Jump to content
Dogomania

Akamuru

Members
  • Posts

    19
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by Akamuru

  1. Zasugerowałam się tym, że pies został kupiony pod wpływem filmu o Hatchim (który był akitu inu) i podczas pisaniu postu trochę mi się wszystko pomieszało. ;)
  2. Tak sobie do tej pory zaplanowali, ponieważ nie wiedzą, jak teren gdzie będą mieszkać zostanie zagospodarowany. Jak na razie są tam piękne pola, mały lasek, więc tereny idealne, ale nie wiadomo czy niedługo wszystko to nie zostanie zrównane z ziemią i zastąpione domami. ;) Oni nie chcą unieszczęśliwić psa i brać rasę na siłę, bo przypadła im do gustu charakterem i wyglądem. Szczerze mówiąc wątpię w to, że przeciętny właściciel setera chodzi z nim na długie spacery i pół dnia spędza na treningu polnym. Większość seterów jakie do tej pory poznałam (rasowe, w świetnych domach) nie chodzą dzień w dzień na czterogodzinny spacer, jak i nie ćwiczą treningu polowego. I w najmniejszym stopniu nie są sfrustrowane - wręcz przeciwnie. O spacerach nie wspominałam, bo nie jest to kwestią stałą. Wiadomo, że jeśli leje i pioruny walą to nie wyjdę na długi spacer z psem...
  3. [B]evel[/B] rozmawiałam z nimi o pudlach, ale te we fryzurze wystawowej kompletnie im się nie podobają, a chcieliby zaliczyć swój debiut w świecie wystaw. Wszystkie propozycje przekażę znajomym, z pewnością wszystko przemyślą. [B]Melliska[/B] znajomi nie szukają małego pieska na kolanka, tylko psa z większej kategorii wagowej. Podejrzewam, że na springera popatrzą pod innym kątem, bo nie jest to typowy kanapowiec. Nie tego oczekują od psa. [B]a_niusia[/B] czyli jakie są warunki dla setera? Bo z Twojej wypowiedzi można wywnioskować, że to jakiś ultra-pies potrzebujący dziesięciu godzin ćwiczeń, ruchu itd.
  4. Codziennie mógłby mieć około trzech, czterech godzin ruchu w ogrodzie. Jednak nie byłoby to zwykłe, bezsensowne ganianie po trawce, ale praca fizyczna i psychiczna z koleżanką. Plus krótka półgodzinna przejażdżka rowerowa po okolicy - aby przed nocą psa trochę wymęczyć. ;) O tollerze zupełnie zapomniałam im wspomnieć, z pewnością przekażę, poczytamy sobie o nich.
  5. Zgadzam się z [B]stzw[/B]. We wszystkim co napisała. W Polsce jest burdel jeśli o schroniska chodzi, pieniędzy brakuje, a zrzucamy sobie na głowę kolejne problemy. Zarzucanie, że najwięksi krzykacze w tej dyskusji nie robią nic to już czyste chamstwo. Rozumiem więc, że jeśli ktoś pomaga musi o tym pisać gdzie tylko się da?
  6. [B]klaki91[/B] dziękuję, przekażę. Skoro setery wpadły im wizualnie w oko, tak myślę, że springer również. [B]Philip[/B], gdybyś przeczytał regulamin forum wiedziałbyś iż umieszczanie reklam w sygnaturze jest niedozwolone. Na tym forum pola do sygnatury nie służą do reklam, ale do bannerów do galerii, bazarków itd. Ja nie mówię o psach nieufnym do ludzi. Bo wiele ras stróżujących swoje rodziny kocha ponad wszystko, ale osobę obcą obszczeka bądź też zaatakuje. Mówię tu oczywiście o osobniku u którego zawalono socjalizację. Dlatego radzę poduczyć się w czytaniu ze zrozumieniem, bo wkładasz w moje usta słowa, których nie wypowiedziałam. ;)
