-
Posts
491 -
Joined
-
Last visited
Everything posted by magiraf
-
[quote name='olalolaa']No własnie też się tego obawiam. Poza tym wiem na pewno że w siedzibie TOZu przyjmuje ten facet starszy w okularach, on raczej nam nie pomoże, jest taki specyficzny i raczej mało sympatyczny.. Ale jak chcecie to mogę iść. A może tam najpierw zadzwonic i zobaczyc jak zareagują (jak on zareaguje)[/QUOTE] Nie pomyslalam rzeczywiscie o tym zagrozeniu... Pozostaje wiec telefon.
-
Fart z odgryzioną łapką - już w swoim domu.Pozostał dług za hotel.
magiraf replied to red's topic in Już w nowym domu
[quote name='MalgosMalgos']Prosze o konkretna informacje, czy farcik zostaje, czy szuka nowego domku? Nie moge sie doczytac z cala pewnoscia na watku, musze wiedziec, zanim go puszcze w wirtualny swiat... MalgosMalgos[/QUOTE] Nic sie nie zmienilo w tej sprawie, Farcik pilnie szuka nowego domku, pisalam dzisiaj do moni12, ktora ma napisac ogloszenie po niemiecku, odpisala ze jutro powinno byc gotowe -
[quote name='olalolaa']Nic się niestety nie ruszyło.. nie wiem, ale chyba już nic nie zrobimy. Schronisko nam nie pokaze danych tej kobiety przecież. Pieniążki doszły już dawno, i ktoś tutaj pisał żeby wysłać na skarpetę, co mam w końcu z nimi zrobić? Gdzie przelać? ;) A może chociaz w połowie baseciarze zgodzą się pomóc tej suni.. dług ma chyba z 800zł. [url]http://www.dogomania.pl/threads/198578-Foxterierka-Frania-z-WIELKĄ-PRZEPUKLINĄ!Zbieramy-na-diagnozę-leczenie-sterylkę-i-DT[/url]![/QUOTE] A co z tym namiarem na kogos z TOZu? Udalo sie zlokalizowac ta osobe? Zawsze pozostaje nam ostateczna opcja, czyli zjawic w siedzibie TOZ w godzinach urzedowania i zobaczyc jaka bedzie reakcja.
-
[quote name='Grażyna eL']:multi: Wygląda na to, że Różyczka ma się dobrze. Ataki zdarzają sie sporadycznie - głównie przy zmianie ciśnienia ( pogody) ale ich przebieg jest już mniej dramatyczny. Apetyt suni dopisuje - bardzo dobitnie pokazuje że miska jest pusta wjeżdżając "na niej" z hukiem do pokoju, Dużo śpi i spaceruje. Niestety nie potrafi się bawić więc długimi spacerami po lesie staram się jej czas urozmaicić. Reaguje już na przywołanie - choć muszę bardzo uważać przy spuszczeniu ze smyczy bo spodobało się jej bieganie i bardzo szybko potrafi się oddalić. Reaguje na wróć, poczekaj, usiądż ( w 85% przypadków :roll:) czyli podstawowe komendy ułatwiające nam życie. Załatwianie potrzeb fizjologicznych to wciąż loteria ale kupki wyłapuję na czas natomiast z siusianiem bywa róznie a przede wszystkim jest dramat bo Roza ma okropny stres, ze wogóle musi zrobić siku. Jest przerażona. Trzyma naprawdę do ostatniej chwili po 12 godzin a potem cała skulona i dygocząca robi co trzeba. Może ktoś ją karał za siusianie? W każdym razie poznałam już jej rytuał i nie muszę biegać co godzinę na długi spacer tylko 3 -4 x dziennie i prawie zawsze z sukcesem. Mam nadzieję, że Piechci lub Anicie uda się podłączyć do waku zdjęcie Różyczki w świątecznych domowych pieleszach. Pozdrawiamy wszystkich nieustająco,.[/QUOTE] :multi: Dzieki naaaj za tak superowe wiesci! Trudno nie zauwazyc ogromnego postepu! Gdy czytam o tym niesamowitym stresie podczas zalatwiania to mam identyczny obrazek przed oczami mojej Elci, ktora w tych momentach prawie zamierala ze strachu :( Trauma niesamowita... Nagradzalismy ja sowicie za kazda siusiu-kupke na spacerze, pomagalo. Trzymam wiec mooocno kciuki za Rozyczke, za jej spokoj i wyciszenie! :)
-
Stary DON GOTYK z odgryz. ogonem-już w hotelu u DONKI
magiraf replied to Ania i Kajber's topic in Już w nowym domu...
