Jump to content
Dogomania

Kinnia1

Members
  • Posts

    152
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Kinnia1

  1. Misza .... Misza ma kilka postrzałów, co najmniej 3 z tego co dr Czubek mowi .... Misza potzrebuje stałej opieki, kontroli wetowskiej, czekamy jaki efekt wyciszenia stanu zapalnego da podawany juz drugi tydzień antybiotyk. Nie wiemy jak będzie z usypianiem Miszy aby wyjąc śrut .... nie wiemy czy mozna go uspić do operacji .... ale aby go operowac to tzreba dokładnie zlokalizować śrut - jeden jest obok serduszka.
    Misza ma dług w lecznicy na Białobrzewskiej - 273zł. To nie koniec ..... c.d. jest potrzebny i pieniązki na to ....
    ludzie z miau mnóstwo kasy dali juz na "psy z pola" ale teraz sami tego nie dźwigną ... tutaj zapowiada się nie bitwa jak z Sonią czy Maszą, ale cała wojna. Wojna, która wygram lub przegram.
    Przez mój dom, kiedys z ogrodem przeszło na tymczasie wiele róznych psów .... Misza jest wyjatkowy jak mój rezydent Agat
    [*] i Oscar
    [*]. To pies niesamowity ...... Zupełnie wyjątkowy, magiczny.
    Pomózcie mi w tej wojnie. Na teraz Misza ma dług na Białobrzewskiej w wysokości - 273zł.
    Mam kilka złotych na bieżące leki i utrzymanie ... ta kwota nie załatwi nic poza tym.
    Liczę, że dogo pomoże mi w tej wojnie. Bo że miau się nie wycofa tego jestem pewna.

  2. [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]dzisiaj jak zwykle przejeżdzałam obok pola .... gdy tam patrze wciąż czuje lęk ... to tak długo trwało .... [/FONT][/COLOR]
    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]najpierw czuję silny lek a nastepnie ulgę ... tam juz nie ma psów .... psów z pola ....[/FONT][/COLOR]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]A to Borys z dzisiaj .... i jego nowa Pani .... musiałam mu troszkę mięska dać [/FONT][/COLOR][IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif[/IMG][COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande] [/FONT][/COLOR]

    [IMG]http://img266.imageshack.us/img266/2410/eyve.jpg[/IMG]
    [IMG]http://img24.imageshack.us/img24/4128/08a7.jpg[/IMG]
    [IMG]http://img266.imageshack.us/img266/1563/l7g2.jpg[/IMG]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]Pani jeszcze parę rzeczy musi dopracowac ... ale damy radę [/FONT][/COLOR][IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif[/IMG]

    to o Borysie i jego nowym domu ...

  3. Misza słabo jje ... jak zwykle całuje wszystkich i do wszystkich sie przytula ...
    Misza potrafi zachowywac się w domu - wyraxnie mieszkał w domu, zachowuje czystość i wie co i jak ...
    Misza lubi koty :lol:

    Misza z nowym kolegą w lecznicy na Białobrzewskiej
    [IMG]http://img17.imageshack.us/img17/9467/dpug.jpg[/IMG]

    Misza "szaleje" w Wawie w parku

    [IMG]http://img820.imageshack.us/img820/5104/mpol.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img833.imageshack.us/img833/52/au8p.jpg[/IMG]

  4. Gdarin pieniązki doszły 50zl ... dziękuje bardzo

    sprawy u Miszy maja się tak:
    Misza ma uszkodzone serduszko - trwale uszkodzone serduszko. dr Czubek dwukrotni konsultowała go - drugiego dnia przytaskała dodatkowy sprzęt do diagnozy bo chciała byc pewna ....
    Miszy tzreba często badac serduszko, liczyc oddechy gdy spi i badać przy tym tętno. Kontrola za pół roku chyba, że coś sie zadzieje wczesniej to biegiem do niej ...

