Jump to content
Dogomania

Karola i Ringo

Members
  • Posts

    3
  • Joined

  • Last visited

Karola i Ringo's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. [quote name='kalczan']Pomozcie mi, nie radze sobie.. Pies Olo, mam go od poczatku.. Gdy mieszkalam w domu prywatnym myslalam ze jest wszystko w porzadku, ale gdy sie przeprawadzilam do nowiuskiego mieszkania, przezylam szok.!! Poszlam do pracy, Olo byl zamkniety w moim pokoju, gdy otworzylam drzwi, kopara mi opadla. Wiecie co zrobil.? Zrobil dziure w scianie, tynk lezal na podlodze, powyrywl mi profile ze sciany, zeskrobal drzwi, otworzyl szafe wszystkie ubrania na ziemi, okna cale brudne od jego nosa, no armagedon normalnie.. Sasiedzi mi powiedzieli ze wyl caly dzien, z krotkimi przerwami na odpoczynek.. Dostal po dupie to byl pierwszy raz kiedy dostal odemnie.. Zrobilam remont,zamontowalam profile, pomalowalam scine, ogolny romont, zostawilam go drugi raz, zrobil identycznie, ze zdwojona sila. Non stop jak wychodze do pracy wyje, slysze go az na dole pod klatka.. Nie wiem co mam zrobic, od tygodnia (teraz mnie zlinczujecie) jest na smyczy, pod moja nieobecnosc.. Niestety musialam sie do takich czynow posunac, bo nie wiem co mam zrobic... To jest maly pies, a takie szkody wyrzadza, a ja nie bede co tydzien robic remontow... Co ja mam w tej sytucji zrobic.? Pomozcie!![/QUOTE] Witaj, Sama walczę z silnym lękiem separacyjnym u psiaka. Mam schroniskowca 7 miesięcznego od około tygodnia. Pies w schronisku był 2 tyg. Postępuję tak: Rano mój partner idzie z psem na spacer, a potem psiak dostaje jedzenie i się bawimy. Przed moim wyjściem z domu (czyli ok. godziny po pierwszym spacerze) idziemy znów na spacer (tym razem ja i psiak). Biegamy, wygłupiamy się - staram się go fizycznie zmęczyć. Jeszcze przed naszym spacerowaniem ustawiam w domu nagrywanie na laptopie (będe wiedzieć jakie robi postepy i co eliminować jak mnie nie ma). Od rana mam włączone radio z rockową muzyką i to radio psu zostawiam też włączone jak wychodzę. Poza tym, w przedpokoju na wprost drzwi wejściowych układam mu moją bluzkę i jakiś ciuch mojego partnera. Ciuchy oczywiście "przechodzone". Nie wiolno psiakowi wchodzić na kanapę, więc nasz zapach zostawiamy mu na podłodze. Po spacerze odwieszam smycz i jakby nigdy nic wyciągam specjalną gumową piłeczkę z rowkami, w których jest upchnięta w kawałeczkach parówka (parówka to przysmak specjalny - dostaje tylko jak wychodzimy). To jest piłeczka "specjalna" - daję ją psu tylko jak wychodzę, a po powrocie od razu zabieram. Chwilkę pobawię się tą piłką, żeby go zainteresować (ok. minutki) i wychodzą, dając krótką komendę "zostań". Nie żegnam się z nim, nie mówię do niego itp. Zaczęliśmy też trenować ubieranie się. Chodzi mi o to aby pies nie kojarzył zakładania odzieży wierzchniej z naszym wyjściem. Podczas gdy jesteśmy w domu, zakładamy czasem kurtkę i tak sobie chodzimy po domu chwilkę, po czym ją zdejmujemy i odwieszamy jakby nigdy nic;) Na razie na efekty czekamy. Dziś pierwszy raz został 9h sam. (Oczywiście cały tydzień ćwiczyliśmy z nim zostawanie, sukcesywnie zwiększając czas). [B]Co do niszczenia:[/B] mój wcześniejszy pies - owczarek