Jump to content
Dogomania

shaaka

Members
  • Posts

    25
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by shaaka

  1. witam. możliwe, że w krakowskim schronisku jest młody labek. Założyłam mu w sierpniu wątek, ale chyba nic się nie zmieniło od tego czasu :( Podaję link do tego wątku: [URL]http://www.dogomania.pl/threads/190674-Biszkoptowy-labrador-w-krakowskim-schronisku-%28[/URL] Piesek chyba był starszy niż 1.5 roku...ale może akurat wspomniana rodzina by się nim zainteresowała?
  2. [quote name='Julian']Kiedy go odwieziono? Wyślij zdjęcie i napisz wszystko co o nim wiesz.W jakich okolicznościach i gdzie był znaleziomy,jak się zachowuje,na co reagował dobrze ,a na co gorzej..Wszystko co Ci przychodzi na myśl o tym labradorze.[/QUOTE] Z tego co wiem, psa odwieziono do schroniska chyba 05.08. wcześniej kilka dni przebywał w domu z ogrodem pod Krakowem, u cioci mojej koleżanki. Dlatego też moje wiadomości są okrojone, bo to nie ja go znalazłam. Poprosiłam, by sprawdziły obecność/brak tatuażu i chipa. Jak pisałam wcześniej - nie było ani jednego ani drugiego. Pies błąkał się w okolicy tego domu, potem jakoś tam przybłąkał się do tej konkretnej rodziny, nie wiem dokładnie jak. W każdym razie przebywał tam te kilka dni, z innym psem i chyba dwoma czy trzema kotami. Wynikało by z tego, że się z nimi "dogadywał". Miał świetny kontakt z dziećmi (m.in. chyba z dwulatkiem i starszym), bardzo wesoły, pogodny, chętnie uczestniczący w życiu rodzinnym. Z wyglądu - pies młody, zęby ma białe, może ma 3-5 lat. Niestety ta rodzina nie robiła mu zdjęć, tylko jedno w schronisku. Mam je przesłane mms-em, mogę komuś przesłać. Może ktoś z ludzi tam pracujących mógłby teraz mu jakieś zdjęcia zrobić?
  3. witam, przed ostatnim weekendem do krakowskiego schroniska trafił młody labek-biszkopt. Przybłąkał się on najpierw do cioci mojej koleżanki, mieszkającej w domu pod Krakowem, stąd o nim wiem. Niestety piesio nie ma tatuażu, ani chipa. Miał na szyi ślady jakby po jakimś uwiązaniu - nie wiem, czy po łańcuchu, czy ciasnej obroży. Jest dorosły, ale młody ;-) jak najbardziej radosny, chętny do zabawy i grzeczny. Świetnie dogaduje z dziećmi. Wspomniana osoba nie mogła go jednak zatrzymać, gdyż ma już psa i koty itd. Zawiozła go więc do schroniska....:-( Czy ktoś mógłby mu pomóc?? Może jakiś tymczas? Żeby go tylko ze schroniska wyciągnać.... Mam na razie tylko jedno zdjęcie w telefonie, może mogę komuś podesłać? Postaram się uzyskać więcej informacji o nim, może inne zdjęcia mają...:-( napisałam już o tym na forumowej grupie labradorów w potrzebie, ale tu w małopolskiej też chyba nie zaszkodzi...:oops:
  4. witam, przed ostatnim weekendem do krakowskiego schroniska trafił młody labek-biszkopt. Przybłąkał się on najpierw do cioci mojej koleżanki, mieszkającej w domu pod Krakowem, stąd o nim wiem. Niestety piesio nie ma tatuażu, ani chipa. Miał na szyi ślady jakby po jakimś uwiązaniu - nie wiem, czy po łańcuchu, czy ciasnej obroży. Jest dorosły, ale młody ;) jak najbardziej radosny, chętny do zabawy i grzeczny. Świetnie dogaduje z dziećmi. Wspomniana osoba nie mogła go jednak zatrzymać, gdyż ma już psa i koty itd. Zawiozła go więc do schroniska....:( Czy ktoś mógłby mu pomóc?? Może jakiś tymczas? Żeby go tylko ze schroniska wyciągnać.... Mam na razie tylko jedno zdjęcie w telefonie, może mogę komuś podesłać? Postaram się uzyskać więcej informacji o nim, może inne zdjęcia mają...:(
