-
Posts
2220 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by Carrie i Tequila
-
3-miesięczna jamnisia wygrała z nosówką i MA DOM :)
Carrie i Tequila replied to _bubu_'s topic in Już w nowym domu
Ciekawa jestem jak teraz wygląda Calineczka :) -
[quote name='ocelot']Jesli nie będzie poprawy w ciągu kilku dni, to na pewno skorzystamy. Maks dzisiaj dostał drugą serie zastrzyków i muszę powiedzieć, że bardzo słabo, ale zaczyna się opierać na prawej tylnej łapie. Bardzo słabo, ale to już chyba coś. Kontroluje potrzeby fizjologiczne co podobno też dobry znak, apetyt ma. na pewno powalczymy, ja już dzisiaj nie ryczę, bo musi się nad udać.[/QUOTE] Moja jamnisia też miała paraliż tylnej części ciała. Pół roku jeździliśmy na zastrzyki, naświetlanie laserem i sterydy. Ale jaka radość była jak zaczęła znowu chodzić!!! :D A było na początku tak źle że 3 wetów powiedziało, że pies do uśpienia... czwarty wet zdecydował się na podjęcie leczenia i się udało. Nigdy nie można się poddawać. Ważna jest też domowa rehabilitacja. Masaż mięśni (żeby nie było zaniku) i zabawy, żeby piesek się ruszał i próbował podnosić. Pamiętaj też żeby w najbliższych dniach owinąć mu bandażami łapki. Bo jak będzie je ciągnął za sobą - zwłaszcza przez progi - to pozdziera sobie skórę. Wystarczy lekko owinąć bandażem żeby była izolacja od podłogi.
-
Im bardziej zachwycam się tymi zdjęciami, tym bardziej wściekam się na tego kto doprowadził tak piękną sunieczkę do takiego stanu :( Totalnego zaniedbania.... A przecież tak niewiele trzeba. Dobre jedzonko, regularne wizyty u weta i spacerki... No i duuuzo miłości, którą na szczęście teraz ma, aż w nadmiarze :D
-
[quote name='Isadora7'][B]Cześć ludziska ... ładna jestem prawda? I przewracam się z boku na bok...[/B] [B] [IMG]http://www.picshot.pl/pfiles/68974/AGATA_29_II_2_008.jpg[/IMG][/B][B] [/QUOTE] Jaka ona pięęęękna *^^* Jamnicze śliczności :) Może znajdą się dodatkowe pieniądze bo bazarek na którym licytowałam stracił cel- piesek trafił do nowego domu :) Zaproponowałam przeniesienie celu na Agatkę - Poprzyjcie mnie ;) [url]http://www.dogomania.pl/threads/222151-Drobiazgi-i-nie-tylko!!!-Wszystko-dla-Koksika-na-szczepienie-i-karm%C4%99-do-DT[/url]
-
Kochane cioteczki. [B]MAMY SZCZĘŚLIWY FINAŁ !!![/B] Cioteczka [URL="http://www.dogomania.pl/members/5876-mussimusk"][B]mussimusk[/B][/URL] znalazła adres firmy właścicieli suczki i okazało się, że to niedaleko od mojego domu. Wsiadłam w samochód i pojechałam sprawdzić. Właściciele prowadzą parking strzeżony. W ciągu dnia psiak siedział z nimi, a na noc w trojkę wracali do domu. Zaczepiłam Pana i zapytałam czy mu się przypadkiem pies nie zgubił, jemu się oczy otworzyły, wielki uśmiech na twarzy pojawił i pyta: "Znalazła Pani?, suczka, młoda, z białym krawacikiem, gdzieś do kolan!?" To mówię, że tak, no i od słowa do słowa, wyszło na to, że jak suczka cieczki dostała to zaczęła głupiec i któregoś dnia jak otworzyli bramę to im zwiała, a że zaszła za daleko to nie potrafiła wrócić. Pan powiadomił straż miejską i schronisko, ale nie miał od nich odpowiedzi. Teraz zabierał się za ogłoszenia w internecie. Sunia była już umówioną na sterylkę. Na marzec, bo w tedy ma być ta akcja, że będzie taniej (zamiast 250zł to 80 zł). STerylka oczywiście się odbędzie. Zaoferowałam Panu ze go zawiozę do psa. Zgodził się i pojechaliśmy. Na szczęście w schronisku jeszcze byłą jedna pracowniczka, która mogła wydać psiaka. Sunia straaaaasznie się ucieszyła!!! Piszczała kłądła się, skakała. Uspokoić się jej nie dało. Po wypisaniu odpowiednich dokumentów, wsadziliśmy ją do samochodu. Od razu wyłożyła się na kanapie i położyła mordkę na kolanach swojego pana. Sczęśliwa jak nigdy i spokojna zasneła :) A co do telefonu to się okazało, że to stary numer, który jeszcze nie był zmieniony w bazie danych. Dlatego nie odbierał. uf Cioteczki kochane - OGROMNIE WAM DZIĘKUJĘ ZA WSPARCIE I ZA POMOC !!! Zwłaszcza cioteczce [URL="http://www.dogomania.pl/members/5876-mussimusk"][B]mussimusk[/B][/URL] dzięki której [B]LOLA [/B](bo to prawdziwe imie suni) jeszcze dzis wróciła do swojego domku :) DZIĘKUJĘ !!!!
-
Ok mamy informacje o właścicielu. Schronisko ustaliło (tak jak przypuszczaliśmy) że psiak był zaczipowany przez urząd miasta w Bytomiu kiedy pies był w schronisku. Adoptowany został przez Pana mieszkającego w dzielnicy Stroszek... to kawał drogi od Szombierek gdzie została znaleziona. Zaoferowałam, że osobiście ustalę co się stało i że odwiozę psa, dlatego poprosiłam o numer telefonu do tego Pana i zadzwoniłam. Niestety odzywa się na razie automatyczna sekretarka. Pewnie telefon jest wyłączony. Będę dalej dzwonić :) Dam znać jak ktoś odbierze.