    śrut moze byc w całym ciele Miszy .... na razie jest na antybiotyku, ma nieciekawe wyniki wątrobowe i przewlekły stan zapalny w organiźmie ....

    czekamy jakie efekty da antybiotyk ...
    potem bedziemy rozmawiać o mozliwosci uspienia Miszy aby wyjąć "to" .... pewnie będzie potrzebny skan ciała aby precyzyjnie zlokalizować "to". dr stwierdziła co najmniej 3 postrzły ...
    ja nie mam siły nawet mówić...

    Misza potzrebuje pieniędzy na spłate długu i dalsze leczenie ....

    wiem tez jedno .... tej zimy na polu by nie przeżył ...

  5. jestem

    z Borysem było tak ....
    w zeszłym tygodniu gdy jechałam do pracy Borysa nie było, gdy wracałam równiez go nie było. Martwiłam się, że cos mu sie stało. Zadzwoniłam do znajomej z okolicy, zadzwoniłam do dziewczynki, która obłaskawiała Miszę okazało się, że Borys jest na posesji kawałek od miejsca gdzie mieszkał na polu. Pojechałam tam dzisiaj przed pracą .... Borys podbiegł do bramki, zaczełam karmić go mięsem przez szczebelki płotu, wyszła pani z domu i powiedziała, że ona chce zostawić u siebie Borysa. Na teraz zaszczepiła go na swoje nazwisko, odpchliła, dopytała o odrobaczenie. Rozmawiałaysmy dosyc długo. Borys podchodzi do niej, od tygodnia jest na posesji, poczatkowo bał sie i chciał uciekać. teraz juz nie chce. Ma koleżankę jamnikowatą, długowłosą sunię znalezioną kilka lat temu w polu. ustaliłam z pania, że będę odwiedzała Borysa a ona jesli będzie miała jakieś wątpliwosci czy cokolwiek - powiadomi mnie. Ustaliłysmy, że Borys nigdy nie będzie w kojcu ani na łańcuchu - pani jest przeciwniczką i jednego i drugiego. gdy będzie mróz Borys będzie mieszkał w pralni chociaz cfffaniak podobno lubi juz po tygodniu bycia - leżec na tarasie przy oknie balkonowym i zaglądać i robic miny. Mąż pani podobno uporczywie mówi o tym i sugeruje otwarcie drzwi balkonowych :diabloti: .
    Zobaczymy :razz:

    tyle o Borysie ..... oby to był ten domek

    co do Miszy...
    Misza ma umówioną wizytę u dr Czubek - musi byc jak najszybciej skonsultowany i zrobione badania - wczoraj Miszka gdy cieszył się miał fioletowy język - to nie jest dobry znak ....

    konsultacja i echo to co najmniej 160zł - tak usłyszałam gdy go rejestrowałam.

    ja nie mam juz nawet na jego utrzymanie .....

    albo dostane pomoc albo .....

    jest potężny kryzys .... a czasu nie ma .....

  6. bylismy u weta ....

    tchawica lepiej - antybiotyk działa ..... serduszko też spokojniejsze .... wetka mówi, że jesli to paciorkowiec a jest to bardzo prawdopodobne bo w komplecie jest tchawica, która leczy sie antybiotykiem więc .... w każdym razie mam zrobić usg serduszka Miszy - dzisiaj nie dowiedziałam się ile kosztuje na tym nowym sprzęcie w gabinecie na drugim końcu miasta - jutro będe wiedzieć .... i wtedy będziemy wiedzieć jak z serduszkiem jest .... trudno jest powiedzieć jak dlugo ta infekcja trwa .... im dłużej tym wieksze blizny i zwapnienia moga byc w serduszku - paciorkowiec "uwielbia' niszczyć zastawki .... na razie jest niewielka poprawa .... no i jak tchawica będzie juz bez infekcji to trzeba będzie zrobić rtg bo cos tam jest nie tak - wyczuwalne w dotyku ... trzeba sprawdzić jak te kosteczki wyglądają ....

