Pumcia

Pani Buby ma zadzwonic za godzine.Porozmawiam.

Szukamy pilnie domku!!!

Gorzyce koło Chałupek.Niedaleko granicy z Czechami.

A zapowiadalo sie ze bedzie tak wspaniale:-(

Wyslalam juz pw,ale na razie bez odpowiedzi...

Jakie slodkie slicznosci:loveu: :loveu: :loveu: .

Trzymamy mocno kciuki-musi sie znalezc.

Biedny chłopak.Trzymamy kciuki za Filipka-ktos go musi pokochac.

Czy on znowu trafi do schroniska?:-( :-( :-(

Kto mu da nowy domek?

Pan musi isc na operacje bajpasow do Zabrza,cos mu sie pogorszylo ze zdrowiem,a pani jest oddzialowa o osrodku dla osob niepelnosprawnych i przez 9 godz nie mialby kto z nim wyjsc.Co prawda prace ma min od domu ale nie moze sie wyrwac.Buba strasznie wyje kiedy jest sam...Wszystko sie tak strasznie pokomplikowalo:-( :-(

Ci panstwo prawdopodobnie jutro beda chcieli go przywiesc:-( :-( :-( .

Mam bardzo złą wiadomość.Nowi państwo Buby chcą go oddać.Demoluje wszystko,nawet jak zostanie na dwie minuty sam.Proponowałam klatkę,nawet obiecywałam pomoc finansową w razie zakupu.Niestety...Pilnie musimy coś dla niego znalezć.Nie mogę go na chwilę obecną zabrać do siebie.

O matko...kolejne biedactwa...Zagladne wieczorkiem.Bede pytac.Mam teraz straszny mlyn,chodzimy na szkolenie i jeszcze lekcje przed wystawa...Popytam.

Prosimy o nowy,kochajacy domek!!!

Do gory!!!Na pierwsza.Szukamy domku.

hopkaj do gory!!!

Domek potrzebny!Pilnie!!!

hop do gory!!!

Niestety,pani ktora miala do mnie zadzwonic z osrodka nie odezwala sie:-( .A mialysmy sie juz umowic na konkretny termin.Niestety niektorzy maja chyba uprzedzenia co do rasy.Bardzo mi przykro...

Tak i to jak najszybciej.Miedzy innymi byli tez u weta.Co do wychowania to mam nadzieje ze sobie poradza i wszystko bedzie dobrze.Skoro ONek mieszkal u nich 19 lat to i Bube wychowaja.

A w nocy spal w lozku miedzy nimi.Pani mowi ze i tak go pokochali od pierwszego wejrzenia:loveu: :loveu: :loveu: .

Buba to jednak straszny lobuziak:lol: .Rozmawialam przed chwilka z nowa pania i strasznie dzisiaj narozrabial.Zostal na chwilke sam w domku,doslownie pol godzinki.Mial do dyspozycji przedpokoj.Pozrzucal plaszcze,wygryzl panele i wszystkie listewki,wogole wszystko co odstawalo.Acha,panstwo ucieszyli sie ze nie maja klamek tylko gałki,a i z tym problemem sobie poradzil.Lapie w zeby i przekreca!!!Na szczescie nie poddaja sie.Byli juz u weterynarza.Pani doktor troszke ich uspokoila.Powiedziala zeby dac mu troszke czasu,zeby poczul ze to jest juz jego prawdziwy domek.Oby do tego czasu nie zjadl wszystkich podlog:bigcry:

Moim zdaniem domek raczej powinien byc bez dzieci,chociaz moze trzeba to jeszcze raz sprawdzic.Wydawalo nam sie ze Lala byc moze zareagowala tym burczeniem na niepelnosprawnego chlopca.Maly jest troche nadpobudliwy,caly czas sie krecil,wymachiwal raczkami(chlopczyk nie slyszy).

:-( Niestety domku nie ma.Bylysmy i jeszcze przed wejsciem powiedzialysmy sobie zgodnie ze to nie to.Pozniej Lala sama rozwiazala problem-pokazala dziecku zęby i zaczela troche burczec...Szukamy dalej...