Jump to content
Dogomania

anika3

Members
  • Posts

    6
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by anika3

  1. [quote name='Patia']Kopiuję z forum Wieliczka24 : "Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Krakowie ul.Rzeźnicza potrzebuje pilnie dla dwudniowej dziewczynki krew grupy AB lub 0 Rh-."[/QUOTE] Witam. Podobnego sms - a dostałam od swojej kuzynki. W pierwszym odruchu chciałam go wysyłać do wielu osób, ale coś mnie tknęło i zadzwoniłam na Rzeźniczą. Pani poinformowała mnie, że nie ma żadnego problemu i tę krew mają, nie zna sprawy. Obawiam się, że ktoś brzydko się zabawił i wykorzystując to, że ludzie chętnie pomagają po prostu chciał zarobić na masowej wysyłce sms- ów. Przykre to jest bardzo. Następnym razem, jeśli ktoś będzie faktycznie w potrzebie ludzie mogą zlekceważyć taki apel.
  2. To my adoptowaliśmy Lenę. Trochę napisałam już na Facebooku, oprócz tego Pani Ewa była na bieżąco informowana praktycznie codziennie o sytuacji. Nie wiem, czy to Lenka ma pecha do ludzi. Kłopoty z panem? Nie do końca. Chociaż do mojego męża się nie przekonała, ale chcieliśmy dać jej jeszcze czas. Dziś... ugryzła moją teściową. Najpierw spokojnie podeszła do obu naszych mam, dostała smakołyki, była głaskana, wszystko było w porządku. A potem w kuchni kompletnie bez powodu i bez ostrzeżenia chapsnęła. Widziałam to przypadkiem, bo nie było nawet warknięcia. Dzieci przerażone, bo były przy tym. Dziewczyny, ja wiem, że ona potrzebuje czasu, że jest po przejściach. Ale nie mogę dopuścić do tego, żeby wszyscy się jej bali. Poza tym mąż ma żal, że w żadnym ogłoszeniu nie było wspomniane, że Lenka nie bardzo akceptuje mężczyzn. Usłyszeliśmy, żeby uważał, dopiero jak ją odbieraliśmy. A w ogłoszeniach było napisane, że idealna, przyjazna itd. Nie mam już siły pisać, całą sytuację zna dokładnie Pani Ewa, której pisałam na bieżąco, i z którą rozmawiałam przez telefon. Komuś, kto zna Lenkę taką spokojną trudno uwierzyć, że może być tak nieprzewidywalna. A w domu są dzieci, które dla mnie są najważniejsze.
  3. Nie mówię "nie" jeśli chodzi o Lunę, zobaczymy. Na razie musimy trochę poczekać. Ogłaszajcie Lunkę nadal, może jednak znajdzie się ktoś chętny z jakiejś bliższej okolicy. Natomiast jeśli nie, to pomyślimy. Ale tak jak liczę, to najwcześniej za jakieś dwa miesiące. :-( Serdecznie pozdrawiam! :-)
  4. Witam. To ja jestem tą babą spod Krakowa. ;) Odezwałam się, bo nie chcę wyjść na gbura i osobę niekulturalną. Niczego nie obiecywałam, jeśli chodzi o Lunę, ale zdaję sobie sprawę z tego, że na pewno dałam jakąś nadzieję, więc czuję się w obowiązku odezwać się. Tak, jak pisała Funia (pozdrawiam!) czekamy na ogrodzenie. Miałam nadzieję, że to będzie w bardzo krótkim czasie. Niestety, najpierw mąż zajął się rozwożeniem ziemi na działce, zostawiając ten nieskończony odcinek ogrodzenia na wszelki wypadek jakby trzeba było dowieźć ziemi, albo wywieźć. Wszystko robimy sami z ogromną pomocą teściów, więc wszystko na czuja i powoli. Właściwie to zasuwa głównie mąż i teść. Zanim zrobią z ziemią, zasieją trawę, skończą ogrodzenie...:-( Mało tego. Po takiej trawie nie wolno od razu chodzić. Ja się na tym nie znam, jestem miastowa dziewczyna. :lol: Na wsi