Jump to content
Dogomania

Nor(a)

Members
  • Posts

    1033
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Nor(a)

  1. Nor(a)

    RING 5

    [quote name='Kasia&Asti'] Zamiast głębokiego, pieknego połysku tak jak to obiecuje producent pies był matowy, [/QUOTE] Taki "efekt" kiedyś uzyskaliśmy po kąpieli w szamponie tej firmy (dla czarnej sierści). Włos wysuszony i matowy. Widać nie są to zbyt trafione kosmetyki dla gordona.
  2. [quote name='freda']wiesz Nora, myślę że robić można wszystko zachowując zdrowy rozsądek i choć troszkę wiedząc o psach, coraz częściej jednak widząc co ludzie wyprawiają z psami po prostu tracę jakąkolwiek nadzieję że mają pojęcie o czymkolwiek sytuacje typowe na moim osiedlu: 1. pies przy mijaniu drugiego przytrzymywany i podciągany przez właściciela do pozycji bojowej 2. psy leczone przez swoje paniusie ludzkimi lekami na serce, nerki czy co tam jeszcze bez konsultacji z wetem 3. teraz mamy na osiedlu szczeniaka labka, oczywiście z pseudohodowli (ma jakieś 7 miesięcy) odchowanego wyłącznie na pedigree (tylko i wyłącznie) i z bardzo zaawansowaną dysplazją którewgo właścicielka nie chce sluchać że powinna pójść do weta - jest wiele szkół np. co do żywienia ale wybór musi być świadomy i najlepiej skonsultowany z wetem a nie oparty wyłącznie na telewizyjnych reklamach 4. ta labka o której w poprzednim poście to z rozmów z właścicielką jest chyba na diecie wegetariańskiej jak jej pani, stąd jej szkieletowatość 5. itd....itp.... po prostu rzeczy które dla mnie i dla Ciebie są oczywiste jeśli chodzi o wychowanie, żywienie czy zachowania psów dla ludzi którzy mają pierwszego psa takie oczwiste nie są i dlatego coraz częściej gdy ktoś pyta mnie o to czy brać psa (a szczególnie setera - ludzie widzą urodę a nie wiedzą nic o chrakterku) odradzam lub ostrzegam o wymaganiach i odpowiedzialności jakie niesie za sobą ta decyzja roksana84, nie bierz tego osbiście, to że pytasz zanim się zdecydujesz na setera to już bardzo dobry znak[/QUOTE] Jeśli chodzi o zdrowy rozsądek to na pewno masz 100% racji. Tyle że to co wydaje się proste jest czasem najtrudniejsze...a posiadanie psa jest dla każdego osiągalne - "bo dziecko chce", czy modna rasa (również roksana84 nie bierz tego osobiście;). Mieszkamy w podłódzkiej wsi i przyznam się, że każda wizyta z psami: w mieście, na osiedlu, u weta w klinice..etc. jest dla mnie wysoce stresująca, właśnie z uwagi na to o czym wspomniałaś ogólnie w pkt.1. Zauważyłam, że wiele psów wychowywanych w dużych skupiskach miejskich jest jakby lekko histerycznych, ale to raczej należało by zacząć od właścieli, ich metod wychowawczych, znajomości rasy na ktorą się zdecydowali i ogólnie znajomości psiej psychiki, potrzeb i poświęconego psom czasu. I bardzo dobrze, że odradzasz seterka..w zasadzie mogłabym powiedzieć to samo. To jest okropna rasa, długo dojrzewająca, wymagająca masy cierpliwości, czasami silnych nerwów. Piękna jak się widzi je u kogoś bądź na ładnie stylizowanych zdjęciach. To specyficzne psy, ale jeśli się tą rasę pokocha wraz ze wszystkimi "wadami" to już ciężko zdecydować się na jakąkolwiek inną ;). Posiadając seterka nigdy nie będzie czasu na nudę.
