-
Posts
11800 -
Joined
-
Last visited
-
Days Won
1
Everything posted by wilczy zew
-
On na początku miał chore tylko jelita i żołądek. Trzustka zachorowała mu od tych jelit i żołądka,które nie poddawały się leczeniu.
-
Organizm Kocyka nie reagował na leczenie. Nie mógł dostawać kroplówek ,bo go zalewały. Powstawał brak elektrolitów(wydalanych przez biegunkę) a to dawało skurcze i poważne kłopoty w chodzeniu. Pojawił się problem z odchychaniem. Nie pozwoliłam mu się męczyć... Dobrze,że jest Uszatka bo chyba bym oszalała....bardzo mi go brakuje....w ciągu trzech lat cztery śmierci,to ponad moje siły...
-
Uszatka ma się dobrze.
-
-
-
-
-
Zoranka nie kojarzę, bidet. Abi przynajmniej umarła w domu a nie sama w schronienie. ..
-
Na równej drodze się przewrócił, musiałam pomóc Kocykowi wstać. Myślałam,że mi serce pęknie :( To taki dumny pies... Chciałam zabrać go na cały dzień na działkę,to pada i grzmi.
-
On się zaparł i nie zje gastro. Nie ma siły. Tabletki zjada a na gastro każe mi spadać na drzewo: burzy i pokazuje zęby. Nie da sobie wcisnąć do pyska :(
-
Mendy Dwie Złe nie dadzą nudzić się... Tazzman i Idefix męczą mnie :)
wilczy zew replied to Saththa's topic in Foto Blogi
Fajne foty i pisz jak już będzie wiadomo co z Tazzikiem. -
Tę pastę to już dostawał dwa razy. Nawet jeśli zje to leci z niego woda- rozumieć dosłownie. Nic nie przyswaja przez to. Żadnej suchej nie chce teraz nawet do pyska wziąć dlatego gotuję mu.
-
Nie chce jeść. Czasami wyje tylko mięso a innym razem nic :( Pierwszy raz żałuję,że mieszkam na 4 piętrze a nie na parterze. Kocyk się męczy na schodach przy wchodzeniu,co piętro odpoczywamy. Asekuruję go a nie raz podciągam. Dzisiaj podałam mu kroplówkę ale chyba ostatnią. Boje się że go zalewam :(
-
Dobry kot! :) Widziałam kobitki, która wychodzi z psiakiem wielkości jamnika i kotem. Oba luzem. Powiedziała,że kot jak widzi wychodzącego psa,to też się pcha na spacer :)
-
powtórka
-
Może ten steryd ale jak łapy pchnął, to już źle... Przecież ja nie twierdzę,że nie mówiłaś,widać ją z tego bólu nie wszystko rozumiałam.
-
Może ten steryd ale jak łapy pchnął, to już źle... Przecież ja nie twierdzę,że nie mówiłaś,widać ją z tego bólu nie wszystko rozumiałam.
-
Dałabym sobie rękę obciąć, że nie mówiłaś o braniu pod opiekę. Jak patrzę na Kocyk to mi się serce kroi.