Jump to content
Dogomania

magda1724

Members
  • Posts

    65
  • Joined

  • Last visited

magda1724's Achievements

Newbie

Newbie (1/14)

10

Reputation

  1. Tak Magnus miał podłe życie. Ja go odbierałam z Łowicza (może ktoś zna pana biznesmena, właściciela Pizzeri - to on zgotował Magnusowi taki los, dodam, że na miejsce Magnusa trafił inny psiak i teraz on cierpi). Magnus żył w kojcu 1,5x1,5 nikt tam nie sprzątał, stał we własnych odchodach i czasem dostał jakieś resztki z pizzeri. Był bardzo biedny, ale tulił się i patrzył na mnie z nadzieją w oczkach. Był w hotelu, stamtąd również ja go wiozłam do nowego domu do Gdańska. Tak mieli go kochać... ech. Pokazali mu życie w domu i Magnus szybko się przystosował. Niestety po roku oddali, bo wyjazd za granicę, bo zmiana życia. G.. prawda pańcia lansuje się dalej na fb od imprezki do imprezki [URL]https://www.facebook.com/profile.php?id=100001698481912&fref=ts[/URL] Dobrze, że do fundacji zadzwoniła, a nie w lesie przywiązała. Teraz Magnus ma cudowną opiekę i lepiej trafić nie mógł. To co robi Dominika, jak dba o niego, jak kocha (tak naprawdę). Błagam Was pomóżcie nam dać Magnusowi szansę na życie bez bólu, na leczenie, na coś lepszego, niż miał do tej pory. Jego historia jest bardzo smutna, zaznał tyle zła od ludzi, a nadal ich kocha. Ma w sobie tyle pokory i mądrości życiowej. Jeśli kogoś zainteresuje los Magnuska, to bardzo prosimy o pomoc [COLOR=#000000][FONT=Verdana]POMORSKA FUNDACJA ROTTKA [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Ul. Chopina 38, 81-786 Sopot [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Konto bankowe: Bank BZ WBK S.A. O /Sopot: [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]53 1090 1098 0000 0001 0587 2375 [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Do przelewów zagranicznych: kod SWIFT: WBKPPLPP [/FONT][/COLOR] [COLOR=#000000][FONT=Verdana]Z dopiskiem „MAGNUS”[/FONT][/COLOR]
  2. Z informacji jakie posiadam Feta już w nowym domku. Pewnie Dominika napisze więcej. Do Akachy dzwonili nowi opiekunowie, są zachwyceni Fetą. Tak długo dziewczyna czekała i się doczekała - super.
  3. A jaka Tara mięciutka i pachnąca teraz jest, na wystawie w Poznaniu cały dzień się do niej przytulałam :) To może jakieś fotki córeczki by się dało zorganizować, chętnie zobaczymy, co z nie wyrosło :)
  4. Tara w nowym domu [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/832/img0003trm.jpg/][img]http://img832.imageshack.us/img832/6021/img0003trm.jpg[/img][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/708/img0005mow.jpg/][img]http://img708.imageshack.us/img708/9425/img0005mow.jpg[/img][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/35/img0006ok.jpg/][img]http://img35.imageshack.us/img35/2775/img0006ok.jpg[/img][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL] I moje ulubione [URL=http://imageshack.us/photo/my-images/547/img0001bc.jpg/][img]http://img547.imageshack.us/img547/7176/img0001bc.jpg[/img][/URL] Uploaded with [URL=http://imageshack.us]ImageShack.us[/URL]
  5. E tam, ważne, że Tarunia znalazła swoje miejsce na ziemi. Tyle już w swoim życiu przeszła.
  6. Tara dzisiaj pojechała do nowego domu, zostanie wrocławianką. Będzie mieszkała w domu, jako jedyny pies. Państwo bardzo mili, sami pojechali po Tarę i z drogi już dzwonili, że kochana z niej suka. Na DT miała bardzo dobrze, ale długo tam była i czas na nią. Na naszym forum (pomorskiej rottki) można śledzić dalsze jej losy. Ja będę w tygodniu we Wrocławiu, to na pewno Tarę odwiedzę.
  7. Serdecznie zapraszam na wątek dotyczący powstającego

    Centrum Fizjoterapii i Rehabilitacji Zwierząt Fizjopet w Poznaniu: http://www.dogomania.pl/forum/threads/234942-Centrum-Fizjoterapii-i-Rehabilitacji-Zwierząt-Poznań?p=19919318#post19919318

    100% pozyskanych środków przeznaczamy na pomoc potrzebującym psom !!!

