Kinnia1
-
Posts
152 -
Joined
-
Last visited
Posts posted by Kinnia1
-
-
bo i z tego sie wzięło - a raczej pozostało
-
bez problemu nauczy się - w ciagu tego roku wyciągnęłam z pola - na którym mieszkały- 3 psy. Wszystkie mieszkaja w blokach, w duzych miastach, jeden ze stadem 5 kotów. z żadnym nie było problemów - fakt, że własciciele mądrzy i na początku odpowiednio dużo czasu poświęcali futrom aby się z sytuacją oswoiły. Problem jest zawsze wtedy, gdy właściciel jest nerwowy lub zaczyna skracać czas adaptacji bądź zabiera siebie psu - poświęca mniej czasu.
Pamiętaj jeszcze o jednym - husky to psy, które nie żyją długo, każdy tydzień jest cenny.
pozdrawiam
i nie daj się kobietom. które nie mają szacunku dla życia pomimo, że ..... -
nie piszę nic dosadniej - prawda. a i tak zostałam zaatakowana przez "adwokata" dt.
ale ja nie o tym
nie piszę, ponieważ nie widzę w tym sensu - atakowanie jej nic nie zmieni, wytykanie również - ona nie włączy się w poszukiwania w sposób rzeczywisty. wiem to z całą pewnością - to jest taki typ człowieka. ona zreszta okresliła juz swój stosunek do poszukiwań - własnie na fb napisała:" [COLOR=#333333][FONT=lucida grande]Nie jest mi wszystko jedno, jeśli chodzi o Borysa. Piszę o sobie. Miło, Ewo, że rozumiesz, że każdy robi co może, ale mam nieodparte wrażenie, że jesteś wyjątkiem a większość tu piszących uważa, że jestem zua, bo nie rzuciłam pracy, męża, własnych zwierząt i nie plakatuję całej prawobrzeżnej Warszawy przynajmniej dwanaście godzin dziennie. Z drugiej strony jednocześnie powinnam siedzieć na wydarzeniu także dwanaście godzin dziennie i natychmiast odpowiadać na każdy post. No i to ode mnie Borys uciekł, bo mam zwyczajną siatkę, czyli ogrodzenie jest w złym stanie. I niestety, w takim stanie pozostanie, absolutnie nie mamy kasy na wymianę płotu. Tak czy siak, trzymam kciuki za Borysa."[/FONT][/COLOR]
stanowisko jest jasne - ja dawno odpusciłam
dzień po zaginięciu Borysa ustalałam z Meganą danie ogłoszeń do gazety metro - do dzisiaj nie dane. wczoraj pisałam do niej i dałam link do poczytnych gazet równiez metro - odpisała, że dzisiaj da - zobaczę .... ostatnio krzyczała na fb, ze pokryje koszty wszystkiego .... zobaczę ...
rozmowa na jej temat jest strata czasu i energii - wytykanie czegokolwiek również
wolę się skupić na mysleniu jak odnależć Borysa
jesli wyjdzie z Wawy - jego szanse spadaja do zera .... aj a skocze z mostu bo nawet "tryb praca" nie zatrzymuje moich mysli i stanu poczucia winy
rozpaczliwie potrzebuje pomocy wszystkich ludzi z dogo - miau robi co może, tam sa specjalistki od szukania kotów - potrafia znaleźć każdego kota w kazdym miescie, potrafią się zorganizowac ....
wiele z tych osób nie ma pojęcia o psach, wiele sie boi
potrzebuję pomocy ludzi z dogo .... potrzebuje Waszego czasu, umiejetności, determinacji
rozpaczliwie potrzebuję
jesli nie macie litosci nade mną
to miejcie nad Borysem
proszę -
ten Pan nic nie załatwi, nie bedzie karmił ani pilnował - trzeba iść do jednostki, zanieść na każdą brame ogłoszenia, pogadac z ludźmi, poprosić o uwagę, pogadać z oficerem dyzurnym - poprosic o pomoc. Trezba tam osobiscie powiedzieć, że zalezy itd.
im więcej osób z jednostki wie, ze pies jest szukany tym lepiej..