niemiecki, był totalnym destruktorem! Zjadł wszystko co mógł: meble, odzież, wyrwał kable ze ścian, obgryzł betonowe ściany itd. Pomógł Kong i kula smakula ze smakołykami w środku. Po prostu pies swój stres i frustracje przez pierwsze minuty rozłąki rozładowywał na zabawkach. Specjalnie tak wkładałam w nie smakołyki, aby musiał się namęczyć. Zniszczeń więcej nie było:multi: Oczywiście obie zabawki były dawane tylko jak wychodziłam z domu i po powrocie chowane. POWODZENIA:p
  2. Dziękuję za odpowiedzi:) Niestety mam kłopot aby ograniczyć mu przestrzeń, ponieważ mieszkam w kawalerce, gdzie drzwi mam tylko do łazienki. Poprzedni właściciel usunął zawiasy w futrynach, żeby zyskać więcej przestrzeni. Dziś wychodząc zostawię mu włączony tv. Oczywiście przed moim wyjściem wyprowadzę go na dłużej, żeby był zmęczony. Może ktoś ma jeszcze inne pomysły?
  3. Drodzy Forumowicze. W ub. sobotę zostałam szczęśliwą opiekunką 7 miesięcznego psiaka kundelka, którego przygarnęłam ze schroniska. Przebywał tam ok 2 tygodni. Nie wiem jakie życie miał wcześniej. Na pewno nie był zabrany podczas interwencji, tylko po prostu błąkał się samopas po mieście. Na początku Ringo (bo o nim mowa;) ) był dość zagubiony i nieśmiały. Jedyne co chciał to non stop się przytulać. Jednak już po dwóch dobach zaczął się ładnie bawić, jadł bez namawiania i spał dzielnie na swoim posłaniu. Powiem szczerze - pies ideał:loveu: Schody zaczęły się gdy po dwóch dniach postanowiłam nauczyć go powolutku zostawania samemu w domu. Oczywiście czas wydłużałam stopniowo, codziennie dodając go więcej. Na początku było to kilkanaście minut, zaś później godzina, dwie...aż wczoraj dobiłam do 5h. Przed wyjściem z domu obowiązkowo spacer - niezbyt długi, bo pies nabawił się w schroniska zapalenia płuc i obecnie podawany ma antybiotyk. Żadnego wylewnego żegnania się przed moim wyjściem. Krótkie dotknięcie łebka, słowo "zostań" i wyjście z domu. Nauczona wcześniejszym doświadczeniem (miałam owczarka niszczyciela ;)) postanowiłam nagrywać Ringo pod moją nieobecność. Niestety mam możliwość jedynie godzinnego nagrywania, ale pracuję nad tym aby mój sprzęt mógł więcej:p. Pies tuż po moim wyjściu stoi pod drzwiami i wyje ok. dwóch minut. Potem idzie obejść mieszkanie (ma dostęp do wszystkich pomieszczeń), wchodzi na kanapę, zagląda do szafki ze smyczą i wraca pod drzwi. Posiedzi chwilkę, po czym kładzie się na jakieś 5-7 minut i znów wstaje i wycie. Nie jest ono długie, znów trwa kilka minut - max 4-5. Później replay - czyli rundka po domu, położenie się pod drzwiami, poleżenie kilka minut i koncert. Pies na pewno boi się że nie wrócimy. Starałam się zapobiec lękowi separacyjnemu. Nie przytulam Ringo za każdym razem gdy tego chce, zamykam drzwi od łazienki gdy tam jestem (to jedyne pomieszczenie z drzwiami), nie reaguję na jego niekończące się zaczepki do zabawy (pobawimy się kilka-kilkanaście minut i koniec). Proszę o rady jak zapobiec napadom wycia. Zostawiać włączone radio? Kupić zabawki typu kongo lub kula smakula? Pomoże coś na ten jego po schroniskowy lęk? Za dwa dni muszę go zostawić na 9h, a nie mam niestety głuchych sąsiadów. Czekam na Wasze porady:roll:
×
×
  • Create New...