Jump to content
Dogomania

inusia00111

Members
  • Posts

    254
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by inusia00111

  1. hejj. jest tu ktoś może z weterynarii i posiada taką książkę [URL="https://www.google.pl/search?q=anatomia+i+fizjologia+zwierząt+pilarski&um=1&ie=UTF-8&hl=pl&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=6XUzUrOOEcLU4wSF4ICACw&biw=1280&bih=923&sei=7nUzUqyMLsnK4ASDoYGgAQ#facrc=_&imgrc=SQdJkJEkvVUt5M%3A%3BbyF-u3ttdwoc_M%3Bhttp%3A%2F%2Fi.imgur.com%2Faz6TT.jpg%3Bhttp%3A%2F%2Fchomikuj.pl%2FH0akina%2FWet%2BAnatomia%2FAnatomia%2Bi%2Bfizjologia%2Bzwierzat-%2BPilarski%2BKo*c5*baniewski%2C2056691453.pdf%3B250%3B367"]https://www.google.pl/search?q=anatomia+i+fizjologia+zwierząt+pilarski&um=1&ie=UTF-8&hl=pl&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=6XUzUrOOEcLU4wSF4ICACw&biw=1280&bih=923&sei=7nUzUqyMLsnK4ASDoYGgAQ#facrc=_&imgrc=SQdJkJEkvVUt5M%3A%3BbyF-u3ttdwoc_M%3Bhttp%3A%2F%2Fi.imgur.com%2Faz6TT.jpg%3Bhttp%3A%2F%2Fchomikuj.pl%2FH0akina%2FWet%2BAnatomia%2FAnatomia%2Bi%2Bfizjologia%2Bzwierzat-%2BPilarski%2BKo*c5*baniewski%2C2056691453.pdf%3B250%3B367[/URL] ja już mam, ale koleżanka szuka, jest ktoś kto by mógł odsprzedać? proszę o odpowiedź. z góry dziekuje! Pozdrawiam :)
  2. [QUOTE][COLOR=#000000]ja mam ale jakoś nie wyobrażam sobie skanować tyle stron... może chcesz odkupić za jakąś symboliczną kwotę i wysyłkę?[/COLOR][/QUOTE] a za ile bym mogła odkupić ?
  3. hejj. jest tu ktoś może z weterynarii i posiada taką książkę [URL]https://www.google.pl/search?q=anatomia+i+fizjologia+zwierząt+pilarski&um=1&ie=UTF-8&hl=pl&tbm=isch&source=og&sa=N&tab=wi&ei=6XUzUrOOEcLU4wSF4ICACw&biw=1280&bih=923&sei=7nUzUqyMLsnK4ASDoYGgAQ#facrc=_&imgrc=SQdJkJEkvVUt5M%3A%3BbyF-u3ttdwoc_M%3Bhttp%3A%2F%2Fi.imgur.com%2Faz6TT.jpg%3Bhttp%3A%2F%2Fchomikuj.pl%2FH0akina%2FWet%2BAnatomia%2FAnatomia%2Bi%2Bfizjologia%2Bzwierzat-%2BPilarski%2BKo*c5*baniewski%2C2056691453.pdf%3B250%3B367[/URL] byłabym wdzięczna jak ktoś by mógł zeskanować... chodzę do 1 klasy technikum weterynarii i potrzebuje takiej książki, . będę wdzięczna.