Pan tego nie zrobi i nie dopilnuje.
czesto jest tak, że na teren jednostki dostaje sie przepustkę i przewodnika - mozna wtedy pochodzic, poszukać. mozna poprosic o mozliwość własnie wystawiania jedzenia celem zwabienia.
ale trzeba tam iść osobiscie. -
dzwoniłam do pana - obudziłam go- to zawodowy wojskowy, widział psa wczoraj jak cały dzień sie kręcił, po słuzbie rano na dworcu zobaczył ogłoszenie - zgadza się:wielkość, trudny do okreslenia kolor, dłuższe futro, obroża skórzana, płochliwość, głowa - w sensie duza się wydaje .... duzo podobieństw
pytałam czy podobny do owczarka niem. - nie, nie podobny
Borys właśnie nie jest podobny do owczarka niem. - w ogóle nie jest -
dzisiaj dostałam info o tym, ze Borys widziany był na ul gen Chrusciela w Rembertowie przy Akademii Obrony Narodowej - własnie skończyłam rozmowę z panem- podoobno cały dzień tam biegał, rano po słuzbie człowiek na dworcu ogłoszenie zobaczył i napisał do mnie, że pies bliźniaczo podobny.
pomózcie prosze .... -
[quote name='Nutusia']To dlaczego dostaje na DT kolejne zwierzaki?...[/QUOTE]
Bo jestem głupia i zaufałam poleceniu dziewczyny, która juz raz mi pomogła. A nikt inny nie ostrzegł mnie. Głupia jestem. -
dziewczyny, mogę tylko powiedziec dziękuję ..... i proszę o pomoc ...
-
Kora - Basia pisze, że rano nie przyszedł .... a może poszedł dalej?
pocieszam sie tym, ze może on tak łazi w poszukiwaniu jedzenia i wróci tutaj gdzie dostawał przez kilka dni, chociaz te dni to może byc za mało aby wrócił ...
okleić tam trzeba wszystko co się da -
i jeszcze jedno
jakim prawem mnie oceniasz
jakim prawem oceniasz moje działania badź ich brak
jakim prawem oceniasz to?
co TY zrobiłas w tej sprawie?
ile telefonów?
ilu znajomych poruszyłas w tej sprawie?
ile osób zaangarzowałaś?
ile ogłoszeń wydrukowałaś?
nie pisze o naklejonych bo mozesz nie byc z Wawy
kto dał Ci prawo? -
[quote name='gosia7']Ten pies ma przede wszystkim Ciebie i dt,z którego pozwolono mu uciec.
Nie licz na to,że ktoś z dogo bardziej niż Ty będzie próbował go szukać,przy zerowym Twoim wkładzie.
Nie będzie.
Szkoda psa.[/QUOTE]
masz rację - szkoda psa
szkoda mi tez czytac twoich wpisów
zasada jest prosta - chcesz pomóc to pomagaj
nie chcesz - komentarze zachowaj dla siebie
przeciętny człowiek przez pomoc rozumie tez fakt, że część rzeczy wykonuja inni - zadzwonią, zapytają , zawoałają, sprawdzą ... itd.
dla mnie to jest naturalne
a dla Ciebie? -
Ludzie ... róbcie co trzeba, wieszajcie po całym mieście ... on moze byc wszędzie ...
tak, mozna do niego podejść - jest bardzo łagodny ale plochliwy ... podchodzić trzeba bardzo powoli lub miec miesko - bardzo lubi mięsko, świeże mięsko
Gosia7 - bardzo proszę, napisz sama skoro je znasz, jesli mogs niech zadzwonią do mnie
DT nie szuka psa - tak uważam po dzisiejszym wpisie na fb
BŁAGAM O POMOC DLA BORYSA
KAŻDA POMOC JEST CENNA
TEN PIES MA TYLKO WAS - ZGINIE INACZEJ -
jest tu kto czy przyszłam do szewca?
-
Kora - Sulejówek ostatnie zwierzęta ogłaszał w 2012roku
działa tam firma NOMADA -
nie ma czipa ani adresatki - ja go musiałam wykradać z pola dlaczego jest na wątku .... nie miałam czasu na nic, była noc ... nie mój samochód - mój miejscowi znają i wyłażą na drogę tak jak dzisiaj ..... i ludzie ze mną abym gdzieś w rowie nie skończyła ...
tam jest całe osiedle i to nie jedno własnie w lesie .... i tego lasu i ulic jest mnóstwo - Miedzeszyn-Mędzychód-Radość- Wawer zobacz na mapie, osiedla w lesie, sam las i las
dla jednej, dwóch osób to nie do ogarniecia .... nawet 10 osób nie da rady ..... nie wiemy gdzie poszedł
jedyne co może dac efekt - to jak najwięcej osób szukajacych w róznych częściach i niie tylko
POMOCY
w rozklejanu i drukowaniu i szukaniu i ......
on mieszkał na polu w pobliżu jezdni .... tamten teren i w ogóle taki teren jest mu nieznany -
jest tu kto?
czy w Wawie psolubnych brak -
Błagam o pomoc - Borys to ostatni "pies z pola" .... tej nocy zawiozłam go na DT
Pomóżcie .... on nie ma szans w Wawie, on nie zna miasta .....
