Jump to content
Dogomania

supergoga

Members
  • Posts

    26019
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by supergoga

  1. Szczerze - nieco popadliśmy. Ale niestety wszyscy bez kasy. Mamy nafb także bazarek ksiązkowy - codziennie kilkanaście super ksiązek w dobrych cenach - jakoś się sprzedają. Ja szykuję bazarek zwierzęcy - tylko stale brak czasu, bo praca i domowe zwierzaki, także chore. Dzięki za wsparcie!!!!
  2. Bardzo dziękujemy. Przekażemy na leczenie 2 z 10 szczeniaków z Zamościa, chorych na parwo. Koszt ich leczenie przekroczył 20 tysięcy (tylko 7 dało radę). Dwa jeszcze walczą. Wstawiłam aktualizację do 05.10 - jutro dalej. Bardzo Wam wszystkim raz jeszcze dziękuję za wsparcie!
  3. W naszym ogłoszeniu o zbiórce aktualizacja o dwóch maluszkach, które nadal chorują. Czarny piesek i brązowa sunia. https://www.ratujemyzwierzaki.pl/choreszczeniaki?fbclid=IwAR3ExnCgBAyXumcVjV7LHwYvXa6e4rhufVTPCC0flB1GBdTA4IvYohg7NCg Prosimy o udostępnianie tej zbiórki. I bardzo dziękujemy.
  4. Bardzo dziekujemy. Jutro obiecuję wstawić aktualizację. Nie zdążyłam, trafił do mnie oddany prawie 2 letni bardzo chory szczurek - ganiamy do weta codziennie po pracy. Jutro na pewno wszystko ogarnę. Jesteście kochani!
  5. Ja nawet nie wiedziałam jak te kciuki zaciskać, gdy Murka zadzwoniła z informacją o zainteresowanych Forestem osobach. Bałyśmy się cieszyć... ale musiał przecież dostać szansę I dostał. Nie wiem też jak Wam dziękować - bez Waszej pomocy nie dałabym rady z utrzymaniem Foresta w hotelu. Za Waszą pomoc będę Wam ogromnie wdzięczna zawsze. Murka - dla Ciebie uściski, podziękowania, za utrzymywanie Foresta, za pracę nad nim, za weryfikowanie domów, wożenie psiaka. Wszyskim Wam - niskie moje ukłony. DZIĘKUJĘ!
  6. Karmę kupiliśmy, nie ma potrzeby zamawiać. Dzięki. Macie też swoje wydatki. Musimy dać sobie radę. Koszt faktur z kliniki, wetów tymczasówek i innych akcesoriów dochodzi do... 30 tysięcy. Mam wieści od Joffreya, Tyriona (obecnie Zenek...) wyglądają super i czują się świetnie. Postaram się wrzucić ich fotki. Czekam na Aryę.
  7. Przypomnimy nasze psiaki szczeniaki. Niestety dwa walczą z dalszą chorobą. Jeden - Bran został jednak zabrany z domu adopcyjnego, bowiem konieczne jest wdrożenie konkretnego leczenia, a tam brak było doświadczenia. Nie wiemy co się dzieje: małemu zbiera sie płyn w brzuszku. Wyniki morfologii nadal kiepskie. Do tego doszły poważne problemy skórne - na zeskrobinach niby nic n ie widać, a pies do krwi sie drapie, wyłysienia duże. Bardzo schudł. Jest co drugi dzień w przychodni naszej. I w tymczasie u doświadczonej opiekunki. Edard - ten z tymczasu w którym umarł Wojtuś - także problemy skórne. Na razie nie do adopcji. Jeden w domu stałym (tam gdzie umarł Tyvinek) - podejrzenie nużycy chociaz sądzę, że to ten sam problem co u innych. Pozostałe zdrowe.
  8. Chciałam jednak przesłać Wam ukłony. Nie dałabym rady bez pomocy. Poker - jest wpłata bazarkowa 180 zł na surowicę. Dzięki ogromne -m tylko link do bazarku poproszę, to tam wstawię potwierdzenie. Może w sobotę przedostatni maluszek pojedzie do domu. Ja mam teraz własny kłopot, od wczoraj ciężko zachorowała moja suczka - potworne bóle brzucha, wymioty, anemia... dzisiaj drugi dzień na kroplówce. Jutro znów, w sobotę też. Trzymajcie kciuk,i za moją Kropeczkę.
