-
Posts
178 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by marynia
-
Wkleiłam swoje szczeniaczki na "gryfoniki", więc żeby było sprawiedliwie wklejam zdjęcie 3 miesięcznej dziewuszki - należącej do mojej mamy [IMG]http://img154.imageshack.us/img154/6161/harvest1kh6.jpg[/IMG]
-
[quote name='piotrek_b']Jeszcze raz gratuluję. Napisz coś więcej, ile było maluchów w miocie i jakie? Uważam, że to bardzo dobre kojarzenie, ponieważ daje nowy "materiał genetyczny".[/quote] Właśnie z tego względu zdecydowaliśmy się pojechać do Tornado :lol: Nie ukrywam też że bardzo podobają mi się takie gryfoniki jak on i mam nadzieję że dzieci będą podobne do tatusia. Maluchy są 3, dwóch chłopców i dziewczynka, mają teraz 6 tygodni. Wszystkie są brukselskie.
-
Cieszę się ,że mała się podoba :) Jej tatusiem jest Int.Ch., Zw.Św. Lake Buena Vista Tornado. Od kilku dni Ivi i jej dzieci mają już swoją stronę (na razie jeszcze niewielkich rozmiarów), ale zapraszam - jest kilka fotek mamusi i dzieciaczków :) [URL="http://www.geocities.com/acteshihtzu/Ivetka"]www.geocities.com/acteshihtzu/Ivetka[/URL]
-
Spojrzenie to chyba wszystkie takie "płaszczaki" mają rozbrajające. Przez ten wyraz twarzyczki nie potrafię złościć się na Ivi - a bardzo często jest za co bo rozrabia nieprzeciętnie. Ale wystarczy jedno spojrzenie tych wielkich oczu i wszystko uchodzi jej na sucho! Piotrek napisz coś więcej o owej subtelnej róznicy charakteru - bardzo mnie to zaciekawiło :)
-
Całe szczęście, że Tekila czuje się juz lepiej :) Sylwia, twoje zaległości w tłumaczeniu są absolutnie usprawiedliwione - ale z niecierpliwością czekam już na dalszą część! Piotrek, przez fotki które wklejasz uległam w końcu urokowi tych gładkich mordeczek! A jeszcze do nie dawna podobały mi się tylko szorstkie!
-
Sylwia, zazwyczaj gryfoniki są odporne na taką "tresurę". Słyszałam to od kilku właścicieli no i najlepszy przykład mam w domu. Jak sobie coś wymyśli to będzie konsekwentnie do tego dążyć :) A poza tym pamiętaj, że dorastające i młode samce, nawet te najmniejsze są jak dynamit . Jak dojrzeją to wtedy troszkę im przechodzi :)
-
Agato, zupełnie niepotrzebnie było Wam smutno, na pewno nikt nie chciał żebyście poczuli się urażeni. Wermucik jest ślicznym chłopczykiem i na taką właśnie śliczną fryzurkę zasługuje. Widać, że bardzo o niego dbacie - był trymowany a to że akurat fryzjer nie wykazał się odpowiednią wiedzą i umiejętnościami to przecież nie wasza wina, a tym bardziej nie Wermucika!
-
Witaj, Agawis - miło Cię tuataj powitać!Nie wiem dlaczego piszesz o krytykowaniu - przecież nikt niczego złego o Wermuciku nie napisał . To wszystko o pielęgnacji i fryzurce było raczej podsumowaniem wiedzy na ten temat niektórych "profesjonalistów" , wynikającej z troski o odpowiednią fryzurkę i elegancki wygląd gryfonika. W żadnym razie nie było to krytyką Twojego pieska.Myślę, że wszyscy z przyjemnością obejrzymy zdjęcia Wermuta po jego wizycie u fryzjera :)
-
Piotrek, maluszki cudowne. Dobrze, że problemy Zadry to nic poważnego i wszystko z nią w porządku. Na fotkach wygląda na zadowoloną mamusię :)Bargest, piszesz że niestety trzeba poczekać, aby dowiedzieć się czy maluszki są kudłate czy gładkie - nie wiem dlaczego niestety, przecież to podwójna niespodzianka. Pierwsza przy porodzie, kiedy rodzą się małe gryfoniki i mamy przyjemnosć je powitać na świecie , a druga kiedy dowiadujemy się wreszcie jakie to gryfoniki :) Myślę że w niewielu rasach hodowcy mają aż 2 takie przyjemnośći :)
-
[quote name='Cockerek']A tak przy okazji pytanie: czy spotkaliście się z tym, aby w trakcie takiego "ataku" uciskać psu klatkę?? Tak niby wet zalecił, że to pomaga.[/quote] To jakiś nieodpowiedzialny wet, żeby przy chrapaniu klatkę uciskać! U shih tzu to nie są ataki, pies po prostu tak chrapliwie oddycha i jak napisałam wcześniej mija jak szczenię dorasta.
-
To się nieraz zdarza i zazwyczaj niczym nie grozi. W większości przypadków szczenięta z tego wyrastają. Jeśli wet stwierdził ze wszystko jest dobrze to nie ma powodu do zmartwień :)