Kociaki znalazłam 16.10.16 koło śmietników, w koszyku z kocykiem. Tak widocznie miało być, wzięłam je. Z zapewnieniem im jedzonka jeszcze jakoś sobie radze, ale trzeba je zaszczepić, odrobaczyć itd., a to już dla mnie niestety spory problem finansowy, gdyż mam swojego psiaka i kota.