Jump to content
Dogomania

delfinek

Members
  • Posts

    12
  • Joined

  • Last visited

Everything posted by delfinek

  1. hej Asia jesli chcesz to smycz moge ci zakupic daj mi znac smsowo kiedy chesz to podjade z Toba, o ile jeszcze masz moj numer. Jesli chodzi o pieska no coz z mojego doswiadczenia trzeba czasu na to, aby sie piesek sie przyzwyczail. Z moich 6 pieskow kazdy jest inny. Pikusia , ktorego uratowalam prawie rok temu , do dzis boi sie ludzi, a jak machniesz reka za szybko to sra i sika naraz. Wszyscy domownicy wiedza, ze nie mozna naglych ruchow robic. W sumie mine rok jak Pikus zaczal do mnie podchodzic i daje sie glaskac, ale tylko na chwile. Natomiast uwielbia siedziec za plecami tak jak dropsik , wtedy go nie ruszam i szukam sobie dogodniej pozycji , na spacerze biega na szelkach bo jak ubralam mu obroze to wył w nieboglosy sral i siakl pod siebie. Przezyl jakas wielka traume. Ciesz sie ze chodzi za Toba i czekaj powoli na rezultaty.Pozdr Kasia
  2. straz miejska byla powiadomiona wiec pewnie ja wzieli do schorniska. niestety , szkoda suni bo naprawde byla wjatkowo ladna taka inna jeszcze takieo psa nie widzialam . Wiesz to bylo pod dworcem gdzie jest to wielkie rondo, duzo ludzi bylo wiec przypuszczam ze ktos zadzwonil. szkoda:(
  3. [quote name='Jaaga']Jesli zostały powiadomione służby, to pewnie tak sie stanie :-(.[/QUOTE] Bylam w ten weekend w Kielcach i nic sie nie dowiedzialam wiec nie wiem co sie stalo z ta sunia. Z tego co wiem to straz miejska miala po nia przyjechac wiec pewnie trafila do schorniska. Nie wiem co sie dzieje w schronisku w Kielcach domyslam sie ze nie jest za ciekawie. Niewiem mozna zadzwonic do schroniska w Kielcach i zapytac sie o tego psa udziela mi info na ten temat?
  4. ludziska kochne prosze was o jakies info na ten temat, prawie tydzien minal i nikt sie nie odezwal
  5. [quote name='malagos']to może powinno być w dziele PwP w świętokrzyskim?[/QUOTE] doradzono zeby bylo na ogolnym :)
  6. Dzisiaj kolo godziny 16 tej piekna sunia brazowa pregowana , czarne , bezowe prazki , uszka stojace, dlugi ogon, sredni wzrost blakala sie po centrum kielc. Dokladnie kolo Dworca PKP chodzila po srodku ulicy tam jest wielkie rondko, ruchliwie, samochody, busy , po drugiej stronie Kasyno i mega ogolnie samochodow. Sunia jest sliczna ale dosc wychudzona i byla bardzo ogupiala. Wogole nie chciala z ulicy zejsc. Prosze o pomoc aby ktos sie dowiedzial co sie stalo z tym psem. Ja tam bylam przejazdem zawiadomione zostaly sluzyby ale im nie wierze. Bardzo pilne . Dodam ze sunia jest jakas mieszanka , ale bardzo nietypowy piesek. Prosze o pomoc.
  7. Piesek odzyskuje sily lapka sie ladnie goi. Jest cierpliwy jak mu sie zmienia opatrunek i nie gryzie go. Jedyne co mnie martwi to jak Ares je. Tak szybko pozera jedzenie, dlawi sie w miedzyczasie, jakby nigdy jedzenia nie widzial. Mam nadzieje ze to tylko przejsciowe.
  8. Dziekuje Asiu za posta. Ja niestety nie moglam do dzisiaj. Dziekuje za zainteresowanie. Piesek zostaje u mnie. Watek mozna uznac za zakonczony. Jesli ktos ma ochote zobaczyc fotki Aresa i wiedziec co sie znim dzieje to na pw lub jest podany telef kont. Dziekuje i pozdrawiam wszystkich. Mizianki przekarze Aresowi :)
  9. Jest psem czystym. Jesli jest wyprowadzany. Nie sika ani nie obsikuje nigdzie w srodku . Jest nastawiony serdecznie to psow a kota mojego wogole olal. Jest nami zajety wiec nie oglada sie na koty. Biega skacze, cieszy sie . Slucha komend to mnie dziwi. Nie znam sie na rasach , ale jest to raczej czysty Labrador. Ogladalismy zdjecia z tata i wypisz wymaluj on na tym niecie. Narazie pozera ogromne ilosci jedzenia nie wiem czy to normalne. Tak sie rzuca na nie i tak szybko je ze ja to sie boje aby sie nie zadlawil. Dzis wyllizal mi rece chyba po lokcie. Fajnie sie bawi. Glos szczekania ma dosc gruby. Pilnuje garazu. W sumie to koncert w domu bo jak zacznie szczekac on to 4 sunie daja arie. Ogolnie jest w grazu .,ma tam cieplutko bo jest ocieplany a do tego dalismy grzejnik wiec ma dobrze.
  10. dziekuje za wklejenie tych zdjec. Narazie nie jestem w stanie zrobic mu innych , gdyz jest bardzo niespokojnym i plochliwym psem , na sile nie bede go trzymac zeby pozowal. Postaram sie jak najszybciej to zrobic, bo pieskowi domku trzeba szukac . Jest przyjacielski, na moje suki regauje jakby bal sie . Stoi oslupiony i patrzy ogon schowany i uciek do garaz .Juz wie gdzie jego miejsce teraz.
  11. Jeszcze nie mial blizszego spotkania z kotami, ani z psami. Wszystko przedemna. Szukamy domu z kojcem w dobrych warunkach, nie na obrozy przy budzie. Wydaje mi sie ze juz byl uwiazany , wiec teraz troche wolnosci. U mnie biega po ogrodzie i na zawolanie odrazu jest.
  12. Witam moje drogie panie. Dziejkuje bardzo za zainteresowanie cala sprawa. Piesek otrzymal imie Ares, jest dosc duzy, czarny, bardzo przyjacielski. Jest mieszanka chyba labladora z innym psem. Czuje sie dobrze, biega, lize, skacze, aczkolwiek nie mozna robic naglych ruchow. Byl bity , gdyz jego tylu nie da sie dotknac. Dosc wychudzony bo ma boczki zapadniete , ale juz nadrabia zalglosci pozerajac duze ilosci jedzenie. Lapka mu sie goi, byla przecieta zyla. Opatrunki ma zmieniane codziennie. Ogolnie jest juz 100 razy lepiej. Jeszcze raz dziekuje wszystkim serdecznie. p Kasia :)
×
×
  • Create New...