Jump to content
Dogomania

KOSKA

Members
  • Posts

    381
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by KOSKA

  1. Kolinek do zdjęcia RTG został znieczulony, teraz leży jak śnięty pod kocykiem. Był bardzo dzielny!
  2. nie wiem od czego zacząć, bo otrzymałam od chirurga multum informacji i muszę je poukładać: 1/[B] wyniki krwi[/B] ([U]morfologia + biochemia[/U])- w normie; niska jest tylko kreatynina, co jest efektem zaniku mięśni 2/ czucie w obu łapkach (w lewej mniejsze, w prawej większe) 3/ [B]zdjęcie RTG x 2[/B] ([U]kręgosłup+ nóżki, miednica)[/U] - [U]kręgosłup[/U]- cały 'pogruchotany' (nawet nie zrósł się), co dziwne przerwany rdzeń kręgowy, lekarz dziwi się, że w ogóle chodzi!!!??? Widoczne zwyrodnienia. Dalej- obustronne wypadnięcie rzepek w kolanach (raczej wada wrodzona). - [U]miednica[/U]- połamana. 4/ waga- 6,8 kg (kruszynka) Jednym słowem Kolinek miał bardzo poważne złamanie, dość stare i źle zrośnięte określone jako 'masakra'. Od kręgosłupa po miednice, nóżki. To ponoć ból nie do wytrzymania, Kolinek musiał potwornie cierpieć... Czy można mu poprawić sprawność ruchową? Można. Poprzez wycięcie klina w kości (noga) i wstawienie 'czegoś tam', ale tylko dlatego aby ładniej prezentował się? To byłoby dla niego kolejne cierpienie i ból na cztery miesiące włącznie z noszeniem go na rękach. Myślę, że dajmy chłopakowi spokój, bo na tą chwilę jego ułomność nie boli. Radzi sobie w miarę możliwości. Ma ciepełko, głaski, trawkę i dobrych ludzi wokół siebie. W późniejszych latach będzie zapewne przyjmował preparaty na stawy, ale to 'kiedyś'. Teraz powinien się dobrze odżywiać, więc karma RC Intenstinal jest wskazana (zakupiłam 1 kg), potem kupię mu karmę wzbogaconą o glukozaminę. Dziewczyny, to bardzo pokorny i wdzięczny psiak. Cały czas ma w oczach smutek, nawet mam wyrzuty sumienia, że sprawiłam mu tyle bólu u weta. Jeśli kiedykolwiek znalazłby się dom dla niego, to musi być najlepszy na świecie! On bardzo potrzebuje bliskości człowieka, przytulanek i zainteresowania. w załączeniu wyniki badań (kiepska jakość, bo z tel., ale postaram się zeskanować i po raz kolejny wstawić) [IMG]http://i54.tinypic.com/20ppymr.jpg[/IMG] [IMG]http://i56.tinypic.com/2hd1ykz.jpg[/IMG] [IMG]http://i52.tinypic.com/etthqf.jpg[/IMG]
  3. Jutro jedziemy na badania i RTG. Jak już pisałam chciałam dać Kolinkowi więcej czasu na oswojenie się z nowym terytorium, domownikami. Serwowanie mu tylu wrażeń u weta byłoby zbyt dużym stresem. I tak był dzielny jak na pierwszy raz. Poza tym cieszy się na mój powrót do domu. Przestał załatwiać swoje potrzeby w domu i bardzo pilnuje się człowieka. Reaguje na imię, jest przyjazny w stosunku do innych zwierząt, lubi je :) i niestety wie, że nie pobiegnie za psim towarzystwem :(
  4. [quote name='Anula']Kochany Kolinek.A Ciocie Koska i Lumix widzę,że dogadzają Kolinkowi jak mogą.Nawet już ma piękne czerwone ubranko tak potrzebne niuniowi bo on bardzo lubi ciepełko.Mam pytanie czy ta nóżka na którą nie staje jest zimna,bo u mnie tak było.[/QUOTE] Owszem Anulka, jest zimna, też to zauważyłam... Ta niesprawna nóżka naprawdę przeszkadza mu, przez to, że jest prosta (prawie) i nie zgina się, uniemożliwia Kolinkowi obciążanie sprawnej nóżki, której mało używa. A to powoduje zanik mięśni. Mam czasami wrażenie, że gdyby nie miał tej krzywej nóżki w ogóle, na trzech byłby sprawniejszy.... Jest kochanym maluchem i zasługuje na najlepszą pomoc. Chcemy nakręcić filmik z Lumix i wysłać do dr Mederskiego z Grudziądza. Niech spojrzy okiem fachowca i zaproponuje termin wizyty. Poza tym, że jest wysokiej klasy specjalistą, to ma serce dla zwierząt. Uratował nóżki Czarusia z gdańskiego schroniska, więc na pewno postawi właściwą diagnozę. W załączeniu link:[url]http://www.dogomania.pl/threads/195267-Czarek-szuka-swojego-domku-na-sta%C5%82e-ma-DT-u-Amnezji[/url]
