Kinnia1
-
Posts
152 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by Kinnia1
-
-
-
do góry futrzaku
On jak Maszeńka, tylko nie w ranach i nie połamany
-
:-(
dzięki za info
dzięki, że pamiętacie
to okrutne pisać takie mail'e : wiem, jest, nie chcę ..... kasa za pobranie aplikacji
straszne -
dzięki za dobre słowo.
szkoda, że nie jestem w stanie znaleźć ludzi z Wawy i okolic, którzy są chętni do działania. zakładając tutaj wątek, miałam nadzieję, że dostanę pomoc.
przykre -
posłuchajcie - nie znam ludzi na dogo, nie mam Waszej wiedzy jak kogos znaleźć i kto gdzie co ma , wie itd., osoba z fb tez mi nie pasi - proszę zajmijcie się tym
nie pozwólcie tej suni cierpieć
jeśli moja pamięć się nie myli, to sunia potrzebuje Waszej pomocy bardzo
jesli bedzie potrzebna pomoc dla suni - zrobię co będę mogła aby pomóc (ludzie na miau mnie znają)
PROSZĘ SPRAWDŹCIE TO -
jak to rozgryźć - tam pojechała bardzo pokrzywdzona sunia, a ja mam cos bardzo niepokojącego w pamięci a nie potrafię dopasowac tego - mam brak danych
pomóżcie, bardzo proszę - ta suczka jest cała w nużeńcu, cała, caluteńka
pomóżcie, ja jestem tutaj nowa, nie znam nikogo, osoby będące dłużej szybciej to namierzą -
między Czarnkowem a Obornikami (to podobno coś w stronę Wałcza) pani Honorata? nic więcej nie znalazłam na wydarzeniu
-
hey
potrzebuję info o tym hoteliku, w którym jest ta sunia ...... moze się mylę ale jakos dziwnie mi jest, nie moge wykopac z pamięci ...
tam jest ok czy moze nie ok
pomóżcie - dobry ten hotel bo to imie ..... gdzies słyszałam
[url]https://www.facebook.com/events/553250448116401/?context=create&source=49[/url] -
[quote name='sleepingbyday']przypadkiem tu jestem. i rozumiem żal i wściekłośc. jak szukalismy niewidomego pietii (do teraz zaginiony), to też na puszczy wołalismy o pomoc. zryw był jeden, słit focie z poszukiwań na fb odbębnione i cześć. ale to już było za póżno tak czy siak. dzień i dwa po zaginięciu ludzie go w okolicach widzieli (ale tego dowiedzielismy sie później) a wtedy było nas za mało, zeby być wszędzie.
i ja jestem zła na psiarzy z, bądź co bądź, stolicy. siła rzeczy tutaj jest nas najwięcej. ale ludziom sie nie chce. chce sie kilku osobom. i te kilka osób z nami było, ale to za malo, za mało.
nie znam sprawy, bo tak weszłam pod koniec wątku,ale skoro dt takie "tajemnicze" w kwestii okoliczności zaginięcia, to skąd pewnośc, ze borys zaginał?[/QUOTE]
tutaj nawet o zrywie powiedzieć jest trudno - żal po prostu
masz rację, jak szukac pomocy to tylko u psiarzy - tak na logikę biorąc, niby kto Cię lepiej zrozumie?
i okazuje się, że niekoniecznie jest to prawda - dlaczego?
nie rozumiem tego
no własnie, co do zaginięcia wersji jest 3 - kazda inna na dodatek
i kazda absurdalna
nie wiem co mam o tym myśleć
trudne to jest dla mnie bardzo
na dzień dzisiejszy mój telefon milczy - wciąz szukam Brysa,
zaledwie kilka osób mi pomaga - co najdziwniejsze, z terenu Wawy jest tylko 3 osoby
przykre -
Kora
co mi da "jazda" po DT?
jak "zafajdać" opinie na portalach? i na jakich?
na miau i dogo ludzie wiedzą
gdzie jeszcze?
Ty nie rozumiesz jednego - nie ma rozmowy z DT, nie ma
próbowałam ja, próbowali inni - mniej lub bardziej dyplomatycznie
i nic - zupełnie nic, całkowicie nic
Megana nie chce rozmawiać i nie rozmawia
co mam zrobić?
wiem na pewno, ze nie podała prawdziwych okoliczności zaginięcia Borysa
tak do końca nie wiem co się z nim stało i jak, nie wiem nic
Megana nie chce rozmawiac na ten temat - dociskana znika całkowicie
byłam u niej pod domem z ludźmi - zbyła wszystko
na dzisiaj nic z tego nie rozumiem, nic nie jest spójna całością
co jeszcze mogę? podac jej w herbacie pentotal sodu? podłączyc do wariografu?