  9. Chyba wreszcie dobre wiadomości. Cała siódemka już poza kliniką i wydaje się, że ich życiu już nic nie grozi. 5 maluchów w domach stałych (w tym 2 domy tymczasowe - brązowej suczki oraz pieska, który był razem z tym z biała głową, który odszedł - zakochane złożyły ofertę domu stałego. Maluch który był u mnie - dzisiaj rano pojechał do domu stałego - jesteśmy zaproszeni na spotkanie z pieskiem a ja dodatkowo na rozmowę z Panem o Modiglianim - bo oboje uwielbiamy. Dwa malce w tymczasach czekają na domy - z jednym prowadzę rozmowę, może coś z tego będzie. A Iza u której jest kudłatek - jutro ma także rozmowę w sprawie domku... Trzymajcie kciuki, ale dzisiaj będę miała pierwszą od dawna wyspaną i spokojną noc. Bardzo Wam dziękuję za wsparcie i pomoc.
  10. Oby tak dalej. maluszki z kliniki zdrowieją. mam nadzieję, że najgorsze za nimi. 2 malce, w tym druga sunia Arya - wesołe, bardzo energiczne, rozbrykane. Arya jutro jedzie do domu tymczasowego i mamy nadzieję, że po szczepieniach (jeszcze ok. 3 tygodni) znajdziemy jej dom. 2 pozostałe, które były w stanie ciężkim - wyzdrowiały. Jeszcze są mniej szalejące niż ta zdrowa dwójka, ale nie mają żadnych objawów, wyniki coraz lepsze. Jest tylko jeden problem - z uwagi na straty wśród psiaków, w tym w domach tymczasowych - domy które były wycofały się z przyjęcia psiaków. Trzeba je szybko zabrać z kliniki, żeby znów czegoś nie podłapały, ale nie ma dokąd. Szukamy na cito tymczasów dla 3 maluszków (pobyt, żywienie i opieka wet na nasz koszt). Roześlijcie proszę gdzie się da - coś z transportem pomyślimy. Na zdjęciu Edard z domu tymczasowego (tego w którym umarł Jon Snow - biały szczeniak i Wojtuś).
  11. Tak ogromnego pecha mają maluszki. Joffrey w domu tymczasowym w wyniku spadku odporności chyba w klinice złapał... nużycę. Wyszedł z parwo, ale teraz czekamy na wynik potwierdzający czy to nużyxca czy inne dziadostwo. Czekam na telefon z kliniki o innych. Ważne że Joofrey żyje i łobuzuje. Denerys - sunia także wyszła z tego. I Edard w tymczasie także. Te 3 psiaki zdrowe.
  12. Jutro przekażę najnowsze wieści o maluszkach. Trzymajcie kciuki. Bardzo Wam wszystkim dziękuję!
  13. Wojtuś był w domu tymczasowym naszej wolontariuszki - koszty jego pobytu i leczenia są kosztami Fundacji. Nie zdążył się nacieszyć własnym domem.
  14. Bardzo dziękujemy za wpłatę 670 zł na chore szczeniaczki zamojskie. Walczymy, aby te które zostały miały swoją szansę na dobre życie.
  15. Bardzo dziękujemy - potwierdzam, że wpłynęła kwota 37 zł na chore szczeniorki z Zamościa. Jesteście kochani.
  16. Na dzień dzisiejszy z faktur za 2 tygodnie mamy ok. 9 tysięcy. A w klinice nadal 4 maluszki.
  17. Bardzo dziękujemy w imieniu maluszków za wpłaty, bazarki, pomoc i dobre słowa. Kolejne noce nie przespane. Kontakt codzienny z kliniką, strach o psiaki. Nie wiem co napisać. Niestety wieści nie są najlepsze - to podsumowanie na dzisiaj: z 11 maluszków które do nas jechały odeszły już 4 psiaki, w tym 2 w domach tymczasowych, wydane z kliniki jako zdrowe. To bardzo smutne, tym bardziej, że Tywinek miał szansę zostać w tymczasie na zawsze i zostawił wielka ranę w sercu opiekunki, natomiast Jon Snow - niestety odszedł i zabrał ze sobą rezydenta Wojtusia (mimo że psiak był zaszczepiony, jednak umarł dosłownie w ciągu 1 dnia). 3 psiaki w klinice w stanie krytycznym walczą o życie. Jeden jest gotowy do wyjścia i niebawem pojedzie do domu tymczasowego, chociaż strach... na szczęście dom tymczasowy jest bez psów. Nigdy nie miała jeszcze tak chorych biedaków, które nie dają rady. Nie tak miało być. Przecież nie zrobiły nic złego, nikomu! Miały szansę. Tak bardzo mi smutno, że jechały po nowe lepsze życie i nie dały rady. Przepraszam maluszki. Poprosze o linki do bazarków - są wpłaty : -surowica - 1085 zł - potwierdziłam na bazarku - 670 zł - bazarek Havanka - 37 zł - bazarek Nikaela Bardzo bardzo dziękuję!!! Nie dałabym sama rady.
