Jump to content
Dogomania

patrycja100

Members
  • Posts

    458
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by patrycja100

  1. Niby zniszszył cały parkiet bo przesiakl wszedzie, a jak pan wracał do domu to parkiet pływał w odchodach i moczu, ochlapal kałem sciane , jednoczesnie jadl i zalatwial sie, zalatwial sie do miski i wogole sodoma i gomora no i nasikal na kompa...zalosny facet a nie pies
  2. Dzisiejszy mail o Aronie: Aron trafił naprawde super. Pan Krzysztof i jego żona polubili go. On odżył, przechadza sie po całym ogrodzie, nie wchodzi w konflikty z pozostałymi psami (dwa tych Państwa i Oskar fundacyjny) i nawet pilnuje posesji od strony lasu, gdzie jest jego kojec, zresztą prawie zawsze otwarty. Jestem bardzo zadowolona, że go tam umieściłam. W hotelu w Gołkowie był bardzo samotny, utył, chociaz miał przyjaciela Lakiego, z którym wychodził na wybieg. Postaram sie zrobić zdjęcia i zamieścić na stronie.
  3. Aimez wielkie dzięki, napisałam pani z Fundacji :) Tak na konto fundacji, Aron jest cały czas ich podopiecznym, tyle tylko że zmienił miejsce zamieszkania na bardziej domowy hotelik
  4. [FONT=Arial][SIZE=2]Na pocieszenie od Oli Lis, wolontariuszki:[/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][FONT=Times New Roman][SIZE=3]Tiram jest bardzo starym psem, na pewno nie złośliwym. Gdyby adoptujący pozostał z nami w kontakcie, pierwsza rzeczą jaką powinien był zrobić to zrobieniu psu azylu z łazienki, nie doszłoby wtedy aż do takich zniszczeń, jeśli nie są one przesadzone. Jeżeli mozna doszukac sie jakiegokolwiek pozytywu, to stan Tirama jest dobry.[/SIZE][/FONT] [/SIZE][/FONT]
  5. Ten facet który oddał Tirama napisał że wyleczył się z miłości do jakichkolwiek zwierząt...więc nawet nie chce mi się go komentować! Wiadomo że pies znaleziony, czy tak ze schroniska może sprawiać większe kłopoty niż taki którego ma się od małego, ale chyba przed adopcją powinno się dobrze przemyśleć taką decyzję? Magdyśka, wzięłaś tą sunię bo wiedziałaś że ją chcesz i przecież nie zraziło Cię to że ma problemy z pęcherzem, tak jak piszesz każdy będzie stary. Szkoda ze Tiram nie trafił do kogoś takiego jak Ty :( A Zuzia znaleziona w lesie załatwiała sie na wykładzinie, biegała po stole i wszystko niszczyła, dziurawiła wszystkie poduszki, po powrocie do domu było pobojowisko (nadal są problemy) znaczyło to ze miałam ją oddac do schroniska lub wyrzucić? Jak ktos taki mialby ja adoptowac to porazka... Tiram fatalnie trafił, ale w sumie dobrze że wrócił niż miałby być w takich złych rękach. Rozwazany jest hotelik dla niego, jest jakiś za 250 zł, mogłybyście zwołac jak najwięcej ciotek na wątek i może udało by się uzbierać na hotel dla Tirama? I oczywiscie dom nadal poszukiwany. Jestem zła bo zamówilam Tiramowi pakiet ogłoszeń, ale jak poszedł do adpocji to je zlikwidowałam, chyba mu znowu zamówię ale jest tez ogłaszany przez wolontariuszke i panią z fundacji.
  6. Super, są nowe fotki Fruzi, a oto i nowe info o niej: [FONT=Arial][SIZE=2]Fruzia biega po całym ogrodzie, Kasia uszczelniła ogrodzenie. Fruźka jest przeszczęśliwa. Ilekroć przychodzę to ona biega jak szczeniak ![/SIZE][/FONT]
  7. Pisze to w tym tekscie ktory wkleiłam w pierszy post i przekopiowalam ze strony gdzie jest info o Tiramie. Ile on ma w końcu lat?
  8. Nie wiedziałam że Tiram ma 15 lat....Trzeba się śpieszyć by zdązyć mu pomóc...
  9. Pumka a jak Ty się dowiedziałaś o adopcji Tirama? Z tego co pisałaś zrozumiałam że miałaś a tym czasie swoją adopcję ale widziałaś osobę/osoby adoptujące Tirama i spisujące umowę? Widziałaś jak pojechał do nowego domu?
  10. Właśnie ja też się nie mogę niczego dowiedzieć o adopcji Tirama. Pani z fundacji ma w schornisku znajomą którą jest wolontariuszką i ona mi napisała że jej koleżanka wolontariuszka była przy adopcji Tirama ale zapomniała poprosić osobę adoptującą o telefon.Oraz że schronisko spisało umowę z osobą adoptującą i że schronisko nie udostępnia wolontariuszom wglądu w umowy i nic nie można zrobić. Naprawdę nic się nie da zrobić? :( Masz rajce ze nie dublujesz psiaków, tylko zajmujesz sie tymi ktorymi nikt sie inny nie zajmuje. A mogłabyś sprawdzić czy suczka która siedziała z Tiramem w klatce ma wolontariusza?
  11. Oczywiscie w wypadku wpłat na Arona powiadamiajcie mnie to wpiszę w pierwszym poście.
