Jump to content
Dogomania

Kinnia1

Members
  • Posts

    152
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Kinnia1

  1. Ania od poczatku mówię, że psy z pola sa magiczne , po prostu magiczne ......
    pierwszy miał byc z pola zabrany Misza - ten krótkołapek ... wciąż mam przed oczami jak spiw polu w sniegu lub na gołym betonie - nie mogłam nic tam połozyc postawić bo by juz go nie było ...
    wzięłam Sonię jako pierwszą z pola ponieważ bałam się szczeniąt ..... potem była skatowana Masza .... Misza dalej czekał ... w końcu jak juz miałam go prawie na pętli to głupia pipa z mordą wyskoczyła i pies w pole poszedł bo wybuchła awantura .... teraz kolej Miszy ... teraz on wyjeżdża z pola gdybym miała się tam jutro wprowadzić :angryy:

  2. dowlokłam sie i ja ..... co z resztą psów z pola? bieda jak cholera .... są na polu .... na dworze jest ... jak widać ... no i lipa ... ja juz niewiele mogę .... mam miesiąc kojca dla jednego i tyle ... dokarmiam je na tym polu od wczesnej zimy ub. roku gdy pojawiła się ten krótkołapek i modlę się .... co będzie jak facet wejdzie z tymi swoimi robotami? ... a to rolnik za chwile będzie miał czas bo skończy pasze na zimę robić dla krów (znam te rejony i wiem jak oni tam żyją) ..... trzba działac a ja nie mam jak ....

  3. [quote name='brzośka']psy na wolności, kociak na smyczy :D :D :D
    śliczna jest :loveu:[/QUOTE]

    dokładnie to samo pomyslałam :evil_lol: .... wyglada to tak jakby stado pilnowało malutkiej :roll: ......
    mnie to nie dziwi ..... Oscar
    [*] pies pilnował i niańczył Kasandrę - kociak miała niedowłady po upadku .... Oscar nosił ją jak matka w pyszczku, mył, wsadzał do swojej :lol: miski z karmą gdy uznał, że za mało Kesi jest nakarmiona itd. zawsze wiedziałam gdzie jest Kasandra ..... wystarczyło, że spojrzałam, w którą strone jest nosek Oscara ....

  4. ludzie ..... tam sa jeszcze dwa psy, które albo my wszyscy wspólnymi siłami zabierzemy z tego pola ..... albo "zabiorą" je tamtejsi mieszkancy ......

    mam hotelik dla większego ale dopiero najwczesniej w 2 tygodniu wrzesnia ...... a potrzebuję teraz, juz natychmiast....... może chociaż ktos go przechowa na działce ogrodniczej .....

    no jest jeszcze jedna opcja .... z pewnoscia zainteresowani będa nią zachwyceni - schron w Kolnie czyli rzeźnia, umieralnia, obóz ......

  5. i bez ortopedy widac, że miednica do złożenia jest ... Fiśkę składał i zrobił to dobrze Gierek w Katowicach, na miau widziałam wpisy założycielki watku i zrozumiałam, że jesteś z Wrocławia tam najlepszy -i gdyby był dt we Wrocku to on by składał Fionę- jest dr Nicpoń na akademii .... załozycielka watku na miau ma go "pod ręką" .... ja bym zdecydowała sie na operację .... operacja pozwoli kotu na dobry komfort zycia ... z doswiadczenia wim, że wielu wetów "leczy po chłopsku" czyli - zostaw samo się zrobi :angryy: ....... jesli chcesz poczytać o Fionie i jej "wojnie" o zycie to tu jest wątek Fiski [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=151387&p=9679382#p9679382[/URL]
    Fiona w tej chwili żyje prawie normalnie ....

    operacja Fiony w Katowicach u Gierka to koszt ok. 500zł .... z tym, że Fio potrzebowała jeszcze innej opieki po operacji .......
    ... i jeszcze jedno ..... wiozłam ja przez praktycznie całą Polskę .... spotkałam bardzo życzliwych ludzi, wyrozumiałych konduktorów, spotkałam w realu ludzi z forum .... wielka pomoc ... jesli zdecydujesz się pisz na miau .... forum pomoże ...

  6. potrzebna pomoc dla Maszy ..... hop hop ..... jest tu kto?
    UWAGA UWAGA
    WALCZYMY O PSA >>>>>>>
    jest tu kto?

    DWA INNE CZEKAJĄ W KLEJCE
    SAMA NIE DAM SOBIE RADY
    CHĘTNIE ODDAM KOMUŚ TĄ "RADOŚĆ" JEŚLI DO MNIE NIE MA ZAUFANIA
    TAM SĄ PSY, KTÓRE POTRZEBUJĄ POMOCY ....... NA TAMTYM TERENIE NIE DZIAŁA NIKT W TYM ZAKRESIE .......
    JA JESTEM TAM PRZEJAZDEM ....

