno ignorować gryzienie dużego psa, szczególnie że zwykle pies sprawdza na ile może sobie pozwolić i jeśli się mu nie przerwie, to każde kolejne ugryzienie jest coraz mocniejsze. Spróbujcie może "wypraszać" psa z pokoju w momencie, kiedy zaczyna gryzc i zamykać drzwi. No i ważne żeby być konsekwentnym i zaoparzyć się w duuużo cierpliwości :)
  3. A zmieniłaś tymczasowo dietę na jakąś łagodniejszą dla przewodu pokarmowego? I ew. mozna stosować siemię lniane, które trochę osłoni jelita. Po metronidazolu niestety takie atrakcje ze strony układu pokarmowego się zdarzają.
  4. Balon nie mial być zabawką, bo raczej dluzej niż kilka sek by nie wytrzymał, tylko mial się przewalac po ziemi i w czasie zabawy psa z właścicielem miał pękać :). No i wiadomo, że wypada zacząć od czegoś cichszego, stąd propozycja klaskania na początku. Ale tak naprawdę nawet sam balon jakiegoś ogromnego huku nie powoduje i wspomniany strzał, czy petardy są dużo głośniejsze, więc myślę, że jak taki trening przeprowadzi się rozsądnie, to nie ma się czego bać. Metoda sprawdzona, bo podłapałem od znajomego hodowcy, który używał jej przy kilku swoich miotach i problemów żadnych nie było. :) Za to efekty są super - 2 lata temu jakieś dzieciaki rzuciły petardę z 4-5m od mojego psa. Maluch tylko spojrzał w bok co huknęło i poszedł dalej jak gdyby nigdy nic :)
  5. Wiem, że może zabrzmieć to trochę zbywająco, ale naucz psa porządnie komendy "siad" i trenuj posłuszeństwo. Siedząc pies nie da rady na Ciebie skoczyc :) U mnie sprawdziło się to znakomicie. Każdego dnia urządzałem po kilka krótkich treningów + na każdym spacerze po kilka-kilkanaście razy używałem komendy "siad", zeby utrwalić ją jak najmocniej. Oczywiście zawsze treningom towarzyszyła masa nagród. Po jakimś czasie zauważyłem, że nawet jak pies był na czymś skupiony i nie zwracał na mnie zupełnie uwagi, to na komendę "siad" zad szedł mu automatycznie w dół :) Jak już komenda była dość dobrze utrwalona, to zacząłem ją wydawać po powrocie do domu. A jak pies skakał, to po prostu go igonorowałem i szedłęm dalej albo odwracałem się tyłem. Jeśli natomiast ładnie usiadł, to dostawał od razu nagrodę, a jeśli posiedział ładnie dłuższą chwilę, to kolejna nagroda + pochwała i dopiero się z nim witałem. W tej chwili już nawet nie pamietam kiedy ostatni raz zdaryło mu się na mnie skoczyc :)
  6. Jako pozycję obowiązkową dodałbym do listy huki. Jest maaasa psów, które co roku w sylwestra są mega przerażone, a wystarczy trochę pracy za szczeniaka, zeby tego uniknąć. Bardzo fajnie sie sprawdza porozrzucanie w domu balonow, zeby w trakcie zabawy z Tobą psiak natykał się na nie i je przebijał. Pamiętaj tylko, żeby nie dawać psiakowi zjadać resztek gumy i dokładnie zbierać wszystkie pozostałości każdego balou Jeśli na początku przestraszy się huku, to nie zwracaj na to uwagi i baw się z nim dalej. Ewentualnie możesz zacząć od czegoś ciut cichszego - np. Ty bawisz się z psem, a ktoś za drzwiami klaszcze co jakiś czas. Metoda sprawdza się bardzo dobrze. Stosowałem ją u swojego psa i teraz wychodzi on w sylwestra na balkon i zaciekawiony obserwuje rozblyski na niebie :)