mieszkamy niecałe dwa lata. Luna byłaby skazana na smycz non stop jeszcze przez wiele tygodni, a to w jej przypadku jest katastrofa. Nie wiem, kiedy można będzie deptać ten trawnik, o którym tak marzę. Może w połowie albo pod koniec wakacji... Nie wiem... Psa chciałam wyprowadzać poza działkę, oczywiście na smyczy. Z Luną tak się nie da, ona potrzebuje przestrzeni, do której jest przyzwyczajona. Poza tym jak widzę teraz, jak wygląda ta praca z ziemią, robienie ogrodu, to na razie opadło mi wszystko. Nie wpuszczę tu na razie psiura. Musimy czekać. Myślałam, że to będzie łatwiej, szybciej. Jestem zdecydowana na psa. Jednak w tej chwili to byłaby męka dla wszystkich. A dla Funi mam nadal propozycję, żeby naprawdę przemyślała sprawę oddania Lunki. Ja wiem, założenia hoteliku, miejsce dla innych. Rozumiem. Ale pewnie nigdzie jej nie będzie lepiej i nikogo mocniej nie pokocha. Tak myślę.
  5. [INDENT]To Opiekunka Polly: Polka wczoraj znowu przeszła samą siebie, a już myślałam, że niszczenie w domu mamy za sobą[IMG]http://www.dogomania.pl/threads/195475-ZAMOŚĆ-Polly-w-nowym-DT-kto-wypatrzy-psie-dziecko-proszę-o-zaległe-deklaracje!/images/smilies/shake.gif[/IMG] Zostawiłam ją wczoraj samą na około 3 godziny w tym czasie pościągała z szafek wszystko co mogła dostać a na dodatek dorwała 2 litrową pepsi pogryzła korek i całą zawartość wylała na łóżko, teraz nie mam gdzie spać[IMG]http://www.dogomania.pl/threads/195475-ZAMOŚĆ-Polly-w-nowym-DT-kto-wypatrzy-psie-dziecko-proszę-o-zaległe-deklaracje!/images/smilies/icon_mad.gif[/IMG][IMG]http://www.dogomania.pl/threads/195475-ZAMOŚĆ-Polly-w-nowym-DT-kto-wypatrzy-psie-dziecko-proszę-o-zaległe-deklaracje!/images/smilies/icon_lol.gif[/IMG] A to z ogłoszenia: [SIZE=2]Bardzo też wskazana jest osoba która będzie bardzo często przebywała w domu,[/SIZE] [SIZE=2]choć sunia pozostaje na kilka godzin sama i [B]nie niszczy[/B] oraz starsze dzieci[/SIZE] [SIZE=2]rozumiejące że sunia boi się gwałtownych ruchów i głośnego krzyku.[/SIZE] [SIZE=2]To jak? Niszczy czy nie niszczy?[/SIZE] [SIZE=2]Dziewczyny, jesteście wspaniałe, robicie tyle dobrego dla tych psiaków.[/SIZE] [SIZE=2]Chodzicie na wizyty przedadopcyjne, oczekujecie szczerości od przyszłych właścicieli. I chwała Wam za to![/SIZE] [SIZE=2]Ale w takim razie również Wy bądźcie szczere. Może ktoś szuka spokojnego pieska, przeczyta zachęcające ogłoszenie, a potem?...[/SIZE] [SIZE=2]Sama szukam pieska i kilka osób radziło mi wziąć takiego z domu tymczasowego. Taki jest sprawdzony, można cokolwiek o nim powiedzieć. Logiczne. Ale po czymś takim jak mam zaufać dotychczasowmu opiekunowi?[/SIZE] [SIZE=2]Nie chcę mącić. Jesteście wspaniałą, zgraną grupą świetnych Ludzi. To co robicie jest niesamowite.[/SIZE] [SIZE=2]Ale pomyślcie, czy dając takie ogłoszenie nie zrobicie psu niechcący krzywdy.[/SIZE] [/INDENT]
  6. Witam. Pisałam wczoraj do Laverte prywatną wiadomość, a widzę, że odpowiedzi na moje pytania są tu, na forum. :-) Czy rzeczywiście jest już upatrzony domek dla suczki? Czy to mój mail zasugerował, że taki jest? Czy do czasu sterylizacji suczka będzie w DT? Jeszcze jedno: czy Mania jest przyzwyczajona do zostawania w domu np. 3-4 godziny? Czy nie wariuje wtedy?
×
×
  • Create New...