  3. [quote name='freda']Nora, tak, jeżeli zachowa się rozsądek i ten ruch trwa rzeczywiście 15 -20 minut i nie jest zbyt intensywny a szybszy po tym jak psa się do niego przyzwyczaja. Ja zawsze wolę ostrzec, u mnie na osiedlu jest np. para labradorków, jeden po operacji na dysplazję, właściciele urządzają im codziennie szybki przebieg za rowerem ok. 45 - 60 minut i nie dają sobie wytłumaczyć że to raczej szkodzi psu (labradorka wygląda jak szkielet) A te "dzikie" zabawy z psami to według mnie świetna gimnastyka, pod warunkiem oczywiście że bawią się psy o podobnej wielkości i podobnym temperamencie. Moja poprzednia sunia, Freda, bawiła się zawsze w bieganie. Obecna, Molka, jako że wychowywana z goldenkiem, uwielbia zapasy.[/QUOTE] Po prostu wyobraziłam sobie sytuację gdzie dorastający o nie ukształtowanych jeszcze stawach pies jest wyprowadzany gdzies na skwer czy do parku i jedynym sposobem spożytkowania jego energii są właśnie przewalanki z napotkanymi tam psami. Szczerze mówiąc w takim przypadku wybrałabym rower ;). A jeśli owa labradorka jest po operacji to jak sądze jej właściele dostali też dokładne wytyczne od weta, jak i pewnie jest co jakiś czas poddawna kontroli..przynajmniej tak to się powinno odbywać;). Mam rudą również po operacji dysplazji i to dość poważnej (osteotomia miednicy). Uwierz na słowo, że spokojnie dała by radę przy rowerze, patrząc na to ile ma energii biegając po polu i to właśnie jej umożliwiła operacja ktorą przeszła.
  4. [quote name='freda']Pamiętaj że NIE WOLNO młodego setera (myślę że dotyczy to wszystkich ras może oprócz chartów) zmuszać do biegania przy rowerze - tzw. ruchu wymuszonego przez pierwsze kilka miesięcy życia chyba że chcesz mieć kłopoty choćby z jego stawami. Ruch typu spacer czy gonitwy z innymi psami to co innego - pies sam nadaje tempo i dozuje sobie ruch. [/QUOTE] Tutaj bym trochę polemizowała co do tego czy gonitwy czy 'dzikie' zabawy z innymi psami są lepszym rodzajem ruchu niż równomierny bieg przy rowerze. Takie 15-20 min. truchtu przy rowerze zalecają ortopedzi dla dobrego rozwoju stawów a przede wszystkim mięśni.
  5. [quote name='Kasia_82'] [B]Nor(a) [/B]czy stosowalas cos na te kulawizne? Jakies oklady, masaze?Chciala bym ulzyc psu lecz nie wiem jak ...[/QUOTE] Polecono nam podawać przez kilka dni aspiryne..Nie pamiętam w jakich dawkach, a to akurat istotne bo zdaje sie nie można tak dowolnie tego psu dawać. No i ograniczenie ruchu. Kulawizna trochę przeszła, ale przez kilka miesięcy co jakiś czas dawała o sobie znać. Ale tak jak już pisałam wyżej..przede wszystkim wykluczyliśmy jakąś inną przyczynę prześwietlając całą łapę. Nie było też bolesności przy badaniu manualnym a pies kulał.
  6. [quote name='Kasia_82'] Czy moge zrobic cos w sprawie naciagnietego miesnia? On kuleje juz od prawie 2 miesiecy :roll:[/QUOTE] Kasia_..naprawdę ciężko będzie komukolwiek tutaj stwierdzić co jest nie tak z łapą i jak temu zaradzić. Czy była ta noga potem dokładnie oglądana przez weta? może zdjęcie RTG całej łapy? Czy jesteś pewna że to stało się w czasie prześwietlania bioder, a nie jest powodem jakiegoś innego urazu? Moje 3 psy miały robiony RTG bioder licząc łącznie chyba z 8 razy (jedna jest po operacji dysplazji), ale nigdy żadna po takim prześwietleniu nie kulała. Z doświadczenia jednak wiem, że wszelkie takie urazy potrafią bardzo długo się ciągnąć. U mojej starszej gordonki kulawizna odzywała się kilka ładnych miesięcy (uraz po wywróceniu się na śliskiej nawierzchni - RTG łapy nic nie wykazywał).
  7. [quote name='Kasia_82']Posiadam dwa rasowe Rottweilery z dobrych i renomowanych hodowli. Owe psy nabylam w europe (w dwoch roznych krajach ). Wczoraj otrzymalam wyniki przeswietlenia. Bylam w szoku! U jednego psa stopien C (nieznaczna / lekka / dysplazja ) a u drugiego ps D (umiarkowana / srednia / dysplazja). Dodam, ze rodzice obydwu psow maja stopien A.[/QUOTE] a jak wyglądają wyniki u dalszych przodków w rodowodzie?. Może tu jest odpowiedź. Jak rozumiem to diagnoza ostateczna i nikt się tu nie pomylił? [QUOTE]Psy zostaly zakupione w celach hodowlanych, nie jako psy towarzyskie ( mowa tutaj o cenie jaka za nie zaplacilam ). Oczywiscie pieski sa kochane i wychowane rowniez na psy towarzyskie. Od szczeniaka o nie dbalam jak nalezy a tutaj taka niespodzianka. Nie musze chyba dodawac, ze psy ze stopniem C nie powinno sie dopuszczac a co tu wogole mowic o stopniu D? Czy powinnam skontaktowac sie z hodowla? Dla mnie bardzo dziwnym zbiegiem jest fakt, ze wyniki sa az tak zle u obydwu psow![/QUOTE] niestety takie ryzyko jak kiepskie stawy istnieje zawsze..mniejsze lub większe, podobnie jak np. ze zgryzem. Hodowca jak najbardziej powinien wiedzieć o wynikach swoich szczeniąt.
