Jump to content
Dogomania

Lilyeth

Members
  • Posts

    126
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    1

Everything posted by Lilyeth

  1. Mistrzostwo świata... Mnożyć radośnie kundle, nadawać im wspaniałe nazwy i sprzedawać za kosmicznie wielkie pieniądze napalonym na puchatą 'rasową' kuleczkę ignorantom... Ci na wyspach to jednak faktycznie są totalnie zdurnieni, tylko nie wiem, kto bardziej, sprzedający czy kupujący.
  2. Ta łapka... Przednia lewa? Jeśli tak, to ta łapka na którą nie chciał stawać, kiedy wyszliśmy z autobusu i kierowaliśmy się na dworzec... Myślałam że może uwierają szelki, może kaprysy królewicza, Iwa podsunęła że może coś mu się wbiło... Kłębek problemików z tego Gustawa :shake: Ale przecież wiemy, że będzie dobrze :razz: A jakby było niedobrze, to pomożemy :loveu: Bardzo dziękuję za pozdrowienia :loveu: Najbardziej rozbroiła mnie wiadomość e-mail, jaką wysłali mi moi rodzice, kiedy już w Warszawie zreferowałam im całą tę akcję i przesłałam zdjęcia Gucia - 'tata dobrze wiedział, co robi, nie jadąc z Tobą do schroniska, bo wiem, że wróciłby do domu z psem' :lol: Gucio podbił serca całej mojej rodziny i Wrocław trzyma za Was mocno kciuki !
  3. [QUOTE]Nie szkodzi! Powinniśmy unikać zdjęć o tematyce myśliwskiej, są ODRAŻAJĄCE:shake: :shake: :shake:[/QUOTE] Tak samo jak sprzedawanie kundelków jako rasowe bulteriery za grube pieniądze :cool3:
  4. [quote name='Karolinkka']Kosztowne to jest? I czy koszty chociaż w kawałku mi się zwrócą ... Czy lepiej się za to nie brać? ;>[/quote] [URL="http://www.kynologia.psy24.pl/art.php?art=24"]Ile kosztuje hodowla? - hodowla ps�w, hodowca, wystawy ps�w, rasy ps�w, pies my�liwski - KYNOLOGIA.PSY24.PL[/URL] Przeczytaj i sama odpowiedz sobie na to pytanie.
  5. Komponują się ze sobą świetnie, a na drugiej focie nawet uwieczniona najśmieszniejsza część ciała Gutka :evil_lol: Strasznie kudłaty ten nasz podróżnik, i faktycznie sporo jaśniejszy od rezydenta na drugiej focie, choć obok chłopaki podobne są...
  6. Oj tak, Paszczostwór to z Gucia był w pociągu, kiedy trzymał mordę na kłódkę to było okej i nawet pasażerowie się uśmiechali, ale kiedy sobie ziewnął raz i drugi... Udawałam, że to nie on, wymownym spojrzeniem w okno, a ludzie tylko smętnie wzdychali :evil_lol: Wisełka, dziękuję za sms'a i relacje, strasznie się przywiązałam do tego pociągowego smutasa, jest naprawdę wyjątkowy. Jak to dobrze, że jest wreszcie szcześliwy ;) A ja mam same dobre wspomnienia z naszej podróży, nie ziścił się żaden z moich lęków z nią związanych, więc jestem pewna że to nie moje ostatnie eskortowanie psa na linii Warszawa/Wrocław :D
  7. No, czas zmyć smrodek jamniczy superaśnym upominkiem od Guciowej mamy :cool3:, a jak wrócę, to chcę informacji co i jak z pasażerem :loveu:
  8. Tejtlejkoo - to są zdjęcia psów odebranych z interwencji, kiedy zlikwidowano pseudohodowlę pekińczyków w Otwocku. Nie znasz rodziców swojego psa, nie znasz warunków w jakich był urodzony. Nie masz pojęcia, kim był człowiek, który sprzedał Ci przyjaciela na parenaście lat Twojego i jego życia. Dla niego to był tylko towar, a Ty byłaś kolejnym klientem, i wszyscy rozeszli się w szczęściu. Tylko czemu to szczęście jest tak bardzo pozorne ? [B]Tak być może wygląda miejsce, w którym urodził się Twój pies :[/B] [img]http://img91.imageshack.us/img91/6127/dsc00273t.jpg[/img] [B]Tak być może wygląda miejsce, do którego rodzice Twojego psa chodzą na spacery - jedyne miejsce, jakie znają :[/B] [img]http://img91.imageshack.us/img91/4449/dsc00275x.jpg[/img] [B] Być może wśród tych psów są rodzice Twojego psa - podejmiesz wyzwanie, by odszukać, które to ?[/B] [img]http://img257.imageshack.us/img257/6562/dsc00269l.jpg[/img] Żaden kochający zwierzęta człowiek nie sprzedaje ich na giełdach. Żaden kochający zwierzęta człowiek nie sprzedaje ich bez rodowodów, obojętnie komu. Żaden kochający zwierzęta człowiek nie powinien takich zwierząt kupować, z jednej prostej przyczyny - popyt napędza podaż. Każde sprzedane zwierze to zachęta do powołania na świat następnych, i następnych, i następnych, i następnych, i następnych. Życzę Ci, by Twój pies był zdrowy.