  12. wpis ze strony fundacji: W hoteliku u Pana Krzysztofa i Pani Mai są domowe warunki. Aron mieszka w przestronnym kojcu, którego drzwi są stale otwarte. Starszy pan wychodzi na spacery do ogromnego, pięknego ogrodu i wraca gdy chce. To idealne miejsce dla niego. Ma koleżankę i dwóch kolegów, między innymi fundacyjnego Oskara. Przy przeprowadzce przypięliśmy mu jego adresówkę z imieniem. Otrzymał ją od Pani Magdy z Kanady jeszcze gdy był na Paluchu. Nie założyłam mu wtedy - czekała na lepsze czasy. Doczekała się adresówka i doczekał się Aronek. Trzymajcie kciuki za jego zdrowie i szczęśliwe lata. Oczywiscie ja proszę o dom dla niego, najlepiej jakby zosał adoptowany.
  13. Pani z fundacji mi napisała: Aron ma się świetnie, własny kojec i ogród do biegania. Już nawetszczeka gdy ktos obcy sie zbliża. Czuje sie jak u siebie. Kojec w którym mieszka jest stale otwarty więc Aron wychodzi sobie z niego kiedy chce. Mógłby zamieszkać w domu, ale teraz chyba nie ma żle? Cały czas ma swobodę, nie jest zamknięty. Jego nowe fotki i newsy o nim pojawiają się na stronie fundacji [url]www.przytulpsa.pl[/url] A może ktoś skopiuje jego fotki stamtąd i wklei je tutaj?
  14. Pumka, dzięki za konkretna informację o Buliku i czekamy na wiadomości o Tiramie.
  15. Fruzia zapewne nie chce być w domu dlatego ze nie chce siedziec zamknięta w pokoju, a niestety musi byc izolowana od innych psów, przez to że ich nie lubi...Liczę że to się zmieni, ale miała już mały zatarg z dużą sunią. Sytuację utrudnia fakt że w tym domu tymczasowym ciągle się zmieniają psiaki, jedne idą do adopcji, rpzychodzą inne, może Fruzia zaakceptowała by konkretne psy ale jak się zmieniają to jest już trudniej. Oprócz Fruzi na w tym domu przebywają stale jescze dwa inne psy. Dziwne że Fruzią nikt się nie interesuje, ma ogłoszenia i FB i jest promowana na stronie fundacji. Takiej słodkiej suni nikt nie chce :( Czyzby ludzie sie obawiali bo Fruzia ma bulterierowaty pyszczek i bali się bulterierów? Psiaki mniej adopcyjne od Fruzi poznajdywały domy... Fruzia ma sie dobrze, biega sobie po ogródku bo zostało uszczelnione ogrodzenie. Jest pełna energii. Zobaczymy co dalej. Jeszcze nie odiwedziłam Fruzi ale dowiaduję się na bieząco o nią. Newsy o niej pojawiają się tez na stronie fundacji [URL="http://www.przytulpsa.pl"]www.przytulpsa.pl[/URL]. Jak ktos z Was umie wkleic jej nowe fotki stamtad tutaj, to proszę wklejcie.
  16. Czekamy na wiadomości o Tiramie i jego adopcji, byłoby super jakby były nowe fotki Tirama z jego nowego domu. Ja niestety nie znam żadnych szczegółów dotyczących jego adopcji. Magdyśka i Pumka, może Wam się uda dowiedzieć?
  17. Dowiem sie teraz dokładnie o Bulika, ale pewnie nawet jeśli ma wolontariusza to jakbyś się nim mogła zająć to byłby zadowolony, na pewno ma tak czy inaczej za mało kontaktu z człowiekiem i na pewno byłby uradowany każdym spacerem, dowiem się co i jak u niego.
  18. Dotarło 71 zł od Martiki, zostało wliczone w opłatę za wrzesień domu tymczasowego Fruzi :)
  19. Pumka ubiegłaś mnie z tą wspaniałą informacją :) Ja się właśnie dowiedziałam i strasznie się cieszę :multi: Jak masz moze jakies jego nowe fotki to jak mozesz wstaw je tutaj. Ja poprosiłam o nowe. Wiesz może cos więcej o jego adopcji? :multi: U Fruzi wszystko jak najlepiej, mam stały kontakt z Kasią u której Fruzia mieszka, jak tylko będa nowe foty to je wstawię.
  20. Jescze nie miałam jak sie wybrac, Paluch to dla mnie drugi koniec swiata, nie wyrobiłam ;( Ale czuje sie z tym zle i musze sie tam wybrać. I co dalej? Pomóżcie znalesc Tiramowi domek...Ogłoszenia nie działają, dzięki Iwonie ma fejsa.....czekamy co się wydarzy? I oczywiscie pamietajmy tez o Buliku, ale Tiram jest starszy...Magdyska, Tiram nie ma juz wolontariusza od roku, bo zrezygnował......zabrałabys zcasem Tirama na spacer, poki go nie wyciagnie sie stamtad?
  21. Super, juz wysyłam na priv konto :lol: A Zula, inna sunia ktorej dofinanowywałam wraz z Ewą płatny dom tymczasowy u Joli, została adoptowana przez Jolę, wczoraj dostałam tą wspaniałą wiadomość :multi:
  22. Córka Misi, Zula, została adoptowana przez Jole ktora ja wziela w marcu na płatny tymczas razem ze szczeniakami. Szczeniaki mają sie dobrze w nowych domach a Zula jest szczesciara, Jola tak ją pokochała ze uczyniła Zulę na zawsze członkiem swojej rodziny :multi:dziś sie ze mną podzieliła tą wspaniałą wiadomością. Takie historie bardzo podbudowują !
×
×
  • Create New...