Monias

dziękuję jeszcze raz :) to prawda, o psa nalezy dbac, szczepic i regularnie odrobaczac a nic domownikom nie grozi :) ja cala ciążę też przytulalam sie do rózi, tylko jej nie pozwalalm spac na moim brzuchu jak zawsze (za ciezka jest grubaska!). jak sie chce to mozna :) pozdrawiam!

[quote name='Energy'][URL]http://www.psy.pl/archiwum-miesiecznika/art2520,dziecko-pies-i-higiena.html[/URL] fajne:lol:nie czytałam wcześniej a sama doszłam do wniosku, że spanie z psem, dziecka z psem jest ok:multi:tylko nie piszą o trzech a ja z trzema śpię teraz:evil_lol: samiutkie plusy :) nic tylko brać psy ze schroniska i rodzić dzieci :D

to nawet udowodnione że dzieci wychowujące się wśród zwierząt mają większą odporność, właśnie dlatego, że ich organizm wytwqarza więcej naturalnych przeciwciał przy kontakcie z psami :) wiadomo - bez przesady - ale troche przytulanej nie zaszkodzi :)

:) dziękujemy za komplementy :) nie tylko psioe chrupki bede stanowily problem ale rowniez psie zabawki :) buziaki wszystkim

dziękuję Wszystkim :) tak, moj maluch nazywa się Antoś ;]]] dobrze się tu wszyscy dogadujemy, moze byc gorzej jak niedlugo Antoś zacznie raczkowac - wtedy rózia ze swoim atrakcyjnym ogonkiem moze byc w tarapatach ale wciaz ma przewage bo szybciej biega i zawsze moze schronic sie na kanapie :))) pozdrawiamy!

witam wszystkich :) troszke minelo zanim tu ostatnio zagladalam :) rozia miewa sie super, przytyla tylko troszke...8,3 kg łakomczuch...mi urodził się synek ale jak widać na ponizszym zdjeciu komitywa zachowana :) [IMG]http://images47.fotosik.pl/1301/dccfa047614bbb78gen.jpg[/IMG] nawet podkrada mojemu nantosiowi legowisko :P [IMG]http://images46.fotosik.pl/1258/e66c000202246cb2gen.jpg[/IMG]

[quote name='Equus']Pani pewnie też ale spod psa nie widać :D[/QUOTE] Pani jak widać prosto od fryzjera :D Mama zakochana po uszy :D Rózia rozpieszczana jest przez wszystkich naokoło :) mój mężul obcałowuje ją bardziej ode mnie - powoli robię się zazdrosna :D

trochę dawno tu nie zaglądałam :) Rózia jest szczęśliwym kanapowcem, aczkolwiek nie ma to jak zabawa w błocie, śniegu tudzież innej perfumerii ;) załączam kilka fotek [IMG]http://images41.fotosik.pl/554/161a0d17bffa477bgen.jpg[/IMG] ulubiona pozycja :) [IMG]http://images49.fotosik.pl/560/d24074dcf6e0f2c9gen.jpg[/IMG] a tu sobie śpimy :) [IMG]http://images37.fotosik.pl/535/4d2fe81401e6263dgen.jpg[/IMG]

[quote name='filodendron']A foty gdzie? Odczuwam niedosyt ;)[/QUOTE] postaram się jakieś pocykać i wkrótce zamieścić :)

Rózia zdrowa, szczęśliwa, troche tłuszczyku na zimę przybyło :) No i rozbrykała się na dobre :) Ma taki łobuzerski wyraz twarzy, ze tylko czlowiek sie zastanawia co tu znowu bedzie chciala napsocic :) musze sie przyznac, ze mi troche minal zapał na strzyżenie rózi - lekko "spuchowiła sie". ;) wkrotce szykuje sie wizyta u fryzjera jeszcze przed zimą pozdrowionka od Rózi dla wszystkich dogomaniakow :*

już po po ::) Rózia wydaje sie zdrowsza niz przed zabiegiem - hasa jak nigdy :) wszystko wygoilo sie szybko i pieknie. mamy to juz za soba raz na zawsze!