  5. kłania się Kolinek w nowym ubranku od cioci Lumix [IMG]http://i54.tinypic.com/28higz7.jpg[/IMG] Kolinek bardzo ładnie zajada suchą karmę, służy mu, bo kupy są piękne (jeśli mogę w ogóle użyć takiego określenia?). Ożywił się, ale mimo wszystko jest ospały jak na takiego młodego psa. W każdym razie chłopak odżył, biega juz sam do ogródka, pokonuje schody bez oporów i obszczekuje sąsiadów.
  6. [quote name='Poker']Ciekawe jak śpi w nocy[/QUOTE] Kolinek przesypia całą noc tzn. od 24 (ostatni spacer) do 7 (pierwsze siusianie). Śpi jak suseł :)
  7. a tu po sniadaniu [IMG]http://i54.tinypic.com/v7ch3k.jpg[/IMG]
  8. Kolinek na 'dzień dobry':) śpi chłopak w łóżku i chodzi za mną krok w krok [IMG]http://i55.tinypic.com/mc52q8.jpg[/IMG]
  9. czy są jakieś wieści o losie tych psiaków? Co się z nimi dzieje?
  10. dziewczynki, spokojnie.... Taka operacja to poważny zabieg i raczej w odległym czasie. Na razie chce się skupić na wzmocnieniu chłopaka i zobaczymy, co pokażą wyniki krwi. Jest prawdopodobieństwo, że może mieć anemie. Ale póki co, ładnie wciąga karmę i dostaje nagródki za siusianie i kupe w ogródku. Po wczorajszym zastrzyku (tolfina) śmignął dzisiaj po schodkach z ogródka do domu, aż się zakurzyło :) Kolinkowi bardzo podoba się moja Sonia (starsza babka), ale jej niestety nie :(. Jest nieczuła na jego wdzięki. Goni go przy próbach obwąchiwania i wkładania nosa w ucho. Sońka jest bardzo zazdrosna o każdy gest w kierunku malucha, ale Kolinek tez biegnie jak moja baba jest przy mnie. I nauczył się 'żebrać' przy stole!
  11. Anula, brak apetytu to wynik stresu, siusiaka jak zaleciłaś mocze w rywanolu, choć wet stwierdził, że to również jest reakcja histaminowa. Z uszkami jest OK. Nie drapie, są czyste. Będzie dobrze :) Chyba się już Kolinek troszkę zaaklimatyzował, bo zaczyna szczekać na gości :)
  12. Ten właśnie 'garb' już taki zostanie, nóżkę musimy uratować. Wstawimy jeszcze filmik jak się porusza. On sobie radzi nawet na dwóch przednich łapkach (tylne zostawia w górze) i to bardzo dobrze, ale dla jego komfortu psychicznego należy dać małemu szansę. Kochane stworzonko! Kolinek juz po śniadanku- sucha karma RC wchodzi bez oporów :)
  13. Kolinek po wizycie u weta: - zmiany skórne- strupki, opuchnięty siusiak i luźna kupa to zmiany histaminowe po preparatach przeciwpchelnych - jest odwodniony, ale został wzmocniony kroplówą - otrzymał zastrzyk- tolfinę (na stawy przeciwzapalny i przeciwbólowy) - niesprawność ruchowa spowodowana jest w nodze zerwaniem wiązadeł krzyżowych, a w kręgosłupie- pęknięciem odcinka lędźwiowego Kręgosłup jest nie do ruszenia, natomiast zespolenie wiązadła krzyżowego (zabieg operacyjny) do wykonania na zasadzie przeszczepu. W przyszłym tygodniu zrobię mu prześwietlenie i podstawowe badania krwi (morfologię i biochemię). Poczekam, aż Kolinek zaaklimatyzuje się i nabierze większego zaufania. I tak zafundowałam mu ogrom stresu u weta. Za odwagę dostał próbki karmy royal canin (intenstinal i hypoalergic). Musi się wzmocnić. Z dobrych informacji to taka, że dzisiaj rano zjadł suchą karmę (malutkie granulki) i wieczorem zrobił zwartą kupę. To mi się podoba :) Kolinek rozczula wszystkich :)
  14. Z informacji: - juro po 18 jedziemy do naszego weta na badania - dzisiaj poiłam Kolinka smectą (według zaleceń), bo - ma biegune- niestety z krwią (drobne ślady) i śluzem - z jedzenia dostaje tylko gotowaną pierś i to nie wiele Poza tym jest przeuroczy!!!