ja nie mieszkam w Wawie - grubo ponad 100km od ....
bardzo dużo nie jest zrobione - nie mam jak zrobić, nie mam kogo poprosic o pomoc
ledwie kilka osób pomaga, te kilka osób nie poradzi sobie z szukaniem w całej Wawie
rozpaczliwie potrzebuję pomocy
https://www.facebook.com/groups/ZaginioneWarszawa/permalink/517622388356085/?stream_ref=2 .......ogłoszenie
https://www.facebook.com/events/213544738836860/?source=1 .................................wydarzenie
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.769253036436328.1073743695.165681383460166&type=1 ...................psygarnij
ZMIENIŁAM PLAKATY mój TEL. 668-102-333 -
to ja w takim razie jestem tak zakręcona, że nawet tego na poczatku ne zauwazyłam ... tzn. gdy zarejestrowałam sie na miau :roll:
-
[quote name='Gdarin']Na miau nie podoba mi się, że tam czekać na akceptację wypowiedzi przez moderatora.[/QUOTE]
:crazyeye: az mnie zatkało z wrażenia ..... pierwsze słyszę ... jaka akceptacje i jakiego moderatora :crazyeye:
z tego co widziałam, to jestes zarejestrowany na miau ... możesz wejsć na każdy watek i na każdym cos napisać - jesli oczywiscie masz zyczenie.
nigdy nie słyszałam o akceptacji przez moderatora wpisów ..
fakt, czadami wkracza moderator, gdy robi sie "za ostro" a bywa oj bywa :mad: ... ale to sa odosobnione wypadki
jedyne co mi sie kojarzy to początkowe, po założeniu kąta obostrzenie, do wpisu 5-10 postów bo wcześnij pw nie mozna wysyłac ... i tyle ...
ale Ty juz pisałes na watku psów z pola :roll:
zapraszam :) -
[quote name='beataczl']a jaka kwota bo ja coa wplacalam Beata W. Czluchow[/QUOTE]
dzieki bardzo za 100zł ... dzisiaj zapłaciłam dług na Białobrzeskiej link [URL]http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=21&t=151922&start=690[/URL] str 47 są rachunki za badania ... to jest cały watek psów z pola ... od samego poczatku ... zapraszam :)
Gdarin juz tam jest :cool1: -
mam problem z przyporządkowaniem nick do nazwiska z wpłaty, nie wiem kto jest kto - pomocy
-
Śrut powinien byc wyjęty ponieważ nie wpływa to dobrze na żaden organizm - a u Miszy wątroba jest w złym stanie- ołów - toksyna. Jeśli serduszko pozwoli to wyjmujemy. Faktycznie jest też problem z umiejscowieniem śrutu - jeden jest blisko serduszka.
-
tak Sonia i Masza maja sie całkiem dobrze ....
Misza jest w bardzo nieciekawej sytuacji -
dzięki bardzo ....
mam nadzieję, ze nowa właścicielka Borysa przyjmie do wiadomości kilka refleksji i pies będzie należycie utrzymywany.
Na teraz edukuję. Liczę na pozytywne efekty np. zaprzestanie wypuszczania poza posesję ".... bo on strasznie chce wyjść..."
Misza coraz słabiej jje. Martwię się. Dzisiaj bylismy u weta na "słuchaniu" serduszka, tętna i takich tam róznych. Jest bez zmian ... dla mnie to dobre wiesci, bo to oznacza, że nie jest gorzej.
Minęło 3 lata od zniknięcia Borysa
in Psy zaginione / ukradzione
Posted
aby wejść na teren jednostki należy skontaktować się z oficerem dyżurnym i wyjasnic problem - zaden żołnierz bez tego nie wprowadzi Cie na teren. oficer dyżurny może wystawić przepustke oraz dać "przewodnika" po jednostce, może podjąć inne działania łącznie z poszukiwaniem jesli przedstawisz mu odpowiednie argumenty. on rządzi i on może realnie pomóc.
wojskowy, który dzwonił odmówił dalszej pomocy - jego prawo, dziękuje bardzo, że zechciał dać info, mógł wsiąść do skl i zapomnieć
gdy patrze na mapę, wydaje mi się układać w całość i fakt widzenia psa kolejno w tamtym rejonie jak i dążenie do znanej mu scenerii typu zabudowa jednorodzinna+lasy, pola
taki trochę wiejski krajobraz
pomocy, błagam
wyobraźcie sobie, że to Wasze futro zaginęło
i pobądźcie chociaż chwilkę z tym bólem
pomózcie Borysowi
proszę