  8. Długo się zastanawiałam, czy się odezwać, nie bywam na dogomanii często, ale kilka wątków śledzę. A Bambu nie znam osobiście, tylko z opowiadań Aki, która pracowała w Psanatorium. I może zacznę od początku. Jakieś rok temu miałyśmy dom dla Bambu, może nie były to idealne warunki, ale był człowiek, który psy doskonale rozumie i bardzo chciał dać dom temu psu. Miałby domek do dyspozycji, ogródek, mieszkałby w domu, ale miałby ciszę i spokój (wieś). Uważam, że dla psa z łańcucha to dobre warunki, bo nie zmienia się jego życia o 180 stopni. Wówczas nie można się było dogadać z osobami odpowiedzialnymi za Bambu, jedna mówiła, że Bambu pojedzie, kolejna, że nie bo już jest pewny dom dla niego (miał być najlepszy z najlepszych). Co się okazało, Bambu nie pojechał, wówczas można by było jeszcze coś załatwić, ale nikt się nie skontaktował. Teraz obecna sytuacja - wszyscy piszą jak to opiekunka nie jest zła - a ja się zapytam - kto robił tam wizytę. Aki, która wiozła Bambu po wyjściu z tego domu zadzwoniła do mnie przerażona. Mieszkanie malutkie, tak małe, że nawet nie było opcji zrobienia psu legowiska w jakimś kącie, opiekunka, która od razu Kindze wydała się dziwna, do tego bała się Bambu, jak dawała mu parówkę i ten chciał wziąć, to cofała rękę, Bambu to nie miał tam się gdzie za bardzo poruszać. Pani kompletnie zielona, chciała po wyjściu Aki jechać z nim od razu jakimś tramwajem, czy autobusem, bo coś w mieście ma załatwić. Po pięciu minutach było widać, że tam pies nie powinien trafić, więc co robiła osoba na wizycie przedadopcyjnej? Oczywiście Madi była o wszystkim od razu powiadomiona, na co odpowiedź była, żeby Aki się zajęła, bo ona nie ma nikogo w Łodzi. No więc kto tą wizytę robił??? Ja osobiście załatwiła z dziewczynami z Centrum Zwierzak, że podjadą tam, że może szkoleniowca poproszą, żeby dał kilka rad tej osobie, żeby jakoś chociaż oswoić tą opiekunkę z psem. Oczywiście namiary przekazałyśmy tej opiekunce, ale zero reakcji. A na forum się pisze, że wszystko ok, że nie będzie się dzwonić co chwilę. Ja uważam, że jak już się decyduje na taką adopcję to się powinno codziennie dzwonić (choć po opini Aki, którą znam i wierzę jej, psa bym tam nie dała). Jak dla mnie to jakaś małolata pomieszkiwała sobie u starszego pana, miłość kwitła, więc na psa też się zgodził. Potem koniec miłości i tyle, a pies cierpi. Nie piszę tego żeby komuś dowalić, ale żeby wyciągnąć wnioski na przyszłość - jak najbardziej pomagać psom, ale mądrze i z głową. I brać na siebie tyle ile się da zrobić dobrze. Bo takie wybawianie nieudolne kończy się z reguły ze stratą i to właśnie dla psa.
  9. Jeszcze ja chciałam podziękować w imieniu fundacji i Kiary, za pomoc w transporcie. Sunia, jak widać na fotkach ma się super, ja Ali cały czas głowę zawracam telefonami, ale opowieści o Kiarze, to wielka przyjemność. Bjuta, super, że wklejasz fotki i śledzisz wątek małej u nas - zapraszam tak oficjalnie na forum:lol:
  10. Kochani bardzo Wam dziękujemy w imieniu Kiary, jutro dziewczyna jedzie do nowego domku, do lepszego życia. Bjuta - 30zł Pani Bożena 100zł obie wpłaty już na koncie z forum pomorskiej rottki Przyszła właścicielka - 100zł Ela - 20zł Ja - 30zł Anetka - 30zł ----------------------- razem 310zł Super, jutro Kiara zacznie nowe życie, bardzo, ale to bardzo się cieszę. Jeszcze raz dziękuję za pomoc w transporcie. Relacje z nowego domku na pewno będą :)
  11. Dokładnie, aby Kiara pojechała i była szczęśliwa brakuje 120zł - tyle jest warte jej szczęście w super domku. Tyle lat wszyscy kibicowali, żeby znalazła domek i się udało - kochani pomóżmy jej w tym. Tymuś zamiast na mszę lepiej do transportu dorzuć, a my się w domu pomodlimy;)
  12. Bo my tak szybko działamy:cool3: Wcześniej Kiara była na skrzydlatym, a my sobie tak współpracujemy i fajne rzeczy z tego wychodzą. [URL]http://www.skrzydlatypies**********/grupa-2-pinczery-i-sznaucery-molosy-psy-gorskie-szwajcarski******-gorskie-oraz-psy-w-typie,108/kiara-starsza-suczka-mix-rottweiler-6-lat-w-schronisku,778.html[/URL]
  13. Tu jest link do tematu Kiary u nas na forum [URL]http://www.rottka.pl/forum/kiara-juz-7-lat-czeka-na-dom-vt2973.htm#80554[/URL]
×
×
  • Create New...