  9. [B]Tak być może wygląda [COLOR=Red][COLOR=DarkRed]mama[/COLOR] [U]Twojego[/U] psa[/COLOR] :[/B] [IMG]http://img264.imageshack.us/img264/2600/dsc00320h.jpg[/IMG] [B]Tak być może wygląda [COLOR=Red][COLOR=DarkRed]tata[/COLOR] [U]Twojego[/U] psa[/COLOR] :[/B] [IMG]http://img152.imageshack.us/img152/4272/joz30b.jpg[/IMG] [B]Tak być może wygląda [COLOR=Red][COLOR=DarkRed]siostra[/COLOR] [U]Twojego[/U] psa z poprzedniego miotu[/COLOR] :[/B] [IMG]http://img152.imageshack.us/img152/9885/joz36e.jpg[/IMG] [B]A tak być może będzie wyglądać [COLOR=Red][COLOR=DarkRed]brat[/COLOR] [U]Twojego[/U] psa, którego rozmnażacz sobie zostawił.[/COLOR][/B] [IMG]http://img9.imageshack.us/img9/898/26au.jpg[/IMG]
  10. Hej, hej, pewnie juz pojechales do tego sklepu, bo mamy szesnasta... Ale jesli nie, to moze cos poradze - chyba najlepsza na poczatek bedzie zwykla, parciana obroza (powiesz w sklepie na jakiego to psa, zaznaczysz ze szczenior, i powinni dobrze trafic) - nie warto wydawac niewiadomo ile pieniedzy na jakas swietna, piekna i droga, bo pies szybko dorosnie i mimo regulacji za jakis czas trzeba bedzie kupic nowa, a moze sie i zdazyc, ze pogryzie... Jesli zas chodzi o smycz - chyba najlepiej rowniez zwykla, parciana, ok dwoch, trzech metrow; nie polecam flexi (czyli tych rozciaganych, automatycznych), bo to nieco oglupia psa, i wynikiem czego uczy ciagniecia, co przy 40kg doroslym rhodezjanie moze byc sporym problemem. Lepiej zaopatrzyc sie w zwykla i cwiczyc luzna smycz przy pomocy smakolykow - psu latwiej bedzie pojac, ze nie ma Ci wyrywac reki ze stawu, keidy smycz bedzie zawsze tej samej dlugosci. Co do zabawek, to niespecjalnie sie znam.. Mysle, ze najlepszy bedzie sznur do przeciagana z suplami, twarda pilka na sznurku - cos do interakcji z Toba; raczej nie miekkie, sredniej jakosci zabawki, ktore psiak pogryzie i polknie gume z jakich jest zrobiona. I niektorzy mowia, ze lepiej nie piszczace, bo psiak wyzywajacy sie na piszczacych zabawkach moze nie pojac sygnalu, jaki bedziesz dawal mu Ty, kiedy za mocno Cie szczypnie zebami - i pomysli, ze to zacheta do silniejszego gryzienia, a nie wyraz bolu. Ale ile osob, tyle teorii. Jesli chodzi o zabawki do zostawania samemu w domu, to polecam Kong - to taka niemal niezniszczalna zabawka w roznych ksztaltach z grubej gumy, do ktorej wsypuje sie/wglutuje (np pasztet ;)) rozne smakolyki, a pies zajmuje sie ich wydobywaniem, albo maltretuje zabawke jesli nie ma w niej smakoli. Te zabawki sa dosc drogie, ale to inwestycja, bo sluza naprawde dlugo w porownaniu z innymi. Kiedy pies bedzie wymienial zeby, fajnie jest wlozyc ktoras z zabawek do lodowki, po wyjeciu jej chlod bedzie lagodzil bol dziasel :) No a co do klatki, to bardzo czesta, wbrew pozorom, metoda stosowana przez dogomaniakow :) Przyzwyczajony do niej pies traktuje ja jako azyl, jako swoja nore, zwlaszcza jesli jest przykryta kocem. Poszperaj jeszcze po Dogomanii, moze w dziale 'wychowanie', za informacjami dotyczacymi klatki. Sporo sie dowiesz; to na prawde jedna z lepszych metod przezycia ze szczeniakiem, czesto tez dorosle psy z niej korzystaja, tak sa przyzwyczajone. Pozdrawiam :)
