Jump to content
Dogomania

kiyoshi

Members
  • Posts

    23481
  • Joined

  • Last visited

  • Days Won

    42

Posts posted by kiyoshi

  1. Bardzo mi przykro 😞  😞

    nie tak miało być, nie tak wyobrażałysmy sobie, że będzie...udana operacja i wyniki dawały spora nadzieję.

    Jedyne co mogę napisać, to, że owszem...może i jest sposób by każdemu jakos pomóc gdyby mieć szklaną kule i móc przewidzieć zdarzenia, ale ponad to, jest inna myśl- że każdy tez kiedys musi umrzeć. I dla każdego ta śmierć przychodzi tak samo nagle i zaskakująco. Ale przychodzi.....Nucia oszukała przeznaczenia na długie piękne miesiące- dzięki Tobie. Dziekujemy Ci w jej imieniu za ogromne oddanie i wielka miłość. Pewnie wczesniej takiego ludzkiego serca nie znała.

    Gaja u moich rodziców miała chyba takie same napady jak opisujesz z powodu cięzkiej niewydolności serca i zbierającej się wody w płucach. Mimo intensywnego leczenia stan pogarszał sie błyskawicznie.

    • Like 5
  2. Dnia 1.11.2024 o 08:32, guccio napisał:

    Trudno mi określić wielkość liści🙂 jeden drobniejszy(dalej od okna)drugi większe liście bo bliżej.Rosnie szybko w okresie wiosenno letnim.Zmierzylam centymetrami liść w tym na sprzedaż 🙂po szerokości 8 cm.

    Termos poprawiam.

    ok. dziękuje 🙂  kupiłabym jakies paprotki jakbyś w przyszłości miała. Pozdrawiam

    • Like 1
  3. Dnia 31.10.2024 o 19:12, guccio napisał:

    Wysyłałam dużo roślin i mam patent😊obcinam butelkę plastikową,nasadzam na roślinie,przymocowuje do doniczki,dziurki robię żeby miały czym oddychać.Wnajgorszym przypadku trochę ziemi się usypie do butelki😊

    to filodendron i epipremiu prosze i termos za 20 zł

    • Like 1
  4. A ja bardzo się cieszę że Szymek ma dom. Wierzę że trafił na wspaniałych ludzi.

    sadze że metoda „na smaczki” czasem jest jedyną możliwą. Z tego co czytałam na wątku Szymek od dawien dawna nie był nawet wyczesywany bo tego nie lubił…. więc chyba jednak trzeba było jakoś sobie z tym poradzić.

    jego nowi ludzie radzą sobie wspaniale, najlepiej jak potrafią.śle w ich stronę ogromna wdzięczność.

    szkoda, że na Dogo jakiś festyn niezadowolenia. Ale to takie typowe przecież….

     

    • Like 3
  5. Jaaga zobacz czy taka treśc jest prawdziwa. Trudno mi opisywac psa, którego nie widziałam, ale z Twojego opisu mam taki obraz. Trzymam kciuki. Wyróznie ogłoszenie jak tylko dostane zniżke (pewnie na dniach)

     https://www.olx.pl/d/oferta/10-m-czny-nieduzy-rzepik-energiczny-psiolubny-szuka-spokojnego-domu-CID103-ID125b5s.html?bs=olx_pro_listing

    • Upvote 1
  6. Dnia 22.09.2024 o 20:48, Jaaga napisał:

    Wieczorny Rzepik 

    IMG_20240922_204744.jpg

    IMG_20240922_204532.jpg

    Przejrzałam wątek i zajrzałam w treści wszystkich ogłoszeń z linków - nie gniewajcie się ale opisy w tych ogłoszeniach nie są najlepsze. Opisują innego psa niż ten którego opisuje Jaaga. W niektórych ogłoszeniach w sumie w ogóle jest prawie nic o psie… nie wiem czy ma sens wyróżniać je?Bo przecież nie trafia do osób których szuka Rzepik.

    W niektórych ogłoszeniach ma podany nadal wiek 5,5 m-ca. Uważam że należy pozmieniać teksty albo usunąć te ogłoszenia jak tylko skończy się wyróżnienie. Trzeba spróbować napisać nowe teksty. 

  7. Dnia 22.09.2024 o 13:03, Jaaga napisał:

    Zrobię na dniach zdjęcia, tylko cały czas mamy remont i jestem sama do opieki nad wszystkimi zwierzętami i domem.

    Waży ok 14 kg, jest masywny, ale na krociutkich łapkach. Do psów jest idealny, choć wybiera moje malutkie od tych największych. Powinien mieszkać zdecydowanie z innym psem i w domu z ogrodem w spokojnej okolicy. 

    Nie do małych dzieci, bo podobno w domu, z którego wrócił, oszczekiwal chłopców. Może z dziewczynka byłoby inaczej, ale nie wiem. Generalnie jest psem dla kobiet. Myślę, że spokojny mężczyzna może być, bo przecież u nas kocha  Andrzeja,  ale ponoć w tamtym domu mężczyzn oszczekiwał. Ma 10 mies.

    Jest głośny,  na wszystko reaguje szczekaniem i jest bardzo skoczny. Nie nadaje się więc do mieszkania wysoko, bo nam już wyskoczył przez okno z kuchni razem z metalowa moskitierą. Na szczęście na parterze.

    W szelkach potrafi chodzić, ale w spokojnych miejscach, nie nada się do centrum miasta, bo płoszy się głośnych dźwięków i ruchu. "Odlatuje" wtedy. Typowe dziecko wojny. W Katowicach nosiłam go na rękach, bo tak się miotał  przy jezdni, że bałam się,  żeby się wysmygnął się z szelek lub ich nie zerwał czy nie przegryzł smyczy.

