Jump to content
Dogomania

Asz79

Members
  • Posts

    10
  • Joined

  • Last visited

Recent Profile Visitors

The recent visitors block is disabled and is not being shown to other users.

Asz79's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Też współczuje :( Jesteś cudowna, że dałaś dom psu z najmniejszą szansą na adopcję.
  2. U mnie było to samo!!!! Pewien weterynarz powiedział mi, że mój pies ma nadziąślaki i nie ma się czym przejmować. Straciłam czas na tym nie przejmowaniu się przez co pies stracił pół żuchwy i prawie życie. Polecam Dr. Jagielskiego z przychodni przy Białobrzeskiej, z tego co się orientuję to najlepszy specjalista onkolog w Polsce. Nie słodzi tylko mówi prawdę co się dzieje i czego można się spodziewać, zawsze odpisze na maila na najgłupsze pytania nawet ;) przejmuje się każdym pacjentem. Jest trochę zabiegany bo ma miliony pacjentów, więc najlepiej zawsze iść z przygotowanymi do niego pytaniami i opisami tego co nas niepokoi. Na miejscu można zrobić wszystkie badania. Nie jest tanio, ale warto. Podobno też przychodnia na SGGW ma wielu dobrych specjalistów, ale ja tam nie byłam więc nic subiektywnego napisać nie mogę.
  3. Głowa do góry, najważniejsze że wiadomo o co chodzi, teraz można działać. W dzisiejszych czasach nawet najgorszy nowotwór to jeszcze nie wyrok. Pozytywne myślenie pomaga, odpowiednia dieta, ja też mojego psa zaczęłam zabierać ze sobą dosłownie wszędzie i spędzać z nim więcej czasu, żeby wiedział że ma po co żyć ;) był też po operacji na nisko-dawkowej chemii przez jakiś czas. Daj znać jak się czuje sunia i jak wyniki. Powodzenia!
  4. W praktycznie każdym opisie rasy jaki miałam okazje czytać jest napisane, że beaucerony często mają dziwne zachowania... mój pies od czasu do czasu też ma jakieś niewytłumaczalne zagrania. nie mniej jednak jedyne co mogę poradzić to zabrać sunie do weterynarza na dogłębne badania, bo może jest chora, oczywiście nie wiem tylko zgaduje, dodatkowo zaznaczam, że mam psa, nie sukę... Około trzy/cztery lata temu mój pies nagle zaczął się inaczej zachowywać tzn. często wyglądał jakby miał depresje, ja go nie interesowałam itp. Uznałam że pewnie się starzeje. Po jakimś czasie zobaczyłam że mu coś rośnie w pysku ... długa historia ... włókniakomięsak, nowotwór złośliwy, który bardzo boli podobno. W pierwszej chwili dawano mu góra miesiąc życia, ale ja nie chciałam tego słyszeć, trafiłam do dr.Jagielskiego -onkologa, który dał mu szansę, operowano go i nawet po operacji dawano mu rok życia. Pies w maju kończy 11 lat, a po operacji jest prawie trzy. Nie chce źle wróżyć, ale może po prostu ją coś boli i stąd się inaczej zachowuje.
  5. Ja sama chętnie bym ją wzięła, ale niestety nie mogę, więc nie ma sensu zawracać komuś głowy. Mam nadzieję że sucza nie pilnuje budy. Swoją drogą starsi ludzie biorą dużego, wymagającego psa a potem ciach, oddają bo jest dominujący :/ a niby starsi powinni być mądrzejsi ...
  6. Ma śliczną mordkę :) I naprawdę duża, taka jak mój pies, a byłam przekonana że to on jest duży :eviltong:
×
×
  • Create New...