  11. I jeszcze krok po kroku przyzwyczajanie do klatki - [url=http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyka/klatka2.html]ksiazki[/url]
  12. Bartek - klatka, o jakiej tu piszemy, to kennel-klatka, o, takie cos - [url=http://www.allegro.pl/item586062264_klatka_dla_psa_czarna_jedyna_na_allegro_78x48x57cm.html]KLATKA DLA PSA CZARNA JEDYNA NA ALLEGRO 78x48x57cm (586062264) - Aukcje internetowe Allegro[/url] A jak nauczyc psa spokojnego zostawiania w klatce - [url=http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyka/klatka.html]Przyzwyczajanie psa do klatki[/url] A tutaj maile zebrane dotyczace spokojnego zostawiania w domu - [url=http://www.dogs.gd.pl/kliker/praktyka/zostawanie01.html]Zostawianie psa w domu (maile zebrane)[/url] Jak masz jakies pytania, pisz, Pozdrawiam !
  13. Aurunia - rozumiem... Mnie też skacze żyłka na myśl o rozmnażaniu psów nierodowodowych, o miocie dla zdrowia, o obrażaniu ludzi którzy przysłużyli się dla konkretnej rasy... I oczywiście, że Roxi nie jest bez winy, a gdyby wyrażała swoje myśli grzeczniej i zastanawiała się, zanim walnie kulą w płot, nie byłoby w ogołe tej okropnej dyskusji... :shake: Spróbowałam tylko trochę ją załagodzić, i mam nadzieję, że daliśmy Roxi trochę do myślenia, o. Pozdrawiam ciepło ;)
  14. Kuba - zgodnie z regulaminem Związku Kynologicznego, szczenięta mogą iść do nowych domów w wieku 7 tygodni. To jest minimalny wiek, jaki muszą osiągnąć :fadein:
  15. Straszny i przerażający jest ten wątek - przez tor, jakim toczy się dyskusja :shake: [B]Roxi-Malina[/B], mi wydajesz się na prawdę wporządku osobą, :fadein: której jednak przydałoby się trochę więcej wiedzy, i tyle - ale napewno nie wpajanej Ci w taki sposób, jaki robią to dogomaniaczki w tym temacie ! :-o To wygląda tak, jakbyście postawiły Roxi pod pręgierzem i rzucały w nią ostrymi słowami - i po co ? Czy nie wiecie, że to najlepszy sposób by zrazić człowieka, by się totalnie na Was wypiął, by z przekory zrobił zupełnie odwrotnie, niż mógły zrobić, gdyby spokojnie i bez agresji mu to wytłumaczono...? :lmaa: [B]Roxi[/B] - całkowicie Cię rozumiem, że marzy Ci się suczka, masz do tego pełne prawo. Rozumiem też, że pielęgnacja suczki ze wszystkimi sposobami jej upiększenia, i finalny wygląd po tych zabiegach bardziej Ci odpowiada, niż gdyby to był samiec. Przecież nie ma w tym nic złego, dziewczyny ! :crazyeye: Ja na przykład na przyszłego psa planuję samca, bo bardziej mi się podoba wizualnie, bo w tej rasie ma piękniejsze futro, większą głowę - i co, i to znaczy że robię coś źle, że nienawidzę suczek i jestem nieodpowiedzialna ? :shake: Co złego jest w tym, że Roxi ma swoją wizję psiaka i jest ona właśnie tak skonkretyzowana ? Uważam czepianie się o to za kompletne głupstwo :shake: Następna jest sprawa sterylizacji - Roxi chciałaby suczkę, bo ma już jedną w domu, i to JEST ODPOWIEDZIALNE PODEJŚCIE. Nie ma w Polsce przymusu sterylizowania wszystkiego co się rusza. Inna