  18. Bardzo dziękujemy w imieniu maluszków. Wpłynęło 1085 zł na poczet surowicy. Niestety wieści nie są najlepsze: z 11 maluszków które do nas jechały odeszły już 4 psiaki, w tym 2 w domach tymczasowych, wydane z kliniki jako zdrowe. To bardzo smutne, tym bardziej, że Tywinek miał szansę zostać w tymczasie na zawsze i zostawił wielka ranę w sercu opiekunki, natomiast Jon Snow - niestety odszedł i zabrał ze sobą rezydenta Wojtusia (mimo że psiak był zaszczepiony, jednak umarł dosłownie w ciągu 1 dnia). 3 psiaki w klinice w stanie krytycznym walczą o życie. Jeden jest gotowy do wyjścia i niebawem pojedzie do domu tymczasowego, chociaż strach... Tak bardzo mi smutno, że jechały po nowe lepsze życie i nie dały rady. Przepraszam maluszki.
  19. Napiszę troszkę, bo wiem że Marta ledwo żywa. Wszystkie szczeniaki mają silną anemię - wstawię wynik badania krwi jednego dla orientacji - pozostałe maja p[rawie identyczne. W domach tymczasowych obecnie 4 maluszki; Sunia Denerys - dostawała surowicę dłużej, bo od początku była w złym stanie i miała test dodatni - ma się lepiej. nadal słabiutka ale trzyma się dzielnie. Piesek Tywin - z białą głową - dzisiaj trzeci dzień na kroplówce, walczy, ale są momenty lepsze i gorsze - tyle że do kliniki nie wróci. Piesek trikolorek Eddard - miał jeden dzień kryzysowy, ale convalescent i siemię lniane oraz karmienie strzykawką po troszeczku. kroplówka - i żeby nie zapeszyć - od wczoraj lepiej. Biało- czarny puchatek Jon Snow - od wczoraj spory kryzys - na kroplówkach. Bardzo mnie martwi. W klinice: 2 maluszki na razie bez objawów, odsadzone. 2 kolejne, w tym Joofrey, który wrócił z tymczasu - kupy pozostawiają sporo do życzenia. Ale walczą. Jeden maluszek - puste wymioty i biegunka - o niego się martwię bardzo. Słabiutki jest. Na zdjęciach te z kliniki - podłączony do kroplówki to ten najsłabszy. Ja już powoli przestaję spać, bo na każdy telefon z kliniki reaguję paniką. Ale walczymy, nie odpuszczę. Musi być dobrze. Dzisiaj poleciłam wykonanie badania kału w kierunku pasożytów w klinice oraz Tywinowi na tymczasie. Zostały odrobaczone Drontalem - moje doświadczenie mówi że to silny lek bardzo i przy anemicznych, chorych maluszkach - mógł niestety narobić szkód. Na razie psiaki zostają w klinice - nie każdy tymczas jest taki zaangażowany jak p. Michalina i nasza Izka. Te walczą jak lwice. Proszę trzymajcie kciuki. Miały GRAĆ O TRON - a grają o życie! wyniki ciapek (chyba Tywin).pdf
  20. Bardzo bardzo proszę, kto pomoże w zredagowaniu fajnego ogłoszenia. Mnie dopadła rwa kulszowa, nie mogę długo siedzieć... lekko padam... a 10 chorych szczeniaków na głowie. Pomocy!
  21. Chciałabym pozmieniać ogłoszenia. Murka - czy możesz mi jakąś treść aktualną podesłać... bo najlepiej go znasz. Będę wdzięczna
  22. Na [pierwszej stronie aktualizacja wpłat - nawet nie wiecie jak bardzo Wam dziękuję że pamiętacie o Foreście, że pomagacie nam. Przepraszam też, że wstawiam wpłaty z opóźnieniem, ale nie jestem już prezesem Fundacji Animalia i nie zawsze mam bezpośredni wgląd we wpłaty na konta. Postaram się poprawić. Forest - czas do domu się zbierać. Coś się bracie u Murki zasiedziałeś.
  23. Ogłoszenia też stale uaktualniam i cisza... Nie rozumiem. Ale u nas tez tak jest. Szczeniaczki owszem i maleńkie pieski też. I do tego każdy chce aby pies była nauczony porządku, czystości, posłuszny itp. Ech...
×
×
  • Create New...