Jump to content
Dogomania

Kinnia1

Members
  • Posts

    152
  • Joined

  • Last visited

Posts posted by Kinnia1

  1. to znów ja

    w nocy z 28 na 29 stycznia minęły 3 długie lata gdy Borys zniknął

    kilkukrotnie z zupełnie niezależnych źródeł miałam informacje, że szukam ducha

    nie wiem wciąż, co mam o tym myśleć

    wiem, że skrzywdzono psa

    bardzo skrzywdzono

     

    wciąż szukam 

    będę szukać

    wciąż mam nadzieję

     

    w moim życiu wiele się zmieniło, na stanie aktualnie mam ok pół tony psich tymczasów

    to młode, zdrowe, wysterylizowane psy, których nie mogę wyadoptować booooo

    wszyscy chcą na łańcuch, do kojca, bo duży, bo intensywny w zachowaniu

    bo 

    ale to wątek Borysa

     

    wciąż mam nadzieję

    Borys

    chciałam wstawić Jego zdjęcie, ale nie mogę załadować pliku, wyskakuje błąd

     

  2. posłuchajcie - nie znam ludzi na dogo, nie mam Waszej wiedzy jak kogos znaleźć i kto gdzie co ma , wie itd., osoba z fb tez mi nie pasi - proszę zajmijcie się tym
    nie pozwólcie tej suni cierpieć
    jeśli moja pamięć się nie myli, to sunia potrzebuje Waszej pomocy bardzo
    jesli bedzie potrzebna pomoc dla suni - zrobię co będę mogła aby pomóc (ludzie na miau mnie znają)

    PROSZĘ SPRAWDŹCIE TO

  3. jak to rozgryźć - tam pojechała bardzo pokrzywdzona sunia, a ja mam cos bardzo niepokojącego w pamięci a nie potrafię dopasowac tego - mam brak danych
    pomóżcie, bardzo proszę - ta suczka jest cała w nużeńcu, cała, caluteńka

    pomóżcie, ja jestem tutaj nowa, nie znam nikogo, osoby będące dłużej szybciej to namierzą

  4. [quote name='sleepingbyday']przypadkiem tu jestem. i rozumiem żal i wściekłośc. jak szukalismy niewidomego pietii (do teraz zaginiony), to też na puszczy wołalismy o pomoc. zryw był jeden, słit focie z poszukiwań na fb odbębnione i cześć. ale to już było za póżno tak czy siak. dzień i dwa po zaginięciu ludzie go w okolicach widzieli (ale tego dowiedzielismy sie później) a wtedy było nas za mało, zeby być wszędzie.

    i ja jestem zła na psiarzy z, bądź co bądź, stolicy. siła rzeczy tutaj jest nas najwięcej. ale ludziom sie nie chce. chce sie kilku osobom. i te kilka osób z nami było, ale to za malo, za mało.

    nie znam sprawy, bo tak weszłam pod koniec wątku,ale skoro dt takie "tajemnicze" w kwestii okoliczności zaginięcia, to skąd pewnośc, ze borys zaginał?[/QUOTE]


    tutaj nawet o zrywie powiedzieć jest trudno - żal po prostu
    masz rację, jak szukac pomocy to tylko u psiarzy - tak na logikę biorąc, niby kto Cię lepiej zrozumie?
    i okazuje się, że niekoniecznie jest to prawda - dlaczego?
    nie rozumiem tego

    no własnie, co do zaginięcia wersji jest 3 - kazda inna na dodatek
    i kazda absurdalna
    nie wiem co mam o tym myśleć

    trudne to jest dla mnie bardzo

    na dzień dzisiejszy mój telefon milczy - wciąz szukam Brysa,
    zaledwie kilka osób mi pomaga - co najdziwniejsze, z terenu Wawy jest tylko 3 osoby
    przykre

