Nevi

Cudna, nosek ma jak serduszko na ostatnim zdjęciu. Mam nadzieje, że szybko znajdzie swoje miejsce na ziemi i w czyimś serduchu. Podrzucam wątek. Niech Cie ktoś wypatrzy!

Fantastyczna mała... co ja spotkało w tym króciutkim życiu, aż strach pytać. Mała teraz mieszka w lecznicy czy u Budrysek? Nadciąga sezon urlopowo/wakacyjny to widać z każdym nowym wątkiem, a ja praktycznie w każdym wyrzuconym psiaku się zakochuję. Takie uśmiechnięte cuda ludzie wyrzucają na ulicę.

Melduję się na wątku :) Tak sobie myślę, że i ja chyba muszę zrobić foto blog dla Gajowej i Homera i popisać co u nich słychać. Tymczasem pozdrawiamy a na spacer umówimy się w tym tygodniu - mam nadzieję.

Hej, hej! Mieszkamy dość daleko od Muzeum Lotnictwa, ale chętnie byśmy się kiedyś wyspacerowali z Wami. Ogólnie temat psich wycieczek i dog trekkingu chodzi mi już jakiś czas po głowie, ale brakowało mi grupy do spotkań i znajomości miejsc wypadowych (Krakowianka ze mnie od 5 miesięcy :) Mam 2 psiaki, choć nie jestem pewna czy dwa dadzą radę na dłuższe trasy. Homer (9 lat w typie golden - to o jego stawy się martwię) i Gaja (1 rok, typ jamnik szorstkowłosy z terierem, żywe srebro). Wydaje mi się, że miałam okazje poznać jedną z Waszych członkiń na seminarium z r-obi - Olivię z Neską, ale jakoś nie rozmawiałyśmy na ten temat. I pytanie - jak się do Was można przyłączyć? Na razie tak niezobowiązująco :)

Trzymamy, trzymamy. Czy to możliwe, że w przytulisku został niejako zaniedbany? Tzn. nie celowo, ale gdyby był w domu to takie rzeczy by się nie działy - czy on był już chory od początku i ktoś pozbył się problemu? Trzymaj się Keno!

Niestety ceny to oni mają zabójcze. Taniej wychodzą zakupy internetowe lub podróż na Halę Targową. W sklepie Perros tylko gęsina lub struś w cenie zbliżonej do rynkowej. A szkoda... bo mieliby częstego gościa.

Mam pytanko - czy pieniążki z bazarku dotarły na konto? Musze zamknąć rozliczenia i potrzebuje potwierdzenia, ze wszystko doszło. Tutaj rozliczenie i nasi kupujący - powinno dojść 72zł: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/221700-Mix-dla-DT-u-Missieek-koniec-trwaja-rozliczenia?p=18587898&viewfull=1#post18587898[/URL] Raz jeszcze dziękuję[B] dawidce5, ick i aldrumce[/B].

Chętnie bym się przyłączyła do spacerków. Kuszą te Bagry, nigdy tam nie byłam - można psiaki tam puścić luzem, czy to teren monitorowany przez SM i nadmiar biegaczy? Generalnie, pasuje mi w każdy dzień tygodnia, muszę jednak dojechać komunikacją miejską i w związku z tym nie wiem czy wezmę jednego czy dwa psiaki. A Błonia niestety odpadają - tam to już w ogóle wyprawa.

missieek, poproszę na PW numer konta - zrobię przelew z bazarku. Jak Rudzia się czuje?

[quote name='Monia85'] Nie powinno się podawać tak ludziom jak i psom świeżych ryb, czyli idziesz na targ i taką rybkę kupujesz. Dlatego, że ryby nie są badane na pasożyty, a są żywicielem pośrednim tasiemca-bruzdogłowiec szeroki (jego obecność doprowadza zwykle do anemii z powodu awitaminozy B12). Mrożenie, gotowanie, solenie i marynowanie ryb zabija larwy. Do zakażenia dochodzi po przez jedzenie surowych lub półsurowych ryb, które są nosicielami larw (larwy te mogą w mięsie ryb przetrwać nawet kilkanaście lat).[/QUOTE] Tasiemiec bruzdogłowiec rozwija się w środowisku [B]słodkowodnym! [/B]Mięso ryb morskich nie jest narażone. Tak jak pisałam - unika się podawania psu ryb słodkowodnych. To tak ku wyjaśnieniu, żeby panika nie wybuchła :)

My BARFujemy już od dłuższego czasu. Homer (duży) zajada się głowami łososia, ew. dorszem, śledziem (surowy, niesolony), rzadko całą flądrą - ta musi być świeża inaczej nie tknie. Gaja (mała) woli filety i to takie obrócone w papkę - generalnie wszystkie morskie ryby, ostatnio dla niej blendowałam śledzia - z warzywami przeszedł :eviltong: Ryba jest tak raz na 2tyg, jeden posiłek. Generalnie unika się podawania ryb słodkowodnych, szczególnie z tego co pamiętam karpiowatych.

Missieek - zakończyłam bazarek. Spodziewam się wpłat na 68zł - dużo niedużo, ale zawsze. Jak przelewy do mnie dotrą, powysyłam wszystko i przeleję Wam. Zrobię tu rozliczenie bazarku, ok?

A ja cały czas zapraszać będę na Solvey zamiast na Błonie. Dobry dojazd (pętla Kurdwanów), dużo miejsca, można psa puścić luzem. Ktoś chętny jak mrozy odpuszczą?