  15. a tak sobie spał na kołderce [IMG]http://i55.tinypic.com/jhu4qf.jpg[/IMG]
  16. z podróży [IMG]http://i55.tinypic.com/2w2evld.jpg[/IMG] tutaj siusiaczka widać [IMG]http://i53.tinypic.com/10fqmgl.jpg[/IMG] popłudnie w ogródku [IMG]http://i52.tinypic.com/315d4sp.jpg[/IMG] radość ze słonka [IMG]http://i53.tinypic.com/x6hmp2.jpg[/IMG]
  17. To mnie przestraszyłyście! Wzięłam sobie do serca przestrogi, ale muszę usprawiedliwić się i powiedzieć, że on 'biega' bokiem, niedołężnie, szybko się męczy- przysiada na pupie. Ucieczka w jego przypadku nie byłaby daleka. Ale obiecuje, że w lasku więcej samego nie puszczę Kolinka. Dzisiaj Kolinek prawie cały dzień spędził ze mną, byliśmy w drodze. Powrót w późnych godzinach wieczornych i ogarnięcie pozostałego towarzystwa. Załączę kilka fotek z dzisiejszego popołudnia :)
  18. owszem, zgadzam się. Biorąc Kolinka do siebie uwzględniłam koszty, ale coś czuje, że mnie przerosną.... Mimo wszystko muszę mu pomóc i wyekspediować zdrowego chłopaka do dobrego domu, jeśli się uda. Przyglądając się małemu nie mogę nadziwić się jego zaradności. Nie będę opisywała zbyt wiele, nakręcę filmik i wstawie. Moim skromnym doświadczeniem Kolinka chyba nie ominie operacja. Nawet jestem zdecydowana pojechać z nim do Grudziądza do dr Mederskiego. Jest specjalistą w tej dziedzinie, to on podejmuje się leczenia trudnych przypadków, a kiedy pies nie ma szans- mówi wprost. ale to na później, teraz biegne po laremid na sraczke i do weta. ps: Kolinek śmiga po lasku z moimi psiakami bez szeleczek, pilnuje się nogi (on za daleko nie ucieknie :( ), powrót jest juz na rękach... Kochany maluch, chodzi za mną jak cień. Ech te zwierzęta...
  19. Dziekuję wszystkim za pomoc, podpowiedzi. Oczywiście będę informowała Was na bieżąco. Kolinek juz merda ogonkiem, reaguje na wołanie. I dużo śpi :)
  20. Kolinek już się prawie zadomowił, mojemu Miśkowi zajął legowisko, chociaż całą noc spał w kołdrze na nierozkładanej kanapie. Niestety ma znowu luźną kupę i to bardzo. Wczoraj zjadł troszke Anulkowego jedzenia, ja mu dałam mięsko. Od takiego pozywienia kupa nie powinna być rzadka, no ale się pewnie mylę... Kupę zrobił w mieszkaniu, może nie mógł wytrzymać do rana. Przed nami jeszcze nauka czystości ;). Poznał też kawałek mojego ogródka i byłoby fajnie, ale musi bieda pokonać pięć schodków. Zastanawiam się nad ułożeniem jakiejś grubej deski z rantami, aby mógł sobie swobodnie spacerować nie ocierając łapek. To dla niego wysiłek. Co do zdrowia, morfologia i biochemia w pierwszej kolejności. ps:A na opiekę fundacji, to bym Anula nie liczyła (a juz na pewno z gdańska). Niesprawnego Czarusia wspomagały dziewczyny z Dogo, na fundacje jako akcja na rzecz Czarusia wpłynęło zaledwie 50 zł.... a same fundacje też nie są chętne do indywidualnej pomocy. Tak to u nas wygląda.