  7. [B]aussie&husky[/B] bardzo ciekawa propozycja, przekażę znajomym. Nie wiem czy nie przerazi ich ilość szaty. [B]dog193[/B] znajomi przyglądali się retrieverom, ze szczególną uwagą goldenowi, ale ten pies według książek wszelakich waży około 40kg, a to za dużo. Koleżanka do silnych nie należy, a to głównie ona z psem będzie chodzić na spacery. Obawia się, że psa cięższego niż te 30kg nie będzie potrafiła utrzymać na smyczy. [B]Philip[/B] i tu bardzo się mylisz. Pominę fakt iż mam podejrzenia, że ten post został napisany tylko po to, aby się zareklamować (podpis). Są rasy, które mają wszczepioną nieufność do osób obcych, ponieważ ich główną rolą jest stróżowanie. W przypadku niektórych osobników takowych ras trzeba mocno się napracować, aby tą nieufność zminimalizować i nie była ona utrapieniem. Znałam psy, które z powodu nieufności nie pozwalały wejść do domu obcej osobie i wymagały ogromu pracy ze strony właściciela.
  8. Znajomi przymierzają się do zakupu psa. Na razie szukają odpowiedniej dla siebie rasy, psa chcieliby dopiero za około pięć lat, także czasu do namysłu sporo. ;) Aktualnie jest ich dwoje, ale planują powiększenie rodziny. Kolega pracuje minimum osiem godzin dziennie, natomiast koleżanka jest osobą nie pracującą. Oboje są dość aktywni - spacerują, biegają, jeżdżą na rowerach czy rolkach. Jednak nie robią tego codziennie, ale raz na tydzień, dwa. Ważne jest dla nich to, aby pies był znośny w stosunku do dzieci. Zdają sobie sprawę, że w większości zależy to od wychowania, ale charakter też odgrywa w tym rolę. Priorytetem jest dla nich „łagodny” charakter czworonoga. Nie chcą, aby z rasy był nieufny w stosunku do obcych osób itd. Ponadto szukają psa, który nie jest psem jednego pana, w przewodnika jest wpatrzony, jak w przysłowiowy obrazek. Amatorsko chcą się bawić w psie sporty - jeszcze konkretnie nie ustalili jakie. Nie chcą psa, którego pielęgnacja jest bardzo czasochłonna i trudna. Prawdopodobnie będą brać udział w wystawach, a nie są zbyt doświadczeni w temacie groomingu. Stwierdzili iż idealny byłby dla nich pies o wadze w przedziale 20-30kg. Psa mogą kupić z Niemiec, Czech i Polski. Będzie to pierwszy raz kolegi, trzeci koleżanki - wcześniej miała do czynienia z pudlem i miksem labradora i dobermana. Wspólnie przeglądaliśmy spisy ras - głównie pod kątem wyglądu i charakteru. Znajomi mają już kilka typów, ale nie są na nie w 100% nastawieni. Jak już wspomniałam mają jeszcze mnóstwo czasu na podjęcie decyzji. 1. [B]Border Collie[/B] - wybór spowodowany głównie charakterem, a także wyglądem. Martwią się jednak o to iż rasa jest aktualnie niesamowicie popularna, a chcą uniknąć dysplazji czy też innych chorób genetycznych. Słyszeli już o sytuacjach, gdy szczenię z dobrze przebadanej przez kupujących hodowli okazywało się po kilku dniach chore. Ponadto jak dotąd nie znaleźli hodowli, która miałaby psa o wyglądzie w 100% im odpowiadającym. W przypadku większości showów nie podoba im się masa sierści, przez co czasami pies bardziej przypomina owczarka szkockiego, aniżeli BC. Natomiast workingi też nie zawsze przypadają im do gustu. Dlatego szukali hodowli łączących obie te linie, ale jak dotąd takowej nie znaleźli. Natknęli się tylko na jeden taki miot, ale jest on już na świecie, a aktualnie nie są oni na psa gotowi. 