  8. [quote name='Kaladan']Na pocieszenie i w ramach sprostowania: FT w Tarnowie przełożyli o tydzień, by nie pokrywały się z tymi w Piotrkowie. Czyli są 14. Za to FT w Piotrkowie okazały się tak naprawdę FT "włoskimi". W sobotę startowały 2 brytyjczyki z Polski, kontynentalne chyba 4 albo 5. A dziś startował tylko 1 polski brytyjczyk i 1 kontynentalny...[/QUOTE] czy wiesz może co dokladnie było z brytyjczyków?..a może wyniki? (miałam być Piotrkowie i oglądać..jednak nie udało się dotrzeć)
  9. [quote name='Impresja']Co robić w takich sytuacjach? Wiem, że powinnam popracować nad psem, żeby nie podbiegał do każdego, ale Nadia przecież w sumie nic złego nie zrobiła...[/QUOTE] Podobną sytuację miałam kiedyś z moją rudą seterka. Wtedy była nawet młodsza od Nadii. Podbiegła (machając ogonem) do młodej dziewczyny, która wysiadała akurat z auta na leśnej drodze. Dziewczyna na widok Vegi dostała prawdziwej histerii i spazmów krzycząc "zabierzcie to!!". Reakcja wydawala mi się niewspółmierna do spotkania z młodziutkim cieszącym się psem..ale cóż..każdy ma prawo..może jakiś uraz czy inny powód. Przepraszać i zabierać psa na pobieganie w miejsca gdzie widać z daleka czy ktoś idzie czy nie to chyba jedyne wyjście. Moim przypinam linki/smycze gdy tylko w promieniu kilkuset metrów pojawi sie człowiek, tym bardziej że mam gordony, których wielu ludzi panicznie sie boi (czarne-podpalane :diabloti:).
  10. [quote name='Impresja']we wzorcu angliki mają napisane pożądane kompeltne uzębienie. I o to chodzi :p[/QUOTE] kompletne uzębienie czy kompletny zgryz nożycowy?;) bo to jednak różnica edit: zajrzałam wlasnie we wzorzec u źródła czyli na stronie fci. Wzmianka o kompletności zębów jest tylko u anglików (jesli chodzi o setery). U innych jest tylko mowa o zgryzie.
  11. [quote name='BeataG']Wysyła lekarz, który robił zdjęcie rtg, razem z rodowodem. I odpowiada za to, żeby rodowód i zdjęcie były tego samego psa. Lecznice, które robią zdjęcia w kierunku dysplazji, mają z reguły umowę z konkretnym lekarzem uprawnionym do wpisu, niekoniecznie nawet z tego samego miasta. W Warszawie jest dwóch lekarzy uprawnionych do wpisu, ale niektóre warszawskie lecznice wysyłają zdjęcia do Wrocławia do doktora Siembiedy.[/QUOTE] Czyli nie powinien mieć miejsca wpis gdy zdjęcie nie jest nadesłane przez weta? To zwyczajowe czy zapisane gdzieś? Pytam bo dowiedzialam się bezpośrednio od wet. uprawnionego, że jak najbardziej mogę wysłać to [B]sama[/B]:roll:..więc gdzie tu będzie wiarygodność takiego wpisu??. :roll:
  12. Czy ktoś wie może czy istnieje gdzieś zapis odnośnie przesyłania do uprawnionego radiologa zdjęcia RTG mającego posłużyć do wpisu w rodowód? Zdjęcie można zrobić gdziekolwiek, ale kto wysyła do wpisu? Weterynarz wykonujący zdjęcie czy może to zrobić wlaściel? Zamierzamy niedługo zrobić wpis zarówno tu w Polsce jak i wpis angielski (BVA)...to ostatnie obwarowane jest szczególowymi wytycznymi - począwszy od zrobienia samego zdjęcia, procedurą wysyłki itd.. A jak jest u nas jeśli robi się zdjęcie w innym mieście niż wpis?