  5. [quote name='Ank@']to ta sama osoba :D[/QUOTE] heheheh, no tak właśnie podejrzewałam :P dziękuję jeszcze raz :)
  6. aha,ok :) serdecznie dziękuję. ja napisałam wcześniej maila do p. Beaty P., z którą rozmawiałam podczas ostatniej akcji pod TV Kraków, bo Ona miała też ogłoszenia wysłać...ale może to ta sama osoba...;) w każdym razie WSZYSTKIM ZA POMOC SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!! :)
  7. zdjęcie jakieś spróbuję tu umieścić, ale ostatnio miałam z tym problem, więc nie wiem, czy się uda ;) [URL]http://picasaweb.google.pl/lh/photo/XfEnmz_Z28EpxUQyKtDhRw?feat=directlink[/URL] [URL]http://picasaweb.google.pl/lh/photo/ilpNZhjZjg1Q8kD9jOQtvQ?feat=directlink[/URL]
  8. a ja uprzejmie donoszę, iż wspominany tu gdzieś wcześniej przeze mnie utopek trzy-łapek Czaruś (schroniskowy Sedalin), będący na tymczasie u mojego taty, zostaje jednak u mnie :D [IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_lol.gif[/IMG] ma więc teraz dwie starsze i dużo większe psie siostry i wygląda na zadowolonego :)[IMG]http://www.dogomania.../images/smilies/icon_wink.gif[/IMG]
  9. a ja uprzejmie donoszę, iż wspominany tu gdzieś wcześniej przeze mnie utopek trzy-łapek Czaruś (schroniskowy Sedalin), będący na tymczasie u mojego taty, zostaje jednak u mnie. :lol: ma więc teraz dwie starsze i dużo większe psie siostry i wygląda na zadowolonego ;)
  10. ooo, jest nasz Czaruś na zdjęciu :) ale ładnie się prezentuje! Domu dla niego nadal szukamy, niestety brak łapy jakoś ludzi odstrasza, czy zniechęca, czy nie wiem co...:( a to naprawdę wspaniały, zdrowy, piękny i wesoły pies!! pamiętam, że był tu kiedyś na Dogomanii wątek trzyłapków, ale jakoś nie mogę go odnaleźć. Mógłby mi ktoś w wolnej chwili pomóc zamieścić w nim wątek Czarusia? :roll: mogę zdjęcia dosłać jakieś...
  11. [quote name='kangaroo']Tak więc schroniskowy Leo- obecnie Dexter- ma już DS:) ma psie ADHD, ale kocham go i nie oddam. NIE I JUZ:) co do pozytywnych wrażen, to jeszcze, jak byłam wczoraj z Fizią (:*) to pani zabrała sunię , która spędziła PIĘĆ lat w schronisku. trafiła, jak miała rok, i prawie całe życie siedziała w schronie. czy nie cudownie? i dwa; była taka para z synem, chcieli zabrać psiaka który był u nich na dt, ale nie wiem, czy się właściciel zgłosił, czy co, nie mogli im go wydać, bo sytuacja nie jasna była. więc oni powiedzieli, ze przyjadą jutro, że się będą pytać, bo bardzo go pokochali- zwłaszcza ich syn, który później nie mógł się od boksu odkleić, tylko głaskał psiaka...:)[/QUOTE] ja tez byłam wczoraj wtedy mniej więcej w schronisku! :) i chyba kojarzę Dexterka - czy to taki czarny piesio, który bał się na początku odczytania chipa? ;) ja właśnie wtedy odbierałam papiery Sedalina (obecnie Czarka), którego tymczasowo adoptowaliśmy i będziemy mu szukać lepszego domu.... też mnie miło zaskoczyła kolejka w schronisku, pełna ludzi adoptujących psy...i słusznie powiedziała Pani wypisująca umowy - jeżeli ma tak pracować: podpisując umowy i wydając psy ludziom do domów, to może tak pracować bez przerwy ;) a pieskom w poczekalni powtarzała: "i nie chcę was tu więcej widzieć!!!"....oby tak się stało :lol:
  12. [quote name='Foksia i Dżekuś']No chyba to nie jest tak do konca ,bo psy wcale nie musz przechodzic przez schronisko ,wystarczy zadzwonic podac nr czipa , podadza wszystkie dane ,a z drugiej strony tylko prosza o adres ,nr dowodu , nr pesel i telefon i zapisuja ze jest na dt dany pies, nie wydaja tylko ksiazeczek .Wydadza w momencie adopcji. wczoraj bylam w schronisku i tak informacje dostalam ,i takie wlasnie formalnosci zostawilam ,nie podpisywalam umowy tak jak zwykle jak zabieram psa ze schroniska .[/QUOTE] ja w sobotę dzwoniłam do schroniska, żeby podać nr chipa psa, i spisano sobie tylko moje nazwisko i nr telefonu, pytałam czy podać może adres, ale powiedziano mi, że nie jest potrzebny. ja z kolei powiedziałam że jeszcze nie wiem, czy będziemy mogli adoptować psa, a pani powiedziała, że np. jeśli potrzebujemy jeszcze kilku dni na podjęcie decyzji, to nie ma problemu... nie wiem więc, czy rzeczywiście mam podpisywać umowę adopcyjną? bo jeżeli zmieniły się jakieś decyzje, to ok :)
  13. [quote name='j3nny']to nie ten, Figo jest biszkoptowy trzeba wystawic jakies ogloszenia temu zaginionemu[/QUOTE] przepraszam, że dopiero teraz odpisuję, w każdym razie piesek ze schroniska, który uciekł mojej koleżance, WRÓCIŁ!!! z tego co wiem nie było go prawie 2 dni, aż nagle stanął pod jej klatką!!! :) super, że pamiętał miejsce i się "odnalazł" na nowym terenie...myślę, iż to się już nie powtórzy...
  14. [quote name='bakteriakoli']fajny szkrab! jakie macie plany wzgledem niego? zostaje? to kompaktowy psiakm zmiesci sie w kieszeni:)[/QUOTE] tak, piesio rzeczywiście jest nie wielki, przynajmniej ciałem ;) jest naprawdę dzielny, świetnie sobie radzi z chodzeniem, schodami itd. super też zniósł jazdę autem, wizytę u weta i w ogóle...brak łapki prawie w niczym mu nie przeszkadza :).... tak jak pisałam wcześniej - jest teraz u mojego taty w mieszkaniu (bo ja u siebie 2 psy mam), i jak na razie tata decyzji jeszcze nie podjął...jeśli nie będzie mógł u niego zostać, to oczywiście będziemy szukać innego domu, tak żeby do schronu nie wracał...:)
  15. bakteriakoli - dziękuję serdecznie za wklejenie zdjęć.!!!! :multi: jak Wam się Czaruś podoba? ;)
  16. [quote name='bakteriakoli']wsadze zdjecia, ale nie ma zadnego w albumie[/QUOTE] a może teraz są widoczne zdjęcia? [URL]http://picasaweb.google.pl/rzepkaanna6/CzarusSedalin?feat=directlink[/URL] jeśli ktoś z Was może je tu zamieścić, to będę bardzo wdzięczna :)
  17. [quote name='shaaka']witam. u mojego taty przebywa jeden piesio ze schroniska :) dziś lub jutro postaram się porobić zdjęcia i założyć wątek. i dziś lub jutro postaram się podjechać do weterynarza, żeby odczytać chipa. póki co donoszę, iż pies jest śliczny i bardzo grzeczny, nie ma przedniej łapki :lol: tata nazwał go Czarusiem, i rzeczywiście - jest czarujący ;) na razie nie wiadomo jednak, czy będzie mógł zostać na stałe. będę się oczywiście starać, żeby się udało... cdn...[/QUOTE] [IMG]http://picasaweb.google.pl/lh/photo/D3kQs1XKctFFLdw5qvmqWg?feat=directlink[/IMG]chip już mamy odczytany. Czaruś to schroniskowy Sedalin :lol: spróbuję poniżej zamieścić zdjęcie, albo chociaż link do niego...Czaruś ma ok. 3lata. Łapkę stracił w wypadku samochodowym, po którym właśnie trafił do schroniska. Tymczasowo przebywa u mojego taty. Co będzie dalej, jeszcze nie wiem :( [URL]http://picasaweb.google.pl/lh/photo/D3kQs1XKctFFLdw5qvmqWg?feat=directlink[/URL]