[quote name='Ania i Kajber']Będziemy się starali w tym tygodniu. Wpłynęło 5 zł od Bjuty- już za styczeń 2011-dziękujemy.[/QUOTE] Byloby kapitalnie!!! :) Trzymam mooocno kciuki za udana Gotykowa wyprawe! -
Maleńki, sparaliżowany Reksio- kalectwo=uśpienie? Ma DOM!!!
magiraf replied to Iza i Avanti's topic in Już w nowym domu
Kapitalne wiesci!!! :) Reksiula juz w swej bezpiecznej przystani!!! :) -
Sliczna Elegantka, ale taka smuuutna niesamowicie w tym kojcu :( Czytalam na ktoryms z watkow, ze od stycznia Daska bedzie mniej zajeta i ewentualne DT jest mozliwe, czy ktos dzwonil na numer podany pare wpisow wyzej? Styczen juz tuz tuz! Tak jak pisalam wczesniej, Dasia wyprowadzila na prosta Onke (Tule) w duzo gorszym stanie, ma doswiadczenie, a przede wszystkim ooogromne serce! Byloby cudownie, gdyby Mala tam wlasnie trafila...
-
Stary DON GOTYK z odgryz. ogonem-już w hotelu u DONKI
magiraf replied to Ania i Kajber's topic in Już w nowym domu...
Swietne wiesci! :) Trzymam mocno kciukole za ten pierwszy tydzien nowego roku, zeby sie udalo! -
Fart z odgryzioną łapką - już w swoim domu.Pozostał dług za hotel.
magiraf replied to red's topic in Już w nowym domu
[quote name='MalgosMalgos']Zglaszam sie na zaproszenie. Dzisiaj juz i tak nocka z glowy - bo Reksiu dojechal do Hannoveru i musieli zrobic przymusowy nocleg Suzanne, z Fundacji, ktora specjalnie przyspieszyla planowany na po Nowym Roku przyjazd ze wzgledu na Reksia i tak nie moze spac Wiec czatujemy..Jestem wirtualny Aniol Stroz dzisiejszej nocy. Odzew na apel o pomoc dla Reksia i Promyka byl niesamowity, jeszcze przychodza maile z zapytaniami. Ale i tez haslo bylo niesamowite: OPEN YOUR HEARTS TO CHRISTMAS Miejsce nie jest problemem, problemem jest transport. Zrobcie mi taka "skondensowana pigulke po niemiecku" bo chwilowo nie nadazam.. Skad jest psina, czy ktos moze gdzies podwiezc po drodze? Ew. pojechac jako opiekun? W drugiej polowie stycznia jada 4Animals na Wybrzeze oni maja duze doswiadczenie i wygodny transport - wiem, ze bedzie jechal ktos ze Slaska do Wuppertalu, ale wolalabym nie dawac w ciemno - nie chce przestraszyc potencjalnych WSPOLROADRUNNERS[/QUOTE] MalgosMalgos, dzieki naaaj za szybka odpowiedz! :) Tekst po niemiecku jest w przygotowaniu, Moni12: kiedy moze byc gotowy? Farcik jest niedaleko granicy, w okolicach Szczecina. -
[quote name='olalolaa']Ja nie mam pojęcia co z tym wszystkim zrobić. Tak jak pisze Truskawa - nie ma co liczyc na TOZ, mogłabym przejsć sie do biura gdzie chyba przyjmuje jakis inspoktor ale co to da? Jak myślicie? nie wiem czy tam siedzi ten prezes czy ktoś inny... Trasa na Olsztyn rzeczywiście jest niebezpieczna, ta bardziej znana, przez hute nie wiem jak tam dokładnie sie jedzie ale etren jest chyba mało zabudowany, lasy pola itd. Psy teraz o mało co pewnie nie zamarzły, a właścicielka-albo pseudowłaścicielkja nic sobie z tego nie zrobiła. Sprawdziła schronisko po jakim czasie..[/QUOTE] Moze to wlasnie jest argument, ktory mozna podniesc w zadaniu przeprowadzenia kontroli? Sprawdzilam godz. przyjec inspektora, akurat przyjmuje jutro (sroda) od 14:00 do 17:00.