2. [B]Bokser[/B] - w bokserze podoba im się wszystko, od A do Z. Nie przeszkadza im także ślina. Znali już kilka bokserów, każdy z nich był aniołem. Na wszystko sobie pozwolił - dzieci mogły po nim skakać, a on smacznie spał. Słyszeli jednak, że bardzo częste są nowotwory. Psa chcą mieć ze sobą, jak najdłużej, a już kilka razy słyszeli o przypadkach, gdy bokser, 5-letni, zdrowy i silny, nagle zachorował na nowotwór. Woleliby, aby pies miał kopiowany ogon, uszy niekoniecznie. Dlatego w tym przypadku mogą pojechać po psa nawet na koniec świata. Nie chcą napędzać pseudohodowli, są doskonale zorientowani w temacie, dlatego pod uwagę biorą jedynie hodowle z FCI. Mają także wątpliwości czy za sprawą płaskiego pyska bokser będzie nadawać się do intensywnego wysiłku na zawodach. 3. [B]Setery [/B]- pod uwagę biorą wszystkie cztery rasy (szkoty, angliki, irlandczyki w obu wersjach). Podobnie, jak w bokserze, setery bardzo im się podobają. Nie mają jednak bladego pojęcia czy są jakiekolwiek różnice w charakterze pomiędzy danymi rasami seterów, a także czy pielęgnacja takiej szaty jest mocno wymagająca. Setery bardzo spodobały im się na jednej z wystaw, ale jak dotąd nie za dużo na ich temat wiedzą. Mają obawy czy będą mogli takiego psa spuścić ze smyczy bez obaw, że zaraz pójdzie w długą. Ponadto ich przyszli sąsiedzi hodują drób, więc woleliby uniknąć sytuacji, gdzie ich pies podkrada ptaki. Szczenię z pewnością zostanie dobrze wychowane, ale trochę naczytali się na temat instynktu łowieckiego i to trochę ich zraziło. Za wszelkie propozycje w imieniu znajomych - dziękuję. Jestem niezmiernie ciekawa co zaproponujecie Wy i co powiecie o propozycjach znajomych. :smile:
  9. Gratuluję tego iż całą akcję udało się zorganizować. Udało się uratować 13 psich żyć co jest dużym sukcesem. Jednak zastanawia mnie dlaczego na taką skalę nie ratuje się psów polskich. Nie ujmuję tu niczego osobom oferującym DT, hotelikom czy też fundacjom wszelakiego rodzaju, ale nie wiem co mam myśleć o tej sytuacji. Szczególnie dziwi mnie to, że ludzie przy takich akcjach nagle potrafią adoptować psa. Mówię tu o osobach, które wcześniej psami bezdomnymi nie interesowały się wcale, a nagle przy wielkich akcjach w mediach budzą się i oferują dom. Taka sytuacja była chociażby przy yorkach z Łomianek. Na jednym z portali informacyjnych wyłapałam co najmniej 50 komentarzy w kontekście „przygarnę takie bidy”. Teraz, gdy domu potrzebują psy z Rumunii, z ogromnej akcji, o której wie większość psiego świata odzywa się mnóstwo osób, które wcześniej bezdomniaki miały w d*pie. Bo pewnie polskie, nie z ogromnej akcji - to gorsze. ;) Doceniam starania wszystkich, którą ową akcję zorganizowali i sprawili, że się powiodła. Jednak cała niesmaczna dyskusja na facebook'u, usuwanie wszystkich nieprzyjemnych i pytających komentarzy przez organizatorki... Sytuacja odnośnie bezdomnych psów w Polsce jest jaka jest i ściąganie tu kolejnych bid jest dla mnie bez sensu. Tą sprawą powinny się zająć kraje, które pod tym względem są znacznie lepiej zorganizowane. Bo zamiast tych 13 psów z Rumunii dom mogłyby znaleźć psy polskie, które na dom czekają już pół życia...
  10. Akamuru