  4. Mam następną bidę potrzebującą pomocy! Zapraszam na watek Suni [URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/247041-SUNIA-POTRZEBUJE-POMOCY%21-BOLES%C5%81AWOWO-okolice-Tczewa-i-Starogardu"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/247041-SUNIA-POTRZEBUJE-POMOCY%21-BOLES%C5%81AWOWO-okolice-Tczewa-i-Starogardu[/URL]
  5. Hej. Zdjęć nie mam :) Ale w niedziele, 6 maja właściciele wraz z Dżekim odwiedzili "stare śmieci" Sonego osobiście. Pies zmienił się nie do poznania- przybrał pięknie na wadze, ma lśniąca i bialutką sierść. Mówili, że mają problemy własnie z ciągłym wypadaniem sierści, wet dał tabletki, był tran ale nie pomaga. Boja się o jego łapkę, która stawia krzywo a inne łapki normalnie. Na aktualny brak czasu nie poddają go żadnych padań, ale` już niedługo, teraz w maju, będą i to wszystkie badania. Badanie krwi z wynikami sprawdzanymi w Niemczech, i z ta łapką prze`świetle`nie` będzie miał. A co do psa to myślałam, że już nie pamięta, ale oczywiście` sie myliłam. Gdy tylko mnie zobaczył przybiegł do mnie i skakał z radości :D Się strasznie tulił. A mordkę ` jaką uśmiechnie`tą miał , eh napatrzeć się nie mogłam , że tak wspaniale teraz żyje. Właściciele tez wspaniali, i wrażliwi. Zachowuje się o wiele` inaczej niż wcześniej. Jest bardziej pewny i nie taki czujny. Ale się nie` dziwie , że taki był nie wiedząc do kogo należy. Bo mieszkał u jednego , wyprowadzany przez kogoś znowu innego i jeszcze problemy z bratem właściciela poprzedniego. Ponoć raz zwiał z domu, dał długa , że ledwo na zakręcie wyrobił. Ale stracił chyba orientacje i zaraz był z powrotem, i już nie miał zamiaru wychodzić sam za ogrodzenie. Zdjęcia nie zdążyłam mu zrobić. Ale się ciesze że widziałam go na żywo :) Wspaniałe uczucie, gdy tak można zobaczyć zwierzaka którego się oddało wcześniej, że w końcu jest szczęśliwy
  6. [quote name='milagros19853201']kurcze ciezka sprawa,bo baba moze sie nie zgodzic aby dziewczyna poszla z zwierzakami na zaaplikowanie srodka Jeszcze dziewczyna jest nie letnia z tego co kojarze ,poprzednio chyba viva dala patronat aby zbierac dla nich dla zwierzaczkow srodki na ich konto a jak z pomoca doroslych ? Macie tam jakas organizacje milosnikow zwierzat albo schronisko cos zainterweniowalo?[/QUOTE] nie schronisko nic nie robi, z pomoca dorosłych też kiepsko... tak mamy z vivy subkonto , zaraz uzupełnie w pierwszym wątku była wizyta z PIW ale tez nic nie dało
  7. [quote name='xxxx52']To podajcie kazdemu Advocat[/QUOTE] tak Advocat można podac, ale żeby go podac to trzeba mieć na to fundusze... lek ten działa przez miesiąc a jego koszt to 35zł. Zweirzaków jest 15... 15*35zł =525 zł...
  8. 3 psy w różnym wieku, zamieszkują w pomieszczeniu gospodarczym a towarzystwie kilkunastu kotów. Osoba, która je ma jest nieodpowiedzialna, zabiera z ulicy nie dając warunków. Zwierzaki wygłodzone, wypuszczane raz na dwa dni. Panuje świerzbowiec. Ale sama nie dam rady jej pomóc, bo jestem niepełnoletnia. Swego czasu wyprowadzałam psy, ale mam zakaz, i wszystko jest zamknięte na 5 spustów. Jedynie co robię to zostawiam karmę Udało się oddać do DT 2 koty, ze świerzbowcem. Czeka jeszcze jeden DT ale kobieta nie chce kotów oddać. :shake: Posiadamy subkonto z fundacji Vivy , jeżeli ktoś by chciał wspomóc cegiełką to proszę na PW
  9. no to pani od Sonego dzwoniła do mnie w piatek :) Mówiła, że Dżekiego wykarmiła, że widac mocno przybrał na wadze. Ze bawi sie na dworze, potrafi na podwórku siedzieć godzinami, ale na zawołanie przychodzi. Mimo , że mąż tej pani jest rzadko w domu, to pies go uwielbia, gdy przyjeżdża to rzuca sie na niego i liże. Jest bardzo grzeczny, się słucha, podaje łapkę robi siad. Chciała żeby dał głos do słuchawki ale jeszcze nie umie ;) Zapraszała mnie do siebie, że jak będe w Pruszczu moge go odwiedzić :P Po weekendzie majowym robią porządek z wetem. Jeszcze nie byli, ale planują zrobić porządną wizytę- badanie krwi etc. Nie wykazuje choroby, ale mówia, ze jednak nigdy nie wiadomo. Zauważyła że był bity :( po zachowaniu. Boi się dotykania po łapach, podnoszenia. Stwierdziła, że ma takie lęki jak by nim ktoś rzucał... musiałam potwierdzić, bo tak było... Oczywiście cały czas sa przejęci tym co przeszedł ale tez w szoku, że ma tak cudowny charakter. Ponoć uwielbia smakołyki, ich smaku na początku nie znał, nie chciał jeśc normalnego psiego jedzenia. Ale już zaczyna poznawać psie smaki, psie kościki , karmy i smakołyki. Dostaje jeść dwa razy dziennie. Gotują mu też ryż z mięskiem. Sony/Dżeki trafił super :) Cały czas jestem zadowolona, że udało mu się. Dzisiaj dostałam mms , ale filmiki :( a nie wiem jak tu wrzucić filmik.