[quote name='wiki4']Niech się goi szybciuteńko i bez problemów ;)[/QUOTE] Rózia zdrowa jak rybka :) w piątek idziemy na zdjęcie szwów - goją się dość ładnie :) pozdrawiamy!

dziękujemy wszystkim za kciuki!!!!!!!!!!!! Rózia bidulka cały dzien śpi ale to podobno normalne. Przed chwilką nawet zjadła mi z ręki garstkę kurczaka z ryżem. Mam nadzieję ze jutro będzie dużo lepiej, teraz jest najgorzej bo narkoza juz calkiem przestala dzialac i zaczał sie bol

Witam po przerwie! Dzisiaj ciężki dzień dla Rózi - została wysterylizowana. Zabieg poszedł szybko i sprawnie, wszystko w porządku. Rózia teraz śpi, chociaż na mój widok probuje się podnieść i merda ogonkiem, ale ze minely dopiero 2 godziny od zabiegu to jeszcze troche glupi jaś działa. no i ból...ale w słusznej sprawie. pozdrawiam wszystkich dogomaniaków

do góry śmieszek!!!

dziękuję - na zdjęciu aż tak nie widac niedociągnięć :P na wystawę Rózi nie wystawiam więc na typowo pudlowatym strzyżeniu mi nie zależy, choć nie ukrywam ze cos tam chciałam urozmaicić :D najwazniejsze zeby byla czysciutka i nie zapuszczona :) ja się do Rózki ciągle przytulam - pewnie ma mnie już czasem dość :D

no chudziak musi być faktycznie bo moja to przy swojej wadze wcale grubo nie wygląda :) muszę się przyznać, że wczoraj dokończyłam dzieła strzyżenia i okazało się, że jednak nie wyszło wcale tak pięknie :P jak w jednym miejscu sie przypadkiem za mocno czy krzywo utnie to juz trzeba z reszta tak na krotko jechac i ogolnie jest lipa...więc następnym razem to już raczej do Pani fryzjerki :shake:;) tym bardziej, że co chwila widzę odstający włos gdzieś, ktory wczesniej jakos umknal mojej uwadze i nie spoczne poki go nie obetne (biedna Rózia ciagle jest narazona na dzwiek nozyczek :P ) poza tym nie zauwazycie duzej roznicy pomiedzy ostatnimi zdjeciami, bo nie widzieliscie Rózi w fazie największego zarostu czyli bycia jedną wielką kulą wełny :D - dla mnie różnica jest wielka :D [IMG]http://images49.fotosik.pl/338/c85aafdd2bf77fa5.jpg[/IMG] [IMG]http://images39.fotosik.pl/334/7cf1c2bb878bf421.jpg[/IMG] [IMG]http://images47.fotosik.pl/338/7b8c8855c2b38e95.jpg[/IMG]

[quote name='filodendron']Mojemu daleko do miniatury - 9,5 kg przy wzroście jakoś tak od 41 do 43 - zależy jak mi się centymetr krawiecki przyłoży ;)[/QUOTE] to chyba nie jest z Rózią najgorzej - mierzy jakoś ok.32-33cm. to wychodzi ze niemal grubaska przy 6 kg wagi :D

ok wkleje ;D taka dumna byłam ze Rózka taka kuleczka sie zrobila po schronisku a jak ja obcielam to znowu chudzielec. no bez porownania do poprzedniej poschroniskowej formy ale wcięcie ma - laska nie z tej ziemi :D Rózia od 2 miesiecy trzyma wage 6 kg - to chyba ok dla miniatury?? jak przyjechala wazyla 4,400 kg i wszystkie kosci jej sterczaly

SUPER TEN KULKOWY PUDELEK :lol::lol::lol: MOJa POPRZEDNIa MIAŁa TAK SAMO I MUSIAŁAM BIEDULCE POMAGAĆ KULKI ODCZEPIAĆ BO WAŻYŁA 5 KG WIĘCEJ. DZIŚ WZIĘŁAM NOŻYCZKI I SAMA RÓZKĘ OSTRZYGŁAM - TZN. TROCHE TAK PO PUDLOWEMU - NOZKI PRZY LAPKACH, PYSZCZEK, BRZUSZEK I BOCZKI. MUSZE SIE POCHWALIC ZE NAWET NIEZLE MI POSZLO :cool1: nawet sąsiadka pochwaliła ;D a rózia była grzeczna jak niemowlak - nawet moemntami przysypiała z nudów :lol::lol::lol: moze jutro wezme sie za grzbiecik jeszcze :D miałam iść do fryzjera, ale jakoś tak się sama zabrałam - zaoszczędziłam niuni stresu :)

Witam, nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda ale mam pytanko ;) Rózi sierść rośnie strasznie szybko - do tego jest bardzo gęsta. Po 3 miesiącach od strzyżenia wygląda jak kulka :lol: Myślicie, że warto ją jeszcze przed zimą ostrzyc na 1 cm? jak to jest u pudli? jedni mówią, że strzyc na zime, inni że właśnie nie i już sama nie wiem.

mykaj do góry niunia...

super - szczęśliwa Figa!!!!!!!!:loveu:

super ze z malym lepiej!

dzięki filodendron i Energy - chociaż nie lubię na kogoś nasyłać policji będę musiała tak postąpić. jeśli jeszcze raz zobaczę tego psa bez smyczy nie będę się wahała.