    Red Room

    No i prawidłowo! :loveu:
  11. Akamuru

    Red Room

    Ja na razie samotna, bez psa, więc spokój niesamowity. :lol:
  12. Akamuru

    Red Room

    Jak po nocy drogie panie? :evil_lol:
  13. Witamy się po raz pierwszy! Pewnie zUa Pani nie kupiła legowiska i biedny pies pod biurkiem musi spać. :evil_lol: Początkowo myślałam, że to malina, dopiero później dostrzegłam "lwią grzywę".
  14. Akamuru

    Red Room

    Jak tu wesoło, jak mogło mnie tu zabraknąć? :evil_lol:[B] Magda[/B] genialne żarty, jestem ciekawa czy sama je wymyślasz... :lol:
  15. Historię przeczytałam kilka razy, o ile nie kilkanaście. Na początku głupota, bezmyślność i nieodpowiedzialność właścicielki nie była dla mnie, aż tak uderzająca. Jednak im głębiej wniknęłam w sprawę tym bardziej pukałam się w czoło. Rozumiem doskonale to, że broni swojego pupila. Zapewne każdy z nas właśnie tak, by reagował. Przynajmniej na początku historii. Jednak w pewnym momencie trzeba przejrzeć na oczy, zobaczyć co się dzieje i że nasz czworonóg jest niebezpieczny dla innych ludzi, zwierząt, otoczenia. Pani Ula niestety tego nie zauważyła. Fakt zakupu psa tak trudnej rasy, jaką jest akita inu, z powodu impulsu (w tym przypadku obejrzenia filmu, a także namówień dziecka), na pluszowego misia to idiotyzm, którego żaden przymiotnik nie opisze. Gdyby Pani Ula miała jakąkolwiek wiedzę na temat rasy, na temat psów o trudnym charakterze to wtedy, aż tak to wszystko, by nie raziło. Po pogryzieniu w fundacji zrzucenie winy na pracowników to już brak kultury, w mojej opinii. Sama jest kobietą szczupłą, wątpię, aby w takiej sytuacji dała radę opanować Tajfuna. Ponadto sama takiego psa wychowała, stworzyła, więc pracownicy nie zawinili tu zupełnie niczym. Gdyby pies tylko drasnął człowieka to zapewne nie byłoby, aż tak ogromnej dyskusji. Jednak do jasnej - on odgryzł tej dziewczynie palec! Nie wiem czy Pani Ula tego nie rozumie czy może w ogóle nie chce zrozumieć. W tym wszystkim żal psa, który przez swoją właścicielkę powinien stracić życie. Nie wiadomo komu może jeszcze zaszkodzić, a wątpię, aby ktokolwiek poddał się resocjalizacji takiego psa. Dlatego jeśli miałby przesiedzieć całe życie za kratkami schroniska to zdecydowanie lepszym wyjściem jest w tym wypadku eutanazja. Ból ściska serce, tym bardziej, że akity japońskie to ma ulubiona rasa, więc ciężko czyta się takie historie, a jeszcze ciężej mówić o uśpieniu psa tej rasy. Przynajmniej w tym wypadku. Jednak na pierwszym miejscu powinno stać dobro innych ludzi, psów, a także samego Tajfuna. Już dość życia właścicielka mu zmarnowała...
  16. [B]Olimpija[/B] bardzo dziękuję. Byłam blisko z tą nazwą. :lol:
  17. Poszukuję jakiegoś sklepu z Juliusami, wszystkimi aktualnymi kolorami. Koleżanka koniecznie chce Julki dla swojego czworonoga zakupić, mi powierzyła znalezienie sklepu. Pamiętam, że istniał sklep o nazwie "p1ies" lub coś w tym stylu, ale za Chiny nie mogę przypomnieć sobie prawidłowej nazwy, co skutkuje tym, że nie mogę go znaleźć w sieci. Mógłby mnie ktoś oświecić? ;)
  18. Akamuru

    Pseudohodowle

    Teoretycznie karę grzywny mogą na nią nałożyć, jednak wszystko zależy od konkretnego człowieka. Nie jestem zorientowana czy karę może nałożyć sędzia czy policja także ma takie uprawnienia. W każdym bądź razie często żadne kary nie są nakładane, a jeśli są - to często bardzo niskie. Psy bezdomne, które ktoś złapie powinny trafić do schroniska. Tak przynajmniej jest ustanowione w większości gmin. Może trafiłaś na nieodpowiednich mundurowych, nie każdy z nich (niestety) zna ustanowione przepisy. Rozumiem Cię. Sama, gdy oglądam zdjęcia psów bezdomnych, szukających domów to serce mi się kraja. Jednak aktualnie nie mam warunków nawet na jednego czworonoga. Jeśli schroniska w Twojej okolicy mają strony internetowe, to też je obserwuj. Może akurat zobaczysz piękną księżniczkę? :-) Żadna fundacja nie przychodzi mi do głowy, musiałabyś się tu podpytać dziewczyn zajmującymi się interwencjami itd., bo zapewne są w tym temacie znacznie bardziej zorientowane, aniżeli ja.
  19. Jak już było tu wspomniane nie raz, bordery to aktualnie bardzo popularna rasa, szczególna "moda" panuje na czekolady i merle. Pewnie zapytanie, które otrzymał od Twojej koleżanki hodowca, słyszał tego dnia już nie raz. Aczkolwiek uważam, że mimo wszystko hodowca nie powinien aż tak reagować. Dla mnie jest naturalne, że zwierzę ma mi się podobać. Jeśli mi się nie podoba to go nie kupię, nie przygarnę, niezależnie od innych czynników. Oczywiście nade wszystko stawiam rodziców, charakter ich i szczenięcia. Ale jeśli szczenię będzie miało nie podobające mi się umaszczenie, to najnormalniej w świecie go nie zakupię. Po coś umaszczenia stworzono, więc czemu nie możemy w nich teraz „wybierać”?
  20. Akamuru

    Pseudohodowle

    Jeśli nie chcesz psa rasowego, nie zależy Ci na szczeniaku to radzę udać się do schroniska, przejrzeć wątki psów w potrzebie. Po wprowadzeniu ustawy w zeszłym roku mieszańców produkować nie można, podlega to karze grzywny. Taki przypadek można zgłosić na policję bądź też do Straży Miejskiej. Jest jeszcze TOZ, ale nie wiem czy w Twoich okolicach funkcjonuje. Jedyną karą, jaką mogą na tą panią nałożyć jest grzywna. O ile w ogóle sąd uzna, że kara się należy.
×
×
  • Create New...