    Do nas jest super, przytulny, miły maskotka wręcz. Zero agresji. Zostaje sam w domu, nie niszczy, ale na pewno, jak coś usłyszy, to będzie szczekać, a głos ma jak rottweiler 😉 

    Z kotem może być, ale pod kontrolą. Stale męczy naszego kota, zdarza się, że go oszczekuje i prowokuje do ucieczki. Nasz nie wie, że nie jest psem, więc nie zachowuje się jak kot, ale taki normalny może dać się sprowokować, a  uścisk zębów Rzep ma mocny. Tak mi klapnął na spacerze w zabawie maltanke, że dostała wstrząsu. Dobrze, że mam zawsze steryd, bo inaczej nie wiadomo, czy dojechałaby do lekarza. 

    Z jedzeniem u nas nie ma problemów, choć je z moimi małymi, więc suche lepszych firm, gotowane, puszki. W tamtym domu, gdzie był podobno nie chciał jeść. 

    Mimo, że młody i nieduży, to jest chyba u nas najtrudniejszym psem do adopcji przez to, że tak nie cierpi obcych i im to okazuje. Odkąd tu przyjechał był przy gościach, ale teraz już go zamykamy, bo tak jazgocze i miota się, że ludzie boją się go. 

    Na pewno powinien zostać dowieziony do nowego domu, więc warto ogłaszać na niedalekie odległości. 

    Myślę, że warto go teraz intensywnie ogłaszać, bo nie planowaliśmy kolejnego psa na 15 lat, a Rzepik jest tak na nas zafiksowana, że z czasem bedzie tylko trudniej. Głównie jemu. 

     

    O rety… brzmi faktycznie ciężko 😞 może to być trudne. U nas aż tak trudne psy to jakoś zwykle trafiają do dość młodych ludzi… ale jeśli dom z ogrodem no to nie za bardzo… hmmm

    mam wrażenie że w tych ogłoszeniach na olx jest jakby za mało danych… ja myślałam że to miły a jedynie  mocno energiczny piesek.

    jest gdzieś lista linków do olx?

    Od mam wrażenie że ten poprzedni dom nie był zupełnie do niego dopasowany  

    Aha i jeszcze - myślę że w ogłoszeniu trzeba dopisać że wymagane min 2 wizyty zapoznawcze. Wiem że to kłopotliwe ale inaczej nie dałabym takiego psa do adopcji 

  8. Próbowałam ostatnio ogłosić Rzepika na wyróznionym olx pieska, który znalazł dom....długo sie wstawiało ale ostatecznie olx odrzucił . Nie wiem czy ma juz duzo ogłoszeń czy to kwestia zdjęć? możliwe że zwolnią mi się kolejne wyróżnienia, może dałoby się zrobić mu z 5 nowych zdjęć, to skorzystam z nich. Jakbym tez miała najważniejsze info- waga/ wzrost/ wiek/ stosunek do psów kotów i dzieci/ spacery na smyczy/ zostawanie w domu/ jaki ma charakter i co lubi najbardziej a czego wcale. 

  9. Dnia 21.09.2024 o 20:42, Jaaga napisał:

    Zadzwoniła Tola, że dzwoniła pani w sprawie Szymka. Zanim Tola wyśle ankietę, to zaproponowałam pani przyjazd na spotkanie z nim. Państwo mają być jutro. Mieszkanie w bloku na 9 piętrze. Chcę, żeby poszli z nim na spacer sprawdzić, czy sobie poradzą w ogóle. Dam jutro znać. 

    Trzymam mocno kciuki !

    Gdybyś jednak czuła, że brak "chemii" to może rozważ jakiego innego pieska pokazać, w razie "w". To powinni byc dobrzy i wrazliwi ludzie skoro wypatrzyli takiego psiaka.

    OBY SIĘ UDAŁO. Życze tego całym sercem ❤️

  10. Dnia 29.08.2024 o 12:45, Tola napisał:

    Myślę, że w swoim ogłoszeniu możesz śmiało podać swój nr tel i wtedy nie będzie wątpliwości. Ja też nie znam dobrze Szymusia i w razie zapytania  o niego i tak  kontaktowałabym się z Jagną.

    Ja nie mam wątpliwości. Po prostu napisałam

     

    Wyrózniłam ogłoszenia SZymka na Katowice i Kraków, bo stare się skończyły a dziś zauważyłam promocje - 4,99 zł za miesiąc 🙂 🙂 no więc ma ode mnie do 1.10 🙂 i nadal trzymam kciuki

    • Like 3
  11. Tak myślę jeszcze… na ile Tolu jesteś dyspozycyjna w odbieraniu telefonów?? Bo moje doświadczenie pokazuje że praktycznie nikt nie dzwoni drugi raz o psa. Zwykle mają listę kilku piesków i dzwonią po kolei - kto odbierze ten ma szansę.

    nie pisze o tym by kogoś jakoś urazić tylko wiem na pewno, że tak jest. U nas w przytulisku najczęściej telefon jest „na mnie” bo ja także w pracy odbieram każdy telefon. Potem przekazuję dalsze rozmowy Sabinie ale w ten sposób nie tracimy szans.

    w ostatnich 2 tygodniach był wysyp telefonów o psy. 
    Pisze o tym tylko i wyłącznie by to, by może przemyśleć strategię. 
    Życzę każdemu pieskowi najlepszego domu 

    • Like 2
×
×
  • Create New...