  18. [quote name='Foksia i Dżekuś']Beatka dz. wczoraj jadac z pracy znalazla psa ,okazuje sie ze to pies ze schroniska ,,wabi sie Figo ,ma 7 lat i jest od marca 2007 roku w schronisku , nie pojedzie juz do schroniska ,zarowno jemu jak i pieskowi ktorego wczoraj wzielam od Macka (nie znam jeszcze danych ale napewno starszy ) bedziemy szukac domkow , a nasze hotelowe pieski niestety znowu beda musialy czekac na swoja szanse ale one sie juz przyzwyczaily i jest im tam dobrze wiec na cito bedziemy chcialy znalesc domki ewakuowanym .[/QUOTE] moja koleżanka, która wzięła jednego ze schroniskowców dała mi znać wczoraj, iż niestety jej uciekł. szukała go kilka godzin, ale bez skutku :( jak wyglądał mniej więcej piesek, którego znalazłyście, może to ten? koleżanka mieszka na osiedlu kalinowym, ale piesio mógł się sporo oddalić. piesek był mały, czarny, a łapki i pyszczek od dołu jasne (białe/kremowe?). ogonek zakręcany do góry...postaram się dołączyć zdjęcie za chwilę...
  19. witam. u mojego taty przebywa jeden piesio ze schroniska :) dziś lub jutro postaram się porobić zdjęcia i założyć wątek. i dziś lub jutro postaram się podjechać do weterynarza, żeby odczytać chipa. póki co donoszę, iż pies jest śliczny i bardzo grzeczny, nie ma przedniej łapki :lol: tata nazwał go Czarusiem, i rzeczywiście - jest czarujący ;) na razie nie wiadomo jednak, czy będzie mógł zostać na stałe. będę się oczywiście starać, żeby się udało... cdn... P.S. Czy ktoś się może orientuje, w których lecznicach krakowskich jest możliwość odczytania chipa? Może jest gdzieś w necie jakaś baza lecznic?...(szukałam trochę w internecie, ale nic takiego nie znalazlam ;) )
  20. Ok, do mnie psy już jadą!:lol: Poza tym poproszono mnie, bym potwierdziła tu informację, iż NA KOBIERZYŃSKIEJ WCIĄŻ SĄ PSY CZEKAJĄCE NA DOM TYMCZASOWY!!! I JEST ICH TAM NAPRAWDĘ DUŻO! JEŚLI KTOŚ WIĘC MOŻE, TO PROSIMY O KONTAKT/PRZYJAZD ITD!!!!
  21. [quote name='Ank@']Nie chcę wprowadzać zamieszania ani nieporozumień. Jakaś Pani ma mi podwieźć psa :) Może z tej stadniny ? Już się w tym nie łapię, będę czekać cierpliwie. Jak pies przyjedzie to dobrze, jak nie to ... też dobrze.[/QUOTE] Aha, ja też jestem Anka z Bieżanowa i możliwe, że z Anią powyżej czekamy na ten sam "transport". Ja rozmawiałam wcześniej z Maćkiem i od niego wiem, że właśnie jakaś pani, która będzie jechać na Bieżanów ma się ze mną kontaktować w sprawie psów. Też czekam, bo na razie nic nie wiem :)
  22. witam ponownie. moje dwa miejsca dla psów są już "zajęte". chłopak, który wozi na bieżanów pieski dużym samochodem ma mi dwa podrzucić :). tzn. mojemu tacie i mojej koleżance. piszę, żeby było wiadomo, że do mnie niestety nie ma sensu już dzwonić :( jak będę mieć jeszcze jakieś miejsce, to dam znać :)
  23. witam. ja również mieszkam w bieżanowie. póki co ja mam miejsce dla jednego psa (nie dużego, gdyż do małego mieszkania) i moja koleżanka również dysponuje jednym miejscem w mieszkaniu... podaję swój nr tel.: 513158156
×
×
  • Create New...