Jump to content
Dogomania

LeonNela

Members
  • Posts

    42
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by LeonNela

  1. Nie jestem w stanie sie pozbierać, chodze i patrze tylko gdzie jest Nela, jak codziennie. I nie wybiega już. NIe cieszy sie na mój widok. Mamuśka była na poczcie, gość chyba wystarczajaco usłyszał... Ale zwykłe przepraszam nic nie zmienia!! Listonosz podjechał pod sam dom i potem wycofywał strasznie szybko, a ona biedna lezala na trawie, grzała sie w słoncu podobno. Dobrze, że brat był w domu. Dzwonił po pomoc, ale nikt nie zdażył przyjechać, ani weterynarze, mama zwolniła sie zpracy. kolezanka ją przywiozła, ja tez sie spieszyłam.. zdechła. Leon cały czas był przy niej :placz: prawdopodobnie krwotok wewnętrzny. Ona bidulka juz nie słyszała dobrze, i kiepsko widziała... I nie zauwazyła niebezpieczenstwa. Chodze tylko i rycze. Mój pieseczek:placz: Czemu sie człowiek az tak przywiązuje :( Nie mogę sobie wybaczyć, że nie byłam przy niej... Chociaz moze lepiej nie widziec jak odchodzi najukochańszy pies.
  2. Mam straszną wiadomość. Nela nie żyje :( dziś Listonosz potrącił ja autem PRZED DRZWIAMI DOMU!!!! weterynarze nie zdażyli przyjechać. Prawdopodobnie krwotok wewnętrzny. ODeszła bratu na rękach. NIe zdązyłam nawet dojechać do domu. NIe mogę sobie ztym poradzić! człowiek tyle dba o biedactwo, i w momencie kiedy wszystko jest idealnie jakis **** niszczy wszystko:placz: :placz::placz: NIe mogę sie pozbierać !!! Dlaczego Nelusia? przeciez miała dozyc spokojnej starości :placz: :placz::placz:
  3. Pomocy! Chciałam dodać zdjęcia i znów zapomniałam jak sie to robi :( a takie ma piekne zdjęcia Nela. I tyle sie obiegałam z aparatem za nią (sesji zdjęciowych nie lubi) :/
  4. W najbliższym czasie zrobimy jakąś małą sesję z Łosiem, jak mu oczko przestanie ropieć bo narazie jak pirat wygląda. Również składamy serdeczne życzenia Noworoczne :)
  5. Hmm... Chyba musimy się obrazić. Nikt o nas nie pamięta! A wczoraj było wielkie święto! Nela jest u nas juz rok :) Ostatnimi czasy jest WSZYSTKO W PORZADKU. Nela schudła troszę, dużo biega. Z zębami względny spokój, czyścimy pastą i płuczemy colgate plax i zero jakichs kłopotów. Oby tak dalej :D
  6. Nie golę maszynką, tylko strzygę nożyczkami... Ogolić zamierzałam tylko grzbiet, bo tu jakoś nigdy nie umiałam ładnie nożyczkami cieniować futerka. Nelka rzadko jest kapana, właściwie nie przebywa wiele poza domem wiec jest stosunkowo czysta... I na szczescie nie kudłaczy sie strasznie... Z poprzednim spanielem było wiecej problemów. średnio 2 razy w tygodniu trzeba było go myć, bo uwielbiał tarzać się w czymś smierdzącym. A kosmetyki bedę musiała wypróbować na neluni...