ochotę mam na cos innego
Kora - od początku sprawa zaginięcia Borysa jest dziwna, postawa Megany wredna a ja motam sie i staram cos zdziałać
i będę robiła co będę musiała aby go odnaleźć i nie będę przepraszać za to, że proszę, żądam i oczekuję
Borysowi potrzebna jest realna pomoc a nie popychanie pierduł -
także jesli ktos jest bardzo wrazliwy na swoim punkcie to trudno
tak, nie wiem co ktos robi - jesli robi, jestem bardzo wdzięczna, wieżę, że dobro wraca
jesli może i nie robi - :angryy:
nie mozna kochać na wyrywki
o widzisz Ajula - i cos dobrego wynikło z mojej "arogancji" i "roszczeniowości"
mówisz firmy ochroniarskie - podzwonimy i popytamy, tego jeszcze nie próbowałam (skoro zaglądasz systematycznie na wątek - dlaczego dopiero teraz o tym mówisz - w dobrej woli i przy dbałości o Twoje emocje, zakładam, że dopiero sie o tym dowiedziałaś)
w każdym razie dzięki, każdy pomysł jest cenny
dla mnie najważniejsze jest znaleźć Borysa
żywego, za jego życia
każda osoba, która ma pomysł, mozliwości pomocy jest dla mnie błogosławieństwem dla tego Psa
będę współpracowac z każdym, kto zechce mi pomóc
i nie ma znaczenia jak bardzo ta osoba będzie drażliwa
kto chce, ten zrozumie i zostanie
ja muszę znaleźć Borysa
info z wczoraj - ktoś systematycznie zrywa ogłoszenia z ul. Izbickiej
juz którys raz cała ulica jest "wyczyszczona"
jest pomysł, że to słuzby sprzątające - wniosek - trzeba wieszać w bocznych uliczkach a jest ich duzo
i jeszcze jedno
dostałam info, że w minionym tygodniu w Wawrze odławiane były duże psy - nie pytaj dlaczego duże, bo nie wiem.
szukam -
Kora - będę ostro reagować na tego typu wpisy - Borys potrzebuje pomocy a nie egzaltacji
a jesli to przyciagnie dodatkowo ludzi, którzy zechcą pomóc ..... tym bardziej będę "szaleć"
gorzej być nie może
Dt jak wiesz nie robił nic, nie robi nic i nie będzie robic nic. Jedyne ogłoszenia jakie pojawiły sie w tamtej okolicy wieszałam z Zosią, ludzie napływowi do Wawy wieszali w okolicy Rembertowa itd.
NIKT z tamtych rejonów nie zgłosił się do pomocy, nikt nie powiesił nawet karteczki ...... NIKT
Nikt kto ma wprawę w poszukiwaniach, nikt kto może wie więcej, nikt ......
mam uwierzyć, że nie ma tutaj osób z Miedzeszyna, Radości - Wawra?
ile osób jest zarejestrowanych na tym forum - wszystko to są zdeklarowani psolubni
jak wiesz, w przypadku Borysa sytuacja jest specyficzna - DT ma w wszystko w odwłoku, a ja mieszkam 140km od Wawy
Jestem wsciekła - gdzie idziesz gdy masz konkretny kłopot?
Ja ide do specjalisty.
To gdzie ja przyszłam prosząc tutaj o pomoc - do kowala?
Każdy myslący wie, że tylko zmasowane i systematyczne działania pozwolą znaleźć Borysa - jednostkowe, wyrywkowe, sporadyczne sprowadzają jego szanse do zera
on zaginął ponad 2 miesiące temu, to duży pies
ile jeszcze jego organizm wytrzyma?
On nie ma czasu - w takim wypadku ja tym bardziej nie mam
kolejny raz proszę o zwrócenie uwagi kiedy i na jaki temat wywiązała się dyskusja - nie ma to nic wspólnego z poszukiwaniem Borysa
uważam, że to jest smutne
tyle w kwestii powyższej
teraz o tym co mnie interesuje
Bardzo, bardzo proszę osoby z Wawy o pomoc w szukaniu Borysa
wiem, że proszę o Wasz czas, być może o Wasz wypoczynek, relaks
ale tak na prawdę proszę o życie dla psa, nikomu nie potrzebnego, nikomu nieznanego
pomóżcie mi walczyć o Niego
jesli sami nie mieszkacie w Wawie, poszukajcie po znajomych, po forum (wątek może "umykać" - nie jeden Borys potrzebuje pomocy), pytajcie znajomych a oni swoich znajomych
jeśli udałoby się zorganizować kilka/kilkanaście osób na zmianę sprawdzających teren, pytających ludzi w Radości, szanse Borysa rosną -
[quote name='wilczy zew']Czemu obrażasz ludzi? Czy tak robia milosnicy psów?[/QUOTE]
proszę nie uogólniać
odpisałam mocno konkretnej osobie na mocno konkretny komentarz
i jesli juz, to zwróć uwagę kiedy ktokolwiek sie odezwał i w jakiej kwestii
bo na pewno nie w kwestii poszukiwania psa, sposobów pomocy, pomysłów itd.
wpis jest osobisty, personalny - nie merytoryczny
warto na to zwrócić uwagę -
[quote name='Ajula']Skąd wiesz, że nie wszedł tu nikt przez miesiąc? Oczekujesz, że wszyscy miłośnicy psów, których interesuje Borys i tu zaglądają będą się odhaczać na liście obecności?