    tyle wiem po dzisiejszej wizycie ... jutro będę wiedziała ile to usg kosztuje ....
    i ustalę jego wykonanie

    ucholce powoli leczą się .... strasznie powoli sie leczą .... teraz z antybiotykiem powinny już szybciej a tu tak opornie ... dzisiaj otoskopem zagladzała pani wet do ucholców więc informacje sprawdzone ....

    tyle na razie ....

    jesli o czymś zapomniałam to bardzo prosze o "przypominajkę"

  7. [quote name='Gdarin']Czyli sprawa suń już została pomyślnie zakończona (mają nowe domy).Misza jest w trakcie badań, a co z tym ostatnim psem? W jakim jest wieku i stanie zdrowia? Czy było gdzieś jego zdjęcie umieszczone?[/QUOTE]

    tak sprawa Soni i Maszy jest juz załatwiona - obydwie są w dobrych DS co ważne kontrolowalnych (Ania .... :diabloti: ). Kochane i dopieszczane.

    Misza potrzebuje diagnostyki - być może wysokospecjalistycznej. We wtorek zobaczymy jak zareagował na silny antybiotyk. Ja jestem wykończona finansowo zupełnie.

    tak. na polu został jeszcze Borys .... piekny piesu i mądry bardzo .... zawsze biegł mi za samochodem ... męczy mnie ten obraz ....
    zdjęcie mówisz?
    nie pamiętam .... ale to akurat nie problem

    Misza i Borys

    [IMG]http://img708.imageshack.us/img708/9254/893w.jpg[/IMG]


    Borys
    [IMG]http://img18.imageshack.us/img18/3527/h9w3.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img801.imageshack.us/img801/2200/dad3.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img833.imageshack.us/img833/5257/dsc01087dvh.jpg[/IMG]

    [IMG]http://img845.imageshack.us/img845/6232/dsc01092qx.jpg[/IMG]


    mam duzo zdjęć w telefonie ... ale nie jestem w stanie ich zgrać bo mój telefon "szaleje" .... pewnie popsute cos jest

  8. [quote name='beataczl']zagladam do Miszki wplace cos podaj nr konta...[/QUOTE]

    [COLOR=#000000]ok
    [/COLOR]
    najbardziej boję się, ze sytuacja jest rozwojowa a ja u siebie w mieście mam bardzo ograniczone możliwości diagnostyczne ..... aż się boję jesli one się skończą i trzeba go będzie wieźć do Wawy ....
    ale umrzeć mu nie dam z braku kasy ....
    leczenie Maszy kosztowało tysiące ....
    Misza ma takie samo prawo .... dzięki niemu, te dwie sunie mają domy

    dzieki za wszelką pomoc

  9. [quote name='Gdarin']Może w pierwszym poście napiszcie wprowadzenie porządkujące to co się działo z psami. Bo najpierw była historia Maszy, o ile rozumiem zakończona happyendem? (jak tak to też trzeba to tam napisać)A teraz jest mowa o Miszy, ale trzeba napisać o nim kilka zdań, na samym początku i wstawić jego zdjęcia (już w pierwszym poście). I wskazać na której stronie wątku można się o nim dowiedzieć czegoś więcej.I napisać konkretnie jaka jest sytuacja i co planujecie (czy nadaje się do adopcji, czy dopiero po leczeniu).[/QUOTE]

    to ma sens co piszesz ....poprawię to ... albo zrobię tak jak na miau dopisze str w tytule .... przemyslę

  10. bylismy u weta .... uszy powoli sie leczą ... bardzo powoli
    ale nie to jest najgorsze ....
    dzisiaj wetka ze względu na te ucholce bardzo dokładnie jeszcze raz oglądała Miszę .... ponieważ on już nie reaguje takim panicznym lękiem to mozna było go spokojnie obejrzeć.... było "ogladanie" na dwórku, przed lecznicą, potem i tu i tu .... juz po minie wetki i jej przeciąganiu wizyty widziałam, że coś ją martwi ....przez godzinę słuchała jego serduszka z przerwami co kilka minut gdy był wesoły, zainteresowany, spokojny, chrupał ..... Misza ma chore serduszko tzn. jego serduszko nierówno pracuje a "dźwięki" pracy są inne niz powinny być ....
    poza tym Misza ma chorą tchawicę - nie wiemy czy to jest infekcja - tchawica jest wrazliwa, czy to spadnięte pierścienie.... wetka postawiła na paciorkowca i jako powikłanie to serduszko .... sprawa jest rozwojowa i do diagnostyki ....