sprawa, że jest to świetna opcja, ale o tym będę chciała napisać dalej. Roxi chce mieć drugą suczkę, żeby unikąć nieplanowanych ciąż, to przecież jest odpowiedzialne ! [B]Roxi[/B], Twoja wiedza o sterylizacji jest jeszcze malutka, ale przecież wszystko można nadrobić, to nie jest wiedza tajemna, i każdy z nas kiedyś był w tym zielony :fadein: Ważne, żeby czerpać swoją wiedzę z wielu źródeł, bardziej kompetentnych, by być otwartym na opinię innych, niekiedy lepiej obeznanych ludzi - i wtedy wszystko staje się jasne. Sterylizacja to zabieg, który NIE wpływa ujemnie na aktywność i humor zwierzęcia, czasem jest wręcz przeciwnie - suczka staje się żywsza, aktywniejsza, zaczyna zachowywać się jak szalony szczeniak :evil_lol: Suczka Twojej sąsiadki z pewnością ma inne problemy, i to nie sterylizacja jest przyczyną jej osowiałości - tylko jej właścicielce łatwiej jest zwalić winę na sterlylizację, niż zainteresować się swoim psem, zbadać go, znaleźć mu zajęcie. Suczka NIE musi mieć raz w życiu szczeniąt - to kompletny mit, a weterynarz, który go propaguje, albo nie ma pojęcia o najnowszych badaniach, albo podchodzi do tego czysto materialnie - skoro suczka urodzi, to przeciez trzeba bedzie te szczeniaki odrobaczyć, zaszczepić, może będzie konieczność leczenia, może cesarskiego cięcia, może będzie sie u niego kupowało mleko dla szczeniąt jeśli matce zabraknie... To kupa pieniędzy, które wpadną do jego kieszeni. Spójż na to właśnie w ten sposób. Suczka NIE czuje się w żaden sposób gorsza, niekompletna, niespełniona, jeśli nie będzie mieć szczeniaków, ani jeśli zostanie wysterlizowana. Zwierzęta nie myślą takimi kategoriami, jak myślą ludzie. Kieruje nimi czysty instynkt, nie znają takiego słowa jak macieżystwo, nie czerpią radości z seksu, nie tęsknią za czymś czego nie znają. Kiedy psy jeszcze były dzikie i nieudomowione, nie wszystkie w stadzie się rozmnażały - tylko te najsilniejsze, a reszta stada pomagała w opiece nad szczeniętami przywódców. W dzisiejszym świecie, kiedy psy mieszkają już z ludźmi, zasada ta jest wciąż żywa, i to dla psa naturalne, że nie ma potomstwa. Jeśli chodzi, [B]Roxi[/B], o tego weterynarza, to wcale nie musisz chodzić do niego, bo wiele osób Ci go poleciło - masz wolny wybór, może warto poszukać takiego, komu będziesz w stu procentach ufać i kto będzie Ci w pełni odpowiadać. Mamy wolny rynek, a Ty masz prawo wyboru :fadein: I to świetnie, że szukasz psa z rodowodem ! :multi: Napisałaś, że szczenię za 1600zł jest za drogie, bo Ty masz tylko 1500zł - przecież to malutka różnica ! Jestem pewna, że uzbierałabyś tę sumę w choćby miesiąc. Nie pozwól, by kwiestia finansowa w jakikolwiek sposób Cię ograniczała, kiedy szukasz przyjaciela na długie lata. Ja zbieram na psa, co miesiąc odkładam pareset złotych, i nawet nie spodziewałam się, jak duża jest już suma którą nazbierałam. Przecież pies nie musi być 'na już', warto jest pozbierać kwotę, która pozwoli nam zwiększyć zakres poszukiwan przyszłego, wymarzonego psa. Naprawdę warto :loveu: Pozdrawiam Cię serdecznie !