Ja od początku tu zaglądam i mnie bardzo interesuje ten pies, ale mieszkam w Poznaniu i nawet nie znam nikogo z Warszawy, to co mam pisać?[/QUOTE]
własnie widzę jak BARDZO interesuje Cię ten pies MIŁOŚNIKU
genialny wpis
gratuluję inteligencji
a swoją ciekawość wiesz gdzie możesz sobie zabrać? -
prawie miesiąc nikt na wątek nie wszedł, nikogo nie interesuje Borys, jego tragedia ani pomoc w odnalezieniu
jak na miłośników psów to troszkę dziwne
ten pies potzrebuje pomocy - Waszej pomocy
może ktos jednak zdecyduje się? -
dzięki - to tez forma ogłaszania i to w róznych miejscach
a kto wie gdzie on jest -
super, klej
jeśli znasz kogoś z Radości lub okolic zaproś do pomocy
Zosia i ja mieszkamy naprawdę daleko - a ogłoszenia trzeba uzupełniać
weź ile potrzeba z lecznicy na Panny Wodnej
dzięki wielkie -
dzięki wielkie Zosia za pomoc z odpowiedziami
wiecie, czytałam jak i gdzie kręciła się znaleziona wczoraj Mami - była cały czas w okolicach dt - drugi pies w ostatniim czasie, który zostaje odnaleziony niedaleko. Mami byla bardzo krotko w dt - dzień - a jednak pozostała ......
Borys tam jest ..... chyba, że nie żyje -
:(
kto pomoże szukać Borysa? -
hop hop !
ludzie jedna czy dwie osoby nie "ogarną" tak dużego terenu ...... potrzeba do pomocy więcej osób
nikogo nie obchodzi?
przeciez nie prosze o pieniądze, miejsce w domu czy hoteliku ...
prosze o to co macie, zawsze, czym mozecie się z nim podzielić - Wasz czas i zaangażowanie
Borys gdzies tam jest, może umiera z głodu, strachu, ran .....
jest tam kto?
człowieka szukam ...... Człowieka -
link do pobrania ogłoszenia [URL]https://www.wetransfer.com/downloads/7dd9391c993e6d7d77c707e7cbe3396120140301235718/cd3fcb[/URL]
czy tutaj w ogóle ktoś zagląda? -
Kto jeszcze pomoże z ogłoszeniami?
z ogłoszeń z prasy nie ma praktycznie odzewu - potrzebne jest plakatowanie na miejscy.
wzór ogłoszeń jest w róznych wersjach na fb dostepny. Dzisiaj zamieszczę kolejny zrobiony przez Martynę.
kto jeszcze pomoże? -
dzieki wielkie. dostałam sms podobno był widziany w Wołominie przy rezerwacie ok. Przepiórczej
-
[quote name='kejciu']3 mam kciuki za Borysa[/QUOTE]
hey
dasz radę systemtycznie sprawdzać odłowienia w Twoim mieście? tam macie tez schron - ktoś z Wawy swoje psy w nim po roku odnalazł.
jestes w stanie pomóc? -
nikt więcej?
nikt nie chce pomóc?
nikogo nie obchodzi?
czy maja rację Ci, którzy mówią, że na tym forum są "klany", "kasty" i "obozy" i jesli nie przyjmą Cię do jednego z nich - to wszyscy maja Cię w d....e?
czy to jest prawda?
ten pies nie zna miasta i rozpaczliwie potrzebuje pomocy - zginie !!!!!
nie ma gdzie ani do kogo wrócić - bo z nikim nie jest związany, z miejscem również nie
Minęło 3 lata od zniknięcia Borysa
in Psy zaginione / ukradzione
Posted
to znów ja
w nocy z 28 na 29 stycznia minęły 3 długie lata gdy Borys zniknął
kilkukrotnie z zupełnie niezależnych źródeł miałam informacje, że szukam ducha
nie wiem wciąż, co mam o tym myśleć
wiem, że skrzywdzono psa
bardzo skrzywdzono
wciąż szukam
będę szukać
wciąż mam nadzieję
w moim życiu wiele się zmieniło, na stanie aktualnie mam ok pół tony psich tymczasów
to młode, zdrowe, wysterylizowane psy, których nie mogę wyadoptować booooo
wszyscy chcą na łańcuch, do kojca, bo duży, bo intensywny w zachowaniu
bo
ale to wątek Borysa
wciąż mam nadzieję
Borys
chciałam wstawić Jego zdjęcie, ale nie mogę załadować pliku, wyskakuje błąd