    na razie zalecenia to: antybiotyk, synbiotyk, jogurt, dobre jedzonko i duuuużo miłości.

    czekamy do wtorku - we wtorek Misza idzie na kontrolę ..

    pytałam o rachunek ale wetka powiedziała : później ....

    ku...wa nie lubię gdy tak mówi .... zawsze tak mówi gdy się boi ....

    za pieniądze na transport, które przelała Anonimowa Osoba z miau zapłaciłam krople posatex 65zł - używam je od wtorku oraz wykupiłam receptę na dalacin 150mg i multilac - 21zł = 86zł za leki ... zostało mi 64zł z tych na transport .....

    idę plakać

  11. Misza jest w kojcu, w ktorym jest buda, z której nie korzysta. 65zł krople do ucholców i nie wiem ile jeszcze wizyta, która była i co jutro będzie ..... zapytam jutro ile jest razem jest do zapłaty bo ostatnio po prostu tylko powiedziałam, że potrzebuję pomocy na krechę. Jutro idziemy na kontrolę jak ucholce się leczą i co dalej z nimi robić. Zaskoczyły mnie te ucholce. W sobote po złapaniu było dobrze, wetka obejrzała, ja oglądałam go również. Wszystko było ok za wyjątkiem rozdętego brzuszka - wiadomo robyle. O i robyle trzeba do końca wytłuc - w sobotę powtórka cestalu... tez kasa .... super. Mam nadzieję, że nic więcej nie wypłynie bo ...... ten pies tyle wycierpiał.....

  12. No zatkało mnie jak tutaj zajrzałam. Zostałam sama? Nikogo nie interesuje los psa?
    hop hop jest tam kto?

    Sytuacja ma się tak:
    - Misza ma chore ucholce
    - nie mam kasy na leczenie tzn. mam do zapłaty dług w lecznicy za wizytę i krople do ucholców i zalecenie pokazania Miszy w piątek ..... Jak go pokarzę jak nie mam za tamte rachunki?
    pokazać muszę bo to sa USZY to boli jak jasna cho...ra , Misza miał w uszach skrzepy krwi. Przyznam, że nie widziałam jeszcze czegoś takiego u psa, który nie był po wypadku komunikacyjnym. Nikt nie potrafi jak na razie tego wyjasnić. Muszę go pokazać.

    Co mam zrobić?

  13. juz mi przeszło ....

    Misza ma się nieźle zważywszy na sytuację - Misza nie lubi zostawać sam .... płacze do człowieka, uwielbia tulic się, w samochodzie przytulił sie do śpiącego w trasie i pilnował .... bardzo lubi jeździć i jest ciekawski .... kojec mu nie pasuje bo nie ma cały czas ludzi .... Misza jest niesamowity przytulas i miziak .... i bardzo lubi mięsko :p ... sucha karmę tak sobie .... ale miesko ... mniam .... i jeszcze lubi mięsko z warzywkami i ryżykiem :p .... słodki i zupełnie bezproblemowy piesu .... dzięki niemu Masza żyje i ma domek ... Sonia ma domek .... on był pierwszy na polu, jego zobaczyłam w ten mróz jak nie mógł wstać, jego zaczęłam karmić, szukać ... dzięki niemu znalazłam te sunie ..... na polu został jeszcze Borys