  10. [quote name='Figunia']Tak walczysz w pojedynke? Najgorzej z glupimi a agresywnymi ludzmi. Wszystko im przeszkadza, tylko nie konajace z glodu, choroby, zimna, czy wycienczenia zwierze... Mam nadzieje, ze nie Jestes sama. Ale i tak podziwiam Cie. Za daleko jestem, wiec niewiele moge, ale zycze bys miala wszelka pomoc i wsparcie od takich, jak Ty, wrazliwych na krzywde zwierzat, osob.[/QUOTE] hym. mam osobe do pomocy która zabiera mnie do weta , i załatwiła subkonto z PKDT, ogólnie zajmuje się tymi fakturami od weta etc. na osiedlu "walczę" sama. jak na razie nikt pełnoletni z nią nie rozmawiał czy to na temat oddania kotów etc. z jedna osoba miałam umówione, ze sie poda jako, zabrała do siebie białaska na stałę, ale to takie podszycie się, zeby nie robiła problemów. [SIZE=2]i [FONT=arial narrow] [/FONT][FONT=lucida sans unicode]niestety nie dostalam dzis kotki do weta:( sasiadka stwierdzila ze byla z nia u weta rano. wypytalam o preparaty i powiedziala ze wet jej wyczyscil uszy i dal jakis preparat. I ze ma jakies na pchly za 5 zl na kark i jej da za 2 zl ( co to za magiczny lek za 5 zl od weta na pchly, kleszcze i komary?) Rany wyczyscil trybiotykiem? Z apteki za.1.8 zl... w jakis saszetkach. Dostala recepte na masc z apteki ktora dziala tak ze z ucha wyplywa to wszystko, z antybiotykiem. i ktora wykupi... wet zakazal podawania innych lekow, i nie wolno jej juz do weta. za tydzien ponoc kontrola... nazwy lekow nie zna... mam nadzieje ze na serio byla u tego weta. moja mama mowi ze przestraszyla sie ze straci nastepnego kota dlatego pobiegla sama. ale czy na prawde poszla?[/FONT][/SIZE][SIZE=7][FONT=arial narrow][/FONT][/SIZE]
  11. ehh... w czasie zimy zabrała z jakiś podwórek dwa koty... jedną kotkę, znam bo rok temu wydawałam od niej kociaki i ją sterylizowałam... z kotki kochającej ludzi zrobiła się półdzika i wystraszona... mieszkała na działce u jednej pani... ja można było dopuścić by oddać tak zadbaną kotkę... teraz jest następnym wielkim nieszczęściem... jest tez jedna kotka, która dziś zabieram do weterynarza... ma wydrapana dziurę za uchem, juz drugi taki kot :( Białasek ma DT ... ale ta bidulka... eh... jest strasznie chuda i słaba... jak mocniej wiatr zawiał to nie umiała utrzymać równowagi... dobrze, że w sobote była u nas dośc ładna pogoda... przynajmniej wypuściła wszystko i mogłam "wynaleźć" nowe... i po drodze ta chorą...
  12. Tak w wiekszosci to zwierzeta ktore byly bezdomne, nie ktore przytachala z innych podworek dokarmiaczy... ludzie komentuja to ze syf i smrod, jeden facet z jej sasiedctwa na ulicy mnie wyzywal od kociar etc. Ignorowanie nic nie dalo, odczepil sie po moim chamskim " spier****" bo juz mnie za mocno zdenerwowal... gdy go zaczepila moja mama co do mnie ma to " bo ona z tymi kotami" nosz... stare a glupie :) no ale jakos damy rade... tylko zeby sasiadka chciala wspolpracowac i juz wiecej nic nie brala.... drugiego kota dalam w czwartek na DT...moze uda sie znalezc cos dla wszystkich,albo chociaz polowy.