  13. [quote name='AlaNowak']Do mnie 3 dni temu napisała kobitka przyjmująca zgłoszenia na klubówki, że dostała zgłoszenie i spotkamy się w Budapeszcie:cool3: Nic do nich nie pisałam, żadny próśb o potwierdzenie:lol:[/QUOTE] Podobnie jak w naszym klubie..także wszystko mamy już "pozamykane" i bez żadnych problemów:lol:
  14. Duże [B]gratulacje dla Zahrki[/B], ukończonego Mł. Ch. jak i oczywiście BISa!! :lol:, lafuma ..musze sie w koncu uśmiechnąć do Ciebie o nasz dyplom z PP..;), napisz mi kiedy mialabys chwilkę żebym mogla odebrać.
  15. Śliczne dziewczynki, a Penny w szczególnosci;). Gratulujemy wygranej w Piotrkowie :lol:
  16. [quote name='Talagia']Nie zrozumiałyśmy sie :evil_lol: Nie chodzi mi o osobników sprowadzanych z Anglii, tylko ogólnie o rasy z tych okolic. Jak wiadomo sedziowie, którzy czesto baardzo dokladnie przeswietlaja wyżłowe zeby, to dla seterów juz są znacznie bardziej łagodni.[/QUOTE] ok...czyli wyżły brytyjskie :lol:
  17. [quote name='Talagia']Mi jeden z sędziów powiedział, ze podobno mają nakaz "z góry", że psy pochadzace z anglii maja miec sprawdzane zgryzy i siekacze, reszta nie powinna nikogo interesowac :roll: [/QUOTE] Ciekawe jest to co piszesz, a jeszcze bardziej ciekawi mnie co to za sędzia który tak się słucha "góry", bo co to "gora" to się domyślam :lol: (może być na priv jak nie chcesz tu rzucać nazwiskiem). Właśnie wyobraziłam sobie sytuacje, że mojemu psu jest poświęcane ładnych kilka minut dłużej na ringu tylko w celu dokładniejszego "prześwietlenia" paszczy..A podobnież (teoretycznie) sędziowie nie wiedzą jakiego psa oceniają na ringu..czy z Anglii czy nie...:lol:
  18. [quote name='bargest']Kurcze Ci Wegrzy sa bardzo opieszali:mad:.Ja tez nie dostalam jeszcze potwierdzenia chociaz zglaszalam w pierwszym terminie, ale wytawa jeszcze za jakis czas.[/QUOTE] My również jeszcze nie mamy... Do tych co zgłaszają na klubową seterów..jak płacicie? przelew czy na miejscu? Nie mogę znaleźć na ich stronie nr konta :roll:
  19. [quote name='kinnia'] Atos był przed wejściem na ring a ten cały zaśliniony zaczął sie do niego dobierać co mojemu sie nie spodobało i zaczął na niego warczeć to facet mi powiedział że mam walniętego psa i na ty sie skończyło![/QUOTE] Sam facet był walnięty i to zdrowo!, bo akurat Atos jest psem ktorego psychika jest bardzo OK (stwierdzilam to po Będzinie ;)) [QUOTE][SIZE=1]Nor(a) gratulacje dla Maudi za pp:) i sukces na wystawie:)[/SIZE][/QUOTE] [SIZE="1"]dzieki [/SIZE]:-)
  20. [quote name='sylrwia']Kilka psów poszło jeszcze w to samo miejsce a później odchodzili dalej i dalej. [/QUOTE] To i tak, że tam cos jeszcze było..jedna marna kuropatwa:cool3:, ktora sie trafiła Maudi nie rokowała obfitości ptactwa.