-
[quote name='olalolaa']Dziwnie to wszystko wygląda, ja piszę fakty, nic nie przekręciłam jestem pewna. Miałam dzwonić przed wyjściem z pracy P Kierowniczki (12) ale nie zdążyłam..[/QUOTE] A ja na moje zapytanie dzisiaj, czy byla Pani przy odbieraniu psiakow, uzyskalam odpowiedz potwierdzajaca, ze tak. Teraz jeszcze sobie przypominam, ze zapytalam raz jeszcze, a w zasadzie bylo to pytanie retoryczne, czy wlascicielka znalazla ogloszenie na stronie Elpisu (bo tak mnie poinformowano przez tele), natomiast w realu uzsykalam odpowiedz, ze tak naprawde to "nie wiadomo gdzie znalazla". Moje pierwsze odczucia po tej dzisiejszej rozmowie byly przyblizone do pozytywnych, wyjasnilam moje obawy zwiazane z dzialalnoscia/niebezpieczenstwem pseudo-hodowli i nie wyczulam zadnego zaniepokojenia po drugiej stronie, ale teraz w obliczu kolejnej niespojnosci znowu jestem niespokojna :(
-
[quote name='olalolaa']No to bardzo dzwine że pani kierwoniczka była przy tym. Dzwoniłam do schroniska w piątek o 12, już pani nie było, a psy podobno zostały odebrane około 14, P Kierowniczka miała mi dac znać jakby się cos zmieniło.. Nie dała, więc wyglądało na to że nie wie że psów już w schronisku nie ma.[/QUOTE] Dziwne to bardzo... Czyli mamy kolejna niescislosc...Isadora, pisalas wczoraj, ze tez bedziesz sie z nimi kontaktowac, co Tobie powiedziano?
-
TULA-wyexploatowana sunia ONka po pseudohodowli-MA KOCHAJĄCY DOM
magiraf replied to anita_happy's topic in Już w nowym domu
[quote name='Maura']Byłam z Tulą u Veta dziś. Vet się nieomal zachwycił ;) Stwierdził, że Tula nawet zaczyna przypominać psa! Dowcipniś! Ale do rzeczy! Włos gęsty jak knieja, ale jeszcze są miejsca liche niestety... Ciągle nieszczęsne łapy :( jeszcze trochę czasu to zajmie. Mimo radykalnej poprawy kąpieli nie porzucamy, kontynuujemy, mam nadzieję, że do wiosny skończymy ;) Niestety uszy Tuli są jeszcze ciągle mocno chore :( dziś dostałam nowe krople. Mam nadzieję, że dokończą to, co zaczęly pierwsze. W przyszłym tygodniu robimy kontrolne badanie krwi. To tyle wieści medycznych. Poza tym cudnie i wesoło :) Tula kompletna wariatka! :) Szersze sprawozdanie niebawem! Ciao![/QUOTE] Czyli, ze mozna juz spokojnie zanucic: szumi dookola Tulencjowych wlosow laaas!!! :) Dzieki naaaj za wiesci! I trzymajmy kciuki za uszatki i nowy specifik dla nich, niech pieknie zdrowieja jak najszybciej! -
Maleńki, sparaliżowany Reksio- kalectwo=uśpienie? Ma DOM!!!
magiraf replied to Iza i Avanti's topic in Już w nowym domu
[quote name='MalgosMalgos']Promyk ruszy do domku z rehabilitacja w Berlinie 2 lub 3 stycznia! MISJA SPELNIONA Malgos[/QUOTE] Wiesci superoweee!!! :))) -
Wlasnie wracam ze schroniska, bo stwierdzilam, ze rozmowa bezposrednia bedze lepsza niz tele. Pani kierowniczka powiedziala, ze byla obecna przy oddawaniu psiakow wlascicielce, ktora okazala ksiazeczki zdrowia, oczywiscie danych osobowych nie moga podac. Wedlug pani kierowniczki nie bylo zadnych watpliwosci, wrecz uzyla okreslenia, ze to "piekna historia wigilijna". Pytalam o ewentualna mozliwosc formalnego/instytucjonalnego sposobu skontrolowania tej sytuacji i jedyna opcja jest decyzja inspektora TOZu, ktory w przypadku obaw moze zarzadzic wizytacje/kontrole miejsca pobytu psiakow. Co o tym myslicie?
-
@ULA@-ma swój DOM, ludzi, kolegów psich i KOTA :)
magiraf replied to anita_happy's topic in Już w nowym domu
[quote name='anita_happy']zabraknie na używki...na szampana i truskawki :)[/QUOTE] eee, to nie moze byc! Podejrzewam,ze szampan potrzebny do szampanskiej kapieli, wiec pare butelczynek peknie, kto sie zrzuca na ten luksus? :) -
[quote name='Isadora7']Ja niestety też, tym bardziej że one miały rekordowa ilość wejść a aukcje była absolutnie niepromowane. Obserwatorów w ostatniej fazie było kilkunastu.[/QUOTE] Dzwonilam do schroniska przed chwila, zeby dopytac o dokumentacje, pani kierowniczki nie ma, nikt nic nie wie, mam dzwonic za 2h, mysle caly czas o tym i moj niepokoj wzrasta. Kolejny dziwny element: ktos znajduje info na stronie Elpisu, a nie dzwoni w pierwszej kolejnosci do schroniska...