  13. [quote name='from_wonderland']No nic, może warto zacząć je ogłaszać, trzeba za coś się wziąć, z kobieta na razie nic nie zrobimy, niestety.[/QUOTE] ok. zajme się ogłoszaniem psów do wydania. w weekend wymyślę opisy i porobie chociaż na tych najbardziej znanych portalach. teraz nie mam kiedy, ale w sobotę czy niedziele chwile powinnam znaleźć.
  14. [quote name='Nutusia']No tak... dowody będę, jeśli... przestaniesz dokarmiać te zwierzęta. I chyba chodzi właśnie o to, żebyś... nie przestała :([/QUOTE] hym... mam nadzieje, że to o to nie chodzi... bo przecież opieka nad zwierzęciem to nie jest samo karmienie... co daje , że te psy i koty się najadły jak chodzą chore i śpią na worku od śmieci i woda im nawet zamarza... czasami mam jnerwa i to wielkiego na nasze służby... tyle w telewizji apelują etc. ale polski to nie rusza... za granica , coś już się dzieje na temat zwierząt... tam wystarczy jedno zgłoszenie i zwierzaki odebrane i już... a u nas to szkoda słów...
  15. [quote name='from_wonderland']A jakby ktoś pełnoletni zgłosił że zaniedbuje zwierzęta poprzez głodzenie i niezapewnienie im podstawowej opieki weterynaryjnej? To już poważne zarzuty, bo samo znajdywanie tym psom domu podejrzewam na niewiele się zda, bo kobieta nie przestanie.[/QUOTE] wiem, że kiedyś sąsiedzi zgłaszali. teraz zgłaszała, tez jedna osoba, która mi pomaga (wozi koty do weta etc) i właśnie powiedzieli, że musza być dowody... teraz pod długim czasie zabiorę psy na spacer :) i po drodze wkuje wzory na matematykę... może skołuje jakieś nowe zdjęcia psów...
  16. wiem, że sprawa trudna ... no ale cos zrobić trzeba... ja nie potrafie jej dojść do rozumu by się ogarnęła... ma gdzieś to co ja mówię... bo do "starszych się ma szacunek i to oni zawsze racje mają"... tak wydaje mi się że myśli moja sąsiadka... nie da sobie powiedzieć... może jakies porządne służby by cos zrobiły? gdyby ją regularnie odwiedzali... ale służby mają to za przeproszeniem w dupie, bo przecież to taka dobra kobieta, tak dba... a wgl po co maja cos robić jak ja jestem i głodne nie są... ale nie zważają na to, że wystarczy że pojadę sobie w wakacje gdzieś na 12 dni, a kociaki, które codziennie karmiłam od razu z 1 kg zrobiły się 20dkg... schronisko też twierdzi , że ona dba... bo jak oni karmią psy to też się na puszki rzucają a jeść dostają... no ale już nie wolałam wtrącać , że na suche też się rzucają... a najgorsze , że to sie nie dzieje od dzisiaj... ja zaczęłam je dokarmiać z rok temu... wcześniej chodziłam raz na jakiś czas z resztkami i pisałam ogłoszenia jak małe były... w tedy to tam dopiero był horror... w jednym koncie psy sie szczeniły a w drugim umierały kocięta... sprawa do TOZ zgłoszona... nie wiem czemu... ale jakoś nie mogę uwierzyć w to że coś zdziałają... ;/ nasze Tczewskie służby się rusza swoje szanowne cztery litery jak będą dowody... zaczynamy zbierac dowodu o tym że zwierzęta sa zaniedbane i że są chore i nieleczone... ale zanim pozbieramy dowody to trochę minie... dopiero będziemy brać 2 kota do weta... a przed nami jeszcze 10 i 3 psy...
  17. [quote name='Nutusia']No, to bardzo spostrzegawcza pani... A tego, że syn głodny też nie zauważyła?[/QUOTE] eh... to jest straszne co tam sie dzieje i to że żadne służby nie reagują i nie widza, też tego zmarnowanego syna... ;/
  18. [quote name='Nutusia']Ja bym to jednak zgłosiła jakiejś "organizacji". Prywatnie trudno będzie pomóc SKUTECZNIE i długofalowo...[/QUOTE] mamy zgłoszone do TOZ... czekamy... chyba przyjadą?... OTOZ Animals jest u nas w Tczewie, wiedza o sprawie... daja karme i tyle ... straż miejska ją zna juz na pamięć... jak są wezwania nawet nie jadą... była nawet pani z Mops... ale była to ta sama pani , która do nich przychodzi o tego syna. była w szoku bo wcześniej nie zauważyła zwierząt...