  16. Wydaje mi sie, ze 130zl miesiecznie to nie jest duzo, jesli karmi sie dobra karma (dobra karma to nie frolic ani pedigree), wlicza sie w to ewentualnego fryzjera czy wizyte u weterynarza, jakies akcesoria... Nie wiem, dla mnie nie jest to astronomiczna suma, a ile Ty bylbys w stanie przeznaczyc miesiecznie na psa, nie liczac niespodziewanych wydatkow ? Nie mozna powiedziec z marszu, ze szczenie to 2000zl. Sa pewnie i takie za cztery, ale nie istnieje konkretna naklejka z kwota przyklejana do kazdego szczeniaka. Ceny sa rozne w zaleznosci od renomy hodowli, tytulow rodzicow, czy to krycie rodzime czy zagraniczne, od wieku szczeniecia, zas roznice cen pomiedzy szczeniakami wynikaja z ich przewidywanej przez hodowce budowy anatomicznej, z przeznaczenia (na wystawy czy na kolanka). Sa szczenieta zapowiadajace sie wspaniale wystawowo (choc nie zawsze musza okazac sie czempionami), i sa tez takie u ktorych od razu widac wady dyskwafilifikujace je z wystaw, takie jak nieprawidlowe umaszczenie, zgryz, czasem zlamany ogon, przerozne inne wady, zwykle kosmetyczne. Takie psy sa tansze, mysle, ze juz kolo 600-800 zl, a to wciaz w pelni rasowe psy - to sa wlasnie tzw. pety. Warto popytac, podowiadywac sie, ale rety, nie generalizowac ! No, ale schodzac z tematu pudla (moze po prostu niekoniecznie podoba Ci sie ta rasa i tyle ;)) - dlaczego z wlosem, a nie sierscia ? To strasznie nam zaweza zakres poszukiwan wsrod ras pasujacych i Tobie, i Twojej mamie. Domyslam sie, ze chodzi o sprawy alergii ? Bo jesli nie o alergie chodzi, a o przekonanie, ze pies z wlosem jest wygodniejszy pod katem utrzymania i niekłaczenia w domu, to to średni interes jest, bo zamiast tego trzeba strzyc - coś za coś ;)
  17. Drogi w utrzymaniu ? Co przez to rozumiesz ? Czym utrzymanie pudla różni się od utrzymania przedstawiciela innej rasy porownywalnej wielkosciowo ? (zalezy tez, o jakiej wielkosci pudla mowimy oczywiscie) Pudle w Polsce nie sa rasa rzadka, ktorej szczenieta sa przez to drogie, ani superpopularna, jak yorki, co tez winduje ceny. Rodowodowe szczenie kosztuje w granicach tysiaca - dwoch tysiecy, jak w wiekszosci ras. Niespecjalnie wiec rozumiem Twoj post...
  18. Przyznam, ze baaardzo licze na Twoje podzielenie sie wrazeniami kiedy juz ksiazka i film przyjda - szybciej od Ciebie na pewno miec nie bede, poki co przyczajam sie spokojnie i obliczam finanse, zeby zrobic pewnego dnia napad na allegro i wykupic wszystkie interesujace mnie tytuly hurtem :razz: Ale te ksiazke Karen kupie z pewnoscia, i jeszcze zobaczysz jak bedziemy do siebie pisac zaaferowane 'sluchaj, a moja kruszynka, to zrobila wlasnie tak jak jest na stronie trzydziestej napisane, zobacz sobie, no i wtedy...' :evil_lol: Sami chlopcy, powiadasz ? Hihihihi, no popatrz, nie pomyslalam ze moze zaistniec tez tak problem :lol: Ale chyba matka natura zadba o rownowage i o swoje sie upomni za jakis czas, jeszcze zobaczysz ! Tobie sie morelowe pudelki podobaja, tak ? :loveu: Zagraniczne krycia... Faktycznie, jak sie pomysli o tym, ile taka impreza konsztuje hodowce i jak to potem przeklada sie na cene szczeniaczka :shake: To juz faktycznie wyzsza szkola jazdy... A import szczeniaczka zza granicy to tez niezla eskapada i komplikacje, zwlaszcza, ze Poznan to tak wlasciwie glupio na samym srodku jest :evil_lol: Mysle, ze pozostaje czekac, choc mnie tez pewnie szlag zacznie trafiac kiedy trawka sie zazieleni i dzien zrobi dlugi... Gdzie ta mozliwosc realizowania wszystkich swoich pomyslow, rozwijania pasji, brudzenia blotem nogawek spodni... Pusto i smutno tak jakos, kurcze. Aaaaale ! Doczekamysiętakczysiak.