  21. [quote name='sylrwia']Nor(a) bywa też tak, ze suka w cieczce siedzi do upadłego przy ringu, albo miedzy dwa samce do pobawienia się ktoś wpuszcza sukę, przykładów braku wyobraźni i odpowiedzialności można mnożyć i mnożyć. Choć i są skrajności w druga stronę, w Piotrkowie widziałam 3 miesięcznego wyżełka niemieckiego na kolczatce, który chciał się bawić z innymi psami i ludźmi i był odciągany i mówiono "Fe, nie wolno" i potem mamy źle zsocjalizowane psy które boja sie wszystkiego i czy tez jeszcze gorzej rzucają się na wszystko.[/QUOTE] sylrwia: mnie chodzi najbardziej o taki brak wyczucia niektorych właścieli, kiedy staram się aby suka się wyciszyła przed wyjściem na ring, a ktoś usilnie chce aby koniecznie pieski sie zaprzyjaźniły czy pouprawiały psie zapasy, a nie kazdy pies musi to lubić, zwlaszcza ze nasze wystawy nie zawsze są organizowane w warunkach komfortowych jesli chodzi o przestrzen, itd. W ostatnią niedzielę bylismy na niemieckiej wystawie, tam [B]nie było[/B] takich sytuacji,..Spacerowałam z psem wokół ringów i absolutnie nikt się na nas nie pchał i na siłę i bez zapytania nie próbował zaprzyjaźniać psów. Na to są po prostu inne okazje :lol:
  22. [quote name='sylrwia']Nor(a) bywa też tak, ze suka w cieczce siedzi do upadłego przy ringu, albo miedzy dwa samce do pobawienia się ktoś wpuszcza sukę, przykładów braku wyobraźni i odpowiedzialności można mnożyć i mnożyć. Choć i są skrajności w druga stronę, w Piotrkowie widziałam 3 miesięcznego wyżełka niemieckiego na kolczatce, który chciał się bawić z innymi psami i ludźmi i był odciągany i mówiono "Fe, nie wolno" i potem mamy źle zsocjalizowane psy które boja sie wszystkiego i czy tez jeszcze gorzej rzucają się na wszystko.[/QUOTE] sylrwia: mnie chodzi najbardziej o taki brak wyczucia niektorych właścieli, kiedy staram się aby suka się wyciszyła przed wyjściem na ring, a ktoś usilnie chce aby koniecznie pieski sie zaprzyjaźniły czy pouprawiały psie zapasy, a nie kazdy pies musi to lubić, zwlaszcza ze nasze wystawy nie zawsze są organizowane w warunkach komfortowych jesli chodzi o przestrzen, organizację itd. W ostatnią niedzielę bylismy na niemieckiej wystawie, tam [B]nie było[/B] takich sytuacji,..Spacerowałam z psem wokół ringów i absolutnie nikt się na nas nie pchał i na siłę i bez zapytania nie próbował zaprzyjaźniać psów. Na to są po prostu inne okazje :lol:
  23. [quote name='lafuma-82']Weekend... W sobotę próby polowe, gdzie Zahrka zdobyła dyplom I stopnia, a w ndz Klubowa Wystawa Wyżłów i Krajowa Wystawa Psów Myśliwskich. [/QUOTE] Gratulacje!..w wodzie była obłędna..(byłam i podziwiałam :lol:). Pola w Waszym wykonaniu niestety nie było mi dane obejrzec..Było w tym samym miejscu, w ktorym pierwsze dwa psy szly czy odeszliście dalej?
  24. [quote name='freda']na pewno, napisałam juz maila z prośbą o wyjaśnienie do Łodzi nie chodzi mi o sam fakt że pies się rzucił, choć pies ktory gryzie sukę to raczej jest "psychiczny" ale o fakt że pies rzucał się na kilka innych, facetowi kilkakrotnie zwracano uwagę a on sobie nic z tego nie robił[/QUOTE] Wpółczuję Wam tej przykrej sytuacji..mam nadzieje, że wyjaśni się wszystko i więcej już takich zdarzeń mieć nie będziecie. Jednak przy tej okazji, aż się prosi poruszyć jedną sprawę. Na [B]każdej[/B] z polskich wystaw, na których byliśmy ma miejsce taki schemat: ide z psem (lub dwoma) w kierunku ringu, trzymam psa krotko przy nodze aby nie przeszkadzał i nie plątał się komuś pod nogami i co kikanaście metrów mam chętnych do "przywitania się", żeby się pieski obwąchały. Czyjś pies ciągnie do moich psów, a właściel uważa to za normalne, że na wystawie wszystkie psy w promieniu 10 metrów mają się witać, obwąchiwać, tarmosić..a potem wielkie halo, że ktoryś warknął czy pokazał kły. Szczytem dla mnie była sytuacja w Poznaniu, kiedy to przygotowywałam sukę tuż przed wejściem na ring, a podbiegł do nas luzem pies, który dość nachalnie rządał od mojej Blue zabawy jakby to był jakiś park. Jego właścielka nie widziała w tym nic niestosownego. Nie bierz tego freda do siebie..chodzi mi o ogólne sytuacje jakie zdarzają sie nagminnie na naszych wystawach.
  25. [quote name='megann']Rzadko się ostatnio pojawiam na dogomanii, ale też chcę się pochwalić! Moja suczka, seter irlandzki, zdobyła trzecie miejsce na wystawie klubowej w klasie otwartej i czwarte (niestety) na krajowej.[/QUOTE] Gosiu, gratulacje dla Molly...to chyba Wasza pierwsza wystawa w kl. otwartej, więc tak naprawdę początek wszystkiego :lol:
×
×
  • Create New...