  19. Tak to jest juz cos z psychika, bo normalne na pewno nie. Przeciez kazdy powinien brac tyle na ile pozwoli portfel i naile ma sie miejsca w domu i czasu. Tutaj to ma tych zwierzat ponad swoja granica, te 2 w dom koty sa zadbane i nakarmione. Ale reszta to jest u niej na glodzie i chlodzie. Ja tez nie zawsze mam czym je nakarmic, albo po prostu nie zawsze mam czas by tam isc... Karmie ich tak by nie wiedziala, bo rok temu dostalam sporo karmy ze moglam im dac codziennie, a ze byly wakacje to szlam. To juz potem widziala i przestala kupowac, potrafila nawet zapytac czy karme przyniose... ja To Lepiej nie mowie jak moja mama skomentowala te slowa... Tak na marginesie, to kiedys nawet chyba syna glodzila... Jest niepelnosprawny i siedzial w ogrodku z psami, a ja mialam troche resztek dla zwierzat... i im na tace wysypalam a ten jej syn zlapal z tamtad kawalek kielbasy i stwierdzil ze dobra o.O nie dosc ze zwierzeta to jeszcze ten syn cierpi...
  20. [quote name='Gabi79']Jestem na zaproszenie, może tej pani wydaje się, że dobrze postępuje zbierając takie bidy. Nie rozumie, że nie ma warunków, że psy i koty są chore, mają złe warunki. Wiadomo, że trzeba te psy i koty zabrać, tylko dokąd???[/QUOTE] szukamy domów... na razie DT... jeden kot w czwartek 28 marca, pojechał do Gdanska, teraz w tygodniu pójdzie drugi kot na DT , nie wiem kiedy, bo musi byc pozowlenie od weta, bo osoba która bierze ma swoje koty i szczepiła ostatnio i musi minąc ileś tam, żeby na pewno zaczeło działać. mamy też propozycje DT ale w Krakowie, szukamy transportu... chociaż kilka kotów to już jakiś plus... psów na razie nikt nie chce,
  21. tylko ze moja sąsiadka ma jakiegoś faceta, ma synów... wnuczkę tez ma.jej mama zyje :( ona nie wie o tym, że ja je karmie. wie że jest jedzenie od schroniska bo jej zawsze zanosze kilka paczek, jak by ze schroniska do niej dzwonili. bo ona jedzenia żałuje. my staramy się pomóc chociaż tym zwierzakom. mówi ze juz wiecej nic nie bedzie brac, i mam nadzieje ze bedzie sie tego trzymać. staram sie wydawać mordki. bo ona mówi ze w dobre ręce to odda wszystko, więc ja sie tego trzymam i próbuje kogoś znaleźć na te zwierzęta, ale nikt nie chce zwierzaków które sa chore.
  22. [quote name='Nutusia']Odda i za chwilę weźmie następne :( Psiaczki już nie są pierwszej młodości - domków w przysłowiowe 5 minut im się nie znajdzie, niestety...[/QUOTE] mam nadzieje, że do tego nie dojdzie... duzo razy powtarza słowa, że nigdzie wyjechac bo te zwierzaki ma... ale co ona mysli to nie wiem...
  23. [quote name='milagros19853201']kurcze troche ciezko cokolwiek poradzic zgodze sie z amacariel a czy jak kontaktowacłas sie juz z jakimis fundacjami?Widze vive ktora tez podalas powiedzieli,napisali cos konkretnego? swojha droge sliczne psiaki i az ich szkoda hopskne poki co i pomysle co by mozna jeszcze doradzic[/QUOTE] hym... jestesmy pod opieka Vivy, z PKDT. Gdzie mamy subkonto (załatwiła to jedna osoba z miau.pl) ale z tego idzie na koty... i nie wiele mamy... i tylko tyle. TOZ ma przyjechac, ostatnio pisałam do nich, ale czy sie zjawią... nie wiem
  24. Mówi, że odda wszystko... Jest czasami problem z oddaniem... Na razie robię to po cichu. I mówie potem. Ale też jest inaczje jak ktos do niej przyjedzie i powie że chce, i jeżeli bedę tam tez ja to odda.
×
×
  • Create New...