  19. Oj nie ma sprawy :lol: Moglabym tak godzinami, a to sto razy przyjemniejsze niz uczenie sie do sesji, kazdy powod zeby to odroczyc jest dobry, przed chwila nawet zabralam sie za sprzatanie (!) nawet :evil_lol: Tak z ciekawosci sprobowalam sie zorientowac w pozycjach ksiazkowych odnosnie klikera na naszym rynku (niestety, jeszcze wciaz niewiele:roll:, ale powoli jest coraz lepiej:loveu:), patrzylam tez przez pryzmat dolaczanych filmow DVD i - TADAAAAM - chyba mam :multi: Zobacz : :kaffee_2: [url=http://allegro.pl/item541631402_kliker_skuteczne_szkolenie_psa_z_plyta_dvd.html]Kliker - skuteczne szkolenie psa z płytą DVD (541631402) - Aukcje internetowe Allegro[/url] - Autorka, Karen Pyron, to nazwisko ktore czesto pada na klikerowych stronach ktore podalam Ci wyzej; mysle, ze warto celowac w ciemno, recenzje w necie tez dobre :fadein: Cena przystepna, no i 80 minut filmu :multi:
  20. Hmm.. No to mi cwieka zabilas :roll:;) Moje skromne jakotakie-pojecie-teoretyczne wynika z dluuugiego juz, paroletniego (ot, chocby mozna spojrzec na date rejestracji przy moim poscie, kiedy to trzynastoletni szczyl postanowil zalozyc sobie konto i wypisywal na wstepie jakies glupoty :cool3:) spacerowania po psich stronach i forumach, troszke czerpania stad, troszke stamtad... No ale co by tu Ci polecic na start, zebys miala wszystko fajniej w pigulce, i nie musiala poruszac sie po omacku :evil_lol:... [B]Okej ![/B] Przede wszystkim : :kaffee_2: [URL="http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp"]Owczarek.pl - Szczeniak w domu - Blog Zofii[/URL] - to jest rewelacyjny blog bardzo slawnej i powazanej Pani szkolacej psy, Zofii Mrzewinskiej (na naszym forum obecna pod nickiem 'Mrzewinska') - jest to blog pisany od przybycia jej nowego szczeniaka do domu. Polecam kiedys sie opatulic w kocyk, w lapke kawusie i przeczytac calosc, od poczatku do konca. Przyjemnie opisane, widac na co zwrocic uwage, potrafi kompletnie zmienic spojrzenie na psa. Koniecznie ! :fadein: :kaffee_2: [URL="http://members.westnet.com.au/b-m/index.html"]Szkolenie klikerem[/URL] - gdybym miala Ci polecic ksiazke o szkoleniu psow, to polecilabym Ci wlasnie tę. Tak, w wersji kompletnie za darmo i kompletnie internetowej :multi: autorstwa Pani Barbary Waldoch; I jest o tym, z czym polecam Ci sie zapoznac - o klikerze, malym pudeleczku z blaszka w srodku, sluzacym do klikania. A cala reszta opisana na tej stronie, i na nastepnej : :kaffee_2: [URL="http://www.dogs.gd.pl/kliker/"]Szkolenie metod� klikerow�[/URL] - to jest strona mailowej listy dyskusyjnej 'kliker'. Tu juz nieco glebiej wchodzimy w szkolenie psa, wlasnie klikerem. Ta strona to kompedium tego, co mozna klikerem nauczyc i czym on wlasciwie jest, calkiem przystepnie i profesjonalnie. Rzadko aktualizowana, ale materialow jest taki ogrom, ze choc czytam i czytam i czytam to nie moge powiedziec, zebym przeczytala chociaz znaczna wiekszosc :shake: :evil_lol: [LEFT]:kaffee_2: [U][/U] [B]szkoleniepsow . fora . pl[/B] - (link sie nie chcial wkleic) tutaj cos 'bardziej zywego', w sensie, ze pojawia sie mozliwosc interakcji. Forum