  7. Ona jest regularnie strzyżona... Tylko z ryjkiem sa problemy więc rzadziej sie obcina... Najlepsza jest grzywa :D Ceniowana średnio raz na miesiąc. Muszę ją znów dorwać i przerzedzić ten gąszcz. Tu była akurat przed kąpielą i czesaniem. Teraz wygląda świetnie :D kupiłam jakis specjalny szampon dla psów długowłosych ułatwiający rozszczesywanie z jakaś odżywką. Ma ladniejsza i milszą sierść niż ja włosy po stosowaniu odżywek często... To nie sprawiedliwe :P Szkoda tylko że tak strasznie boi sie obcinania i czesania :/
  8. Będe nastepnym razem kombinować... Dziś muszę Chanel wykąpać. Jak sika to az siada na ziemi i ciągle chodzi obsikana. Sto światów z rudzielcem :) Coś ją naszło i nie odstępuje mnie na krok. Już nawet do znajomych jeździ ze mną. Najlesza jest jak mój facet przychodzi. Cicho ryje się na łózko i udaje, że jej wcale tam nie ma. Jak Mateusz zauważy ze jest to ją wyrzuca. Po 10 minutach Nela jest spowrotem i tak ciągle. Ale jak sama jestem w pokoju to nawet nie raczy popatrzeć na lózko. Zazdrośnik. No tak, Pancia jest tylko Nelusi. Ale odpukać w niemalowane, nie byłysmy u weterynarza już chyba z 1.5 miesiąca :D To rekord odkąd jest u nas. Babcia już z nią na spacery nie wychodzi. Nela jak widzi smycz dostaje takiego wscieku jak młody szczeniak i tak strasznie ciągnie, ze babcia sobie nie daje rady z nią. Co wieczór ktoś ją musi wyprowadzić bo jak nie to ona wyprowadza się sama... Wybiega kawałek i czeka aż ktoś za nią pójdzie, jak nikt nie idzie to wraca, czeka aż ktoś ją zauważy i znów ucieka zeby ją ktoś wyprowadził. Mordke płuczemy dalej, więc jest całkiem nieźle.
  9. No dobra, rozmiar zdjęcia już wiem jak zmienić... ale jak ustawić zdjęcie w odpowiednim kierunku to nie wiem... trudno ;)
  10. Dodawanie zdjęć trochę mi nie wychodzi... Ale postaram sie jeszcze klika dorzucic ;) Z seri Nelek na spacerku :D [IMG]http://i43.tinypic.com/2ilowns.jpg[/IMG]
  11. Bakteryjka wytępiona. Ale odparzenia w mordeczce robią się cały czas. Hemoterapie trzeba bedzie co jakis czas powtarzać. Ale mamy fajny płyn do płukania mordki po którym jest lepiej. Nelka duzo spaceruje, a nawet powiedziałabym ze biega :) bylo znów trochę gorzej ale teraz jest naprawde dobrze ze zdrowiem :) Weterynarze tylko ciągle krzyczą, że ma schudnąć... Ale doszłyśmy do porozumienia, że więcej spacerów i biegania, a jedzenia dalej tyle samo... Poł kilo mniej :D Obstrzygłam ją trochę, będzie jej w lecie chlodniej... Dalej sypia ze mną, Leona przegania, z psami sąsiadów nie będzie się zadawać... No tak, w końcu to ksężna :P Ogólnie - sielanka :)
  12. To tylko bakteryjka mała narobiła takiego zamieszania. Czekamy jedynie na efekty :) Jezeli w ciągu dwóch tygodni Neli ustapia wszytskie objawy (ból mordki, nieprzyjemny zapach z pyszczka) to jak narazie koniec leczenia. Ropa błękitna jest trudna do wyleczenia ale miejmy nadzieje ze wreszcie zstała wytępiona całkiem.