  21. no właśnie, sucha karma. Nie chce jeść żadnej, ani malutkiej ani większej. Niedobrze, bo moje karmie suchą. spróbuję wymieszać z mięskiem i może rosołkiem. Mogę mu pozwolić na wszystko, ale musi polubić suche żarełko na co dzień.
  22. transport Helci został odwołany, nie miał kto jej dowieść na miejsce. Ale dla odmiany wracaliśmy z haskim- towarzyski i ułożony młodzieniec. Nawet wylizywał Kolinka, ale nie było wzajemności z drugiej strony, więc rozdzieliłam towarzystwo :)
  23. Przepraszam za cisze, ale dzisiaj tyle emocji, że musiałam skupić się na Kolinku, aby zaakceptowały chłopaka moje psiaki. Przede wszystkim jestem bardzo wdzięczna i serdecznie dziękuję Anuli za nieocenioną pomoc!!!! Jest przemiłą o wielkim sercu kobietą. Poświęciła pół dnia, aby dowieść mi Kolinka, wiedząc, że piesek, którego ja miałam przywieść- nie został nam wydany (to już inna historia). Anulka przekazała mi dużo informacji obserwując malucha. Kolinek otrzymał też wyprawkę w postaci kompletu szelek ze smyczką i ulubionego jedzonka tzn. ryżyk z mięskiem :) a nawet puchaty kocyk! Kolinek z moimi psiakami (suka i pies) nie ma problemu. Mój Misiek nawet chyba się ucieszył, że ktoś go akceptuje. Natomiast Sońka jest małą zazdrośnicą i tylko ona może obwąchiwać nieznajomych. Ale jest w porządku, znajomość bez zgrzytów i hałasów. Teraz pisząc przy komputerze- Kolinek leży po lewej, Sonia po prawej mojej stronie. Owszem, zgadzam się z Anulą i Demi- to bardzo dobry pies. Szuka kontaktu i bliskości człowieka. Jest spokojny, przemiły. To, co mnie zmartwiło to jego niepełnosprawność ruchowa. Ma problem z poruszaniem się, nie widać, aby było to bolesne, ale na pewno nie wygodne i utrudnia poruszanie się malucha. Umówię małego do specjalisty chirurga, być może jest szansa na operację, aby poprawić mu komfort życia. Młody, mały pies trzeba mu pomóc dziewczyny. Siusiek też jest niepokojący. Dzisiaj kiedy zatrzymałam się na spacerek w lesie, Kolinek rozkoszował się słonkiem i trawką. Dawał nawet brzuch do miziania i wtedy zobaczyłam opuchniętego siusiaczka. Przy czym jest nienaturalnie duży (może opuchlizna) i mocno bordowy. W każdym razie 'zabieram' się za Kolinka już od jutra. Trzeba koniecznie pomóc chłopakowi. Jest naprawdę przeuroczym stworzeniem!
  24. Anulko, dziękuje za opiekę nad Kolinkiem i cenne obserwacje. Fotki są przeurocze! Zamierzam zdiagnozować mu kulawiznę u naszego psiego specjalisty. Może uda się coś 'naprawić'. Szkoda, że nie chce zjadać suchej karmy, bo taką karmię moje kundelkowo. Ale mam cichą nadzieję, że zachęcę chłopaka do malutkich i smacznych chrupek i będzie z chęcią odkrywał lepsze życie.
  25. jaki cudny 'nietoperek'! Zaczął odczuwać już bliskość dobrego człowieka, to będzie bardzo dobry i wdzięczny pies. Jak sobie pomyślę, że pozostałe maluchy 'z podwórka' nie miały tyle szczęścia przykro mi się robi, tym bardziej, że na odosobnionych wątkach cisza i zero zainteresowania ich losem. Co z nimi będzie? Jak im pomóc?
×
×
  • Create New...