o pozytywnym szkoleniu psow, sporo naprawde madrych i doswiadczonych osob, administratorem jest Jacek Galuszka, znany szkoleniowiec. Sporo psich spraw i problemow zostalo juz poruszone na lamach tego forum, ale zawsze mozna przywitac sie i popytac, z pewnoscia pomoga (albo odesla do miejsca, gdzie juz to zrobili, ale przeciez chodzi o efekt :evil_lol:) [/LEFT] To na razie tyle, co przychodzi mi do glowy, kiedy mysle o stronach na ten temat. Jednak zasada jest prosta - masz internet, masz wszystko ;) jesli tylko bedziesz miala ochote. Sam serwis :kaffee_2: [B]youtube[/B] to warte wspomnienia zrodlo, bo wiekszosc szkoleniowcow wlasnie tam wrzuca swoje filmiki. Pytalas tez o plyty dvd/filmy - to faktycznie swietne uzupelnienie tego co sie przeczyta, bo czasem mimo najszczerszych checi mozna cos nieco opatrznie zrozumiec ;) Nie orientuje sie w tej materii za bardzo, ale pomyslalam sobie teraz o tym, co stworzyl wspomniany wczesniej Jacek Galuszka - :kaffee_2: [URL="http://naszacena.pl/Multimedialny-kurs-szkolenia-psa-PTP-cz.-1.html"]1,22 zl - Multimedialny kurs szkolenia psa PTP - cz. 1 - NaszaCena.pl (tm)[/URL] Nie wiem o tym zbyt wiele, ale jest to kurs internetowy, wiec moze sprobujesz dowiedziec sie wiecej. Wiem tez, ze sa ksiazki dotyczace chocby szkolenia klikerem (czemu sie tak upieram przy tym klikerze zrozumiesz, kiedy zapoznasz sie ze stronami jakie podalam :)), i do niektorych dolaczana jest plyta cd, jednak nie wiem ktore sa dobre, a ktore nie, wiec w tej materii nie odwaze sie doradzic. No. To masz spooooro do roboty. :lol:
  21. Hej, hej, chyba wyszlo ze Cie sledze czy cos :evil_lol: Nie znam odpowiedzi na wszystkie Twoje pytania, ale chociaz na troszke postaram sie odpowiedziec na ile wiedza mi pozwoli, poczekamy na madrzejszych :lol: Przede wszystkim niemalze kazdy pies nadaje sie do agility, jesli - ma zdrowe stawy, nie ma problemu z oddychaniem z powodu krotkiego pyszczka i nie ma znacznej nadwagi. Nawet wiek nie jest jakos wybitnie istotny - trenuja i starsze psy, nawet niekiedy w jesieni zycia zaczynaja w ogole trenowac :lol: Wazniejsza jest ta dolna granica wiekowa - bo pies nie powinien skakac przez hopki do ukonczenia wzrostu koscca - czyli w okolicach jednego roku, roznie w zaleznosci od wielkosci (ogolnie im wiekszy docelowo ma byc pies, tym pozniej powinien zaczac skakac). Jest podzial na wielkosci : . Klasa Small: dla psów do 35cm . Klasa Medium: dla psów do 43cm . Klasa Large: dla psów od 43cm w kłębie. I na klasy, zaleznie od tego, jak dobrze sie komu powodzi, zeby mistrzowie nie startowali z nowicjuszami. Tor pokonuje sie w swoim wlasnym tempie ;) Czyli biegniesz ile chcesz/musisz, ale oczywiscie w ogolnej klasyfikacji wygrywa ten, kto przebiegnie najszybciej. Licza sie tez punkty karne, przyznawane chocby za zrzucenie tyczki z hopki - oczywiscie im mniej sie ich uzbiera, tym lepiej. Agility to nie tylko sprawnosc i szybkie nogi (psie i ludzkie), ale przede wszystkim posluszenstwo - bo to Ty wydajesz wskazowki psu, gdzie ma teraz pobiec, i od tego jaki masz z nim kontakt zalezy, czy rzeczywiscie pobiegnie