  5. Kora
    co mi da "jazda" po DT?
    jak "zafajdać" opinie na portalach? i na jakich?
    na miau i dogo ludzie wiedzą
    gdzie jeszcze?
    Ty nie rozumiesz jednego - nie ma rozmowy z DT, nie ma
    próbowałam ja, próbowali inni - mniej lub bardziej dyplomatycznie
    i nic - zupełnie nic, całkowicie nic
    Megana nie chce rozmawiać i nie rozmawia
    co mam zrobić?
    wiem na pewno, ze nie podała prawdziwych okoliczności zaginięcia Borysa
    tak do końca nie wiem co się z nim stało i jak, nie wiem nic
    Megana nie chce rozmawiac na ten temat - dociskana znika całkowicie
    byłam u niej pod domem z ludźmi - zbyła wszystko
    na dzisiaj nic z tego nie rozumiem, nic nie jest spójna całością
    co jeszcze mogę? podac jej w herbacie pentotal sodu? podłączyc do wariografu?
    ochotę mam na cos innego

    Kora - od początku sprawa zaginięcia Borysa jest dziwna, postawa Megany wredna a ja motam sie i staram cos zdziałać

    i będę robiła co będę musiała aby go odnaleźć i nie będę przepraszać za to, że proszę, żądam i oczekuję

    Borysowi potrzebna jest realna pomoc a nie popychanie pierduł -

    także jesli ktos jest bardzo wrazliwy na swoim punkcie to trudno

    tak, nie wiem co ktos robi - jesli robi, jestem bardzo wdzięczna, wieżę, że dobro wraca
    jesli może i nie robi - :angryy:
    nie mozna kochać na wyrywki

    o widzisz Ajula - i cos dobrego wynikło z mojej "arogancji" i "roszczeniowości"
    mówisz firmy ochroniarskie - podzwonimy i popytamy, tego jeszcze nie próbowałam (skoro zaglądasz systematycznie na wątek - dlaczego dopiero teraz o tym mówisz - w dobrej woli i przy dbałości o Twoje emocje, zakładam, że dopiero sie o tym dowiedziałaś)
    w każdym razie dzięki, każdy pomysł jest cenny

    dla mnie najważniejsze jest znaleźć Borysa
    żywego, za jego życia

    każda osoba, która ma pomysł, mozliwości pomocy jest dla mnie błogosławieństwem dla tego Psa
    będę współpracowac z każdym, kto zechce mi pomóc
    i nie ma znaczenia jak bardzo ta osoba będzie drażliwa

    kto chce, ten zrozumie i zostanie

    ja muszę znaleźć Borysa

    info z wczoraj - ktoś systematycznie zrywa ogłoszenia z ul. Izbickiej
    juz którys raz cała ulica jest "wyczyszczona"
    jest pomysł, że to słuzby sprzątające - wniosek - trzeba wieszać w bocznych uliczkach a jest ich duzo

    i jeszcze jedno
    dostałam info, że w minionym tygodniu w Wawrze odławiane były duże psy - nie pytaj dlaczego duże, bo nie wiem.
    szukam

  6. Kora - będę ostro reagować na tego typu wpisy - Borys potrzebuje pomocy a nie egzaltacji
    a jesli to przyciagnie dodatkowo ludzi, którzy zechcą pomóc ..... tym bardziej będę "szaleć"
    gorzej być nie może
    Dt jak wiesz nie robił nic, nie robi nic i nie będzie robic nic. Jedyne ogłoszenia jakie pojawiły sie w tamtej okolicy wieszałam z Zosią, ludzie napływowi do Wawy wieszali w okolicy Rembertowa itd.
    NIKT z tamtych rejonów nie zgłosił się do pomocy, nikt nie powiesił nawet karteczki ...... NIKT
    Nikt kto ma wprawę w poszukiwaniach, nikt kto może wie więcej, nikt ......
    mam uwierzyć, że nie ma tutaj osób z Miedzeszyna, Radości - Wawra?
    ile osób jest zarejestrowanych na tym forum - wszystko to są zdeklarowani psolubni
    jak wiesz, w przypadku Borysa sytuacja jest specyficzna - DT ma w wszystko w odwłoku, a ja mieszkam 140km od Wawy
    Jestem wsciekła - gdzie idziesz gdy masz konkretny kłopot?
    Ja ide do specjalisty.
    To gdzie ja przyszłam prosząc tutaj o pomoc - do kowala?
    Każdy myslący wie, że tylko zmasowane i systematyczne działania pozwolą znaleźć Borysa - jednostkowe, wyrywkowe, sporadyczne sprowadzają jego szanse do zera

