serfer0

sorki ale gdzie ona ma bulla, bo samo umaszczenie to sporo ras takie posiada.... a milosnicy bulli kochaja tez inne psy...

rozmawialem z ta pania, pomozemy ej jako fundacja, a sytuacja ktora w jej przypadku zaszla nie byla do przewidzenia... jak to zazwyczaj w zyciu bywa

kasta juz pod opieka AST... jakos tak cicho w domu... zawsze to zle znosimy

Kasta juz od dawna gotowa...

juz pisalem na FB, ale powtorze... nie wysylajmy na stos ludzi ktorzy szukaja dobrych rak dla swego psa, moze rok temu sytuacja zyciowa byla inna, tacy ludzie potrzebuja pomocy, moze poprostu cos poszlo w zyciu nie tak...

[IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-jSjG7Ce5PPg/TnOenaMvlCI/AAAAAAAACZ4/zwkhHUd8MkI/s512/IMG_8643.JPG[/IMG][IMG]https://picasaweb.google.com/118415720429094691347/Kudlate#5653037921648993282[/IMG][IMG]https://picasaweb.google.com/118415720429094691347/Kudlate#5653037921648993282[/IMG][IMG]https://lh4.googleusercontent.com/-QKPjtrX-3uk/TnOgCeWzZAI/AAAAAAAACaM/SekInLSZfKM/s512/IMG_8633.JPG[/IMG] Kasta na spacerze.... podbija serca kazdego kogo spotka...;p

uszka kasty oczyszczone.... tyle ile sie dalo... ale odrazu "szybciej" reaguje na bodzce glosowe

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-4lScbQkEABk/TnJj0TnV5aI/AAAAAAAACZs/n8dfdvmUzZk/s512/IMG_8613.JPG[/IMG] kasta ...tuz przed wieczornym spacerem

[IMG]https://lh5.googleusercontent.com/-4lScbQkEABk/TnJj0TnV5aI/AAAAAAAACZs/n8dfdvmUzZk/s512/IMG_8613.JPG[/IMG] i jak tu nie pokochac takiego psiaka....

100% zycia, ufnosci do czlowieka............. szuka pieszczot i spi z glowa na moich stopach gdy to pisze.

na FB pisza ze Kasta jedzie do wawy.... czy to potwierdzone???

a czy jakis zaprzyjazniony wet nie moze podjechac i sprawdzic mu nr chipa??? i wogule czy ma???

byl dzis na spacerze, w biurze jeszcze nie wybadany, na smyczy ladnie chodzi, troche niepewnie do czlowieka do pieszczot podchodzi.... ale zadnych nieporzadanych zachowan...

dzis bylo nas niewielu... "taka praca"... ale za to 8 psiakow bylo na spacerach... Tygrys, Moris, Benito, Ayo, Max, Ronin, Tosiek i Rodi... Benito chyba dzis byl pierwszy raz na spacerze, na poczatku mial opor do kaganca, ale po chwili szedl przy nodze jakby od zawsze byl uczony chodzenia na smyczy...

serferzy=transporterzy sprawa juz zalatwiona

od pory zgloszenia do tej pory malo prawdopodobne by ten pies jeszcze tam byl.... ale taki info sa wpieniajace...

dodam tylko ze Samir nieustanie nas pozytywnie zaskakuje.... Bongo tez sie swietnie spisywal, o reszcie nie wspomne........

aanka sprawdz poczte

jednoczesnie zeby nie bylo psy strozujace sa potrzebne, nie tyko do miziania......... ale to trzeba dobierac wedlug preferencji rasy, moze byc "w typie" a na ŁAŃCUCHU to kotwica wisi.........

to juz nawet nie ma nad czym plakac., tylko sie smiac z ludzkiej glupoty.... jamnika na lancuch.... moze odrazu kota lub kameleona ....

[quote name='mmd']Coś ostatnio wysyp holenderskich adopcji... Nie boicie się?[/QUOTE] w niemczech czy holandii za adopcje psa placi sie okolo 200 euro w "schronisku" wiec ludzie czekaja do wolnego by wziasc psa z polski...

na paszport to potrzeba 21 dni od daty szczepienia przeciw wsciekliznie czy cos takiego, jak nie da rady teraz zalatwic to do Holandii moge psa podrzucic okolo 20 wrzesnia bede jechal w tamta strone ale to nic pewnego... ze w tamta strone... ale jak cos to kontakt na privie

psy gryza sie, czasami miedzy soba, czasami gdy sa podekscytowane , lub w stresie wszystko co je dotknie... potem zaluja, asciaki to silne psy wiec robia wiecej szkody... niz np jamnik a tak z ciekawosci to czy psy maja codziennie sprzatane boksy? uzupelniana na biezaco wode do picia, czy dostaja ja raz dziennie?

[quote name='Baksa']Witam po przerwie:)Wróciłam trochę wcześniej niż przewidywałam znów kłopoty ze zdrowiem:(Za to w Niemczech poznałam panią która ma 3!!!!amstaffy:evil_lol:miała 4 ale jednego stracili po ciężkiej walce z rakiem:(No cóż wcześniej była sytuacja kiedy ktoś chciał adoptować Karbo do Niemiec niestety przeciągło się to i...psiak przekroczył tęczowy most:( Kochani otóż w Niemczech można te psy trzymać należy zgłosić je do urzędu zarejestrować i poddać testom psychologicznym.Pies otrzymuje dokument że jest z nim ok,że jest dobrze socjalizowany i już.Niestety podatek za psa rasy bojowej to 600euro rocznie to tyle. Pani ma psa bardzo podobnego do Graffa:)Ma na imię Blade i olbrzymią głowę jak Lotos za to wita się z każdym zupełnie jak Graff.Jego mama Trinity i koleżanka Tajga mox asta z dogo canario,cudnie było umawiać się z nimi na spacer:)Pozdrawiam[/QUOTE] mała korekta, wymogi test, czy jest czy nie itp. oraz wysokosc podatku sa uzaleznione od landu gdzie jest pies zarejestrowany. Taka sytuacja jak z Karbo sie nie powtorzy, wszelkie watpliwosci mozemy konsultowac ze "znajomym" niemieckim wet.

witamy po przerwie... znaczy ba urlopie