wlasnie tam :evil_lol: Dlatego prace najlepiej zaczac wlasnie od nawiazywania kontaktu z psem - od podstawowego posluszenstwa, od skupienia psa na wlascicielu, od uczenia sztuczek i ogolnie zawiazywania wiezi miedzy parką. Szczeniaka mozna super uczyc tuneli - chocby w Ikei do dostania ;) i pokazujac smaka po drugiej stronie zachecac szczeniaka zeby go pokonal. A poza tym zabierac psiaka w wiele roznych miejsc, zeby mial kontakt z roznymi typami podloza i halasami - bo opadajaca hustawka na torze agility bedzie wydawac specyficzny dzwiek i im wczesniej szczeniak nauczy sie ze nic mu nie grozi kiedy ma przy sobie swoja pancie, tym latwiej bedzie mu nabrac pewnosci siebie i odwagi. Wspolne biegania (nie forsowne oczywiscie), spacery po zawalonych drzewach w lesie, przechodzenie przez naturalne przeszkody, wszystko z duza iloscia zachwytow i zabawy - to to co z pewnoscia kazdy moze zrobic ze szczeniakiem, dla ktorego przewiduje kariere agility :multi: I nie wydaje mi sie, zeby 'szczeniak mogl sie nie nadawac zeby go szkolic' - jesli jest zdrowym, aktywnym, szalonym psem to tylko od wlasciciela zalezy, czy WLASCICIEL bedzie chcial SIEBIE szkolic :razz: A potem juz poszukanie toru agility w swoim miescie (sa juz coraz popularniejsze, sporo szkol psich posiada swoje) albo skrzykniecie sie z psiarzami z okolicy i wykabinowanie swojego - i Mistrzostwa czekaja :evil_lol: No, i wazna rzecz, ze na te supernajwazniejszenaswiecie mistrzostwa to tylko psy z rodowodem przyjmuja, o ! No to masz kolejny argument :razz: A jesli interesowalyby Cie przeszkody domowe ;) to tu jest caly watek - [URL]http://www.dogomania.pl/forum/f905/trasa-inaczej-czyli-podworkowe-aligity-105031/[/URL] Pozdrawiam !
  22. No, no, no, jeśli udalo mi sie przekonac mieszkanke Poznania, to faktycznie niezly wyczyn :evil_lol: Ciesze sie, ze troszke Ci zmacilismy w glowie :cool3: Kazde z nas kiedys nie wiedzialo, 'z czym to sie je' i uwazalo ze nie ma zadnej roznicy miedzy psem z papierkiem a tym bez, poza oczywiscie cena - to jasne, nikt sie z ta wiedza nie rodzi, wazne, zeby byc otwartym na argumentacje :loveu: Ja tez zbieram, jak juz pisalam wczesniej, i to niezly wczyn jest, zwlaszcza ze ze mnie student na wygnaniu, zadnych imprez, zadnego picia, zadnych pizz na telefon :shake: To straszne, czego wymaga ode mnie ten malutki wiklinowy koszyczek :evil_lol: Az sie pochwale : [IMG]http://img88.imageshack.us/img88/3970/005zd7.jpg[/IMG] Bo wiesz, ta cala szopka z rodowodem to nie tylko jakastam nieco wieksza pewnosc o zdrowie i zbierznosc z wzorcem rasy - to tez takie fajne rzeczy, ktorym mozna dac sie porwac, jak chocby wystawy (skoro Twoja psinka bedzie tak sliczna, to moze kiedys najdzie Cie ochota, zeby caly swiat sie o tym przekonal :razz:), to analizowanie rodowodu swojefo malucha, poznawanie jego rodzicow, dziadkow, po kim odziedziczyl taki kolor futerka, a po kim takie ulozenie ucha... To jest super, to jak niekonczaca sie podroz, jak mozliwosc cofniecia sie w czasie. Pochwal sie.. kiedy juz malenstwo bedzie u Ciebie ;) Kiedykolwiek mialoby to byc :loveu:
×
×
  • Create New...