    on zaginął ponad 2 miesiące temu, to duży pies
    ile jeszcze jego organizm wytrzyma?
    On nie ma czasu - w takim wypadku ja tym bardziej nie mam

    kolejny raz proszę o zwrócenie uwagi kiedy i na jaki temat wywiązała się dyskusja - nie ma to nic wspólnego z poszukiwaniem Borysa
    uważam, że to jest smutne

    tyle w kwestii powyższej

    teraz o tym co mnie interesuje

    Bardzo, bardzo proszę osoby z Wawy o pomoc w szukaniu Borysa
    wiem, że proszę o Wasz czas, być może o Wasz wypoczynek, relaks
    ale tak na prawdę proszę o życie dla psa, nikomu nie potrzebnego, nikomu nieznanego
    pomóżcie mi walczyć o Niego

    jesli sami nie mieszkacie w Wawie, poszukajcie po znajomych, po forum (wątek może "umykać" - nie jeden Borys potrzebuje pomocy), pytajcie znajomych a oni swoich znajomych
    jeśli udałoby się zorganizować kilka/kilkanaście osób na zmianę sprawdzających teren, pytających ludzi w Radości, szanse Borysa rosną

  7. [quote name='wilczy zew']Czemu obrażasz ludzi? Czy tak robia milosnicy psów?[/QUOTE]

    proszę nie uogólniać
    odpisałam mocno konkretnej osobie na mocno konkretny komentarz

    i jesli juz, to zwróć uwagę kiedy ktokolwiek sie odezwał i w jakiej kwestii

    bo na pewno nie w kwestii poszukiwania psa, sposobów pomocy, pomysłów itd.

    wpis jest osobisty, personalny - nie merytoryczny

    warto na to zwrócić uwagę

  8. [quote name='Ajula']Skąd wiesz, że nie wszedł tu nikt przez miesiąc? Oczekujesz, że wszyscy miłośnicy psów, których interesuje Borys i tu zaglądają będą się odhaczać na liście obecności?
    Ja od początku tu zaglądam i mnie bardzo interesuje ten pies, ale mieszkam w Poznaniu i nawet nie znam nikogo z Warszawy, to co mam pisać?[/QUOTE]

    własnie widzę jak BARDZO interesuje Cię ten pies MIŁOŚNIKU

    genialny wpis
    gratuluję inteligencji
    a swoją ciekawość wiesz gdzie możesz sobie zabrać?

  9. dzięki wielkie Zosia za pomoc z odpowiedziami

    wiecie, czytałam jak i gdzie kręciła się znaleziona wczoraj Mami - była cały czas w okolicach dt - drugi pies w ostatniim czasie, który zostaje odnaleziony niedaleko. Mami byla bardzo krotko w dt - dzień - a jednak pozostała ......
    Borys tam jest ..... chyba, że nie żyje

  10. hop hop !
    ludzie jedna czy dwie osoby nie "ogarną" tak dużego terenu ...... potrzeba do pomocy więcej osób
    nikogo nie obchodzi?
    przeciez nie prosze o pieniądze, miejsce w domu czy hoteliku ...
    prosze o to co macie, zawsze, czym mozecie się z nim podzielić - Wasz czas i zaangażowanie
    Borys gdzies tam jest, może umiera z głodu, strachu, ran .....
    jest tam kto?
    człowieka szukam ...... Człowieka

  11. nikt więcej?
    nikt nie chce pomóc?
    nikogo nie obchodzi?
    czy maja rację Ci, którzy mówią, że na tym forum są "klany", "kasty" i "obozy" i jesli nie przyjmą Cię do jednego z nich - to wszyscy maja Cię w d....e?
    czy to jest prawda?

    ten pies nie zna miasta i rozpaczliwie potrzebuje pomocy - zginie !!!!!
    nie ma gdzie ani do kogo wrócić - bo z nikim nie jest związany, z miejscem również nie

×
×
  • Create New...