  13. Dziś Piekna ostatni raz była na hemoterapi. Poprawa jest ogromna :) Leczenie wcale kosztowne nie jest :) ale Nelunie jednak męczy, ciężko pobrać jej krew :/ ważne że jest dobrze, reszta sie nie liczy :) Ważyłam dziś cudeńko, schudła... całe 0.5 kg :D (dobre i co). Oby tak dalej :) Pozdrawiamy gorąco :)
  14. Hemoterapia. Podawanie jej własnej krwi domiesniowo w celu pobudzenia układu odpornosciowego. Oprócz tego ze "uwielbia" weterynarzy to reszta jest bezproblemowa. Dzis wyjadła Leona kosci :D super!! Sama gryzie twarde rzeczy :D Nawet nikt sie nie gniewa o to... Ale cwaniak ze swojej miski nie zje. Lezy i pilnuje swojej miski, nie je z niej nic, Łosiowi tez nie odda a z jego miski wyjada. Ile mogę, tyle pilnuję, zeby nie jadła za duzo jednak. Ale sukces zaczyna troszke chudnąć. Baaaaardzo duzo biega :) Wogóle jest tak wesoła, nawet oczy ma juz ciut weselsze a nie takie smutne :)
  15. Witam, trochę zaniedbałyśmy forum, ale to chyba wiosna jest wsyztskiemu winna. Nela czuje sie bardzo dobrze, ząbki jeszcze troche bolą, ale je juz sama. Zaczeliśmy hemoterapię, która przynosi oczekiwane efekty. Z każdym dniem wariatek jest coraz weselszy. Ciepło na polu też sie jej udziela, coraz więcej biega i wariuje z Leonem. Troszkę za gruba jest ale teraz ma o wiele więcej ruchu więc sądzę ze troche schudnie. Strasznie boi się, jak ktoś ją szczotkuje :/ boje się pomyślec ile to biedne psisko przeszło.. Ale ważne ze starość ma w miare spokojną. Piszę w miare, bo z Łosiem spokoju to ona nie ma :) Pozdrawiamy :)
  16. [URL]http://demotywatory.pl/2655584/andquot;Jesli-przyjmiesz-do-siebie-zabiedzonego-psa[/URL]
  17. Z Salemem. Najwiekszym kocurem. Ale czasem on ją zbyt męczy łaszeniem sie i ucieka przed nim. Świetnie wyglądają jak chodza po domu razem :) Niestety kot to nie to samo! Nelcia musi byc tulona przez człowieka. Zdrowych, Pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego "Alleluja":) Najcieplejsze życzenia dla forumowiczów przesyła wesoła ferajna :)
  18. UWAGA! UWAGA! Poszukuję rąk do głaskania :P Księżna przegina. Już wszyscy przed nią sie chowają, bo tak sepi głaskanie :)
  19. Ja mam swojego ukochanego Bąbelka:D wykarmiony butelką. Ale kot ustawił sobie nawet Leona. On sam sypia na łozku a ani jeden pies nie odwazy sie wejśc.
  20. Jaki Slodziak biały :) U nas jest 6 kotów. Zawsze twierdze, ze nie lubie kotów głaszcząc przy tym conajmniej dwa:) Nalcia jak narazie sępi jedzenie :D siada na krzesle przy stole i łapką uderza w stół :D noo i oczywiscie przytulanie musi być często i dużo :D no ale jej sie nie da nie głaskac:)
  21. Witamy serdecznie :) Mamy troche nnowych info. Z dziąsłami szału nie ma... troche lepiej ale nie tak jak miało być.. w sumie dopiero połowa antybiotyku za nami. Ale Poduszkowiec ożył. Dzis szalała po polu. Widać ze wiosenna aura jej służy, no nie ten pies się zrobił. Wariat stary zakopał sie dzis w zaspie i musiałam ją odkopywać. Dostała ataku szału az miło było patrzeć na rudzielca. Bardziej zadowolona bym była gdyby jednak nie zdażyła wpaść na łozko z łapkami w błocie... Ale to jej daruję :) Dalej jest karmiona, ale chyba dzis ostatni dzień, jak nikt nie widzi to podjada z Leona miski. Cwaniara udaje, że nie może jeść.. Ważne ze jest trochę lepiej i że Nel jest szczesliwsza:) Cieszy widok wesołego psa biegającego po ogrodzie.
×
×
  • Create New...