  7. Przy biegunce ze śluzem bardzo prawdopodobną przyczyną są pasożyty. Szczególnie, że to szczeniak. Najlepiej zbierz kał z trzech kolejnych dni i zanieś weterynarzowi do badania na pasożyty. To że nie było ich w kale po odrobaczeniu nie znaczy, że pies ich nie ma, a jednokrotne odrobaczenie nie zawsze jest skuteczne - np przy silnej inwazji lub gdy podany preparat akurat nie działą na pasożyty, które ma pies. Szczególnie, że pisałaś, że to jego pierwsze odrobaczenie, więc użyty został pewnie jakiś łagodniejszy środek. Badanie kalu pozwoli upewnić się, że odrobaczenie bylo skuteczne lub pokaże jakie dokładnie są pasożyty i wtedy wet dobierze odpowiedni środek. Najlepiej wybierz się przed planowanym terminem szczepienia, bo jeśli szczeniak okaże się zarobaczony, to trzeba będzie go ponownie odrobaczyć, a termin szczepienia przesunąć. Co do zmiany karmy, to przyzwyczajenie psa do nowej może trwać nawet miesiąc. Najlepiej zacząć od dorzucania kilku ziaren nowej karmy do tej starej i powoli zwiekszać ilość nowej, a zmniejszać ilośc starej. I raczej uważałbym z radą koleżanki wyżej - herbata zawiera teobrominę, która jest toksyczna dla psów.
  8. Wilczocha - a po tym zastrzyku ze sterydem się poprawiło? Jeśli tak, to raczej nie jest to alergia pokarmowa i ją można wykluczyć. Jeśli poprawy nie było, to warto spróbować diety hipoalergicznej - musiałabyć kupić hipoalergiczną karmę (najlepiej z białkiem hydrolizowanym - ostrzegam, że drogo) i potrzymać na niej psa ze 2-3 mies. Ważne, żeby w tym czasie nie dawać psu do jedzenia niczego innego, nawet jednego smaczka. i Po tym czasie zobaczyć, czy coś się popraiło, czy nie. Warto by też było sprawdzić psiaka pod względem pasożytów zewnętrznych - zeskrobina lub zaburzeń hormonalnych.
  9. Jeśli w otoczeniu psa jest kot, to lepiej sabunolu nie stosować. Zawiera on substancję czynną toksyczną dla kotów i kot wcale nie musi tej obróżki gryźć, żeby się zatruć. Wystarczy, że będzie się ocierał o psa z taką obróżką. Na rynku jest teraz masa różnych preparatów na kleszcze, więc bezpieczniej jest wybrać coś innego.
  10. A próbowałeś/aś preparatów Dehinel Plus albo Drontal Plus? Źródło: http://www.lecznica-fiolka.pl/odrobaczanie-psa/
  11. Popieram przedmówcę. Esencje kwiatowe chyba dużo tu nie pomogą. Radzę wziąć się porządnie za socjalizację - zacząć od spacerów w spokojniejszej okolicy, gdzie jest mniejszy ruch i na spacerach bawić się z psem, trenować posłuszeństwo i dawać masę nagród za dobre zachowanie. Krótko mówiąc robić wszystko, żeby spacery kojarzyły się psu jak najlepiej. A kiedy już się czegoś przestraszy, to nie uspokajać go, nie głaskać, czy przytulać (bo wtedy pies traktuje to jako pochwałę i sygnał, że jego zachowanie jest porządane), tylko zignorować strach i postarać się zająć psa czymś innym. Na spacery możesz brać smaczki i prosić przypadkowych ludzi, żeby dali psu smaczka - dzieki temu pies nabierze do nich zaufania. Upewnij się tylko wcześniej, jak Twój pies na coś takiego reaguje i czy nie zaatakuje takiej obcej osoby, która się do niego zbliży. Metod jest masa i trudno tu wszystko opisać. Poszukaj w google haseł "pozytywne szkolenie" i "socjalizacja" i poczytaj :)
×
×
  • Create New...