    POMOŻE KTOŚ ???????

  7. .... to jest niebywałe ..... Ania tutaj nikt juz nie zaglada chyba :shake: .......
    dobra ..... Masza jest od przedwczoraj w lecznicy ..... ma robione badania i będzie miała kolejną operację i sterylkę jesli wyniki pozwolą na to .....
    .... jest problem z dt .... bo byc może juz go nie ma :placz: .... jedna z opiekunek chwyciła inna wersje życia a druga zwyczajnie sama nie daje rady ..... pomimo, że bardzo chce i stara się ..... zobaczymy ..... jedno wiem na pewno - długi Maszy znów zaczynają rosnąć - Maszeńka będzie do soboty w lecznicy .....

  8. ja już DZWONIŁAM gdy tylko to zobaczyłam ..... w pierwszym poscie pisze o tym co sie zmieniło po moich telefonach ........ wiecej jak widac nie moge zrobić .....
    Bela .... to co robię na własny rachunek to moje .... byc może w tej chwili leży w prokuraturze doniesienie na mnie dotyczace psów z pola - mówie byc moze, bo pewność będe miała gdy dostanę wezwanie, w kazdym razie dostałam info od osoby pracujacej ze skarżącą mnie pania katechetką ... to co robie w swoim życiu to moja decyzja i moja odpowiedzialność ..... i pewnie konsekwencje też ... postawię dużą skarbonkę dla prawnika :evil_lol:
    ....... kto dał mi prawo niszyc życie innym? w tym wypadku kolezance, która i tak łatwo z tesciową nie ma .....

  9. Masza w minionym tygodniu była ponownie usypiana - usunięto jeden z gwoździ z łapki ......
    zaczynam mieć zastrzeżenia co do dt ponieważ nie ma przepływu informacji na bieżąco - przynajmniej od jakiegoś czasu .....
    Masza ma opatrunek na łapce, za chwilę będzie miała kolejną kontrolę .....
    Wciąż czekam na zdjęcia dziwczynki ....
    No i news ..... dt wyjeżdza na tydzień i trzeba Maszeńkę zabrać .....
    zdecydowałysmy z Anią, że Masza spedzi ten czas w szpitaliku na Powstanców ..... nie bedziemy ciągnęły jej 140km w jedna stronę a za tydzień z powrotem ..... to nie ma sensu ......
    poza tym wyladowałaby w kojcu .... z opatrunkiem na łapce, ze świerzą raną i co gorsze 140km od lekarza i lecznicy .....
    dotad dopóki Maszenki łapka nie jest w miarę zrośnięta dziewczyna zostaje w Wawie - blisko lecznicy i doktorka ......
    jestem zła na dt bo zmienia zasady gry w trakcie gry .... ale .... cóż .... jest jak jest .....
    reszta jutro .... bede jeszcze raz rozmawiała z mamą jednej z opiekunek

  10. Odkad zaczęłam akcję "psy z pola" to jest jedna wielka improwizacja .... a z Maszą to juz całkowicie a vista .... bo przeciez nie było czasu nawet na myslenie - jak zapewne pamiętasz :evil_lol: ...... a co mówic o rozważaniach na temat konsekwencji - to tez pamiętasz :cool3:........ zapewne ....... najpierw działanie konieczne potem myslenie :eviltong: ..... chyba tak już mamy ..... hardCore to nasz styl firmowy :cool1: ......

  11. .........wątek założyłam w swoim imieniu ...... ale w kompleksie domków mieszka moja koleżanka do której przyjeżdzam okresowo dosyć często, losowo weszłam w inną uliczkę w tym kompleksie i ...... od tamtej pory "mam kłopot" .......
    z powodów o których piszesz nie chcę abym była łączona z tą interwencją ...... to co robię na swoim terenie, robię otwarcie i na swoje ryzyko ..... to nie jest mój teren, tam jestem gościem i nie chce jej skrzywdzić ale tez nie mogę patrzeć na stan tego psa ....... ona czasami kręci się za własna pupą bardzo szybko aż do chwili gdy upada, miski wiecznie puste i wywrócone ...... chuda, brudna, na ogonie prawie łysa ..... raz ospala raz nerwowa w nienaturalny sposób ......

  12. cos się wymysli?
    ja w koncu zejde przez to "cos się wymysli" ....... zejdę i moje dziecko pozostanie bez matki .....

    cos się wymysli .... coś się wymyśli ...... [IMG]http://emoty.blox.pl/resource/stres.gif [/IMG] [IMG]http://emoty.blox.pl/resource/zhm.gif[/IMG] [IMG]http://emoty.blox.pl/resource/wow.gif[/IMG] [IMG]http://emoty.blox.pl/resource/runaway.gif[/IMG]

×
×
  • Create New...