  14. [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]nooooo i sięęęęę złaaaaappppaaaaałłłłłł [/FONT][/COLOR][IMG]http://emoty.blox.pl/resource/4_16_1.gif[/IMG][COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande] [/FONT][/COLOR][IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_twisted.gif[/IMG][COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande] [/FONT][/COLOR]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]Misza juz bezpieczny [/FONT][/COLOR][IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif[/IMG][COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande] [/FONT][/COLOR]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]akcja była krótka i bardzo tresciwa ..... jedziemy, widzimy, zatrzymujemy się przy płocie goscia, ktory nigdy nie darł buzi .... wysiadam z pętlą na ręku a psy strasznie głodne widać ..... nie dałam mięsa musiały same brać z torby .... odsunęłam Miszę aby pierwszy wziął Borys .... on zawsze odchodzi z mięsem w pysku .... wziął, odszedł .... podstawiłam Miszy torbę .... i miałam go juz na pętli ..... w zasadzie wszystko trwało może 30sekund z moim wysiadaniem ..... w momencie gdy był juz na pętli zatrzymuje sie samochód, wyskakuje facet i zaczyna drzeć japę cytuję ..... po co pani tego psa trzyma ..... pusci go pani .... on tu sobie biega .... w tym momencie wysiadła moja obstawa [/FONT][/COLOR][IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_twisted.gif[/IMG][COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande] [/FONT][/COLOR]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]Misza grzecznie spał w samochodzie gdy ja pracowałam .... później wet i kojec [/FONT][/COLOR][IMG]http://forum.miau.pl/images/smilies/icon_biggrin.gif[/IMG][COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande] [/FONT][/COLOR]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]Misza to jest druga Sonia ..... nawet lepiej bo Sonia pokazała zęby i ubrałam z tego powodu rekawice a jej kaganiec .... [/FONT][/COLOR]
    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]Miszę wzięłam gołymi rekami i bez kagańca ..... Misza [/FONT][/COLOR][I]pacza[/I][COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande] jak Masza i poddaje się ...... [/FONT][/COLOR]
    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]kolejny magiczny pies z pola jest już bezpieczny [/FONT][/COLOR]
    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]uffff[/FONT][/COLOR]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]Misza bardzo szybko przystosował się do sytuacji .... jedziemy [/FONT][/COLOR]

    [IMG]http://img90.imageshack.us/img90/6536/0pir.jpg[/IMG]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]tulu tulu strasznie lubię .... spałem z tym Dużym Najwiekszym [/FONT][/COLOR]
    [IMG]http://img706.imageshack.us/img706/2351/qpw4.jpg[/IMG]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande].......... to idziemy w koncu?[/FONT][/COLOR]
    [IMG]http://img706.imageshack.us/img706/5884/txg5.jpg[/IMG]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande]ciekawy ten ogródek ...... popaczać trzeba co tam postawili i gdzie moje miejsce.....[/FONT][/COLOR]
    [IMG]http://img716.imageshack.us/img716/4775/49oe.jpg[/IMG]

    [COLOR=#323D4F][FONT=Lucida Grande].... miski? ..... moje? fajnie ..... zapamiętam ....[/FONT][/COLOR]
    [IMG]http://img703.imageshack.us/img703/7208/owtv.jpg[/IMG]

  15. ci ludzie sami nie wiedzą czego chcą .... zabrałam Sonię udawali, że nie widzą, zabrałam Maszę rownież udawali, że nie widzą .... za to w międzyczasie było, że nie mam prawa dokarmiać psów bo: obsry...ją pole, bo mieszkaja na nim, bo ..... mam ich nie dokarmiać bo oni tak chcą ... było aferzaście oj było .... i prawie rekami rozmawiali niektórzy ..... było róznie łacznie z donosami do wójta itd. wtedy co Misza uciekł w pole to pinda skoczyła z tekstem .... przyjezdza taka z miasta a ja jestem wykształcona ..... :shocked!: później się dowiedziałam, że to miejscowa katechetka .... cos tam o głodnych dzieciach jeszcze gadała ... a swoja droga ciekawe co ona dla tych głodnych dzieci robi?

×
×
  • Create New...